Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

szczepienie klonów


Recommended Posts

W ten sposób właśnie rozmnaża się większość klonów japońskich :D

 

Trochę porad :

http://ogrody.agrosan.pl/Jerzy_Nowak_radzi/prakseologia.html

 

I sposoby szczepienia z rysunkami :

http://www.castorama.pl/porady/ogrod/szczepienie-drzew-i-krzewow-okulizacja.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie za adresy,poczytałem i owszem,wszystko tam jest,tylko jak dla mnie za dużo teorii,chciałbym,żeby ktoś,kto już zaszczepił klon powiedział jakiej użył metody,ale może idę na łatwiznę.??Nie mam za wielkiego wyboru bo mam tylko jedno drzewko o dwóch pniach,jeden na dwa musi wypalić.

pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odzew.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klony niestety są jednymi z trudniejszych do szczepienia. Na gruncie na przystawkę boczną z języczkiem i na stosowanie z języczkiem. Negundo można okulizować śpiącym oczkiem w połowie VIII, co daje lepsze wyniki niż żywym w VI. Można również w sarnią nóżkę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ten sposób właśnie rozmnaża się większość klonów japońskich :D

 

a propos klonu japońskiego - zauważyłam niedawno na moich klonach uschnięte końcówki listków. Co to może być? W słońcu są mniej więcej połowę dnia.

 

U mnie już połowa liści na klonach japońskich zasycha. Szykują się do zimowego snu :D

Ale na Flamingo, kapadockim złotymi i Variegatum - liście jeszcze całe, kolorowe i zdrowe. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak u Ciebie Natko, ale u nas w nocy jest już tylko +2C.

Dziś poprzenosiłam do domu kordyliny ( przemarzły im liscie, choć teoretycznie odpowiadają im temperatury 2-20C). Datury wkopane w ziemię już zrzuciły pąki kwiatowe i zółkną im liście, więc zaraz też będą " szły" do domciu.

Róże pienne w donicach jeszcze postoją w ogrodzie do pierwszych przymrozków, a te gruntowe, po stracie liści " pójdą w chochoły".

 

To już powoli koniec jesieni w górach.

Jesiony straciły już niemal wszystkie liście, trzciny nad Rabą suche jak wiór. Nawet brzoza zaczyna kokietować żółtymi listkami...:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Dostałam pocztą klony :

2 x Atropurpureum i Trompenburga, w stanie bezlistnym, śpiącym..

Jako, że śniegu do kolan, a one w doniczkach, wstawiałam je do zimnej pralni z oknem. I oby do wiosny...:D

Teraz mam pytanie do Panów:

Czy Atro, który ma pierwsze rozgałęzienie na wysokości 130 cm i trzy milimetrowej grubości gałązki, podciąć na 2-3 oczka,by pobudzić do tworzenia korony, czy zrobic to dopiero po pierwszym sezonie w gruncie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałam pocztą klony :

2 x Atropurpureum i Trompenburga, w stanie bezlistnym, śpiącym..

Jako, że śniegu do kolan, a one w doniczkach, wstawiałam je do zimnej pralni z oknem. I oby do wiosny...:D

Teraz mam pytanie do Panów:

Czy Atro, który ma pierwsze rozgałęzienie na wysokości 130 cm i trzy milimetrowej grubości gałązki, podciąć na 2-3 oczka,by pobudzić do tworzenia korony, czy zrobic to dopiero po pierwszym sezonie w gruncie?

Haniu, nie martw się na zapas, tym jak przyciąć te klony palmowe.

Prawdopodobnie zmarzną :( Ci pierwszej zimy po posadzeniu w gruncie (tego nie bardzo jest jak okryć). Przecież chyba nie będziesz ich trzymała w każdą zimę w pralni :wink: tylko zmierzasz wysadzić w gruncie.

Ja bym ich nie przycinał.

..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Och! Pinusie to nie są dobre prognozy!!!!! :cry:

Zeszłazimę przezyły w osłonach ( tubach kartonowych) na dworze : Flamingo, Crimson Glory, Sango kaku, Aureomarginata, capadocki, jesionolistny Aureum.

Ale te 3 czerwone japończyki - młodziutkie....a ziemia zamarznięta, więc z konieczności pozostała mi zimna pralnia. :-?

A czy ten duzy rozgałęzi się prawidłowo sam?

Bo Sango kaku był ostro cięty ( bo przemarzł :D i wytworzył mnóstwo pędów, a w ciągu sezonu urósł na szerokośc i wysokość 1 metra !!!! :lol:

Ale jest osłonięty z tyłu i z boków, więc mam nadzieję, że tę zimę też prześpi zdrowo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeszłazimę przezyły w osłonach ( tubach kartonowych) na dworze : Flamingo, Crimson Glory, Sango kaku, Aureomarginata, capadocki, jesionolistny Aureum.

Większości z wymienionych przez Ciebie klonów nie było potrzebne żadne zabezpieczenie przed mrozem a zwłaszcza w postaci jakichś kartonowych tub lub innych „wynalazków", gdyż sa w pełni mrozoodporne.

 

Sprobuję przedstawić uwagi w kwesti tych klonów po kolei, gdyż może się to przydać innym (Ty i tak wiesz swoje :D ) i nie będą okrywać tego co nie potrzeba.

Klony jesionolistne 'Flamingo' oraz 'Aureomarginata' są całkowicie mrozoodporne

Chyba nie ma, podanego przez Ciebie, klonu jesionolistnego Aureum lecz jest (o podobnej nazwie ) klon jesionolistny 'Auratum', który też jest calkowicie mrozoodporny. Jest natomiast klon japoński 'Aureum' - mrozoodporny.

 

Klon kaukaski (klon kapadocki) - w ostre zimy może przemarzać.

 

Klon palmowy 'Sango-kaku' - nie znam jego wytrzymałości na mróz

 

Klon Crimson Glory (który wymieniasz) - nie ma raczej takiej odmiany klonu. Może pomyliłaś z odmianą róż ('Crimson Glory' - róża hybrid.). Są klony o podobnych nazwach (Crimson w nazwie) a mianowicie: klon zwyczajny 'Crimson King' (rośnie u mnie i jest mrozoodporny) oraz palmowy 'Crimson Queen' - pewnie zmarzlak jak wiekszość palmowych.

 

Proponuję nie przesadzać z okrywaniem roślin nie wymagajacych tego rodzaju troski, bo można im tym sposobem bardziej zaszkodzić niż pomóc.

..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeszłazimę przezyły w osłonach ( tubach kartonowych) na dworze : Flamingo, Crimson Glory, Sango kaku, Aureomarginata, capadocki, jesionolistny Aureum.

Większości z wymienionych przez Ciebie klonów nie było potrzebne żadne zabezpieczenie przed mrozem a zwłaszcza w postaci jakichś kartonowych tub lub innych „wynalazków", gdyż sa w pełni mrozoodporne.

 

Proponuję nie przesadzać z okrywaniem roślin nie wymagajacych tego rodzaju troski, bo można im tym sposobem bardziej zaszkodzić niż pomóc.

..

 

Jasne, mogłam popomylac nazwy :D

Dziękuję za sprostowanie :D

Ale w TYM KLIMACIE grube rury będę stosować zawsze, zwłaszcza na młodziutkie sadzonki! A takie głównie mam.

Lawiny potrafią złamać i wymrozić nawet drzewa o 3 centymetrowej średnicy, tym bardziej , że śniego-lód leżyczęsto przez pól roku.

Zobacz, o CZYM mówimy :D

Pod lawiną są - jałowce, funkie, hemerokalisy, róze pakowe i...w tubie przetrwała brzoza :D

 

http://images24.fotosik.pl/113/65e0f3527d40bc85.jpg

W poprzednich latach miała zawsze "ucinaną" lawiną koronę . Gdy nastaliśmy tu, wymyśliłam tuby - i sprawdziło się genialnie :D

http://images25.fotosik.pl/112/1bb1b0c4b317730a.jpg

A wam wszystkim zazdroszczę puszystej, ciepłej zimy...

U nas już mamy półmetrowe kopce na podjeździe i kopiec lawinowy na trawniku :cry:

http://images32.fotosik.pl/45/69b2546615aac98cm.jpg

a to, sprzed chwili :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...