ponury63 05.11.2003 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2003 TommyT, koncert Iron Maiden we Wrocławiu odwołany; przed chwilą podał Kaczor w "Trójce" - Bruce Dickinson chory, przełożona cała trasa europejska, koncert wrocławski też odbędzię się później... A ja to jednak mam te ociupinkę fartu w życiu na Centralnym trafiłem wyprzedaż kaset [likwidacja sklepu] po dwójaku : Hemar, Kelus , Blackeyed Blonde, Lessdress, Golden Life, Subway [Ziemka bardzo lubię, jeszcze od czasów Brak], Firebirds , Soul II Soul [miodzio], Mo Thugs [z braćmi Bone] i składak Metal Hammera "Super czad"... po piątawce : Therapy [internal love i Nurse ], Maleńczuk [Ande la more ], VooVoo :D:D A z płytek tylko I-szą płytke Goya [bo nie znałem] i Rotary [mniam] Właśnie przesłuchałem "Internal Love" - gorsza od pierwszej [Troublegum], ale cudna jest wersja "Diane" na wiolonczele [kilka!] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 05.11.2003 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2003 Ponury - a ja myślałem, że tacy jak ty i jak ja to już wyginęli. Przez ten twój watek to się nie wyśpię, a jak się rozmarzyłem............ Chłopie to były lata muzyki,, co prawda zdecydowanie wolę Ciemną Stronę Księżyca, od Ściany, Ale to jest to. Zepelini dziś należą do kanonu muzyki słuchanej przez mojego 18nastolatka. Dorsi Purple. Itd. Dzisiaj Kazza I już wszystko możesz mieć. A kiedyś faktycznie albo po nocach albo z lekcji. Ja zacząłem od radia Alina i Mk 125. Potem był amator ( ale odlot), potem merkury A płyty. Żony, samochodu i płyty nie pożyczam! A dziś jak patrzę jak wkoło walają się Cd-iki to aż mnie skreca.Kończę na dziś, bo jutro kierat czeka. Wrócę tu. Serdecznie pozdrawiamszadam61 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 05.11.2003 23:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2003 Dzięki Szadam... ja też już rzęsami się podpieram... Wszystko o czym pisałeś.. "to se ne wrati..." I może dlatego jest takie piękne... dzisiaj wszystko masz na wyciągnięcie ręki... za pół darmo... w promocji... płyta sprzed pół roku trafia na wyprzedaż, bo jakiś wariat wydał jej o 70 % za dużo w stosunku do potrzeb.. nie ma magii w życiu ale jest w nas i tak trzymać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 06.11.2003 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2003 To nie tylko muzyka. Audycje Kaczora, Mana to coś co przykuwało przy radiu do środka nocy. Inna sprawa, że III była w calej swojej rozciągłści the best. Ilustrowany Magazyn Autorów, "60", Studio 202 . Pamiętam ja wszyscy w klasie śpiewaliśmy "Czego się boisz głupia...."Warto czasami wspomnieć bardziej zapomnianych: ELO, BEE-gosów. Czlowiek był tak spragniony muzyki, że film "Orkirstra Samotnych Serc Sierżanta Pepera" zaliczyłem kilka razy.Shine On You Crazy Diamont --- zaraz załączę AHHHHH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 06.11.2003 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2003 Niedawno, 18 i 19 pażdziernika w krakowskim teatrze STU odbyły się dwie imprezy z cyklu "benefis". W sobotę były zaduszki sportowców - wspomnienia olimpijczyków. Ten program był już w telewizji kilka dni temu. Program podsumował zespół Perfekt piosenką "Niepokonani". Następnego dnia był benefis Grzegorza Markowskiego z tą samą piosenką, jako motywem przewodnim. Wkrótce w telewizji. Warto zobaczyć - jak zwykle "wywiad rzeka" z beneficjentem. Tylko mój syn, nastolatek stwierdził: Coś mi tu nie gra. Z tej rozmowy wynika, że to niemal sielanka. Rodzina się kocha: wspaniały tatuś, zdolna córka, brat ksiądz itp. To nie może być taka prosta prawda. Sam Markowski przyznaje, że ma trudny charakter, zdrowie zrujnowane imprezami (również domowymi). No cóż, życie artysty nie jest łatwe, ale coś za coś. Obejrzyjcie koniecznie niezależnie od tego, czy lubicie Markowskiego, czy nie. To w końcu dobry kawał historii polskiego rocka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 15.11.2003 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2003 Sam Markowski przyznaje, że ma trudny charakter, zdrowie zrujnowane imprezami (również domowymi). No cóż, życie artysty nie jest łatwe, ale coś za coś. Ale chciałbym wyglądać jak On w jego wieku.... [ależ pokrętne zdanie... ]. "Toczący się kamień mchem nie obrasta..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 15.11.2003 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2003 Benefis Markowskiego w niedzielę 16.11.2003 TVP2. Chyba pierwsza część. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 16.11.2003 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2003 Program był ............................... sentymentalny. Dzis moja zona ma banefis (że tak to określę) i miłom nam było powspominać. Albagi łyk zastąpiły znacznie droższe trunki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 24.11.2003 04:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2003 Dnia 24 listopada 1991 roku zmarł Freddie Mercury (właśc. Frederic Farrokh Bulsara, ur. 1946), angielski piosenkarz i kompozytor muzyki rockowej, pochodził z Zanzibaru. W 1947 r. przeprowadził się z rodziną do Indii, a w 1963 r. do Anglii, gdzie ukończył Ealing College of Art z dyplomem artysty grafika. Jego prawdziwym żywiołem okazała się jednak muzyka. Swój pierwszy zespół założył w 1969 r., a 2 lata później został członkiem grupy Queen. Wkrótce na szczyty list przebojów trafił jej singel "Bohemian Rhapsody", pochodzący z płyty "Night At The Opera" (1975). Grupa Queen wylansowała jeszcze wiele znanych na całym świecie hitów, m.in. "We Will Rock You", "Radio Ga Ga", "I Want To Break Free", "We Are The Champions", "Kind Of Magic", "Innuendo" i "Show Must Go On". Koncerty zespołu były wielkimi, pełnymi dynamiki widowiskami gromadzącymi nawet dwustutysięczną widownię. W 1985 r. Freddie Mercury rozpoczął karierę solową, współpracował m.in. z sopranistką hiszpańską Montserrat Caballé przy nagrywaniu słynnego utworu "Barcelona", późniejszego hymnu olimpiady w katalońskim mieście (1992). Piosenkarz zmarł 24 listopada 1991 r., dzień po tym, jak oświadczył publicznie, że jest chory na AIDS. Moje ukochane utwory: "Love of My Life", "Spread Your Wings", i "You're My Best Friend"Ukochane płyty to "JAZZ" - pierwsza, jaką nagrałem na swojego szpulaka ZK-140 bodaj w 1979 roku, i "Queen Live Killers" - cudowny zapis koncertów, z wyjącymi tysiącami gardeł... "You're My Best Friend" You make me live Whatever this world can give to me It's you, you're all I see You make me live now honey You make me live You're the best friend That I ever had I've been with you such a long time You're my sunshine And I want you to know That my feelings are true I really love you You're my best friend You make me live I've been wandering round But I still come back to youIn rain or shine You've stood by me girl I'm happy at home You're my best friend You make me live Whenever this world is cruel to me I got you, to help me forgive You make me live now honey You make me live You're the first one When things turn out bad You know I'll never be lonely You're my only one And I love the thing I really love the things that you do You're my best friend You make me live I'm happy You're my best friend You're my best friend You make me live You, you're my best friend >>> Queen - teksty http://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gifhttp://tadesz.republika.pl/memory.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 24.11.2003 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2003 ale smutaśno...się zrobiło...buu pamiętam..jakoglądałam Jego ostatni dysk...omal mnie nie udusiło..a ze 3 dni wyglądałam jak po napadzie szerszeni.. gramy dalej..sobie... ps. ja tam dalej ..po schodach do nieba..zawsze..z Beethowenem pod pachą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 24.11.2003 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2003 To było w 1991 r - qrcze ale ten czas leci Wydawało mi się, że jeszcze niedawno oglądałam jego klipy a tu proszę 12 lat minęło - kiedy się pytam? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 26.11.2003 16:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2003 Trzymam w reku, a własciwie na kolanach czarną kartonową okładkę z lwami i pajakiem, koroną... Pod spodem pisze QUEEN A DAY AT THE RACES.W prawym rogu jest stara naklejka cenowa 2,99Ł ( chodzi o funty)OtwieramCzarna okładka z białym druczkiem pelna tekstów.na dole, na zalamaniu czterech gości w świetle leflektorów. Freddie z mikrofonem w opcislym kombinezonie w geście, jakby prawą ręka trzymał drobną muszkę.Ze środka wyjmuję kopertę, też z twardego kartonu na którym sa 4 portrety........................EMI Records 1976Klęczałem przed rodzicami błagając o zł."You Take My Breath Away" to prawdziwa perła muzyki swiata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 27.11.2003 05:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2003 Brawo Szadam... im dłużej myślę o Queen, tym bardziej ma lista ulubionych utworów wydaje się przyciasna... 27 listopada 1942 roku urodził się Jimi Hendrix (właśc. James Marshall Hendrix, zm. 1970), amerykański gitarzysta, wokalista i kompozytor rockowy, zaczynał swoją karierę w Europie. W 1966 r. wyjechał z rodzinnego Seattle do Anglii, gdzie założył grupę Jimi Hendrix Experience. Pierwsze single zespołu, m.in. "Hey, Joe", "Purple Haze" i "The Wind Cries Mary", stały się wielkimi przebojami i jednocześnie rockowymi standardami. Po powrocie do USA Hendrix wystąpił na festiwalach w Monterey (1967) i w Woodstock (1970). Wkrótce zyskał sławę jednego z najlepszych gitarzystów w historii muzyki rockowej. Stosował różne widowiskowe techniki instrumentalne (grał nawet językiem), stosował też specjalne urządzenia modulujące. Jego sceniczna energia i ekspresja były uważane za kontrowersyjne, ale przysporzyły mu niezwykłej popularności. Artysta zmarł u szczytu sławy z powodu przedawkowania narkotyków. Jego najsłynniejsze albumy to przede wszystkim "Are You Experienced?" (1967) i "Electric Ladyland" (1968). Jimi Hendrix "Little Wing" Well she's walking through the cloudsWith a circus mind that's running roundButterflies and zebras and moonbeamsAnd fairly tales,That's all she ever thinks about...Riding the wind When I'm sad she comes to meWith a thousand smiles she gives to me freeIt's all right, she says, It's all right,Take anything you want from me...Anything. Fly on, little wing. Yeah, yeah, yeah, little wing Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 27.11.2003 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2003 Zabrzmi to dziwnie, ale Hendrix kojarzy mi się z wojną w Wietnamie. . Jak chodziłem do podstawówki to powszechna była reklamówka z jego podobizną. W tym czasie muzyki jego nie znałem i pewnie bym jej nie polubił A skąd to skojarzenie nie mam pojęcia. Pewnie ciągle było to w telewizji. Wogólwe to myślałem że w tej wojnie to biją murzynów Jego muzykę poznałem i jej walory odkryłem w dorosłym życiu, a to już za czasów płyt CD. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TommyT 27.11.2003 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2003 a zatem zapalmy świeczkę Jimiemu ['] , dla mne to ktoś bardzo wyjątkowy, wydawało mi się ,że słyszałem prawie wszystko co było do posłuchania z jego nagrań ( o ja naiwny ), aż kolega przywiózł z NY kilka płyt, chyba bootlegów, albo innych nieoficjalnych wydawnictw, z niesamowitymi innymi wykonaniami ,oraz koncertami. To był dla mnie prawdziwy szok. Jak dla mnie cała płyta AXIS:BOLD AS LOVE i utwory IF 6 WAS 9 oraz BURNING OF THE MIDNIGHT LAMP to absolutne mistrzostwo świata, że nie wspomnę o innych. PozdrawiamTomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 28.11.2003 04:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2003 Zabrzmi to dziwnie, ale Hendrix kojarzy mi się z wojną w Wietnamie. . Pamiętam moje niepomierne zdziwienie, kiedy jakieś bodaj 8 lat temu zobaczyłem mą Czcigodną Matkę wielce zasłuchaną w dźwięki "Star Spangled Banner" z Woodstock... w tym utworze słuchać wszystko... i bomby lecące na Wietnam, i świst pocisków napalmowych, widać drapacze chmur, i można zobaczyć wyniosłość Ameryki, aby zaraz potem odczuć jej dno... obok "I'm going home" Ten Years After to mój ulubiony utwór z Yasgar's Farm... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 28.11.2003 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2003 Wychowany wśród zwykłych ludzi o Woodstok dowiedziałem się dopiero po latach. Zresztą w tamtej Polsce panowały inne klimaty. Mój pierwszy świadomy kontakt z muzyką to............. ABBA. 1974r. Już miałem magnetofon Mk 125 i z radia Alina nagrałem Waterllo. Potem przyszli następni.A macie coś takiego, że jest muzyka która dotarła do Was za dorosłego życia? Ja w ten sposób polubiłem np. Yes, starych Genessis. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 07.12.2003 04:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2003 Dnia 7 grudnia 1949 roku urodził się Tom Waits, jeden z najbardziej oryginalnych amerykańskich kompozytorów, wokalistów i instrumentalistów. Od najmłodszych lat uczył się samodzielnie gry na instrumentach, wcześnie też zaczął komponować i śpiewać. Debiutował w wieku 15 lat, a w 1973 r. nagrał swoją pierwszą płytę zatytułowaną "Closing Time". Jego muzyka powstaje z inspiracji folklorem amerykańskim, bluesem, jazzem i rockiem, z wykorzystaniem niezwykle bogatego instrumentarium. Waits nagrał odtąd wiele płyt, nierzadko bardzo eksperymentalnych. Popularność na całym świecie przyniosły mu zwłaszcza albumy "Small Change" (1976), "Foreign Affairs" (1977), "Blue Valentine" (1978), "Rain Dogs" (1985), "Big Time" (1988) i "Bone Machine" (1992). Artysta zajmuje się ponadto pisarstwem, zagrał też w wielu filmach fabularnych, takich jak "Poza prawem" (1986) Jima Jarmuscha, "Dracula" (1992) Francisa F. Coppoli czy "Na skróty" (1993) Roberta Altmana Więc jeśli ktoś mi powie żezna lepszą historyjkę, toNa Rany Boga - krzyknę mu.Szajbusie, kłamiesz! (tłum. Leszek Kołakowski) Tom Waits - lyrics Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 07.12.2003 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2003 Mój pierwszy świadomy kontakt z muzyką to............. ABBA. 1974r.[...] A macie coś takiego, że jest muzyka która dotarła do Was za dorosłego życia? Jasne ! u mnie też Abba [miałem nawet na mojej welwetowej katanie ich konterfekt...] i Suzie Quatro , a w radiu jeździł Locomotiv GT i Wiesołyje Riebiata :D: ... Późną młodością dotarła do mnie muzyka Rush, większość tego co grał Ś.P. Tomasz Beksiński, jakieś bardziej wysublimowane rzeczy; również sporo muzyki poważnej... zmieniać się... to najpiękniejsze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 08.12.2003 04:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2003 Dnia 8 grudnia 1943 roku urodził się Jim Morrison (właśc. James Douglas Morrison, zm. 1971), założyciel The Doors; studiował w szkole filmowej w Los Angeles, przerwał jednak naukę i w 1965 r. założył wspomniany zespół, którego był wokalistą i autorem piosenek. Grupa zyskała światowy rozgłos, a z czasem status zespołu kultowego dzięki niezwykłej ekspresji muzycznej i śmiałym, prowokacyjnym tekstom Morrisona inspirowanym m.in. poezją modernizmu. Lider przykuwał na koncertach uwagę swoją niecodzienną, teatralną interpretacją piosenek, nasuwającą skojarzenia m.in. z szamanizmem. Występom grupy często towarzyszyły skandale kończące się aresztowaniami muzyków. Do najważniejszych płyt zespołu należą: "The Doors" (1967), "Strange Days" (1967), "Waiting For The Sun" (1968) i "L.A. Woman" (1971), zawierające muzykę z pogranicza rocka i bluesa, czasem wzbogaconą o elementy jazzu. Ponadto artysta wydał 2 tomiki swoich poezji. Po śmierci grób Morrisona na paryskim cmentarzu Pere-Lachaise stał się miejscem pielgrzymek fanów z całego świata R.I.P. "Queen Of The Highway" She was a princess, Queen of the HighwaySign on the road said: "Take us to Madre"No one could save her, save the blind tigerHe was a monster, black dressed in leatherShe was a princess, Queen of the HighwayNow they are wedded, she is a good girlNaked as children out in a meadow,Naked as children, wild as can be,Soon to have offspring, start it all overStart at all overAmerican boy, American girl,Most beautiful people in the world!Son of a frontier Indian Swirl,Dancing through the midnight whirl-poolFormless hope it cancontinue a little while longer The Doors Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.