Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

"Przerabiałem" temat ostatnio, i różnica to ~200pln (zaworek dwufunkcyjny ~300pln, wężownica schładzająca ~500pln), myślę, że można sobie pozwolić na taką dopłatę ;)

Pewnie i Ty i Jarecki macie racje. Ja zamontowalem zawor Regulus, gdyz takie wlasnie sa wymagania PER-EKO przy montazu ich kotla w ukladzie zamknietym. Moze sie myle ale mysle, ze dokladanie jeszcze dodatkowej wezownicy schladzajacej jest zbedne. Mieszkam w miescie i braki w dostawie pradu a tym bardziej wody sie praktycznie nie zdazaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 22,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Jarecki79

    2372

  • karoka65

    1606

  • zawijan

    1504

  • darase

    1326

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Moze sie myle ale mysle, ze dokladanie jeszcze dodatkowej wezownicy schladzajacej jest zbedne. Mieszkam w miescie i braki w dostawie pradu a tym bardziej wody sie praktycznie nie zdazaja.

 

Na Twoim miejscu nie montowałbym już jej skoro masz zawór (wymóg producenta). W moim przypadku nie mam jeszcze nawet kotła, więc mogłem sobie pozwolić na wybór miedzy jednym a drugim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SUSPENSER ten z resowera jest suchy

 

Mam właśnie z Resover i jest suchy, ale jak poleży w zasobniku to na ściankach skrapla się woda (węgiel ma pewną wilgotność która po podgrzaniu go odparowuje i osadza się zwłaszcza na chłodniejszej ściance zasobnika).

 

Pozostaje mi więc malowanie rdzy co kilka miesięcy Cortaninem, a jak dziadostwo przerdzewieje to kupię następny.

 

A może ktoś produkuje zasobniki z nierdzewki (ale porządnej np. stal 316 a nie 304 czy chińskiego badziewia) - mogłyby być nawet niemalowane - miałyby swój urok niczym Delorean ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie dotyczące zabezpieczenia przed awarią zasilania.

 

Mam piec z podajnikiem tłokowym. Palę w nim raczej groszkiem. Teraz gdy wiele osób sugeruje mi kupno UPS-a ponieważ awaria zasilania może rozpieprzyć piec, rury etc zacząłem się zastanawiać czy to jest na pewno prawda.

 

Palę w piec do ok. 60 - 65 stopni celsjusza. Załóżmy, że wyłączają prąd - przestaje działać wentylator, podajnik, ale również obie pompy do CO i CWU.

 

Teraz co mi się wydaje:

 

Gdy temperatura na piecu jest 60 stopni to w przypadku wyłączenia prądu i jednoczesnym nie działaniu wentylatora temp. nie powinna znacząco podskoczyć ponieważ podajnik już nie podaje, opał pali się tylko ten co już podany. Nawet ewentualny dobry ciąg z komina nie pozwoli raczej na podniesienie temp. pieca do 80 stopni. Załóżmy jednak, że podniesie do 80 - pompa CO i CWU nie działa. Piec nie ma gdzie oddać ciepła (tych 80 stopni) i nagrzewa więcej wodę która jest w rurze w piecu. Jednak woda raczej nie powinna się zagotować do 100 stopni. Tym bardziej, że w perspektywie 30 minut piec powinien stracić temp. do 40 stopni (sprawdziłem!!!).

 

W związku z powyższym czy rzeczywiście nie kupienie UPS-a może spowodować awarię pieca, instalacji itp? Bo mi wydaje się, że nie.

 

Przeliczyłem wszystkie urządzenia składające się na piec i:

-pompa CWU 80W

- pompa CO 80W

- wentylator 250W

- podajnik 100 W (do sprawdzenia)

 

Razem: 510W.

 

Kupno UPS-a na 510W mocy czynnej to koszt ok. 1000 zł. Pomimo jego działania to on i tak padnie po kilku minutach i problem dalej będzie występował. Trzeba by kupić UPS-a na jakieś 1000W mocy czynnej (o pozornej nawet nie wspominam) - koszt ok. 2000zł. (no dobra 1600zł).

 

UPS ratuje tylko w chwilowych zanikach prądu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie dotyczące zabezpieczenia przed awarią zasilania.

 

Mam piec z podajnikiem tłokowym. Palę w nim raczej groszkiem. Teraz gdy wiele osób sugeruje mi kupno UPS-a ponieważ awaria zasilania może rozpieprzyć piec, rury etc zacząłem się zastanawiać czy to jest na pewno prawda.

 

Palę w piec do ok. 60 - 65 stopni celsjusza. Załóżmy, że wyłączają prąd - przestaje działać wentylator, podajnik, ale również obie pompy do CO i CWU.

 

Teraz co mi się wydaje:

 

Gdy temperatura na piecu jest 60 stopni to w przypadku wyłączenia prądu i jednoczesnym nie działaniu wentylatora temp. nie powinna znacząco podskoczyć ponieważ podajnik już nie podaje, opał pali się tylko ten co już podany. Nawet ewentualny dobry ciąg z komina nie pozwoli raczej na podniesienie temp. pieca do 80 stopni. Załóżmy jednak, że podniesie do 80 - pompa CO i CWU nie działa. Piec nie ma gdzie oddać ciepła (tych 80 stopni) i nagrzewa więcej wodę która jest w rurze w piecu. Jednak woda raczej nie powinna się zagotować do 100 stopni. Tym bardziej, że w perspektywie 30 minut piec powinien stracić temp. do 40 stopni (sprawdziłem!!!).

 

W związku z powyższym czy rzeczywiście nie kupienie UPS-a może spowodować awarię pieca, instalacji itp? Bo mi wydaje się, że nie.

 

Przeliczyłem wszystkie urządzenia składające się na piec i:

-pompa CWU 80W

- pompa CO 80W

- wentylator 250W

- podajnik 100 W (do sprawdzenia)

 

Razem: 510W.

 

Kupno UPS-a na 510W mocy czynnej to koszt ok. 1000 zł. Pomimo jego działania to on i tak padnie po kilku minutach i problem dalej będzie występował. Trzeba by kupić UPS-a na jakieś 1000W mocy czynnej (o pozornej nawet nie wspominam) - koszt ok. 2000zł. (no dobra 1600zł).

 

UPS ratuje tylko w chwilowych zanikach prądu?

 

Rany a co to za potwór,że dmuchawa 250W

100kW czy więcej??

 

Zabezpieczeniem przed rozwaleniem kotła może być zawór bezpieczeństwa na 1,5atm. nie wiem, czy kosztuje 20zł

Oraz wężownica schładzająca odbierająca moc szczątkową, wężownica schładzająca to ok. 500-600zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie dotyczące zabezpieczenia przed awarią zasilania.

 

Mam piec z podajnikiem tłokowym. Palę w nim raczej groszkiem. Teraz gdy wiele osób sugeruje mi kupno UPS-a ponieważ awaria zasilania może rozpieprzyć piec, rury etc zacząłem się zastanawiać czy to jest na pewno prawda.

 

Palę w piec do ok. 60 - 65 stopni celsjusza. Załóżmy, że wyłączają prąd - przestaje działać wentylator, podajnik, ale również obie pompy do CO i CWU.

 

Teraz co mi się wydaje:

 

Gdy temperatura na piecu jest 60 stopni to w przypadku wyłączenia prądu i jednoczesnym nie działaniu wentylatora temp. nie powinna znacząco podskoczyć ponieważ podajnik już nie podaje, opał pali się tylko ten co już podany. Nawet ewentualny dobry ciąg z komina nie pozwoli raczej na podniesienie temp. pieca do 80 stopni. Załóżmy jednak, że podniesie do 80 - pompa CO i CWU nie działa. Piec nie ma gdzie oddać ciepła (tych 80 stopni) i nagrzewa więcej wodę która jest w rurze w piecu. Jednak woda raczej nie powinna się zagotować do 100 stopni. Tym bardziej, że w perspektywie 30 minut piec powinien stracić temp. do 40 stopni (sprawdziłem!!!).

 

W związku z powyższym czy rzeczywiście nie kupienie UPS-a może spowodować awarię pieca, instalacji itp? Bo mi wydaje się, że nie.

 

Przeliczyłem wszystkie urządzenia składające się na piec i:

-pompa CWU 80W

- pompa CO 80W

- wentylator 250W

- podajnik 100 W (do sprawdzenia)

 

Razem: 510W.

 

Kupno UPS-a na 510W mocy czynnej to koszt ok. 1000 zł. Pomimo jego działania to on i tak padnie po kilku minutach i problem dalej będzie występował. Trzeba by kupić UPS-a na jakieś 1000W mocy czynnej (o pozornej nawet nie wspominam) - koszt ok. 2000zł. (no dobra 1600zł).

 

UPS ratuje tylko w chwilowych zanikach prądu?

 

Nie wiem co za pompy ci zamontowali ?

U mnie:

Pompa CWU na pierwszym biegu bo nie ma potrzeby na wyższym to 30W

Pompa CO na pierwszym biegu bo jw. to 45W

Wentylator 70W

Podajnik 90W

UPS 12V/500W + akumulator który wyciągam na zimę z ciągnika 12V/115Ah (Centra) Podtrzymuje mi ciągłą pracę kotła w okresie zimowym na 7godz. i 50 minut (sprawdzone)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie dotyczące zabezpieczenia przed awarią zasilania.

.....

Gdy temperatura na piecu jest 60 stopni to w przypadku wyłączenia prądu i jednoczesnym nie działaniu wentylatora temp. nie powinna znacząco podskoczyć ponieważ podajnik już nie podaje, opał pali się tylko ten co już podany. Nawet ewentualny dobry ciąg z komina nie pozwoli raczej na podniesienie temp. pieca do 80 stopni. Załóżmy jednak, że podniesie do 80 - pompa CO i CWU nie działa. Piec nie ma gdzie oddać ciepła (tych 80 stopni) i nagrzewa więcej wodę która jest w rurze w piecu. Jednak woda raczej nie powinna się zagotować do 100 stopni. Tym bardziej, że w perspektywie 30 minut piec powinien stracić temp. do 40 stopni (sprawdziłem!!!).

 

Moje rozumowanie w tym temacie jest dokładnie takie samo jak Twoje. Nie ma "prundu" to i nie ma co dmuchać - więc piec sam powinien się wygasić. Poza tym zdarzyło mi się dwa razy doprowadzić piec ( przy paleniu drewnem ) do temp 98 stopni i nic się nie stało . Ale na wszelki wypadek mam zamontowany zawór bezpieczeństwa .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany a co to za potwór,że dmuchawa 250W

100kW czy więcej??

 

Zabezpieczeniem przed rozwaleniem kotła może być zawór bezpieczeństwa na 1,5atm. nie wiem, czy kosztuje 20zł

Oraz wężownica schładzająca odbierająca moc szczątkową, wężownica schładzająca to ok. 500-600zł

 

Ok, popieprzyłem. Sprawdziłem rano i piszę jeszcze raz dane:

- pompa CO = 48W

- pompa CWU = 48W

- wentylator = 80W

- podajnik = 250W - tyle jest napisane na silniku przy podajniku. Sam się dziwię, że tak dużo, ale może to dlatego, że to tłokowiec?

 

-> Jarecki

 

Twoje sugestie co do zastosowania wężownicy oznaczają, że rzeczywiście - Twoim zdaniem - istnieje możliwość zagotowania wody w piecu/instalacji? Jak Ty to widzisz?

 

Nie wiem co za pompy ci zamontowali ?

U mnie:

Pompa CWU na pierwszym biegu bo nie ma potrzeby na wyższym to 30W

Pompa CO na pierwszym biegu bo jw. to 45W

Wentylator 70W

Podajnik 90W

UPS 12V/500W + akumulator który wyciągam na zimę z ciągnika 12V/115Ah (Centra) Podtrzymuje mi ciągłą pracę kotła w okresie zimowym na 7godz. i 50 minut (sprawdzone)

 

Pompy już wyjaśniłem powyżej- u mnie działają na drugim biegu.

 

Mam pytanie co do Twojego UPS-a. Piszesz 12V/500W. Rozumiem, że chodzi Ci o to, że masz podłączonego UPS-a do sieci 230V a w nim (obok) są baterie 12V? Dzięki za info o pełnej sinusoidzie - zastanawiałem się nad pół sinusoidą, ale skoro piszesz, że nie uruchomi całości to kupię o pełnej sinusoidzie.

 

Zastanawiałem się nad tym:

http://www.apc.com/resource/include/techspec_index.cfm?base_sku=sua1000i

 

Podobno dobry do kompów, ale czy do pieca wystarczy? Możecie się odnieść? 670W przy Twoim 500W to też mi chwilę powinien podtrzymać - zakładając głównie pracę w podtrzymaniu, czyli raczej bez wentylatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podajnik 250W bo albo masz przekładnię szybkoobrotowa albo masz kombinacje przekładni walcowej ze ślimakową, zatem aby ruszyć tłok z paliwem trzeba większej mocy silnika. Jakby była podwójna ślimakowa to albo 90W albo max.180W.

 

Z zasilaczami awaryjnymi jest kłopot, nie każdy sterownik współpracuje z danym zasilaczem. Kupując zasilacz musisz zapewnić sobie mozliwośc zwrotu. Tak naprawdę żaden z zasilaczy nie ma pełnej sinusojdy, wszystkie maja modyfikowaną. Pytanie czy utrafisz dobrze do swojego sterownika.

 

O opcjach zagotowania wody pisałem wyżej, może strone wcześniej, wybacz, ale co 2strony nie będę się powtarzał.

Tak istnieje ryzyko związane z zagotowaniem wody w podajniku, jest małe, ale realne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli podłączycie ups-a pod cały kocioł to dalej będzie grzał wodę tzn. dalej będzie pracował, a jak padnie ups to sytuacja się powtórzy, najlepiej tak pokombinować żeby po zaniknięciu napięcia coś włączyło tylko pompę c.o. Można np.zainstalować dodatkową pompę na ups-ie ze sterownikiem włączającym ją gdy tem. skoczy na 90st.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli podłączycie ups-a pod cały kocioł to dalej będzie grzał wodę tzn. dalej będzie pracował, a jak padnie ups to sytuacja się powtórzy, najlepiej tak pokombinować żeby po zaniknięciu napięcia coś włączyło tylko pompę c.o. Można np.zainstalować dodatkową pompę na ups-ie ze sterownikiem włączającym ją gdy tem. skoczy na 90st.

 

Prawda ups zapewni tylko przedłużenie pracy kotła, jak padnie akumulator to wracamy do punktu wyjścia.

 

Wielkiej kombinacji chyba robic nie trzeba, tak na gorąco wystarczy chyba od pompy C.O. wyprowadzic podwójne zasilanie jedno do sterowania drugie do UPS-a. Porozmawiać z mądrym elektrykiem jak to technicznie rozwiązać.

 

Bezpieczeństwo to układ otwarty, dalej wężownica schładzająca pod warunkiem,że ciśnienie wody i sama woda nie sa zależne od dostaw prądu, półśrodkiem jest zawór bezpieczeństwa na 1,5atm.

Gdzieś pośród tego można plasowac jakąś formę zasilania awaryjnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, popieprzyłem. Sprawdziłem rano i piszę jeszcze raz dane:

- pompa CO = 48W

- pompa CWU = 48W

- wentylator = 80W

- podajnik = 250W - tyle jest napisane na silniku przy podajniku. Sam się dziwię, że tak dużo, ale może to dlatego, że to tłokowiec?

 

-> Jarecki

 

Twoje sugestie co do zastosowania wężownicy oznaczają, że rzeczywiście - Twoim zdaniem - istnieje możliwość zagotowania wody w piecu/instalacji? Jak Ty to widzisz?

 

 

 

Pompy już wyjaśniłem powyżej- u mnie działają na drugim biegu.

 

Mam pytanie co do Twojego UPS-a. Piszesz 12V/500W. Rozumiem, że chodzi Ci o to, że masz podłączonego UPS-a do sieci 230V a w nim (obok) są baterie 12V? Dzięki za info o pełnej sinusoidzie - zastanawiałem się nad pół sinusoidą, ale skoro piszesz, że nie uruchomi całości to kupię o pełnej sinusoidzie.

 

Zastanawiałem się nad tym:

http://www.apc.com/resource/include/techspec_index.cfm?base_sku=sua1000i

 

Podobno dobry do kompów, ale czy do pieca wystarczy? Możecie się odnieść? 670W przy Twoim 500W to też mi chwilę powinien podtrzymać - zakładając głównie pracę w podtrzymaniu, czyli raczej bez wentylatora.

 

Ups z linka który wstawiłaś wydaje mi się chociaż nie jestem znawcą tematu, wygląda na typowego UPSa do zasilania serwerów. Nie są to UPSy przystosowane do pracy ciągłej przy dużym obciążeniu.

Z tego co piszesz maksymalne chwilowe zapotrzebowanie mocy u ciebie to około 430W. Wystarczy ci spokojnie UPS taki jak mój. UPS który posiadam może pracować pod obciążeniem 500W, Można go jednak przeciążyć do 1 KW przez okres do 30s. Po tym czasie wywali bezpiecznik automatyczny zamontowany w UPSie ( nigdy się nie zdażyło).

Praktycznie zdarzyć się może u jak i u mnie że będzie obciążony na 430W ale tylko chwilowo. Musi pracować jednocześnie wszystko: pompa CO, CWU, wentylator i podajnik. Wiemy z praktyki że równocześnie przeż jakiś okres czasu pracują wszystkie trzy urządzenia a podajnik najbardziej energochłonny włącza się tylko na kilka sekund.

Także bez przesadyzmu panowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podajnik 250W bo albo masz przekładnię szybkoobrotowa albo masz kombinacje przekładni walcowej ze ślimakową, zatem aby ruszyć tłok z paliwem trzeba większej mocy silnika. Jakby była podwójna ślimakowa to albo 90W albo max.180W.

 

Z zasilaczami awaryjnymi jest kłopot, nie każdy sterownik współpracuje z danym zasilaczem. Kupując zasilacz musisz zapewnić sobie mozliwośc zwrotu. Tak naprawdę żaden z zasilaczy nie ma pełnej sinusojdy, wszystkie maja modyfikowaną. Pytanie czy utrafisz dobrze do swojego sterownika.

 

O opcjach zagotowania wody pisałem wyżej, może strone wcześniej, wybacz, ale co 2strony nie będę się powtarzał.

Tak istnieje ryzyko związane z zagotowaniem wody w podajniku, jest małe, ale realne.

 

Pierwszy raz Jarku nie mogę się zgodzić z twoją wypowiedzią ponieważ są UPSy z pełną sinusoidą i koledzy którzy są elektronikami potwierdzą. Kupiłem na początku z sinusoidą modyfikowaną i prawie wszystko działało z naciskiem na PRAWIE. Działały pompy, działał podajnik ale był problem z silnikiem dmuchawy. Silniki dmuchaw są wolnego startu i właśnie to one nie tolerują kształtu napięcia w trapezie. Po prostu ten jeden silniczek miał problem z uruchomieniem. Kupiłem ten z pełną sinusoidą, oczywiście prawie dwa razy droższy ale naprawdę się opłacało, przydał się już nie jednokrotnie. Ten z modyfikowaną sinusoidą miał czas reakcji 1s, w praktyce po zaniku napięcia w gniazdku sterownik na sekundę się wyłączał i następnie uruchamiał, ale było to widoczne. Ten który mam teraz ma czas 10ms w praktyce gdy braknie napięcia wszystko działa jak gdyby nic się nie stało ( żadnych wyłączeń). Ponadto ma wbudowany prostownik 5A, gdy kocioł przez jakiś czas pracuje na akumulatorze i się wyładuje to po powrocie napięcia w gniazdku doładowuje jeszcze baterie. Wyposażony jest dodatkowo w stabilizator napięcia. Gdy napięcie w sieci spada do 205V to ups podnosi go do 225V. Gdy jest powyżej 245V to go obniża do 225V. Oba warianty sprawdzone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

karoka65 a jak padnie ups? Poleci ten ups 24h? Jak już to agregad, to wtedy rozumiem, masz ciepło gdy brakuje prądu.

 

Też na początku myślałem o agregacie, myślę kupię na allegro za 350 do 400 pln i spokój ale po zaciągnięciu porad od mądrzejszych głów to takim agregatem to można zasilać betoniarkę na budowie a nie urządzenia elektroniczne. Owszem są agregaty z całymi tablicami sterującymi które po zaniku napięcia same uruchamiają agregaty ale nie takie za kilkaset złotych. Po rozpoznaniu tematu przez fachowców tematu to wydatek około 5 do 6 tysiaków. Dużo, dużo taniej wychodzi UPS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...