Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Sezon grzewczy jeszcze trwa - to tak w skrócie u mnie od 01.10.2010 r do dzisiaj tj. 01.03.2011 r spaliłem niecałe 3000 kg ekogroszku pieklorza za sumę 2020 zł.

Grzeję 240 m2 plus CWU dla 4 osób. Zawleczka nie zerwana od 3 lat. Mojego kotła Kielar ECO2 35 kw nie polecam - mógłby być znacznie lepszy. Z wyników ekonomicznych spalania eko jestem zadowolony.

 

Ja także gratuluję - nie dość, że małe zużycie węgla to jeszcze jak tanio kupiony !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 22,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Jarecki79

    2372

  • karoka65

    1606

  • zawijan

    1504

  • darase

    1326

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Spieki a właściwie spiek jest nadal, wychodzi środkiem i "podsadza" centralnie deflektor. Raz da się go skruszyć lekko uderzając pogrzebaczem, innym razem jest to oporna bardzo twarda masa. Retopal to dziadostwo, szukam lepszego opału.

To na razie tyle.

 

Co do opału to polecam wątek:

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?164725-Ranking-paliwa-typu-ekogroszek./page26

 

Ciekaw jestem jak u mnie by się spalał - jak gdzieś dorwę to kupię worek na próbę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja także gratuluję - nie dość, że małe zużycie węgla to jeszcze jak tanio kupiony !

 

No dzięki - w tym roku ze spalaniem jest lepiej niż w ubiegłym sezonie. Do tego eko należy doliczyć gdzieś jeszcze 1,2 m łupków dębowych jakie spaliłem w kominku - co prawda kominek grzeje tylko salon ale zawsze wpływa to dodatnio na ogólny bilans ciepła w domu. Ekogroszek z przywozem w czerwcu ub. roku wyszedł mi dokładnie po 673 zł za tonę. Niby nie mieszkam za daleko od kopalni ale przywóz jednak trochę kosztuje - przewoźnicy doliczają sobie za czas spędzony w kolejce na kopalni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właściwie nie wiem jakie mam te kanały, po otwarciu drzwiczek tam gdzie się pali, nic nie widzę co trzeba by było czyścić. Na górze mam klapę, trzeba będzie ja otworzyć i pozaglądać. A może w instrukcji znajdę.

 

Albo na tym wątku, albo na http://forum.muratordom.pl/showthread.php?149321-Palnik-BRUCER-sterownik-eCoal/page115 jakiś czas temu jeden z kolegów pokazywał fotografia po fotografii jak czyścić kocioł Ogniwo Eko. Przeleć te wątki trochę do tyłu i znajdziesz. Czyści się go znacznie łatwiej niż Viadrusa, którego ma czp01.

Przez klapę górną, nie przez drzwiczki. I przez wyczystkę boczną na dole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Palnik, co powtarzam po instytucie powinien być o ok.20%większy od deklarowanej mocy zestawu (czyli kotła z palnikiem).

Mając mały palnik, więcej z niego nie utargasz, mając z zapasem mocy- kocioł pójdzie na wyższą moc kosztem nieco wyższej temp. spalin.

 

Te ok. 20%, jak mówili Ci w Łodzi, to takie sobie gadanie. A czemu nie 15%, albo 30%? Nie znam żadnych materiałów, z których by wynikało, że akurat o 20%.

Po prostu palnik powinien być mocniejszy od wymiennika. Ze względów praktycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czp01 napisał "Do tego eko należy doliczyć gdzieś

jeszcze 1,2 m łupków dębowych

jakie spaliłem w kominku - co

prawda kominek grzeje tylko salon

ale zawsze wpływa to dodatnio na

ogólny bilans ciepła w domu ." i wszystko jasne. To tak, jakbym napisał: spaliłem tylko 1t eko na 150m, ale wszędzie mam temperaturę aż 18st :) bo lubię tropiki. Twój salon to ma pewnie z 20m2 ? Może z tego 1m łupków zrobią się zaraz 3m, bo kupowałeś na "oko".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Zawijan napisał "Naprawdę nie mam zdania na ten

temat ." zauważyłem to po braku odpowiedzi skierowanym do fachowców. Z tego wynika że nie ma badań odnośnie strat kominowych jakie powstają wraz ze wzrostem temperatury spalin. Myślę, że można przyjąć im większa powierzchnia grzewcza kotła tym lepiej dla ciepła odzyskiwanego z temperatury spalin. Teraz z drugiej beczki jakie są wady w przewymiarowywaniu kotłów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz z drugiej beczki jakie są wady w przewymiarowywaniu kotłów?

 

Zależy jak bardzo przewymiarowany ale generalnie gorzej chyba dla samego kotła ze względu na pracę szarpaną jeżeli tak to można nazwać. Z drugiej strony sterownik kotła utrzymuje zawsze temp. CO zadaną więc może warto się w ten temat zagłębić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czp01 napisał "Do tego eko należy doliczyć gdzieś

jeszcze 1,2 m łupków dębowych ...." i wszystko jasne. ....... Może z tego 1m łupków zrobią się zaraz 3m, bo kupowałeś na "oko".

 

No tak na marginesie to zapłaciłem za 2 m łupków dębowych - a jak przewoźnik przywiózł mi więcej (o czym nie wiedziałem) to się ciesze.

Z tych łupków zostało mi mniej niż połowa to moim zdaniem dobrze to oszacowałem. A co do kominka to lubię sobie w nim czasem zapalić gdy mam taki kaprys bo przyjemniej mi się whisky popija.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Zawijan napisał "Naprawdę nie mam zdania na ten

temat ." zauważyłem to po braku odpowiedzi skierowanym do fachowców. Z tego wynika że nie ma badań odnośnie strat kominowych jakie powstają wraz ze wzrostem temperatury spalin. Myślę, że można przyjąć im większa powierzchnia grzewcza kotła tym lepiej dla ciepła odzyskiwanego z temperatury spalin. Teraz z drugiej beczki jakie są wady w przewymiarowywaniu kotłów?

 

Przy każdym zwiększaniu czy zmniejszaniu zawsze jest jakaś granica. Jaka ona jest i od czego zależy? W kotle ścierają się różne zjawiska mające wpływ na jego efektywność. Dzieją się w tym samym czasie. Z różną intensywnością. Ich wpływy są często przeciwstawne. To jest naprawdę najtrudniejsze zagadnienie w eksploatacji kotła. Dlatego dla badań porównawczych kotłów różne normy ustalają konkretne ściśle określone warunki badań.

 

A tak na marginesie. Czy nie zauważacie, że każdy kocioł jest "przewymiarowany"? Wielkość kotła dla danego domu planuje się tak, aby w największe mrozy mogące wystąpić w danej strefie klimatycznej potrafił nagrzać obiekt, dla którego jest przewidziany. A statystyki wykazują, że taki kocioł przez 95% czasu kalendarzowego w sezonie grzewczym pracuje z mocą do 60% swojej mocy nominalnej, a tylko przez 5% czasu z mocą powyżej 60% mocy nominalnej. Z mocą 100% prawdopodobnie nie pracuje nigdy. Czemu go jeszcze dodatkowo przewymiarowywać?

 

"Przewymiarowanie" kotła zmniejsza prędkości spalin w wymienniku (mniejsza moc - to mniej spalin, mniej spalin - to mniejsza prędkość). Przy małych prędkościach spalin siła wpływu zwiększania powierzchni wymiennika bardzo maleje. Płacisz bardzo dużo za materiał, żeby zaoszczędzić trochę paliwa. Przy czym te oszczędności są często iluzoryczne, bo praca dużego palnika na małych mocach dokłada swoje dodatkowe straty, wynikające z niższej efektywności spalania. Które straty i które zyski są wyższe, a które niższe? Jak napisałem - to wyjątkowo złożone zagadnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie "żeliwny wymiennik", tylko "ten konkretny wymiennik Viadrusa".

Nie ma tu nic do rzeczy żeliwo. Winna jest przekomplikowana konstrukcja wymiennika.

 

No racja - dokładnie to wymiennik Kielara - ale oba te wymienniki są podobne. Konstrukcja jest po prostu zagmatwana co nie pozwala na łatwe czyszczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie "żeliwny wymiennik", tylko "ten konkretny wymiennik Viadrusa".

Nie ma tu nic do rzeczy żeliwo. Winna jest przekomplikowana konstrukcja wymiennika.

 

Jak zwał tak zwał..........

ale dla ułatwienia czyszczenia nie można by jakoś zniwelować tej porowatości np. szlifując powierzchnie żeliwnego wymiennika??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No racja - dokładnie to wymiennik Kielara - ale oba te wymienniki są podobne. Konstrukcja jest po prostu zagmatwana co nie pozwala na łatwe czyszczenie.

 

O kurczę... PRZEPRASZAM VIADRUSA za pomyłkę. Te wymienniki (Kielara i Viadrusa) są jednak dość podobne w konstrukcji (powiedziałbym, że nawet dość bardzo), więc spodziewam się, że wymienniki Viadrusa też nie są przyjazne w czyszczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwał tak zwał..........

ale dla ułatwienia czyszczenia nie można by jakoś zniwelować tej porowatości np. szlifując powierzchnie żeliwnego wymiennika??

 

Ta porowatość jest akurat bardzo korzystna. Niekorzystne są te różne żeberka , których jest pełno w tych wymiennikach.

Dlaczego ta porowatość jest korzystna? Nie powiem Ci, bo wymyślasz mi od "naukowców". Jak jeszcze raz tak zrobisz - to znajdę Cię i skopię po tyłku.

Wymyślać mi bezkarnie od "naukowców" mają prawo tylko Jarecki i Bobek Budowniczy. Wobec nich bowiem stosuję taryfę ulgową - z różnych powodów.

Ty jeszcze nie dostałeś się na moją listę specjalną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...