Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Teraz jest sezon na zakup węgla. Na forum pojawił się Zawijan_2, drugi spec od węgla, to może teraz jest czas na przerobienie tematu oceny jakości węgla.

 

Jak byliśmy na spotkaniu w Zabrzu właśnie Zawijan_2 zrobił nam mały wykład na temat sprawdzenia jakości eko groszku. Nie za wiele da się sprawdzić w warunkach domowych ale zawsze coś można chociaż jest to troszkę czasochłonne i trochę uciążliwe. Z tego co pamiętam: warzenie, suszenie, podgrzewanie palniczkiem w odpowiedniej temperaturze ( dla sprawdzenia zawartości popiołu chyba 800 stopni to było). Ale jest fachowiec i jak będzie miał chwilę to może zechce to w skrócie opisać.

Sądząc po nicku to twoja nieobecność ze względu na odległość jest chyba usprawiedliwiona :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 22,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Jarecki79

    2372

  • karoka65

    1606

  • zawijan

    1504

  • darase

    1326

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dzień dobry,

Najłatwiej wydrukować ulotkę.Ciepłomierz też kupić można.Tylko czy jadąc po benzynę zabieramy cały majdan przyrządów pomiarowych?

Odbiorców wegli w Polsce szacuję na ok.2 mln ( kuchnie węglowe,piece kaflowe,kotly co).Dystrybutorów może jest 1000? I ten 1000 "rozprowadza" te 2 miliony!

Jakość węgla była kiedyś unormowana.Od 1.01.2003 stosowanie tych PN jest dobrowolne.W konsekwencji Inspekcja Handlowa NIE MOŻE !! kontrolować jakości węgla będącego w obrocie.Jedne wycofano - nowych nie wprowadzono.No i mamy to co mamy.

...

 

Jakoś niespieszno władzy uporządkować to podwórko.A może w roku wyborczym byłaby szansa?

Policjant na drodze nie pyta o nr EURO naszego silnika tylko wkłada sondę do rury wydechowej i robi pomiar rzeczywisty spalin.Mam obawy o wyniki pomiarów zro-bionych " na kominie" dla dowolnych kotłów.

Pozdrawiam wszystkich

 

Chcieliśmy do Unii to teraz mamy.

 

Niestety wiele dobrych przepisów i norm zostało uchylonych - patrz żywność i dodatki do żywności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, uważam, że Kolega "gronik" napisał bardzo dobry tekst.

Z węglem jest tak, jak było z paliwami ciekłymi jeszcze kilka lat temu. Sam to przeżyłem, gdy na jednej ze stacji zatankowałem paliwo do pełna, a w zbiorniku było jeszcze kilkanaście litrów. Silnik - gorący zaskoczył i ze względu na korki jakoś "dośmigałem" do portu. Tyle, że rano zanim silnik zaskoczył, to parskal, prychał i sadził z rury czarnym paskudztwem. Poszedł katalizator, świece do wymiany, olej przy okazji. Po kilku dniach dotarłem do owego twórcy mieszanki benzynowo - acetonowo - nie wiadomo co jeszcze i ... gościu wyśmiał mi się w żywe oczy. Usłyszałem: panie ja tu mam próbki dostaw. wszystko OK. A pan pewnie jesteś jakiś naciągacz, zatankowałeś Bóg wie gdzie i szukasz chętnego do zapłaty za naprawę. Wypad!

 

Podobnie jest z węglem.

Bierz pan worek na próbę. Antekkkkkkkkkkkkkk!!!!! załaduj panu worek groszku i włóż do bagażnika. pamiętaj, abyś nie zaświnił samochodu.

Groszek - marzenie. Za kilka dni: Poproszę 5 ton. A w tych 5 tonach 0,5 Mg H2O, 0,5 Mg skała płona, reszta ponoć węgiel.

 

Drogi Kliencie, cóż ja mogę? Dostawy mam wielotonażowe. Sam sprawdzałem, ale nie da się przecież pobrać i zbadać 100 próbek.

I biznes się kręci.

 

Dlatego warto kupować paliwo workowane z trwałym nadrukiem na opakowaniu i podanymi informacjami o parametrach węgla. Już po pierwszym felernym worku, nie rozpakowując następnych można wszcząć procedurę reklamacyjną. PIH ma możliwość pobrania próbek, zabezpieczenia felernego towaru, a adwokat podstawę do działania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisał Jarecki:

 

"Producent każdego z tych urządzeń pracuje nad jego dalszym rozwojem. To chyba dobrze, prawda?

Nasze dyskusje napędzają rozwój, myślimy o poprawianiu wymienników, pojawiają się nowsze pomysły na palniki spalające różne paliwa.

 

Minertu, ja tylko bym chciał, aby ulepszenia wchodziły do produkcji i sprzedaży, dotyczy to każdego produktu, nie tylko brucera."

 

Panie Jarecki i za to Pana lubię!!!

 

Fajnie by było, aby grupka zapaleńców - choćby z tego forum zwarła szeregi i choćby dla idei - podjęła działania dla dobra wspólnego.

 

Qrcze. za te słowa to mnie chyba Lenio z Poronienia - choć w szklanym sarkofagu i silikonem napędzany - polubi. Alem se chłopy nawarzył. Na stare lata lewica. A niech tam. Lucuś też potrzebować będzie fachowców o kręcenia nastawami kociołków.

 

A może by tak namówić Zawijana - mojego kamrata, guru i mentora, aby jeszcze raz spotkanie w Zabrzu zorganizował.

Mało było czasu poprzednio, multum spraw, to i do końca nie wszystko szło na spokojnie obgadać.

Może uda się nam przedstawić sposób na techniczną ocenę węgla zakupowanego.

 

Atakujcie Jacka. Mniemam, że da się przekonać.

Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może by tak namówić Zawijana - mojego kamrata, guru i mentora, aby jeszcze raz spotkanie w Zabrzu zorganizował.

Mało było czasu poprzednio, multum spraw, to i do końca nie wszystko szło na spokojnie obgadać.

Może uda się nam przedstawić sposób na techniczną ocenę węgla zakupowanego.

 

Atakujcie Jacka. Mniemam, że da się przekonać.

Pozdrawiam wszystkich

No nie powiem żeby to był zły pomysł.

A jak tam postępują pracę nad nowym laboratorium ?

Może otwarcie oblejemy przy okazji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie powiem żeby to był zły pomysł.

A jak tam postępują pracę nad nowym laboratorium - napisał karoka65

 

Odpowiadam: jak wszystkie moje pomysły niezgorszy :wiggle:

Roboty pełną parą. Maszyn w ... Dziury grzebią ogromniaste. Pod fundamenty. Już prawie desusy od Cioci Australii od drugiej strony widać. Bez kasku kolego nie wejdziesz.

Trudno. Teren szkód górniczych.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisał Jarecki:

 

"Producent każdego z tych urządzeń pracuje nad jego dalszym rozwojem. To chyba dobrze, prawda?

Nasze dyskusje napędzają rozwój, myślimy o poprawianiu wymienników, pojawiają się nowsze pomysły na palniki spalające różne paliwa.

 

Minertu, ja tylko bym chciał, aby ulepszenia wchodziły do produkcji i sprzedaży, dotyczy to każdego produktu, nie tylko brucera."

 

Panie Jarecki i za to Pana lubię!!!

 

Fajnie by było, aby grupka zapaleńców - choćby z tego forum zwarła szeregi i choćby dla idei - podjęła działania dla dobra wspólnego.

 

 

Widzę,że wesoły z Pana człowiek, bardzo dobrze,że nie wszystko jest tak na "śmiertelnie poważnie".

Kto jest na takim spotkaniu mile widziany?

 

Osoba ze świeżym podejściem potrafi nieco rozładować atmosferę... (mam nadzieję,że szczerze)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadam:

 

Każdy, kto chce brać udział w podnoszeniu kultury technicznej użytkowników kotłów, pogłębianiu ich wiedzy merytorycznej i niesieniu "kaganka oświaty w lud" - jak mawiał któryś z poetów.

 

Oczywiście wystąpić mogą pewne problemy organizacyjne, bo roboty budowlane na "naszych włościach" idą pełną parą, wykopy niczym pod wyrzutnie czegoś tam - trudno - teren aktywny górniczo, to i betonu i zbrojenia pójdzie tam sporo, ruch ograniczony, ale jak znam Jacka i jego talenta organizacyjne - to da radę - pewnie jeszcze i przed wakacjami.

 

A kto doszukiwałby się drugiego dna w mojej wypowiedzi lub uważał, że Jacek to jakiś ... to będzie miał i we mnie wroga, choć zgodnie ze śląską tradycją przyjety będzie godnie i na tych samych zasadach co i reszta gości.

Gość w dom, żona w ciążę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorę Pana odpowiedź za tzw dobrą monetę i nie doszukuje się w tym drugiego dna czy żadnych podtekstów.

Z miłą chęcią chciałbym sobie porozmawiać na luzie o kilku sprawach, bo pisząc często wpadamy w jakieś "uliczki"

 

Nieśmiało wspomnę,że termin lipcowy jest dość kuszący, to spokojny miesiąc w branży.

Może omówimy przy kawie "bez noża w ręku i bomby w torbie" pewne pomysły.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadam:

 

Każdy, kto chce brać udział w podnoszeniu kultury technicznej użytkowników kotłów, pogłębianiu ich wiedzy merytorycznej i niesieniu "kaganka oświaty w lud" - jak mawiał któryś z poetów.

 

A kto doszukiwałby się drugiego dna w mojej wypowiedzi lub uważał, że Jacek to jakiś ... to będzie miał i we mnie wroga, choć zgodnie ze śląską tradycją przyjety będzie godnie i na tych samych zasadach co i reszta gości.

Gość w dom, żona w ciążę :)

 

Witam i pozdrawiam zawijana2 :)

 

Brakowało tu takich wypowiedzi "z humorem i z jajem", więc dobrze, że jesteś ... nareszcie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, uważam, że Kolega "gronik" napisał bardzo dobry tekst.

Z węglem jest tak, jak było z paliwami ciekłymi jeszcze kilka lat temu. Sam to przeżyłem, gdy na jednej ze stacji zatankowałem paliwo do pełna, a w zbiorniku było jeszcze kilkanaście litrów. Silnik - gorący zaskoczył i ze względu na korki jakoś "dośmigałem" do portu. Tyle, że rano zanim silnik zaskoczył, to parskal, prychał i sadził z rury czarnym paskudztwem. Poszedł katalizator, świece do wymiany, olej przy okazji. Po kilku dniach dotarłem do owego twórcy mieszanki benzynowo - acetonowo - nie wiadomo co jeszcze i ... gościu wyśmiał mi się w żywe oczy. Usłyszałem: panie ja tu mam próbki dostaw. wszystko OK. A pan pewnie jesteś jakiś naciągacz, zatankowałeś Bóg wie gdzie i szukasz chętnego do zapłaty za naprawę. Wypad!

 

Podobnie jest z węglem.

Bierz pan worek na próbę. Antekkkkkkkkkkkkkk!!!!! załaduj panu worek groszku i włóż do bagażnika. pamiętaj, abyś nie zaświnił samochodu.

Groszek - marzenie. Za kilka dni: Poproszę 5 ton. A w tych 5 tonach 0,5 Mg H2O, 0,5 Mg skała płona, reszta ponoć węgiel.

 

Drogi Kliencie, cóż ja mogę? Dostawy mam wielotonażowe. Sam sprawdzałem, ale nie da się przecież pobrać i zbadać 100 próbek.

I biznes się kręci.

 

Dlatego warto kupować paliwo workowane z trwałym nadrukiem na opakowaniu i podanymi informacjami o parametrach węgla. Już po pierwszym felernym worku, nie rozpakowując następnych można wszcząć procedurę reklamacyjną. PIH ma możliwość pobrania próbek, zabezpieczenia felernego towaru, a adwokat podstawę do działania.

 

Nie ma szans na sprawdzenie całego składu węgla. Ale można postarać się o zweryfikowanie czy to co leży na kupie da się spalić. Np jakiś czs temu sprawdziłem dosłownie kilka grudek węgla z 2 miejsc,robiąc prosty test jak się pali:ilość dymu, kolor koksu,czas spalania. Poprosiłem Zawijana co o tych węglach sądzi i powiedział mi bardzo dużo: to że jeden z nich jest bliski antracytowi, drugi zawiera dużo substancji lotnych itd. Znalazłem w necie opisy przyrządów mierzących zawartość popiołu i wilgotność. Pomiar polega na wsadzeniu sondy do pryzmy węgla i odczytaniu wyników. Na podstawie tych dwóch danych przyrząd pokazuje wartość opałową. Panowie Zawijan mogliby tu powiedzieć czy to jest możliwe. Przyrząd ten mierzy zawartość popiołu mierząc wielkość promieniowania gamma, tak samo jak robią to wszystkie dozymetry sprzedawane na Allegro.Więc można pokusić się o znalezienie środka do walki z nieuczciwością. Gdybyś zawijan_2 miał tester benzyny to byś nie nalał jej na nieznanej tobie stacji. Co do worków to u mnie węgiel głównie sprzedaje się nie pakowany. Jest on sprzedawany ze statków luzem. Dystrybutorzy wcześniej jeszcze go sortują. Workowany polski jest bardzo drogi,np luzem Eko kosztuje 650zł/tona a workowany 900-1000zł/t. Jest różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma szans na sprawdzenie całego składu węgla. Ale można postarać się o zweryfikowanie czy to co leży na kupie da się spalić. Np jakiś czs temu sprawdziłem dosłownie kilka grudek węgla z 2 miejsc,robiąc prosty test jak się pali:ilość dymu, kolor koksu,czas spalania. Poprosiłem Zawijana co o tych węglach sądzi i powiedział mi bardzo dużo: to że jeden z nich jest bliski antracytowi, drugi zawiera dużo substancji lotnych itd. Znalazłem w necie opisy przyrządów mierzących zawartość popiołu i wilgotność. Pomiar polega na wsadzeniu sondy do pryzmy węgla i odczytaniu wyników. Na podstawie tych dwóch danych przyrząd pokazuje wartość opałową. Panowie Zawijan mogliby tu powiedzieć czy to jest możliwe. Przyrząd ten mierzy zawartość popiołu mierząc wielkość promieniowania gamma, tak samo jak robią to wszystkie dozymetry sprzedawane na Allegro.Więc można pokusić się o znalezienie środka do walki z nieuczciwością. Gdybyś zawijan_2 miał tester benzyny to byś nie nalał jej na nieznanej tobie stacji. Co do worków to u mnie węgiel głównie sprzedaje się nie pakowany. Jest on sprzedawany ze statków luzem. Dystrybutorzy wcześniej jeszcze go sortują. Workowany polski jest bardzo drogi,np luzem Eko kosztuje 650zł/tona a workowany 900-1000zł/t. Jest różnica.

poszukaj na poprzednich stronach opisywałem co jak można zbadać samemu z ciepłomierzem

Na efekt końcowy uzyskanego ciepła składają się wszystkie parametry opału kaloryczność, wilgotność popiół części lotne. Najlepszy wynik będziesz miał jak spalisz konkretny opał w swoim konkretnym kotle na swoich konkretnych ustawieniach i obliczysz swój konkretny koszt 1 Gj ciepła z tego konkretnego opału. W ten sposób znajdziesz luzem na składzie lepszy opał na zimę niż pakowany w workach po 1000zł/t. A już tych co mają brucery, burnery, obrotowe i tłoki a palą zamiast miału ekogroszek to w ogóle nie rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tematu: jak sobie na własny użytek zbadać węgiel?

Zawijan_2 się na mnie obrazi, ale - mam nadzieję - za dzień mu przejdzie. Przeczytajcie na blogu, kim jest zawijan_2 - to mechanik-konstruktor a nie chemik. Te domorosłe metody, o których Wam opowiadał, są - dla mnie, chemika - praktycznie nie do przyjęcia. Zawijan_2 mówi: zbudujcie sobie aparacik do odparowania wilgoci, zbudujcie sobie aparacik do spopielenia i potem tylko waga i już wszystko wiemy. Aha - jeszcze nie wszystko - bo jeszcze musimy wykonać statystyczną obróbkę wyników z laboratoriów, żeby znaleźć zależność wartości opałowej od wilgoci i popiołu w różnych węglach.

Moim zdaniem, najlepsze jest to, co proponuje Vld. Licznik ciepła i próbne spalenie worka węgla. Koszt licznika ciepła nie będzie wyższy od kosztu tych aparacików do suszenia i spalania próbek węgla. A ponadto taki test da dodatkowa informację - jak się to paliwo spala (badania laboratoryjne takiej informacji nie dają).

Takie jest moje zdanie.

Edytowane przez zawijan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

D Zawijan_2 mówi: zbudujcie sobie aparacik do odparowania wilgoci, zbudujcie sobie aparacik do spopielenia i potem tylko waga i już wszystko wiemy. Aha - jeszcze nie wszystko - bo jeszcze musimy wykonać statystyczną obróbkę wyników z laboratoriów, żeby znaleźć zależność wartości opałowej od wilgoci i popiołu w różnych węglach.

 

On dobrze kombinuje. O coś takiego chodzi. Niech to opisze. Dla Ciebie chemika może to "barbarzyństwo" ale tu nie potrzeba wielkiej precyzji. Może błąd pomiaru dla różnych węgli nie jest tak znaczący, +-20% jest do przyjęcia.

Sposób Vld jest dobry ale ja musiałbym kupić najmniej 0.5 tony dla próby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...