Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

O jakich latach mówisz? My pierwsze badania miałowych robiliśmy w 1995roku, czy wówczas zajmowaliście się już badaniem kotłów?

 

Te "tylko" 31 musisz doczytać, czy nie były to grupy producenckie z naszego regionu. np. po 5 lub 10 zakładów na jeden typ kotła, to juz zmienia postać rzeczy.

To często stosowana praktyka, zlecając np. pierwsze dwa razy badania tłoka w Łodzi robiliśmy to w 11producentów.

 

Pleszew jest naturalnym przykładem klastra, małego regionu, w którym skupionych jest bardzo dużo producentów.

 

Faktycznie druga konstrukcja to dolniak, znacznie lepsza konstrukcja od tej pierwszej. Tę pierwszą to lepiej wywal, bo wstyd takiego kopciucha opisywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 22,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Jarecki79

    2372

  • karoka65

    1606

  • zawijan

    1504

  • darase

    1326

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A teraz coś osobistego.

Nie jestem człowiekiem z branży kotlarskiej, stąd mój ogląd i opinia o niej różni się pod wieloma względami od ludzi takich jak np. Jarecki, który w tej branży wyrastał i z niej czerpał swoją wiedzę zawodową.

Skąd pochodzi moja wiedza? Powiem najkrócej, jak to możliwe. Studia politechniczne zaczynałem w roku 1962 od półrocznej pracy na stanowisku operatora urządzeń chemicznej przeróbki węgla w koksowni (to był PRL i tzw. praktyki robotnicze). Potem studia na wydziale chemicznym, specjalizacja: technologia chemiczna węgla. Po studiach – kilkunastoletnia praca w przemyśle koksowniczym. W tym czasie zarządzałem technologiami przeróbki węgla w skali 500ton/dobę (jako szef koksowni hutniczej) oraz w skali 15.000ton/dobę (jako główny technolog największej koksowni europejskiej). Potem przez blisko 10 lat zarządzałem tymi technologiami w skali 60.000ton/dobę (w skali całego krajowego koksownictwa, jako szef zakładu badawczego w instytucie branżowym koksownictwa). Zaraz po wejściu w życie tzw. Ustawy Rakowskiego założyłem prywatne Przedsiębiorstwo Wdrożeniowo-Produkcyjne i prowadziłem je przez 15 lat, aż do powrotu do pracy w instytucie, gdzie powierzono mi kierownictwo centrum badawczo-wdrożeniowego.

Kierowane przeze mnie centrum koncentrowało swą działalność w trzech obszarach. Pierwszy to nadzory nad budową baterii koksowniczych oraz ich rozgrzewanie i regulacja opalania. Drugi to badania energetyczno-emisyjne urządzeń grzewczych – od skali ogrzewnictwa indywidualnego po energetykę zawodową, ze szczególnym uwzględnieniem współspalania biomasy z węglem w energetyce zawodowej. Trzeci to obszar technologii i urządzeń do energetycznego wykorzystania odpadów stałych (brykietowanie, peletowanie, granulowanie, spalanie, zgazowanie, piroliza itd.). Moje szczególne osiągnięcia w tym okresie to: osobiste kierowanie budową i rozruchem zgazowarki biomasy stałej o mocy 5MW dla największej krajowej wytwórni pelet drzewnych oraz osobiste kierowanie pracami nad stworzeniem inteligentnego systemu regulacji procesu spalania paliw stałych w kotle małej mocy dla ogrzewnictwa indywidualnego, który w listopadzie 2009r. został wyróżniony złotym medalem na Światowych Targach Wynalazczości, Badań Naukowych i Nowych Technologii BRUSSELS INNOVA w Brukseli (tak – to ten system z Brucerem i eCoalem). W zeszłym roku zostałem przez Premiera RP wyróżniony Odznaką Honorową „Za Zasługi dla Wynalazczości” (za dokonania wynalazcze, nie za pracę urzędniczą).

Dlaczego to wszystko piszę? Są dwa powody.

Pierwszy powód.

Jest na tym forum grono ludzi, którym jakby się wydawało, że ja swoją wiedzę zbierałem na podwórkach i przy tablicy w szkółce. Toteż im – praktykom, którzy od kilkunastu lat (niektórzy nawet więcej) gapią się w swoje kotły – nie mam co podskakiwać. Mam stulić uszy po sobie, bo jestem tylko jakimś przygłupim naukowcem, w dodatku z laboratorium, który nie widział prawdziwego urządzenia grzewczego. O przepraszam – widział w laboratorium, ale się na nich nie zna. No bo przecież nie gapił się na nie przez kilkanaście lat – jak oni. Temu gronu chcę swoim wpisem powiedzieć… Domyślacie się chyba, co chcę im powiedzieć.

Jest też grono osób, które uważają, że się nadmiernie wymądrzam, bo nie tłumaczę im czegoś tak, żeby to zrozumieli, a oni chcą zrozumieć. A czy rozumiecie wszystko, co Was otacza? Przecież nie. Ja też nie rozumiem wszystkiego. Jest wiele rzeczy w obszarze Waszych kociołków, których nie zrozumiecie bez odpowiedniego przygotowania teoretycznego. Ja Was tego nie nauczę w kilku wpisach. Musielibyście przejść tę całą drogę, którą ja przeszedłem. Więc nie boczcie się na mnie, tylko czasem po prostu posłuchajcie i uwierzcie temu co piszę. Ja naprawdę nie mam potrzeby udawać mądrzejszego niż jestem, aby podnieść swoje ego. A Wam chcę po prostu pomóc.

Drugi powód. Tak przy okazji.

Od kilku miesięcy pełnię funkcję pełnomocnika dyrektora instytutu ds. strategii badań naukowych i prac rozwojowych, co bardzo poważnie ogranicza mi czas, który mógłbym poświęcić aktywności na tym forum i na naszym blogu (są to jedyne miejsca, gdzie można mnie znaleźć). W związku z tym muszę zmienić formułę swoich kontaktów z Wami. Jak to będzie wyglądać? Sam jeszcze nie wiem. Ale skoro zacząłem – to muszę kontynuować. Tym bardziej, że mamy jeszcze w głowie pomysł na nowoczesny kocioł bezpodajnikowy, który chyba niedługo zmaterializujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie tak troszkę z innej beczki, napiszcie proszę jaką temperaturę ustawiacie na piecu z podajnikiem, czy uzależniacie ją od temp. zewnętrznej?

 

Zazwyczaj jest ona uzależniona od temp zewnętrznej no i tej jaką chcesz mieć w pokoju,za mnie robi to pogodowy regulator temp kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj jest ona uzależniona od temp zewnętrznej no i tej jaką chcesz mieć w pokoju,za mnie robi to pogodowy regulator temp kotła.

 

A jaka mniej więcej jest ustawiana temp. przy danej temp. zewnętrznej? Chodzi mi głównie o sam kocioł, to co mam odczuwalne w domu reguluję termostatami na grzejnikach i temp. zasilania podłogówki. Walczę po prostu ze skroplinami w kominie. Słusznie czy nie (tego już nie zmienię) mam wkład ze stali i leci mi trochę dużo skroplin. Obecnie mam ustawione 50 stopni i podejrzewam że jest to zbyt niska temperatura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaka mniej więcej jest ustawiana temp. przy danej temp. zewnętrznej? Chodzi mi głównie o sam kocioł, to co mam odczuwalne w domu reguluję termostatami na grzejnikach i temp. zasilania podłogówki. Walczę po prostu ze skroplinami w kominie. Słusznie czy nie (tego już nie zmienię) mam wkład ze stali i leci mi trochę dużo skroplin. Obecnie mam ustawione 50 stopni i podejrzewam że jest to zbyt niska temperatura.

 

Średnia w Polsce jest 55st.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...brakuje mi jednej rzeczy...(hehe znowu ja) nie miałes praktyki z małymi kociołkami, takimi dla maluczkich, do zwykłych domków jednorodzinnych takich jak np, moj....a to tez rynek zbytu.... czepiam się nie :D ?

 

uchylisz rąbka tajemnicy??

 

Nie sądzisz, że dla mnie siedem lat (tak długo laboratorium spalania było pod moją ręką) to wystarczająca praktyka?

Natomiast rzeczywiście nie mam praktyki w kontaktach z użytkownikami, którzy często jeszcze (choć już coraz mniej) zaskakują mnie swoimi reakcjami na proste zjawiska fizyko-chemiczne.

O reszcie pogadamy jak przyjedziesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba gdzieś coś słyszałem o takim bezpodajnikowym. Ma zasobnik ale bez mechanizmu podającego. Chodziło mniej-więcej o to że z podajnika węgiel samoczynnie zsuwa się szczeliną na palenisko. Musi być odpowiednia szczelina i zachowany odpowiedni kąt osuwania opału.

Czy może o coś takiego chodzi ? Z resztą wlepiam gały co dnia w to pudełko, może już mi się śni po nocach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo normalnie kładąc sa one wybrzuszone i musiały by być jakieś 2cm wyżej nad deflektorem i lepiej leżą na ramce z kątownika.Dodam od siebie,że nie wkładałem wszystkich,3 szt leżą obok pieca.

 

Zastosowałem Twój patent i muszę przyznać, że efekty są na plus. W wczoraj po 22:00 poszedłem ułożyć te żeberka rusztów - nawet dość gęsto[został 1 luzem], zresztą one mają na środku pogrubienie, które nie pozwala im się ścisnąć na zero.

Dzisiaj z wieczora jak co dzień zaglądam do kociołka, biorę skrobaczkę a tu nie ma za bardzo co skrobać ze ścianek w środku ??!!

Na rusztach troszkę leży, płomienie ładnie opływają ruszta... zostawiam tak na stałe.

 

Dodatkowo podpiąłem w końcu termometr do czopucha i okazało się, że moje ustawianie na oko jest guzik warte. Było zbyt dużo powietrza i temperatura szybko gnała ponad 200 stopni. Przyciąłem osłoną na ~160 stopni i kociołek jakby żwawszy się zrobił.

 

Polecam te 2 rzeczy: kontrola temperatury czopucha + ruszta made by MINERTU...

 

http://img820.imageshack.us/i/img0424xn.jpg/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba gdzieś coś słyszałem o takim bezpodajnikowym. Ma zasobnik ale bez mechanizmu podającego. Chodziło mniej-więcej o to że z podajnika węgiel samoczynnie zsuwa się szczeliną na palenisko. Musi być odpowiednia szczelina i zachowany odpowiedni kąt osuwania opału.

Czy może o coś takiego chodzi ? Z resztą wlepiam gały co dnia w to pudełko, może już mi się śni po nocach.

 

Teraz zacznie się zgadywanka i użytkownicy Forum zostaną twórcami nowego kotła.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i popatrz. Czy nowoczesny znaczy to samo co stary?

 

Życie potrafi zaskakiwać, i pewno każdy z nas niejednokrotnie doszedł do wniosku - jak śpiewała Maryla - "ale to już było"

Jeśli chodzi o mój kocioł, to jest on z 1997 roku i wcale nie jest technologicznie stary. Jest kotłem dolnego spalania, badanym przez Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Gospodarki Energetycznej w Warszawie. Jego sprawność cieplna wynosi 75 % wg DTR. Blachy po stronie spalin 5 mm, a po stronie wody 4 mm. Ruszt żeliwny. Ma ceramikę i ocieplenie. Kanały wymiennika pionowe. Ma niebieski kolorek :)

Ale tak jak wszystko się zużył...

Czy więc różni się konstrukcyjnie od aktualnie produkowanych kotłów ??? - chyba tylko szczegółami....... A jak go oglądał hydraulik to powiedział "panie, teraz z takich materiałów się już nie robi kotłów". Nie wiem czy tak faktycznie jest czy to jakaś tęskonta hydraulika za dawnymi czasami :p

A ponieważ zazdroszczę innym umieszczania fotek swoich ekstra hiper super kotłów..... ;) to ja też swojego grata zademonstruje

 

http://img823.imageshack.us/i/30846837.jpg/

http://img4.imageshack.us/img4/2844/10012392.jpg

http://img88.imageshack.us/img88/5766/92520598.jpg

http://img837.imageshack.us/img837/4613/popiol.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...