Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Szlag by człowieka trafił :evil: Wniosek o warunki złożony w maju. W tzw. międzyczasie gazownia zmieniała siedzibę i warunki dostałem dopiero w sierpniu. Od razu złożyłem wniosek o umowę na przyłączenie. Umowa miała być gotowa za miesiąc, dzwonię aby się dowiedzieć co z umową, a Pani mi mówi, że dopiero czerwcowie "robi" :o Biorąc pod uwagę, że rezerwują sobie 5 miesięcy na podłączenie to wychodzi, że zostanę na zimę bez gazu.

Prośba do tych co już przez to przechodzili. Czy można to jakoś przyspieszyć i mieć szanse na ten gaz?

przylaczyli mnie w pazdzierniku...a na poczatku wrzesnia wzialem coreczke na rece i poszedlem do inzynierkow w biurze...sympatyczni goscie...na odchodne zapytalem czy chcieliby zeby ta dziewczynka marzla w zime?...pewnie ze nie chcieli....a gazownie i zalatwianie tam spraw milo wspominam...wszystko zalezy od ludzi ktorzy tam pracuja...powodzenia
Być może nad morzem są inne, lepsze zwyczaje. U mnie stajesz przed biurwą, która tylko dokumenty potrafi przyjmować. Mój wniosek z ostatniej rozmowy tel. jest taki, że oni mooooże zdążą na zimę umowę na przyłączenie przygotować. Dlatego zastanawiam się czy nie da się tego zrobić prywatnie a gazowni przedstawić faktury.
Czy można to jakoś przyspieszyć i mieć szanse na ten gaz?

 

 

Tylko robiąc wszystko samemu. Ja miałam umowę z terminem na październik ubiegłego roku. Gaz popłynął 9 miesięcy później. :evil: :evil:

Aniu, jeśli masz doświadczenie w temacie walki z gazownią warszawską to bardzo proszę o podzielenie się wiedzą. Przeraża mnie myśl grzania się gazem z butli 11kg albo prądem. A grzać muszę bo nawet jakbym się nie wprowadził to tynków gipsowych i wody w rurach na zimę nie mogę zostawić.
Aniu, orientujesz się jakie to mogą być koszty? Dziś zgodnie z Twoją sugestia podzwoniłem trochę po firmach robiących przyłącza i raz to wszyscy mówią, że będzie trudno, dwa nikt nie chce na razie rozmawiać o cenach :( No i usłyszałem, że może się "herbata" tu i tam przydać :lol:
Skoro ma być gaz ale nie wiadomo kiedy (podany termin też może się przesunąć) możesz rozważyć LPG. przeróbka kotła ponoć jest niewielka i odwracalna.
Aniu, orientujesz się jakie to mogą być koszty?

 

Nie mam zielonego pojęcia. Gazownia wycenia wg oficjalnej taryfy ale prywatni mogą chcieć 2 x tyle.

Jeśli jest tak jak pisze Heath - to może być dobre rozwiązanie. Podpisz umowę z Gazownią i pozwól im się spóźnić z realizacją. Ja ci podeślę pozew i zwrócą ci się koszta LPG :D

 

P.S. "Herbata" nie pomoże. Gazownia realizuje umowy za pomocą zewnętrznych firm. Nie ma bezpośredniego przełożenia.

Ech...koszta LPG pewnie się nie zwrócą bo raczej z gazownią przegram (w końcu rezerwują sobie te 5 miesięcy, a że na warunki i na umowę czekałem to już nie ich wina bo się przeprowadzali). Zastanawiam się tylko czy rzeczywiście nie zasilać pieca z butli 11kg i czy to aby nie będzie tańsze niż te wszystkie "herbaty" i Bóg wie co jeszcze.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...