Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Koks ma wartość opałową 26,5MJ/kg-29,5MJ/kg

Czyżby był paliwem bezwartościowym?

Spalał by się na 100% bezdymnie.(brak sadzy i mniej pyłu)

Jest to na pewno trudne paliwo i nie na obecne temp.

Wymaga precyzyjnej dawki powietrza do właściwego spalania.(albo się pali albo gaśnie)

 

Koks pali się tylko powierzchniowo (gazy palne wydziela w znikomej ilości), czyli wolno.

Wymaga - w porównaniu z węglem - większych palników dla tych samych mocy (większych objętości żaru).

 

Nadaje się np. do konwencjonalnego palnika retortowego, ale uzyska się z niego na koksie tylko około 25-30% jego mocy nominalnej dla węgla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 22,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Jarecki79

    2372

  • karoka65

    1606

  • zawijan

    1504

  • darase

    1326

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Koks pali się tylko powierzchniowo (gazy palne wydziela w znikomej ilości), czyli wolno.

Wymaga - w porównaniu z węglem - większych palników dla tych samych mocy (większych objętości żaru).

 

Nadaje się np. do konwencjonalnego palnika retortowego, ale uzyska się z niego na koksie tylko około 25-30% jego mocy nominalnej dla węgla.

 

 

Przenosząc powyższe wnioski na swoje podwórko,miało by to szanse powodzenia.

Kocioł sporo przewymiarowany 25 KW z dużą ekoenergią chyba do 35 KW,na 150m2 nieocieplonej pow.

Na obecną chwilę zapotrzebowanie ok 5,7KW z CWU,w największe mrozy spalałem ok.42 kg grochu czyli prawie 10KW.

Szamot zakrywa w tej chwili 1/3 pow. dyszy palnika i nawet z rusztem wodnym:mad: nie występuje jakaś tłusta sadza a szarobrunatny lekki pył,który omiatam 1 na tydzień.

Pytanie,czy to się opłaca?

Czy mieszanka koks-groszek np.50/50 byłaby optymalna i gdzie zdobyć właściwą granulację?(rozdrabniać w warunkach domowych to porażka):sick:

Edytowane przez grabpa58
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koks pali się tylko powierzchniowo (gazy palne wydziela w znikomej ilości), czyli wolno.

Wymaga - w porównaniu z węglem - większych palników dla tych samych mocy (większych objętości żaru).

 

Nadaje się np. do konwencjonalnego palnika retortowego, ale uzyska się z niego na koksie tylko około 25-30% jego mocy nominalnej dla węgla.

 

Wydaje mi się,że należy też wspomniec o temp. żaru, aby niewprawny operator nie utopił sobie palnika......

Palniki retortowe nie sa konstruowane do spalania koksu... ani też antracytu.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się,że należy też wspomniec o temp. żaru, aby niewprawny operator nie utopił sobie palnika......

Palniki retortowe nie sa konstruowane do spalania koksu... ani też antracytu.....

 

 

Świadomy występowania wysokich temperatur żaru ze spalanego koksu,napisałem wcześniej o palnikach żeliwnych.

Być może i żeliwne się nie sprawdzą i nie są należycie przystosowane,oczywiście należałoby zachować dużą ostrożność w tym zakresie.

Dlatego moje pytanie o sens takiego eksperymentu i czy w ogóle warto się nad tym zastanawiać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można, ważne, abys był w 100%świadomy,że dając zbyt duży nadmuch możesz uszkodzić palnik.

 

Jak jestes dobrym obserwatorem, masz już doświadczenie, to próbowac można, ważne jednak, aby ostrzec resztę,że takie zabawy nie są dla każdego, gdyż istnieje ryzyko uszkodzenia palnika przy złym prowadzeniu procesu spalania

 

Kolega Kobra teraz na Skamie i ardeo pracuje z miksem trzech paliw, jednym z paliw w mieszance jest antracyt właśnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

p.Jacku, nie spalałem koksu. Domyślam się jednak, że podobnie jak przy antracycie będzie wysoka temp. żaru i mała zawartość części lotnych. Niech mnie Pan poprawi, jak sie mylę.

 

Przypuszczać mogę,że więcej ciepła odda się w samej komorze spalania a spaliny będą chłodniejsze (krótki płomień).

 

Spalałem jednak domieszkę antracytu z groszkiem. Kolega Kobra teraz też podobnym miksem pali.

Można-, ale z głową.

 

Czy zna Pan inne trudności przy spalaniu koksu? Jakieś minusy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Spalałem jednak domieszkę antracytu z groszkiem. Kolega Kobra teraz też podobnym miksem pali.

Można-, ale z głową.

 

 

Antracyt to węgiel w bardzo czystej postaci.....generalnie jak pamięć mnie nie myli to chyba wydobywany był w Polsce w okolicach Wałbrzycha (zlikwidowane kopalnie) z tego tez powodu kotły/palniki nie sa do niego przystosowane bo go po prostu w Polsce nie ma .... a szkoda....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antracyt to węgiel w bardzo czystej postaci.....generalnie jak pamięć mnie nie myli to chyba wydobywany był w Polsce w okolicach Wałbrzycha (zlikwidowane kopalnie) z tego tez powodu kotły/palniki nie sa do niego przystosowane bo go po prostu w Polsce nie ma .... a szkoda....

 

Nie ma kłopotu z zakupem antracytu, idzie zdobyć.

Zachodni sąsiedzi choćby mają....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antracytu w Polsce się nie wydobywa, ale jest go masa na rynku. Przede wszystkim ze Wschodu. Hurtowo jest tańszy od dobrego ekogroszku - i to całkiem sporo. Koło 150 bagsi netto za tonę przy zakupach całopojazdowych. Ale palenie nim - to jest trochę inna bajka. Trzeba wiedzieć jak - bo albo będzie wygasał, albo można sobie zrobić kuku. Dobrze natomiast służy jako domieszka do ekogroszku obniżająca spiekalność. Przy odpowiedniej proporcji - bajeczka. Palony sam daje trochę nieprzyjemny zapach i osadza na kotle taki białoszary leciuteńki osad. Zasady używania trochę podobne jak przy paleniu koksem: nie za ostro, bo palnik popłynie. Nie za długie przerwy, bo wygaśnie. Idzie opanować, ale szkoda zachodu - lepiej moim zdaniem użyć jako domieszki. Najkorzystniejszy moim zdaniem jest rozmiar 6 do 13mm. Karoka - tego szajsu z Silesii to i darmo nie chcę oglądać. Ani to wymiaru nie ma ( to znaczy - zazwyczaj ma w dwie strony, a w trzecią tak z 5 - 6 cm. długie śledzie bywają ), ani kaloryczności, popiołu dużo a i spiekalność dosyć wysoka. To chyba nie na kopalni dodają antracytu, tylko np. ci goście z Czeladzi co dla nich dilerują. Zresztą oni mają też w ofercie czysty antracyt, toby się zgadzało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antracytu na śląsku jest mnogo, ile się chce, a ceny dość zróżnicowane, padła tutaj frakcja 6-13, fajna ale różnie z nią bywa, albo mało popiołu, albo dużo. Cena to ok 500 zł tona, a 13-25 670zł/t mniej kłopotliwa i zazwyczaj dobrej jakości. Nie ma co się bać o stopienie podajnika, ja nigdy o czymś takim nie słyszałem, ale może komuś się to udało. W niemczech palą antracytem w dolniakach lub z podajnikiem, często są to kotły polskiej produkcji, i tam jakoś polscy producenci nie zabraniają tego, a w PL nikt tego głośno nie mówi, że się da. Ogólnie jak dobry sterownik to idealne paliwko. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Węglowodory - to podstawowe wysokokaloryczne paliwo w kotłach olejowych i gazowych.

Podstawowym wysokokalorycznym paliwem w kotłach z podajnikiem jest węgiel.

Z 1kg węgla otrzymuje się ponad 0,7kg koksu (także w kotle z podajnikiem) a tylko poniżej 0,3kg węglowodorów.

 

Chyba, że to tylko w teorii, że w praktyce (Waszej praktyce) jest inaczej. Na to jednak nic nie poradzę.

 

Węglowodory w węglu mają 41 do 45 MJ/kg :yes: wiec to bardziej energetyczna część węgla jest tego 30% jak wspomniałeś czyli 300 kg w 1 tonie ,ale już niema ich w naszym koksie .

Dlatego są takie rozbieżności wśród domorosłych palaczy , jedni je spalają ,a inni wydmuchują jakąś część kominem nieświadomie .

Edytowane przez animuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koks ma wartość opałową 26,5MJ/kg-29,5MJ/kg

Czyżby był paliwem bezwartościowym?

Spalał by się na 100% bezdymnie.(brak sadzy i mniej pyłu)

Jest to na pewno trudne paliwo i nie na obecne temp.

Wymaga precyzyjnej dawki powietrza do właściwego spalania.(albo się pali albo gaśnie)

Oczywiście węglowodory są bardzo energetyczne i cenne w procesie spalania ale to one w głównym stopniu, są przyczyną dla większości użytkowników problemem w ich kotłach w postaci nadmiernej ilości sadzy na wymiennikach,a czasem i smoły,przez złe parametry dobrane na sterowniku.

 

Lepszy (energetycznie) jest 1kg węglowodorów (41 do 45 MJ/kg) ,niż 1 kg koksu(26,5MJ/kg-29,5MJ/kg).

Lepiej więc kupić te 30% wagowo węglowodorów ,jeżeli opał jest w podobnej

cenie, bo są bardziej energetyczne.

Edytowane przez animuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Węglowodory w węglu mają 41 do 45 MJ/kg :yes: wiec to bardziej energetyczna część węgla jest tego 30% jak wspomniałeś ,,,,

 

Animuss zafascynowany wielkością energii zgromadzonej w częściach lotnych węgla, zapomniałeś o pewnym drobiazgu.

 

Aby pozyskać węglowodory zgromadzone w strukturze węgla musimy je stamtąd najpierw "wydobyć", używając do tego celu energii.

Czyli część wytworzonego ciepła musimy przeznaczyć na termo-chemiczny rozkład substancji węglowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowym minusem koksu jest jego wyjątkowa łatwość topienia żelaza (patrz wielki piec lub żeliwiak) i popiołu.

Koks i antracyt różnią się dość istotnie:

-Koks ma zawartość części lotnych - dobry koks do 1%, kiepski do 3%. Antracyt może mieć do 14% (lub "w praktyce" więcej, bo jestem przekonany, że te węgle chude, których brakuje kobrze, krążą po naszym rynku jako antracyt).

-Antracyt ma powierzchnię gładką (bardzo niską porowatość). Koks jest silnie porowaty i ma powierzchnię pełną różnych "dziobków", "kancików" itp. (kto widział jeden i drugi - to rozumie, o co mi chodzi). Z tego względu, antracyt znacznie trudniej jest "rozdmuchać" do temperatur topienia żelaza, czy popiołu, niż koks, ale też pali się on (antracyt) znacznie wolniej od koksu, jeśli tylko nie ma części lotnych większych od koksu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Węglowodory w węglu mają 41 do 45 MJ/kg :yes: wiec to bardziej energetyczna część węgla jest tego 30% jak wspomniałeś czyli 300 kg w 1 tonie ,ale już niema ich w naszym koksie .

Dlatego są takie rozbieżności wśród domorosłych palaczy , jedni je spalają ,a inni wydmuchują jakąś część kominem nieświadomie .

 

To nie takie "proste", jak Ci się wydaje.

Węglowodory - to związki składające się z pierwiastków węgla i wodoru. To oczywiste. Węgiel kopalny też jest - w pewnym sensie - węglowodorem.

W węglu kopalnym, po odliczeniu wilgoci i popiołu oraz innych pierwiastków śladowych(czyli w tzw. stanie organicznym) jest tylko 4-5% wodoru, reszta to węgiel.

Tych węglowodorów, które spalają się w palniku kotła lub tuż nad nim, nie ma w węglu kopalnym. One dopiero tworzą się pod wpływem wysokiej temperatury panującej w palniku (jak to celnie wyłuskał Andrzej_M_).

To tyle, tak najprościej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...