Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Aleee o so chozii ?

Przeciez mówię,że 80l za malutki,140l grzany do 80st.C mógłby być za mały a 300l z 50st.C styknie spokojnie dla 3 osób :)

 

Komuś wytykasz że ma mały a sam szału nie masz....300l cwu 50st...mi by brakło... tym bardziej że dodatkowo pralka i zmywarka podłaczona do cwu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 22,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Jarecki79

    2372

  • karoka65

    1606

  • zawijan

    1504

  • darase

    1326

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gość Arturo72
300l cwu 50st...mi by brakło... tym bardziej że dodatkowo pralka i zmywarka podłaczona do cwu...

A no widzisz,ja mam 300l tylko do kąpania :)

Do bierzących potrzeb,w kuchni czy w łazience będą małe bojlerki po 5l a zmywara będzie podpięta bezpośrednio do wodociągu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
Te nowe wynalazki.Pracuję w szpitalu powiatowym. |Zrobiliśmy termomodernizację. Ponad 200 m2 paneli słonecznych. I co? myślicie ,że to jest eko?

G...no prawda.Zużwamy samy energii co przedtem

Solary to bardzo duża pomyłka za taką kasę ;)

Co jak co.... ale energetyka na Tobie zarobi :)

A ja sądzę,że niezbyt zarobi,może spodziewać się tylko max.4000kWh i to 3/4 w taniej taryfie :)

Wszak u mnie będzie COP2,5 :D

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale widzisz.Taki mały bojler mogę ogrzać takim dużym piecem.Tylko muszę c zęściej czyścić piec.Na początku bałem się o komin.moim piortytetem była wysoka temp spalin.Później przekonałem się ,że mam w d...ie komin.Mam stary poniemiecki dom i jak narazie nic złego z kominem się nie dzieje.

 

U Ciebie jest już sprawa łatwiejsza.

Masz możliwość wpływu na temp. spalin.

 

Te płyty żeliwne w Twoim 12kW można wyjmować. Teraz masz założone obie, jakby był kłopot ze skroplinami, to jedną możesz wyjąć.

Jedna płyta jest mniejsza a druga większa, możesz zatem zostawić tylko większą a jak to nie wystrarczy, to możesz pracować tylko na mniejszej.

Oczywiście w tym przypadku płytę przesuwasz na środek,

 

Na tej płycie wieszasz deflektorek i jest ok.

 

Andrew a jak tam Twój kolega z 12kW?, on miał jeden z pierwszych kociołków z takim palnikiem jak ma Tesel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

81marek budowa kotła to nie konstrukcja bomby atomowej :D w całej tej zabawie chodzi o to, żeby odpowiednio dobrac kilka parametrów, -sterowanie, palnik i dmuchawa, jak to będzie ladnie ze sobą współpracowac to reszta to już bajka...ile zykasz na konstrukcji kotła?? 2-5%?? ale są również dodatkowe parametry np trwałość kotla,zastosowane materialy, estetyka,jakośc wykonania

 

Ps O ogniwie i rbr są osobne wątki możesz poczytać w wolnej chwilii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O trwałości pieca nie mogę nic powiedzieć.To się okaże za naście lat :D Co do konstrukcji to mogę powiedzieć tyle.Proste jest piękne.Żadnych bajerów.Łatwy dostęp do wszystkiego.Nie trzeba nic odkręcać,by dostać się gdziekolwiek.Czyszczenie łatwe i szybkie.Wykonanie,w moim egzemplarzu,estetyczne i solidne.No chyba Jarek nie zrobił mi kotła ekstra.:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja przy grzaniu samego CWU ze strefami (dwie godzinki rano, dwie wieczorem) zauważyłem przy górnych drzwiczkach świecące się ścianki... znaczy się na moje oko się smoła osadza i pewnikiem jak się zasobnik skończy to przejdę na prund. Zużycie jakie mam przy grzaniu samego CWU to około 3kg ekogroszku na dobę.

Też swego czasu miałem smołę na ściankach.Wystarcz raz na jakiś czas rozpalić na ruszcie awaryjnym i po sprawie.3 kg/doba eko i Ty chcesz przejść na prąd?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

81marek budowa kotła to nie konstrukcja bomby atomowej :D w całej tej zabawie chodzi o to, żeby odpowiednio dobrac kilka parametrów, -sterowanie, palnik i dmuchawa, jak to będzie ladnie ze sobą współpracowac to reszta to już bajka...ile zykasz na konstrukcji kotła?? 2-5%?? ale są również dodatkowe parametry np trwałość kotla,zastosowane materialy, estetyka,jakośc wykonania

 

Ps O ogniwie i rbr są osobne wątki możesz poczytać w wolnej chwilii

Właśnie tak jak piszesz, można poczytać na osobnych wątkach. Co do konstrukcji kotła i doboru kilku parametrów, też się zgadzam :) Ale co do bomby atomowej to już nie. Dla mnie jako nowicjusza w paleniu w piecu z podajnikiem i człowieka który pierwszy raz w swojej historii ma piec, te twoje 2-5% zysku na konstrukcji kotła też jest do przełknięcia, jako mały szczegół który w finansach jest do przełknięcia :)

Z jednego się cieszę o czym już gdzieś kiedyś pisałem (chyba na wątku o RBR) że kocioł który kupiłem bardzo mnie cieszy, chociaż kupiłem go po 2 min. oglądania. Pojechałem obejrzeć inny a gdy zobaczyłem ten to od razu wiedziałem że to ten właściwy który potrzebuję :)

Od pół roku palę w nim i nie mam żadnych (już nie mam) kłopotów.

Jednak nie to mnie tak bardzo cieszy.

Cała satysfakcja w tym kotle pewnie polega na tej właściwej konstrukcji tego kotła o czym się przekonałem czytając wasze wypowiedzi na różnych forach.

Z czym jest to związane :confused:

Właśnie z konstrukcją ale i nie tylko. Konstrukcyjnie satysfakcję mam na tym że :

1. nie muszę dokładać żadnych dodatkowych deflektorów (czapek) mających na celu wyhamowanie spalin aby jak najdłużej przebywały w komorze spalania,

2. nie muszę przytykać żadnych kanałów aby zwiększyć prędkość spalin a tym samym obniżyć moc kotła (ja to tak rozumiem),

3. szybkie i bezproblemowe czyszczenie bez jakiegokolwiek demontażu osłon i klap,

4. zasyp węgla do podajnika w każdej chwili bez konieczności wyłączania kotła aby się nie kopciło.

Z tego co zrozumiałem z waszej lektury jako zielony w konstrukcjach kotłów mój kocioł jest inaczej zbudowany bo inaczej ma rozwiązane wyjście spalin z komory spalania. Wychodzą one nie bezpośredni do góry przez co palnik nie potrzebuje aż takiego deflektora, one po prostu opuszczają komorę poniżej poziomu palnika. Czyli najpierw oddają ciepło w komorze spalania a potem opadają w dół i trafiają dopiero w kanały.

 

Piotrek wiem że już też masz RBR-a i na ten temat też już możesz coś napisać ze swojej obserwacji, chociaż nie wiem czy już go uruchomiłeś.

Jako człowiek światły w testach sterowników i oglądaniu produkcji kotłów od strony "turysty" :) już też pewnie nasunęły ci się jakieś wnioski skoro takiego RBR-a już masz :)

Czy możesz się ustosunkować do tej mojej wypowiedzi jako "użytkownik fachowiec"?

Przepraszam że tak cię nazwałem ale przynajmniej z twojej strony wypowiedzi nie są tendencyjne, bo piszesz co wiesz i co zaobserwowałeś jako użytkownik i człowiek dociekliwy.

Ja mam do czynienia tylko z tym kotłem a resztę wiem z czytania :)

 

Dawno się tyle nie napisałem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hoho... na taki treściwy post to aż TRZEBA odpowiedziec :)

 

Niejednokrotnie pisałem juz o kotłach i zawsze pisałem co widzialem , co wiem, co dostrzegłem, i mowiąc szczerze średnio mnie obchodzi co o tym myślą producenci,sprzedawcy ,konstrutorzy czy goście którzy piszą softy na sterownik, jak wspomniałem wczesniej (albo nie wspomniałem :lol2:) nie mam kominka ale mam kociolek na eko i lubię sobie iść do kotłowni usiąść w fotelu zaplić papieroska poobserwować prace kociołka, coś przy nim pogrzebać, spróbowac oszukac sterownik itd..itd moje posty nie są udokumentowane żadną aparaturą pomiarową (bo poprostu takiej nie posiadam) wyznacznikiem dla mnie jest ciepło w mieszkaniu, ciepla woda w każdej chwili, i możliwie niskie zużycie ekogroszku.oczywiście codzienna obsługa kotła (raczej jej brak ) też się liczy, a że lubię czystość i estetykę to i ten aspekt biorę pod uwagę,podchodzę do kotła hobbystycznie i jak uda mi sie zrobić coś czego nie przewidzial producent to mam zwykłą ludzką satysfakcję, a że mnie kotły na eko ''wciągneły'' to poprostu jeżdze sobie po wystawach, sklepach ,producentach i porownuję opisy na stronach www ,forach czy opowieściami sprzedawców z życiem, swoją drogą kolego Jarecki mogłbyś podsypać krawęznik u siebie bo kiepsko stanąć samochodem ;) jeżeli trafi mi się coś fajnego to opisuję na forum, jeżeli kiszka to też opisuję ale dziwnym trafem te komentarze ktore są niepochlebne dla danego wyrobu ''znikają '' z moich wędrówek kol [ B]zbigmaz01[/b] własnie kocioł rbr wyszedł na nr1 ze wzgędów na dopracowanie każdego szczegółu, detalu, czy chocby nawet innowacyjne zastosowanie prostego czyszczaka, jest jeszcze kilka rzeczy ale już to opisywalem,z moich wędrówek własnie wyłapalem kociołek Tilgnera (chociaż o nim wczesniej nie wiedzialem) i go nie widzialem, dla nas jako użytkownikow bardzo ważną rzeczą są realia... bo papier i strona www przyjmie wszystko :)

 

Rbr-a jeszcze nie odpalilem bo murarz wystawił mnie do wiatru i nie postawił mi komina :)

Edytowane przez Piotrek42
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też swego czasu miałem smołę na ściankach.Wystarcz raz na jakiś czas rozpalić na ruszcie awaryjnym i po sprawie.3 kg/doba eko i Ty chcesz przejść na prąd?

 

Będę musiał przepalić i zobaczę jak to będzie wyglądało, odnośnie ekonomiki... 3kg na dobę daje nam 90 kg, zaokrąglijmy do 100kg czyli biorąc moje okolicie to jest około 90 zł za sam ekogroszek, plus niewielkie koszty prądu to daje nam już 100zł na miesiąc.

 

Moim zdaniem o ile nie jest to więcej niż grzanie prądem to co najwyżej wychodzi na to samo. Gdybym grzał prądem to w najgorszej sytuacji grzania ciągłego przez dwie godziny rano i wieczorem grzałką 2kW wychodzi nam 2kW * 4h * 30dni * 0,5cena = 120zł

 

Nie jestem fanatykiem prądu jak Arturo :) ale na siłę grzać kociołkiem to też nie ma sensu. Wszystko zależy również od tego gdzie mieszkamy, gdybym miał groszek za 600pln to już sytuacja wyglądałaby inaczej.

Edytowane przez andrew01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

nie mam kominka ale mam kociolek na eko i lubię sobie iść do kotłowni usiąść w fotelu zaplić papieroska poobserwować prace kociołka, coś przy nim pogrzebać, spróbowac oszukac sterownik itd..itd moje posty nie są udokumentowane żadną aparaturą pomiarową (bo poprostu takiej nie posiadam) wyznacznikiem dla mnie jest ciepło w mieszkaniu, ciepla woda w każdej chwili, i możliwie niskie zużycie ekogroszku.

Ja też tak mam:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę musiał przepalić i zobaczę jak to będzie wyglądało, odnośnie ekonomiki... 3kg na dobę daje nam 90 kg, zaokrąglijmy do 100kg czyli biorąc moje okolicie to jest około 90 zł za sam ekogroszek, plus niewielkie koszty prądu to daje nam już 100zł na miesiąc.

 

Moim zdaniem o ile nie jest to więcej niż grzanie prądem to co najwyżej wychodzi na to samo. Gdybym grzał prądem to w najgorszej sytuacji grzania ciągłego przez dwie godziny rano i wieczorem grzałką 2kW wychodzi nam 2kW * 4h * 30dni * 0,5cena = 120zł

 

Nie jestem fanatykiem prądu jak Arturo :) ale na siłę grzać kociołkiem to też nie ma sensu. Wszystko zależy również od tego gdzie mieszkamy, gdybym miał groszek za 600pln to już sytuacja wyglądałaby inaczej.

Ja grzeję czeskim za 60zł/100kg workowany.Luzem jeszcze taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale widzisz.Taki mały bojler mogę ogrzać takim dużym piecem.Tylko muszę c zęściej czyścić piec.Na początku bałem się o komin.moim piortytetem była wysoka temp spalin.Później przekonałem się ,że mam w d...ie komin.Mam stary poniemiecki dom i jak narazie nic złego z kominem się nie dzieje.

Nic się nie bój Tesel ja 4 lata już tak grzeję i też nic się nie dzieje. Czecha miałem za grosze i już pisałem Arturo że przy moich 81gr/ na dobę to jest w ciemnej dupie ze swoim czystym prądem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę musiał przepalić i zobaczę jak to będzie wyglądało, odnośnie ekonomiki... 3kg na dobę daje nam 90 kg, zaokrąglijmy do 100kg czyli biorąc moje okolicie to jest około 90 zł za sam ekogroszek, plus niewielkie koszty prądu to daje nam już 100zł na miesiąc.

 

Moim zdaniem o ile nie jest to więcej niż grzanie prądem to co najwyżej wychodzi na to samo. Gdybym grzał prądem to w najgorszej sytuacji grzania ciągłego przez dwie godziny rano i wieczorem grzałką 2kW wychodzi nam 2kW * 4h * 30dni * 0,5cena = 120zł

 

Nie jestem fanatykiem prądu jak Arturo :) ale na siłę grzać kociołkiem to też nie ma sensu. Wszystko zależy również od tego gdzie mieszkamy, gdybym miał groszek za 600pln to już sytuacja wyglądałaby inaczej.

 

Tu się zgadzam. U mnie kocioł tez jest wyłączony ,bo biorąc pod uwagę ze on oprócz tego ze zużywa eko zużywa tez prąd to wątpliwe żeby mi wyszło na tym 10 zl miesięcznie do przodu. W tamtym sezonie niestety nie wyszło. Ale jestem wstanie uwierzy, ze jak ktoś ma więcej osób w rodzinie to wychodzi taniej grzanie eko groszkiem..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...