Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gość Pepeg z Gumy

No i jeszcze z innej beczki, bo zazwyczaj duety są okolicznościowe - katastrofa, święta , wybory prezydenta USA, powódź w Afryce.

Myślę Krzyśku , że sprawię Ci drobna niespodziankę, szczególnie basistką :D

Po mojemu - można czasem poprawić znakomite i zrobić z tego wyśmienite. Od lat mnie urzeka a i wciąż edukuje muzycznie Pan Hancock. Na kolana muzycy.http://www.youtube.com/watch?v=uVQxSFG-ahk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jak nastrojowo u Was tutaj? Bardzo na czasie - też mi ostatnio tak jakoś jesiennie, muzycznie, ale - mimo wszystko -słonecznie. Rzadko zaglądam, a dzisiaj coś mnie przygnało :) Przypadek? Muzyka?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę Krzyśku , że sprawię Ci drobna niespodziankę, szczególnie basistką :D

Sięgnąłeś na najwyższą półkę! Tak, jak słucham Tal to staję się wzrokowcem! Widziałem ich koncert (niestety nie na żywo) z Montreux z 2010 roku - gorąco polecam. By troszkę obniżyć loty i wrócić do atmosfery lekko hm... erotycznej to zaserwuję duet znany z Je t'aime, ale w inne równie zmysłowej piosence:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj, jak dla mnie to totalne pudło z tym powyzej......nie cierpie brzmienia języka francuskiego - nie ma dla mnie magii, wbrew potocznej opinii - nie ma dla mnie erotyzmu, nic oprócz charcholenia i bełkotu to to nie ma - kazda piosenka w tej mowie u mnie skazana na 'sukces';)

 

a może by tak teraz piosenki, które lubiliscie, ale zostały 'zniszczone' poprzez zgranie-zbyt częste puszczanie w radio/tv???

ja zacznę.... uwielbiam starego fila - szczególnie album face value i poźniejszy - no jacket required...

piosenka zabita przez częstotliwość powtarzania...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj, jak dla mnie to totalne pudło z tym powyzej......(...)- nie ma dla mnie magii, wbrew potocznej opinii - nie ma dla mnie erotyzmu, nic oprócz charcholenia i bełkotu

 

Bo Ty kobiałka jesteś - to dlatego! Jak men zamknie oczyska i wyobrazi sobie (młodą) Jean Birkin i posłucha muzycznych westchnień - to i magia i erotyzm są tu widoczne :yes:.

 

Zaproponowałaś zmianę tematu, to przejdźmy płynnie. Poniżej kawałek, którego onegdaj miałem po kokardę, aczkolwiek lubię i poważam. A żeby było płynnie to w wykonaniu duetu:

 

http://www.youtube.com/watch?v=R9ecR5b8yc4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy

piosenka zabita przez częstotliwość powtarzania...

 

]

He, he Myślisz ,że zabita ?

Jak słyszę tę piękną pieśń, to jako żywo mam przed oczami taki natrętny obraz, w którym wyobrażam sobie jak mógł przebiegać proces twórczy tego samobójczego gniota.

Człowiek niewątpliwie wielu talentów - Fil Kolę (jak mawiają Francuzy) siedzi znudzony w studio i rozmyśla.

"Mógłbym zrobić coś na miarę "Lamb" bez Petera, ale kto tego będzie słuchał. Tak mi się dzisiaj nic nie chce. Walnę hita"

-Tony! Ile wynosi moja prowizja od sztuki?

-Jakieś 15 %

"Super! Po cholerę mam tyrać, jestem już sławny, dobrze zarabiam a mógłbym przecież jeszcze więcej. Po rozwodzie trzeba znowu się będzie dzielić.

Co by tu stworzyć. O wiem! Pójdę drogą Ravela Maurycego . Tak prosta konstrukcja cepa nawet przy pojechanym temacie nie będzie nikomu obojętna, również w Polsce wśród miłośników discopolo.Ee! Nie,jednak wymyślę coś jeszcze prostszego. Dwa akordy grane do posrania rozwijające się w tle nawiedzonej melorecytacji, to sprawdzony sposób na sukces i zachwyt nawet w ośrodku leczenia słuchu."

- Tony! Zagraj jakieś dwa akordy.

" Nooo, nawet fajnie to brzmi."

-Co to jest?

-Akord zstępujący i jego molowe rozwiązanie.

-Jaaa! Ale zajebiście!

"mówił 15 %, hmmm, nieźle brzmi, będzie tego gdzieś ponad milion samych tantiem "

-Tony! Jedziemy z tym koksem w tłoczni na jutro już matryce grzeją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O! Widzę, że kolega w dobrej formie! Ja bym się tak nad Filem nie zezłośliwiał. Tym bardziej, że koleżanka amglad pierwszy go lubi. Mnie też on nie przeszkadza. Fakt, że łatwiej byłoby znaleźć przykłady gniotów, które w obrzydliwie nachalny sposób były lansowane. I nie mam tu wcale na myśli tej co dla niego tańczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
O! Widzę, że kolega w dobrej formie! Ja bym się tak nad Filem nie zezłośliwiał. Tym bardziej, że koleżanka amglad pierwszy go lubi. Mnie też on nie przeszkadza. Fakt, że łatwiej byłoby znaleźć przykłady gniotów, które w obrzydliwie nachalny sposób były lansowane. I nie mam tu wcale na myśli tej co dla niego tańczy.

 

To miał być ino żart Krzyśku :yes:. Niestety tej płyty Fila Kolę (i paru innych też)nie trawię od pierwszego jej przesłuchania zanim jeszcze radio ją dobiło.

Sęk w tym ,że moich ulubionych hitów radio nie prezentuje za często, więc nie znam takich hiciorów, które by ktoś mi zajechał je na śmierć.

Znaczy to jedynie ,że z gustem u mnie chyba coś nie bardzo.

A propos Łykenda i tańczącej dla niego.

Niech mi może kto wytłumaczy ten fenomen. Początkowo myślałem ,że to tylko taki żart a tu się okazuje, że to całkiem na serio, chociaż niektórzy dosyć wstydliwie jakoś do tego się przyznają.

Podobnie mam z niejakim Gotye czy Dżejmsem Bluntem - większość posikuje z wrażenia, niektórzy wrażliwi wręcz płaczą, rozgłośnie gremialnie lecą na rewersie aż się nadajniki grzeją - a ja jak ta cipa zwykła , jestem chyba tępy. Nawet mi noga do taktu nie stuknie, że o marszczeniu skóry nie wspomnę.

No, może czasem tylko na dupie ale i to jedynie z nadmiaru prezentacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To miał być ino żart Krzyśku :yes:. (...)
Tak też zostało odebrane ;)

 

(...)Sęk w tym, że moich ulubionych hitów radio nie prezentuje za często, więc nie znam takich hiciorów, które by ktoś mi zajechał je na śmierć.Znaczy to jedynie ,że z gustem u mnie chyba coś nie bardzo.(...)
Jak już ustaliliśmy nasze gusty (gusta?) są w wielu przestrzeniach kompatybilne więc wiem o czym piszesz.

 

(...)A propos Łykenda i tańczącej dla niego.

Niech mi może kto wytłumaczy ten fenomen. (...).

To dość niepojęte, chociaż... Tak sobie myślę: mój pierworodny i jedyny ma na muzykę przynieść cymbały. I pewnie bezmyślnie będzie uczył się tłuc gamy. Czy nie lepiej by nauczyciel uwrażliwiał na Muzykę (przez duże M) prezentując jej przykłady i obnażając w ten sposób prymitywizm diskopolowy? Warunek: nauczyciel musi wiedzieć co i o czym naucza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy
mój pierworodny i jedyny ma na muzykę przynieść cymbały. I pewnie bezmyślnie będzie uczył się tłuc gamy. Czy nie lepiej by nauczyciel uwrażliwiał na Muzykę (przez duże M) prezentując jej przykłady i obnażając w ten sposób prymitywizm diskopolowy? Warunek: nauczyciel musi wiedzieć co i o czym naucza.

Ee, tak ostro bym tego nie odbierał.:D

Owszem nauczyciel musi wiedzieć czego i o czym naucza ale analizy i obnażanie , to za wiele. Niech wie młody co to gama, skala, tonacja, metrum i niech poznaje różną muzykę, bo to także rozwija estetykę i wrażliwość. Cymbały jak piszesz, mówimy chyba o instrumencie:D( nie wiem co miałeś na myśli),dające łatwy obraz abecadła muz., raczej Mu nie zaszkodzą.

Z muzyką jest jak z winem. Im więcej próbujesz, poznajesz, odkrywasz nowe doznania tym bardziej jesteś wybredny a z czasem już po zapachu odróżnisz jabola od szlachetnego wina i ze smakosza acid-drink stajesz się koneserem.

Ludzie mają różne potrzeby. Sztuka ( ta ambitna, wielka czy tez wyzwolona jak zwał tak zwał ) jest w pewnym sensie elitarna i wymaga pewnego przygotowania.

Zgadzam się z argumentem obrońców polo-koktowców ,że ciężko się bawić na ludycznym spędzie weselnym przy Pink Floyd-ach, zwłaszcza gdy ilość procentów jest na tyle duża ,że robi to jeszcze różnicę ale na tyle mała ,że w ogóle się coś słyszy.

Najczęściej ci co tego nie trawią nie chodzą na takie imprezy albo udają ,że się dobrze bawią, natomiast ci co udają,że nie lubią, zganiają na okoliczności. Wszystko więc pasuje.

Raz jedyny byłem na weselu gdzie grali lekki jazz i ZZTop ( ale jazda) i przyznam się, że była to jedyna taka impreza na której nie miałem potrzeby, żeby pobierać silne dawki uspakajające . Chociaż widziałem ,że sporo było niezadowolonych, którzy wręcz przeciwnie mocno się musieli znieczulić, żeby nie powiedzieć sponiewierać.Też im było wówczas wszystko jedno.

Natomiast trudno mi sobie wyobrazić ( znam takich) by słuchać przez okrągły dzień przy byle okazji tej cudnej przaśności. Teksty zwłaszcza są dobijające.

 

Żeby nie było. Utwór , który na długo obrzydził mi nieszczęśliwie zakochany kumpel z pokoju w akademiku.

A taki mógł być ładny.:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech wie młody co to gama, skala, tonacja, metrum i niech poznaje różną muzykę, bo to także rozwija estetykę i wrażliwość.

(...)

Raz jedyny byłem na weselu gdzie grali lekki jazz i ZZTop ( ale jazda) i przyznam się, że była to jedyna taka impreza na której nie miałem potrzeby, żeby pobierać silne dawki uspakajające .

 

Chyba trochę się zagalopowałem. Niech się uczy, wiedzy nigdy za wiele. Niestety estetyki woli uczyć się od rówieśników niż od staruszka, a przecież w domu ma takie wspaniałe wzorce :D.

Zadziwiające jak nasze doświadczenia życiowe są podobne. Też uczestniczyłem w weselu, na którym grał jazzowy band rodem z Białorusi (wtedy ZSRR). Standardy jazzowe i jazzowo zaaranżowane przeboje Beatlesów miały wówczas wzięcie i mimo, że była to wiocha na Mazurach, wszyscy bawiliśmy się doskonale.

 

Poniższy kawałek zmuszony byłem słuchać kilkanaście razy dziennie przez trzy tygodnie. Mój serdeczny kumpel przyssał się do jedynej jaką mieliśmy kasety i całe praktyki były iście sułtańskie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...