Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

zbig, pewnie masz rację, natomiast u mnie żona, odkąd mamy grzanie w podłogach, wrecz nalega na włączeniu w takim okresie pętli w łazienkach. Dla niej cieplutka podłoga to megakomfort. Grzejniki dla niej mogłyby nie istnieć :). Jak chce, wtedy odpalam CO, odkrecam tylko pętle w łazienkach i kwita :)
A ja nie chcę odpalać CO tylko jeden zawór termostatyczny na drabince dlatego chcę go przerobić na grawitację, będzie taniej bo pompa będzie stała :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 22,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Jarecki79

    2372

  • karoka65

    1606

  • zawijan

    1504

  • darase

    1326

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No widzisz teraz różnicę miedzy twoim a moim OP. Ja nie muszę kręcić żadnych pętli. Wystarczy w łazience na sterowniku z pozycji OFF przekręcić na 24 stopnie. Pętle od łazienki same się otwierają i grzeją. Takie sterowanie odpowiednimi pętlami jest w każdym pomieszczeniu, a kocioł i tak u mnie chodzi przez cały rok 24 godziny na dobę ze względu na CWU. Stąd też wyższa cena mojego OP.

 

Ogrzewanie podłogowe w przeciwieństwie do grzejników posiada cechę samoregulacji i twoja regulacja sterownika ,praktycznie ogranicza się do pozycji ON i OFF ,wystarczyło założyć zwykły zawór za 7 zł na ścianie w miejscu sterownika ,wpięty akurat w tą pętlę ,a wtedy podłogówką sterował byś tak samo, wystarczy przekręcić z pozycji OFF / ON i bez prądu działa:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie chcę odpalać CO tylko jeden zawór termostatyczny na drabince dlatego chcę go przerobić na grawitację, będzie taniej bo pompa będzie stała :)

Ale czy faktycznie musisz cokolwiek przerabiać? Ja tak właśnie robię w okresach przejściowych: odkręcam zawór CO, ale kocioł zostawiam w trybie lato. Pompy stoją, ale i tak do drabinek ciepła woda przebija się grawitacyjnie. Pewnie jakby pompy nie było, przepływ byłby większy, ale drabinki są ciepłe, nie gorące, i mnie to w zupełności wystarcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogrzewanie podłogowe w przeciwieństwie do grzejników posiada cechę samoregulacji i twoja regulacja sterownika ,praktycznie ogranicza się do pozycji ON i OFF ,wystarczyło założyć zwykły zawór za 7 zł na ścianie w miejscu sterownika ,wpięty akurat w tą pętlę ,a wtedy podłogówką sterował byś tak samo, wystarczy przekręcić z pozycji OFF / ON i bez prądu działa:)

 

W salonie musiałbym mieć 4 takie zawory bo są tam 4 pętle, w łazience 2 takie zawory, bo 2 pętle, pomijam już estetykę wyglądu ścian z takimi zaworami, które nie mają czujników temperatury powietrza, a moje sterowniki takie czujniki mają. Otwierają i zamykają siłowniki pętli i utrzymują zadaną temperaturę powietrza w pomieszczeniu. Siłowniki są na zasilaniu i bardzo płynnie regulują przepływy, co widać na rotametrach. Nie zawsze całkiem się zamykają albo całkiem otwierają. Wszystko zależy od osiągniętych temperatur w pomieszczeniach. Od takie sobie bezobsługowe sterowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tutaj jest schemat kociołka "retorowego"

http://www.energiaisrodowisko.pl/porady-ekspertow/paliwa stale_Kubica.pdf

 

Jest to publikacja Pani Dr inż. Krystyny Kubicy, także pracownika ICHPW w Zabrzu.

 

 

Gdybyś dobrze przewertował internet to znajdziesz zapewne tam takie słowa

"Sugerowaliśmy, aby zamiast wyciągać ruszt awaryjny i wieszać deflektor, położyć na tym ruszcie cztery cegły - na obwodzie, zostawiając wolny kwadrat na środku rusztu. Komorę spalania (jej przekrój) zaprojektowano tak, aby typowe cegły mieściły się bez konieczności docinania (kwadrat o boku równym 1,5 długości typowej cegły)."

 

To jest fragment na temat komory dopalania ( nie powiem kto jest autorem).

 

Ja u ujścia swojej komory dopalania mam otwór o powierzchni 44cm2 w tej chwili zmniejszony jest do powierzchni 20 cm2 i wszystko działa jak należy.

 

Przynajmniej mnie się tak wydaje.

 

 

 

ps.

Proszę nie mylić otworu u wylotu komory spalania z przymykaniem czopucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,,, widziałem taki ceramiczny deflektor o kształcie garnka z otworem odwróconego do palnika.

 

Zapewne widziałeś niezłą konstrukcje deflektora kolegi Minertu.

W tym moim poprzednim poście dotyczącym patentu P384927, deflektor w prototypie kotła był jeszcze bardziej finezyjnie wykonany.

 

Moim zdaniem, podkreślam moim zdaniem deflektory w obecnym kształcie i sposobie palenia w kotle (z przerwami), są elementem zbędnym.

Mogę się wyrazić nawet bardziej dosadniej, że deflektory te niejednokrotnie są przyczyną złego procesu spalania w kotle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli deflektor przeszkadza?

 

Tak. Ale to jest tylko moje zdanie.

 

Ja nie jestem żadnym autorytetem w tej dziedzinie. Moja skromna wiedza wywodzi się tylko z tego co podglądnę w kuchni u Zawijanów a następnie przetworze to na strawną dla mnie potrawę.

 

 

W obecnej postaci deflektory są to krążki wykonane z żeliwa lub ceramiki jako spory monolit umieszczone nad paleniskiem.

 

Ich zadanie polega na wymieszaniu uderzających o deflektor spalin z powietrzem.

Ale co z tego, że w miarę dokładnie wymieszają, kiedy następnie odbite spaliny od deflektora trafiają na chłodne ścianki kotła i chemiczna reakcja spalania zostaje gwałtownie przerwana.

 

Podobno deflektory mają także dopalać spaliny. Ale według moich rozmyślań deflektory tego nie robią. Ich temperatura jest za niska aby temu zadaniu podołać.

 

 

Zawijanowie w kotle Ogniwo zastosowali ruszto - deflektor, który eliminuje pierwszą wadę tradycyjnego deflektora wymienioną przeze mnie.

 

Ponadto ten ruszto-deflektor tworzy zamkniętą przeszczeń pierwszej części komory spalania, gdzie rozgrzane niedopalone cząsteczki gazów i par muszą się trochę nagimnastykować za mim znajdą drogę do drugiej części komory spalania. Przez co wydłuża się ich czas i droga pobytu w pierwszej cieplejszej komorze.

 

Ja stosuję coś co przypomina zwężkę Venturiego, a afekty uzyskuje raczej przyzwoite.

Oczywiście preferuje i polecam palenie w sposób ciągły.

 

 

To tyle moich refleksji na temat deflektorów.

Edytowane przez Andrzej_M_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiosna i jesień to pora że się przydają. Na zewnątrz jeszcze nie ciepło a podczas kąpieli w łazience fajnie jak ciepło. Na wymuszonym nie trzeba całego centralnego uruchamiać, jak za gorąco to zawór termostatyczny.

 

Zbyszek popieram.Dla mnie ciepła drabinka nawet latem jest luksusem.Zwłaszcza jak przyjadą dzieci z wnuczkiem i go kąpią.

Tylko,że chciałbym trochę przerobić instalację i boję się czy grawitacja mi pójdzie?

Chciałbym na wyjściu z kotła za pompą CO zamontować zawór zwrotny,żeby szybciej grzać wodę.Tylko nie wiem czy grawitacja otworzy mi ZZ?

Chyba nie.Co myślicie?Może dodać "bypass" z zaworem kulowym do ZZ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W salonie musiałbym mieć 4 takie zawory bo są tam 4 pętle, w łazience 2 takie zawory, bo 2 pętle, pomijam już estetykę wyglądu ścian z takimi zaworami, które nie mają czujników temperatury powietrza, a moje sterowniki takie czujniki mają. Otwierają i zamykają siłowniki pętli i utrzymują zadaną temperaturę powietrza w pomieszczeniu. Siłowniki są na zasilaniu i bardzo płynnie regulują przepływy, co widać na rotametrach. Nie zawsze całkiem się zamykają albo całkiem otwierają. Wszystko zależy od osiągniętych temperatur w pomieszczeniach. Od takie sobie bezobsługowe sterowanie.

 

Muszę ci to bardziej wyłożyć .

Ogrzewanie podłogowe posiada cechę samoregulacji. Nie potrzeba twoich siłowników i innych bombek choinkowych .

Na czym to polega?

Podłogówka to grzejnik jak każdy inny. Ciepło z cieplejszej podłogi jest oddawane (przepływa) do powietrza. Im większa różnica temperatury miedzy podłogą, a powietrzem, tym szybciej to ciepło jest oddawane i tym więcej jest go oddawane. I jest to zależność proporcjonalna.

Kubek z gorącą herbatą wystygnie nam szybciej na mrozie niż w mieszkaniu.

 

Załóżmy więc, że podłoga ma 24 stopnie przy wierzchu gdzie styka się z powietrzem , a w pokoju mamy 20 stopni.

(w podłogówce żeby uzyskać komfort różnica temperatury odczuwalnej podłogi i powietrza powinna wynosić ok. 4-6 stopni)

 

Jeśli teraz za oknem zaświeci słoneczko i w pokoju temperatura skoczy nam o 2 stopnie, to różnica między temperaturą powietrza a podłogą zmniejszy się z 4 stopni do 2 stopni, a więc o połowę. I automatycznie podłoga odda o połowę mniej ciepła do powietrza czyli naszego pokoju.

 

Jeśli natomiast temperatura w pokoju zacznie nam spadać, bo za oknem zaczyna się robić mroźno lub też zapragnęliśmy odetchnąć tym mroźnym powietrzem otwierając okno, to ta różnica nam wzrośnie. Np. z 4 do 6 stopni. Wtedy podłoga zacznie oddawać o połowę więcej ciepła do naszego pokoju.

 

Jak w obu tych wypadkach zareaguje nasze źródło ciepła?

Załóżmy, że mamy kocioł gazowy z płynną modulacją mocy.

W tym pierwszym wypadku, cieplejsza woda zacznie wracać do kotła.

Nasze źródło ciepła kocioł chcąc utrzymać stałą temperaturę zasilania wynikającą z nastawy stałej, musi zmniejszyć swoją moc, np. poprzez zmianę mocy palnika lub się wyłączyć .

W tym drugim wypadku do źródła ciepła wraca coraz chłodniejsza woda.

Kocioł, chcąc utrzymać nastawę, musi podnieść swoją moc grzewczą.

W jednym i drugim wypadku zadziałało zjawisko samoregulacji.

Dzięki niemu ustabilizowała się temperatura, źródło ciepła oszczędnie gospodarowało swoją mocą, a my jesteśmy szczęśliwi, że mamy komfortową temperaturę.

Tak więc wywalić kasę można, ktoś to produkuje i chce sprzedać a zeby sprzedać reklamuje się zachęca itd....

Babki na choince też ładnie wyglądają ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

boję się czy grawitacja mi pójdzie?

 

Na dzień dzisiejszy w rurkach z miedzi od 28mm do 15mm woda z kotła C.O. grawitacyjnie przechodzi przez zawór 4-drogowy następnie zawór 3-drogowy, wyłączoną pompę grundfosa -jej wirnik następnie wpływa do grzejnika łazienkowego -drabinka na I piętrze wraca do kotła rurą powrotną.

Jak otworzę zawór 3-drogowy na maxa to grzeje cała instalacja grzejnikowa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

animuss, samoregulacja podłogówki to nic innego jak jej bezwładność, czyli rozgrzany beton. Po co ma krążyć ciepła woda w pętlach, skoro beton jest odpowiednio nagrzany i temperatura powietrza w pomieszczeniach jest osiągnięta? Temu służą właśnie siłowniki na pętlach, które zamykają zasilanie. Jest jeszcze jeden plus tego rozwiązania, że nie mam problemu z temperaturą powrotu wody do kotła z ogrzewania podłogowego. Jak siłowniki zamykają poszczególne pętle, gorąca woda z kotła wraca bezpośrednio z belki zasilającej przez pompę rozdzielacza do belki powrotnej i dalej do kotła. Przy włączonej samej podłogówce i temp. zasilania na kotle 50st. powrót mam i tak na poziomie 42-44st. zależy ile siłowników jest w danej chwili otwartych. Nie ma efektu zalania kotła zimną wodą z podłogówki, jak przy prostym sterowaniu włącz/wyłącz, z reguły sterowanym załączaniem lub wyłączaniem pompy ogrzewania podłogowego i czujnikiem przylgowym powrotu z obiegu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyszek popieram.Dla mnie ciepła drabinka nawet latem jest luksusem.Zwłaszcza jak przyjadą dzieci z wnuczkiem i go kąpią.

Tylko,że chciałbym trochę przerobić instalację i boję się czy grawitacja mi pójdzie?

Chciałbym na wyjściu z kotła za pompą CO zamontować zawór zwrotny,żeby szybciej grzać wodę.Tylko nie wiem czy grawitacja otworzy mi ZZ?

Chyba nie.Co myślicie?Może dodać "bypass" z zaworem kulowym do ZZ.

Do mnie dzieciaki z wnuczkami nie przyjeżdżają, one u mnie mieszkają :)

U mnie całe co jest na pompy i razem z zaworami zwrotnymi, grawitacja nie przebija i dlatego muszę ten pion na drabinki przerobić na grawitację. Na wiosnę chcę dołożyć jeszcze jedną drabinkę i przy okazji to przerobię.

 

Mam jeszcze jedno pytanie do szanownych forumowiczów oblatanych w zaworach zwrotnych, czy zwykła pompka od cyrkulacji CWU da radę przebić się przez ZZ? To jest już inna instalacja nie związana z drabinkami :)

Wiecie coś na ten temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do mnie dzieciaki z wnuczkami nie przyjeżdżają, one u mnie mieszkają :)

U mnie całe co jest na pompy i razem z zaworami zwrotnymi, grawitacja nie przebija i dlatego muszę ten pion na drabinki przerobić na grawitację. Na wiosnę chcę dołożyć jeszcze jedną drabinkę i przy okazji to przerobię.

 

Mam jeszcze jedno pytanie do szanownych forumowiczów oblatanych w zaworach zwrotnych, czy zwykła pompka od cyrkulacji CWU da radę przebić się przez ZZ? To jest już inna instalacja nie związana z drabinkami :)

Wiecie coś na ten temat?

 

Mam pompę cyrkulacyjną Grundfos UP 15-14BUT

http://www.meytekgroup.com/_com/images/products/big/18ab9f9ba0baf00bb3063f4222b8068a.jpg

,która ma zdaje się 1,2m wysokość podnoszenia , pracuje w obiegu cyrkulacji zamontowana w piwnicy a tłoczy wodę na na 2 piętro 7- 8 m w górę .

 

Uwaga! Zawór zwrotny sprężynowy nakrętno-nakrętny z plastikowym grzybkiem i trzpieniem

taki szajs, to tylko do zimnej wody zakładajcie, bo w centralnym i CWU te trzpienie plastikowe się krzywią wyginają w banana i blokują utrudniają przesuwanie ,prawidłowe działanie a po zagotowaniu wody w CO to już do wyrzucenia ,pompa zaczyna mieć trudności z pchaniem wody nie dogrzewają grzejniki i pompa zasuwa na II biegu i nic to nie pomaga a ona może się spalić .

http://nokautimg2.pl/p-11-79-1179fdf4f669f0331e7266b30b52476b500x500/zawor-zwrotny-1-2.jpg

Zawór zwrotny sprężynowy nakrętno-nakrętny z mosiężnym grzybkiem i trzpieniem

Ten zawór z metalowym trzpieniem dużo łatwiej się otwiera i jest odporny na ciepłą wodę ,nawet po zagotowaniu przetrwa .

http://img3.burak.pl/img/5/4/e/0/zawor-zwrotny-z-mosieznym-grzybkiem-54-kfa-710-010-32.jpg

 

Miałem kilka lat zawór zwrotny sprężynowy nakrętno-nakrętny z mosiężnym grzybkiem i trzpieniem zamontowany przy pompce CWU tej powyżej wszystko działało dobrze pchała na II piętro tylko przy rozruchu i odpowietrzeniu instalacji ,pompy trzeba było się trochę natrudzić .

http://img.bazarek.pl/90490/7775/1954379/20022098024d2edeced3ac2.jpg

W tym roku założyłem zawór klapowy 1/2 cala i zauważyłem że instalacja sama się odpowietrzyła i działa trochę lepiej, szybciej zamyka się obieg z gorącą wodą .

Edytowane przez animuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

animuss, samoregulacja podłogówki to nic innego jak jej bezwładność, czyli rozgrzany beton. Po co ma krążyć ciepła woda w pętlach, skoro beton jest odpowiednio nagrzany i temperatura powietrza w pomieszczeniach jest osiągnięta? Temu służą właśnie siłowniki na pętlach, które zamykają zasilanie. Jest jeszcze jeden plus tego rozwiązania, że nie mam problemu z temperaturą powrotu wody do kotła z ogrzewania podłogowego. Jak siłowniki zamykają poszczególne pętle, gorąca woda z kotła wraca bezpośrednio z belki zasilającej przez pompę rozdzielacza do belki powrotnej i dalej do kotła. Przy włączonej samej podłogówce i temp. zasilania na kotle 50st. powrót mam i tak na poziomie 42-44st. zależy ile siłowników jest w danej chwili otwartych. Nie ma efektu zalania kotła zimną wodą z podłogówki, jak przy prostym sterowaniu włącz/wyłącz, z reguły sterowanym załączaniem lub wyłączaniem pompy ogrzewania podłogowego i czujnikiem przylgowym powrotu z obiegu.

 

Sam sobie zaprzeczasz kolego piszesz o bezwładności podłogówki a chcesz nią sterować jakimiś zaworami to tak jakbyś lokomotywą jeździł po mieście i robił zakupy . Jak to nie ma efektu zalania kotła zimną wodą z podłogówki jak zamykasz obieg ("Po co ma krążyć ciepła woda w pętlach") i zanim sterownik wykryje spadek temperatury to woda się wychłodzi.Sterowanie włącz/wyłącz to tylko opcja na lato i porównanie do twojej regulacji siłownikami:)

Moim zdaniem wydałeś kasę i marnujesz teraz tylko prąd .

Edytowane przez animuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jaki sposób chcesz wygodnie regulować temperatury w różnych pomieszczeniach? Wiatrołap 19, salon 23, kuchnia 22 , łazienka 24, sypialnia 19, druga sypialnia 21. W każdym pomieszczeniu mam inną temperaturę. W dowolnej chwili mogę ją zmienić w górę lub w dół. Fakt ze względu na bezwładność trwa to kilka godzin, ale nie muszę nic tam kręcić na pętlach, przepływach i zaworach. Wystarczy na sterowniku ustawić żądaną temperaturę i czekać. Wg Twojego sterowania nie masz żadnej kontroli nad temperaturą. Wystarczy, że słoneczko mocniej zagrzeje i już masz saunę, przyjdzie więcej gości, znów masz saunę, bo Twoje sterowanie nie odłączy podłogówki, ani nie zmniejszy przepływu. U mnie wahania temperatur niezależnie od warunków są plus-minus 0,2 stopnia. Jak komuś nie przeszkadzają duże wahania temperatur i lubi ciągle majstrować przy rozdzielaczu to nie musi montować siłowników.

 

Dla wyjaśnienia działania systemu z kotłem na ekogroszek dołączam zdjęcia.

 

1rozdzielacz.jpg2temperatura.jpg3sterownikOP.jpg4sterKotla.jpg5tempPowrotu.jpg

 

Zdjęcie1: rozdzielacz z siłownikami, otwarte tylko 3 pętle, wiatrołap i łazienka. Troszkę słoneczko przygrzało, więc temperatura powietrza przekroczyła 23,5 stopnia. Salon i sypialnie obwody zamknięte. Jak widać w prawym górnym rogu temperatura powrotu z podłogówki lekko powyżej 40 stopni.

Zdjęcie2: temperatura powietrza w salonie.

Zdjęcie3: Sterownik OP z czujnikiem temperatury i ustawiona temperatura powietrza w salonie.(takie sterowniki we wszystkich pomieszczeniach)

Zdjęcie4: Sterownik kotła i podgląd temperatur (ps. nowy iryd super sprawa)

Zdjęcie5: Temperatura powrotu do kotła z wszystkich obiegów CO, CWU i OP.

Edytowane przez zyzolek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...