Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 22,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Jarecki79

    2372

  • karoka65

    1606

  • zawijan

    1504

  • darase

    1326

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie mam grzejników aluminiowych .

No to u mnie była taka bomba i skutecznie zgasiła ogień spadło też ciśnienie w instalacji .

 

Z tą Bombą Wodorową to trochę na wyrost napisałem, ale takie zjawisko występuje.

Para wodna w zetknięciu z rozżarzonym koksem rozpada się tworząc wodór i tlenek węgla (gaz wodny).

 

Poszukaj na forum muratora ja kolega Heso spalał wodę.

 

Ale przede wszystkim w zetknięciu wody z rozżarzonym koksem gwałtownie powstają duże ilości pary o sporej energii, która powoduje nagły wzrost ciśnienia. I to jest bardzo niebezpieczne.

 

A grzejniki aluminiowe wytworzą Ci wodór, ale w instalacji CO pod wpływem zjawiska elektrolizy spowodowanej ogniwem galwanicznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może przesadzam, ale.... kocioł będzie w pomieszczeniu oddalonym od domu 20m, będzie chodził nonstop praktycznie bez nadzoru ( dlatego wybrałem sterownik ecoal-w razie co zerknę sobie na jego prace i ew coś skoryguję) bedzie obsługiwany przez starszych ludzi (po 70-ce) czyli wysypia popiół i załadują zasobnik, dlatego również do zalania instalacji wybrałem glikol a nie wodę.(inne właściwości fizyko-chemiczne )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wydawało mi się, że zadałem takie proste pytanie. Kol. Vld nigdzie nie pisałem o triakach, uszkodzonych sterownikach itp., itd.

No to opiszę obrazowo: użytkownik wybrał popiół, wyczyścił szmatką kociołek i zapomniał włożyć lub włożył uszkodzony czujnik ( np. stale wskazujący 50C) temperatury wody, uruchomił kocioł i teraz pytanie czy sprawne nowoczesne sterowniki, czyli te które tutaj są najczęściej opisywane wyłapią taką sytuację i bezpiecznie zatrzymają pracę tego urządzenia. Tylko tyle i chyba aż tyle. Rezygnuję z tłumaczenia o innych „milionach” hipotetycznych zdarzeń proszę tylko o ustosunkowanie się do tego epizodu, zadowolę się odpowiedzią nawet w wersji dwustanowej, żeby nie zajmować zbyt wiele miejsca.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

animuss braku prądu w przypadku kotła na ekogroszek się nie boję, kocioł ew przeciagnie kilka stopni i zgasnie z powodu braku tlenu i opału,boje sie awarii sterownika, uszkodzenia jakiegoś czujnika, zawieszenia się np podajnika czy takich historii..

 

jak ci starsi ludzie nie będą używać rusztu awaryjnego, spokojnie wystarczy ci zamontowane STB na podajnik i dmuchawę + jakiś zawór bezpieczeństwa 3/4" tuz przy wyjściu z kotła.

 

A może przestalibyście wymyślać kwadratowe jajca?

Najlepsze są jajca jajowate. Kura najlepiej o tym wie.

jaja okrągłe są nudne i kura tego nie wie, bo nigdy nie zniosła jaja kwadratowego :p

 

użytkownik wybrał popiół, wyczyścił szmatką kociołek i zapomniał włożyć lub włożył uszkodzony czujnik ( np. stale wskazujący 50C) temperatury wody, uruchomił kocioł i teraz pytanie czy sprawne nowoczesne sterowniki, czyli te które tutaj są najczęściej opisywane wyłapią taką sytuację i bezpiecznie zatrzymają pracę tego urządzenia.

Pozdrawiam

według mojej wiedzy, w tej sytuacji sterownik będzie grzał non-stop. Jak nie będzie STB nie będzie nic co go przed tym powstrzyma.

 

Szybciej odbiera ciepło i nie zamarza http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dance3.gif

 

roztwór glikolu ma mniejsze ciepło właściwe niż czysta woda, zatem wolniej odbiera ciepło niż woda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaja okrągłe są nudne i kura tego nie wie, bo nigdy nie zniosła jaja kwadratowego :p

 

Być może.

Kura jednak nie znosi jajek okrągłych. Znosi jaja jajowate

.

Tak samo - dokładnie tak samo - wyglądają niektóre dyskusje o kotłach itd.

Mam tu na myśli to, że kształt jajowaty nazywa się okrągłym.

Nie widzisz tej różnicy?

Nie widzisz. Z kotłami masz czasem tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą Bombą Wodorową to trochę na wyrost napisałem, ale takie zjawisko występuje.

Para wodna w zetknięciu z rozżarzonym koksem rozpada się tworząc wodór i tlenek węgla (gaz wodny).

Poszukaj na forum muratora ja kolega Heso spalał wodę.

Ale przede wszystkim w zetknięciu wody z rozżarzonym koksem gwałtownie powstają duże ilości pary o sporej energii, która powoduje nagły wzrost ciśnienia. I to jest bardzo niebezpieczne.

 

 

Na rozżarzony koks mnie nie stać zwłaszcza na cały sezon grzewczy .:lol2:

No i kociołek musiał by być żeliwny.

Wewnątrz kotła jest wentylacja -komin .

Palił się groszek -zwykły .

Nie raz widziałem i jest to zjawisko powszechne że komuś przegnił kocioł i wyciekła woda przeważnie przeżera wewnętrzny płaszcz i nie słyszałem że w trakcie takiej awarii doszło do wybuchu kotła , raczej do wybuchu agresji i załamania nerwowego .

Po tej awarii zrobiłem to ustrojstwo schładzające i przetestowałem działa b.dobrze zimą bo odbiór ciepła wspomaga CO, a latem nigdy nie załadowywałem pełnej komory zasypowej .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem sterownik wywali błąd BRAK OPAŁU na podstawie tego, że temperatura nie rośnie, tak przynajmniej bodajże jest w Pumie.

 

trzeba by było dokładnie się przyjrzeć jak jest to zaprogramowane. U mnie wykrywanie i odliczanie do alarmu braku opalu rozpocznie się dopiero po spadku temperatury o 10C od zadanej. W efekcie alarm może wyskoczyć dopiero po 1-2h, a przy niewielkim zapotrzebowaniu na ciepło kocioł może zagotować się wcześniej.

 

Być może.

Kura jednak nie znosi jajek okrągłych. Znosi jaja jajowate

.

Tak samo - dokładnie tak samo - wyglądają niektóre dyskusje o kotłach itd.

Mam tu na myśli to, że kształt jajowaty nazywa się okrągłym.

Nie widzisz tej różnicy?

Nie widzisz. Z kotłami masz czasem tak samo.

dobrze masz rację, użyłem słowa okrągłe jako przeciwstawne do słowa kwadratowe

ale złapałem mnie za słówko i trudno

teraz trzymaj i nie puszczaj

 

Czy aby na pewno parametr ciepła właściwego świadczy o szybkości przekazywania energii

 

moim zdaniem w tej sytuacji tak

założenia: delta temperatur stała i przepływ stały w obu porównywalnych przypadkach

Edytowane przez Vld
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wydawało mi się, że zadałem takie proste pytanie. Kol. Vld nigdzie nie pisałem o triakach, uszkodzonych sterownikach itp., itd.

No to opiszę obrazowo: użytkownik wybrał popiół, wyczyścił szmatką kociołek i zapomniał włożyć lub włożył uszkodzony czujnik ( np. stale wskazujący 50C) temperatury wody, uruchomił kocioł i teraz pytanie czy sprawne nowoczesne sterowniki, czyli te które tutaj są najczęściej opisywane wyłapią taką sytuację i bezpiecznie zatrzymają pracę tego urządzenia. Tylko tyle i chyba aż tyle. Rezygnuję z tłumaczenia o innych „milionach” hipotetycznych zdarzeń proszę tylko o ustosunkowanie się do tego epizodu, zadowolę się odpowiedzią nawet w wersji dwustanowej, żeby nie zajmować zbyt wiele miejsca.

Pozdrawiam

 

Jeżeli już takie opcje zakładacie to oznacza to jedno,że taki użytkownik absolutnie nie nadaje się do obsługi swojego kotła.

Przecieranie kotła szmateczką i wyjmowanie czujnika to jakieś ..........

Czujnik CO ma być zamontowany tak aby nie wypadł.Zazwyczaj czujnik jest pod obudową lub z tyłu kotła więc nie ma potrzeby go wyjmować.

Na przykładzie eCoala.

Załóżmy ,że padnie nam czujnik CO z zabezpieczeniem termicznym.Mając owy czujnik zabezpieczony przed wypadnięciem w razie przegrzania kotła zadziała zabezpieczenie termiczne.Wtedy odstawia się dmuchawa,podajnik i kocioł przechodzi w tryb ręczny z odpowiednim alarmem.

Jeżeli czujnik padnie tak,że wskazuje cały czas załóżmy 50deg to jeżeli w okresie 30min nie będzie przyrostu temp CO (czyli mocy) również zadziała alarm "kocioł zabrudzony" wtedy użytkownik jest zmuszony sprawdzić co się dzieje. Alarmy są opisane w instrukcji obsługi tylko my ich zwyczajnie nie czytamy !!!

Jeżeli nie zabezpieczymy sobie odpowiednio czujnika przed jego wypadnięciem to to jest tak jak z opisaną przeze mnie sytuacją nie wyłączonego żelazka.

To tylko tyle i aż tyle.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jak mówiłem wcześniej- czujniki KTY pomiaru temp. kotła w/g słów pracownika OTGiS powinny być zabezpieczone przed normalnym wysunięciem.

W sterowaniach Prond lub Foster mają one sprężynki, więc ciasno wchodzą w studzienkę pomiarową.

 

Zadaniem sterownika jest utrzymywanie się na temp. zadanej, jest oczywiście kilka zależności wywalenia alarmu związanego z temp. poniżej zadanej, jakąś zależnością powrotu itd. Osobne STB jest dodatkowym zabezpieczeniem.

 

 

Co do zabezpieczeń kotła, uważam w kolejności, że:

1. Najbezpieczniejsza dla kotła na paliwa stałe jest instalacja otwarta

 

2. Dalej sam kocioł zabezpieczony w układzie otwartym a za wymiennikiem ciepła układ zamknięty.

 

Te dwa sposoby montażu są moim zdaniem najlepsze i najbezpieczniejsze.

 

3. Wężownica schładzająca kosztuje ok.500-550zł, zależy jaka. Renomowane badane są w instytucie w czeskim Brnie lub posiadają zaświadczenie z UDT oddział Ostrów WLKP. Ich zadaniem jest odbiór energii szczątkowej. Sa moim zdaniem o tyle dobre, że nie dopuszczają wody bezpośrednio do kotła i nie ma kłopotu z kamieniem, zbyt dużym ciśnieniem w kotle itd. Woda przepływa przez odpowiednią wężownicę odbierając nadwyżki tzw energii szczątkowej.

W skład wężownicy wchodzi ona sama jako urządzenie, zawór bezpieczeństwa JVB lub danfoss, zawór odpowietrzający

 

4. Jest ten dla mnie mało szczęśliwy zawór DBV-1. Teoretycznie kosztuje 290zł, ale do niego trzeba jeszcze zainstalować dodatkowo zawór odpowietrzający oraz zawór bezpieczeństwa na 1,5bara. .... Nie podoba mi się, że woda jest wtłaczana bezpośrednio do płaszcza kotła, nie podoba mi się pilnowanie drożności zaworu.

Uważam,że jest to takie pseudo zabezpieczenie i bardziej zabezpiecza spokojny sen użytkownika.

Jest to jednak dopuszczalne, stosowane także często na rynku czeskim i tyle.

 

Wolny kraj - wolny wybór

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...użytkownik wybrał popiół, wyczyścił szmatką kociołek i zapomniał włożyć lub włożył uszkodzony czujnik ( np. stale wskazujący 50C) temperatury wody, uruchomił kocioł i teraz...

 

Jeśli wsadził uszkodzony czujnik temp. co, z uszkodzeniem polegającym na pokazywaniu złej temperatury - przy określonej temperaturze zadziała bezpiecznik mechaniczny (coś takiego jak bimetal w grzejnikach gazowych), który odłączy zasilanie podajnika i dmuchawy.

 

Jeśli wsadził uszkodzony czujnik temp. co, z uszkodzeniem polegającym na przerwanym kablu - sterownik odczyta to jako brak czujnika i wywali alarm.

 

Jeśli nie wsadził czujnika temp. co - sterownik będzie widział temp. otoczenia i będzie zwiększał moc kotła, aż do maksymalnej, a jeśli po osiągnięciu mocy maksymalnej nie zobaczy wzrostu temp. co, to wywali alarm.

Kocioł może się wtedy zagotować (nie musi, ale może) - i wtedy jest już tylko naczynie wzbiorcze.

Nie potrafię sobie jednak wyobrazić takiej sytuacji, że po ponownym uruchomieniu kotła (po jakichś operacjach, wszystko jedno jakich) odejdę sobie od niego ot tak, nie sprawdzając, jak pracuje po ponownym uruchomieniu. Stwierdzenie, że temp. wody co jest równa temp. otoczenia, jest chyba bardzo proste do interpretacji, nawet dla bardzo niewprawnego użytkownika.

 

P.S.

Moje uwagi dotyczą oczywiście sterowników eCoal.pl i Bruli.pl

Edytowane przez zawijan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...