Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

w tym przypadku lepiej dla O2, znaczy jednoznacznie źle dla CO i na odwrót.

 

CO nie jest takie straszne. Straty z niespalonym CO są niewspółmiernie małe w stosunku do zysku ze zmniejszenia nadmiaru tlenu. Pisałeś o tym w tej ostatniej dyskusji i masz w tym rację. Problem w tym, żeby emitować tylko CO, bez niespalonych oparów smołowych. To jest trudne.

 

Z tym buforem po stronie instalacji też chyba masz rację. Choć wiele jest głosów, że dla kotłów automatycznych bufor jest zbędny, bo... itd.

Ja osobiście uważam, że duży bufor zawsze jest pożyteczny.

 

Ale, czy potrafiłbyś określić i uzasadnić (zakładając, że mamy już taki palnik nisko-mocowy), który system jest lepszy - praca ciągła modulowana, czy praca/postój?

To nie jest pytanie podchwytliwe, ani zaczepne. Mówię szczerze, że sam tego nie wiem. A ponieważ nie jestem i nie byłem nigdy użytkownikiem kotła, nie mam także żadnych odczuć - nazwijmy to - statystycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 22,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Jarecki79

    2372

  • karoka65

    1606

  • zawijan

    1504

  • darase

    1326

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

...po stronie kotła taki prosty zabieg: szybkie uzupełnienie paliwa i temperatury po wznowieniu pracy z podtrzymania i równie szybkie opróżnienie palnika i obniżenie temperatury przez jej zakończeniu i przejściu w podtrzymanie.

Najlepiej spełnić dwa te warunki, by praca występowała jak najrzadziej i trwała jak najdłużej.

 

W tym jest podstawowa, i to bardzo poważna trudność - szybkie uzupełnienie paliwa (pamiętajmy: STAŁEGO) to na bank ogromne ilości niedopalonych oparów smołowych w wymienniku. Szczególnie w przypadku podania go do zimnego palnika. To chyba nierealne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ja spróbuje swoich swoich sił w temacie, mam nadzieje, że wniosę coś pożytecznego i nie zostanę zmiażdżony przez tuzów tego tematu.

 

Zacznę nietuzinkowo.

Moją edukację o spalaniu paliw stałych rozpoczął onegdaj kolega Heso, słowami „należy czysto spalać”. W wolnym tłumaczeniu należy to zrozumieć „należy prawidłowo spalać”.

 

I dlatego cały czas moje amatorskie dążenia idą w tym kierunku.

To co się dzieje poza paleniskiem i komorą spalania, zapewne jest ważne ale moim zdaniem najważniejszy jest proces, który zachodzi w palenisku i komorze spalania.

 

Nawiązując jeszcze do pewnych metaforycznych sformułowań, nawiąże do wypowiedzi Zawijana2 , który powiedział coś w stylu „po odcięciu dopływu powietrza wszelakie życie zamiera”.

 

 

To, że sterownik przejdzie w stan podtrzymania i nie widzimy płomienia nad palnikiem, nie oznacza wcale, że proces spalania także przeszedł do stanu podtrzymania.

 

Proces spalania postępuje w dalszym ciągu.

Następuje suszenie opału, odgazowywanie części lotnych i spalanie niezupełne uwolnionych części lotnych opału.

Koks powoli traci swą energię do łączenia się z cząsteczkami tlenu i łączy się tylko z atomem tlenu do postaci tlenku węgla. Drobniejsze kawałki koksu po wystudzeniu pomimo, że zawierają jeszcze nie spalone części węgla już prawdopodobnie nigdy się nie rozpalą bo nie posiadają części lotnych ułatwiających ich zapłon.

 

 

Dlatego ja przyjąłem zasadę palenia ciągłego.

Nie potrafię konstruować sterowników a mój sterownik umożliwia mi pracę z modulacją mocy, ale tylko gdy, nastawię go na pracę z dużą mocą.

Na te niedogodności ze strony sprzętowej mego kotła stosuje różne triki z reguły bardzo proste aby przybliżyć się do ideału jaki sobie założyłem.

 

 

cdn nastąpi dopiero po południu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pracy z modulacją mocy, mam ciekawe statystyczne spostrzeżenie.

Nasze sterowniki mają możliwość pracy 2-stanowej i z modulacją.

Podczas rozmów i wizyt nigdy nie widziałem, żeby ktoś w dłuższym okresie

pracował w trybie 2-stanowym.

 

Użytkownicy, którzy kupili bardzo złe paliwo, czasem próbują je w ten

sposób spalić...

 

Uważam, że należy unikać pracy w trybie podtrzymania ognia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Towarzyszu Włodzimierzu ;) tak mało brakowało żeby Puma pracowała u mnie, nie powiem czyje GG zawaliło :D

Nie znam Twoich sterowników to o nich nie piszę, to że pracują dwustanowo gdy nie ma możliwości pracy ciągłej to jest +,,w eCoalu pisałem o śmierci klinicznej, zapewne zmiany będą szły w dobrym kierunku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nic, trochę mnie nie było... trzeba coś nagryzmolić.....widze dyskutujecie sobie nad modulacją dmuchawy.... kij Panowie, ma 2 końce co sie dzieje teraz?? w tak ciepłe dni? kotły głupieją, przeciagają, nie moga sie dostosować do aktualnej temp na dworze, wiec uzytkownicy je wyłączają lub kombinują...( mowię o pidzie) a dwustanowy przy poprawnej instalacji poprostu nagrzewa sie do zadanej , przechodzi w podtrzymanie i cześć, modulacja dmuchawy bardziej przyjade się w pracy ciąglej a teraz nawet pid wpada w podtrzymanie i robi się problem,z pozycji niedoswiadczonego użytkownika to ''rybka'' czy dmuchawa działa modulacyjnie czy stopniowo a zaawansowani i tak sobie poradzą...:) a firmy prudukjące stery będą miec jeża w modulacji dmuchawy na niskich obrotach ( nadmierna zawartośc CO) Edytowane przez Piotrek42
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W E-S trwa intensywna dyskusja, jakiego wariantu się trzymać w rozwoju sterownika bruli.

Bo ten sterownik ma być lepszy od Pumy, Cobry itp.

 

Puma i Cobra sterują już zaworem 4D co przy instalacji podłogowej według mnie jest konieczne, a takie instalacje robione są w większości nowych domów w mojej okolicy. Łatwiej dołożyć jest do Pumy i Cobry moduł internetowy niż do Bruli sterowanie zaworem 4D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poprzednim moim poście napisałem, że stosuje pewne triki w celu zbliżenia się do spalania idealnego.

 

 

Może małe wyjaśnienie.

 

 

  1. Ja nie potrafię określić czy ja się zbliżam do idealnego spalania, czy też w danym momencie się akurat od niego oddalam. Po prostu nie mam przyrządów do tego potrzebnych.
    Dysponuje tylko ciepłomierzem z demobilu, prostym sterownikiem i zarazem rejestratorem, sterownikiem PLC, którym w prosty sposób mogę realizować jakieś określone zadania.(oczywiście te wszystkie dodatkowe elementy można upakować do jednego sterownika w postaci pewnej idei czy jak kto woli algorytmu)
    Bardzo ważnym moim zdaniem, jest także badanie organoleptyczne.
  2. Z góry przepraszam wszystkich, że nie będę wyjaśniał szczegółów tych trików, tylko omówię ogólny zarys pomysłu.
  3. To co akurat u mnie się sprawdza niekoniecznie musi się sprawdzić gdzie indziej (palnik, kocioł, instalacja, budynek).

 

 

Powietrze.

A właściwie tylko tlen zawarty w powietrzu potrzebny jest nam do procesu spalania.

Powietrza musimy dostarczyć w odpowiedniej ilości i w odpowiednie miejsca paleniska.

 

Ja użytkuje palik retortowy klasyczny. Zmieniłem w nim wloty powietrza do palnika.

Zmiana nastąpiła po analizie konstrukcji palnika BURNER-S i wsłuchiwaniu się w burzliwe dyskusje Zawijana_2 tutaj na forum.

Zrozumiałem wtedy na czym polega rola powietrza w prawidłowym procesie spalania. Bardzo dużo zawdzięczam próbom spalania antracytu w palenisku retortowym. Wówczas wyszły na wierzch chyba wszystkie wady palnika retortowego.

 

Podsumowanie.

Powietrze powinno być dostarczone w odpowiedniej ilości oraz powinno dotrzeć w takiej samej ilości do każdego miejsca w strefie spalania palnika retortowego. Co jest raczej trudne do wykonania ze względu na kołowy kształt palnika i zewnętrzne wloty powietrza.

 

 

Palnik.

W palnikach retortowych nie podoba mi się sposób w jaki spalamy opał. A wyrażając się bardziej precyzyjnie, rozchodzi mi się o szybkość spalania opału.

Mogę się mylić co do mej teorii, ale bardziej odpowiada mi jak opał spala się wolniej czemu służy praca ciągła, niż szybko i gwałtownie przy pracy dwustanowej. Dzięki wolniejszemu procesowi spalania uzyskujemy dokładniejsze dopalenie stałych części węgla i nie musimy forsować dużych temperatur złoża żaru przez co możemy uniknąć nadmiernego koksowania jak i stapiania się popiołów.

Nie mam pojęcia jak to wpływa na ogólny wynik sprawności spalania, bo ja ciepłomierzem i wagą tego nie potrafię zweryfikować.

 

Podsumowanie dotyczące palnika.

Aby swoją koncepcje wprowadzić w życie, wprowadziłem małą modyfikacje palnika dzięki niej uzyskałem podwyższoną warstwę palącego się żaru.

 

 

Komora spalania.

O ile w palenisku musimy ograniczać górną temperaturę żaru, z powodu występowania zjawiska koksowania i topienia się popiołów, to w komorze spalania powinniśmy robić wszystko aby uzyskiwać temperatury jak najwyższe. Temperatury wewnątrz płomienia mogą oscylować nawet w granicach 1500*C więc mamy idealne źródło ciepła potrzebne do dopalenia pozostałych związków powstałych na skutek pirolizy opału.

Zadaniem komory spalania jest stworzenie takich warunków aby gazy za szybko się nie wychłodziły, dokładnie wymieszały się z nadmiarem dostarczonego do komory powietrza i tym samym weszły w reakcje utleniania z tlenem zawartym w powietrzu.

Można to realizować na różne sposoby, ale mam wrażenie oglądając przekroje kotłów, że przeważnie jest to wykonane w formie MINIMUM czyli montażu deflektora spalin.

Przy okazji deflektorów przynajmniej tych nad palnikami retortowymi, to może się ośmieszę tym stwierdzeniem, ale czy nie lepszym wzorem takiego deflektora byłaby konstrukcja odwróconego garnka.

 

cdn

Edytowane przez Andrzej_M_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sterownik.

Wspomniałem, że posiadam sterownik z modulacją mocy, ale ta modulacja działa tylko gdy ustawie parametry tak aby palnik pracował z dużą mocą a i tak przechodzi potem z reguły w stan podtrzymania. Czyli jest to typowy sterownik dwustanowy.

Gdy kocioł przechodzi w stan podtrzymania, to ja nie potrzebuje wyrafinowanych przyrządów, tylko zwykłą metodą organoleptyczną stwierdzam o nieprawidłowościach zachodzących w palenisku i komorze spalania, po nadmiernym osadzaniu się produktów niezupełnego spalania na wymienniku kotła.

 

Największą trudność do pokonania stanowi takie ustawienie mocy palnika, aby dla danego zapotrzebowania na energię, pracował on non-stop. Niestety nie jest to możliwe.

 

Dlatego ja, ze względu na słaby warsztat dotyczący pisania algorytmów sterowania, przyjąłem metodę pracy palnika dwustanową, ale ta dwustanowość dotyczy mocy z jaką pracuje palnik.

 

Efekty moich założeń można zobaczyć tutaj.

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?181882-z-zawijanem-o-sterowaniu-kot%C5%82em-nieco-inaczej&p=5171890&viewfull=1#post5171890

 

Na wykresie można zobaczyć, jak nieznacznie zmienia się temperatura wody w kotle przy pracy ciągłej z odpowiednio dobraną mocą pracy palnika. Niestety przy dużej zmianie w zapotrzebowaniu na energię muszę ręcznie ustawić nowe parametry, ale to tylko z powodu, że nie potrawie jeszcze tego zrobić programowo.

 

Zresztą obecnie, rozwiązuje to jeszcze prościej, przynajmniej bardzo dobrze sprawdza się przy pracy kotła z mocami 2,5kW-4kW. Na efekty na większych mocach muszę poczekać do przyszłego sezonu.

 

Małe podsumowanie.

Uważam, że sterowanie może być bardzo proste a nawet prostackie, jedynie wtedy nie będzie działało automatycznie.

Najważniejsze a i zarazem najtrudniejsze jest to aby zrozumieć i poznać to czym my sterujemy.

Moim zdaniem lepiej zmodyfikować palnik, dystrybucje powietrza i komorę spalania aby potem nie męczyć się z sterownikami.

 

 

Na koniec pokaże zdjęcie mego wymiennika. Kocioł pracował ze średnią mocą około 3 kW. Wymiennik nie czyszczony około trzech tygodni, a może i parę dni dłużej.

Zapewne zaraz Vld się odezwie i skomentuje, że pale na dopalaczach.

Tak to prawda. To są te wszystkie triki plus jeszcze parę rzeczy.

 

PICT3140_g.jpg

 

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji deflektorów przynajmniej tych nad palnikami retortowymi, to może się ośmieszę tym stwierdzeniem, ale czy nie lepszym wzorem takiego deflektora byłaby konstrukcja odwróconego garnka.

 

cdn

Strzał w dziesiątkę.Właśnie coś podobnego co opisujesz pracuje od ponad miesiąca w moim kotle i ma się bardzo dobrze.

Może nie do końca jest to garnek :) jednak tam spaliny dopalają się prawie całkowicie.Przynajmniej wizualnie bo również

nie mam odpowiedniego sprzętu aby to zbadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciętny użytkownik i tak nie zrozumie o czym wy tu wszyscy piszecie.............. moze odrebny watek?

 

A co Ci szkodzi troszkę więcej zrozumieć?

Niedługo zaczniesz palić w swoim OE+. Będziesz musiał dokonywać wyboru opcji sterowań. Będziesz próbował oceniać, czy dokonałeś dobrego wyboru/wyborów (kotła i sterowań). Będziesz zadawał pytania. Troszkę więcej wiedzy z pewnością nie zaszkodzi. Wierz mi - wiedza naprawdę pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pracy z modulacją mocy, mam ciekawe statystyczne spostrzeżenie.

Nasze sterowniki mają możliwość pracy 2-stanowej i z modulacją.

Podczas rozmów i wizyt nigdy nie widziałem, żeby ktoś w dłuższym okresie pracował w trybie 2-stanowym.

 

A może jakieś bliższe informacje.

Rzeczywiście - NIGDY? Niezależnie od zapotrzebowania mocy? Nawet przy najniższych potrzebach cieplnych?

 

Może odezwą się także użytkownicy tych sterowników. Ich uwagi byłyby bardzo ciekawe, bo nie wiem, jak częste i długie były te Twoje wizyty, na które się powołujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...