Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Lokalizmy - Są czy nie?


Asiula7771

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 71
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

zielonooka napisał:

1950 napisał:

jabko napisał:

Że niby czemu ??

 

Osobiscie siedząc na wykładzie prof. Miodka (tego od ortografii nie od miodu) słyszałem jak chłopina mówił że pierwszy, jedyny, prawdziwy Śląsk to Dolny Śląsk.

Legnica, Wrocław, Bardo itd.

 

Ten górny Śląsk to taki adoptowany, późniejszy.

 

tia... ale on pochodzi z Radzionkowa

 

 

nieee urodzil sie w tarnowskich Gorach a teraz mieszka w.... tadam... Wrocławiu

 

wiesz zielona nie bendem sie spszeczał

w sumie to tylko 6 kilometrów

to i ja dołoże swoje: w Tarnowskich Górach chodził do szkoły średniej ale jego rodzina pochodzi z Siemoni, małej wioski ok.20km od T.Gór. Różnica polega na tym, że to już "za Brynicą " czyli nie Śląsk a Zagłębie

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Miodek

tu wyczytalam ze urodzil sie w TG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Górali lubię za szczerość i temperament!

Dlatego wolę wakacje spędzać w górach. Nad morzem wkurza mnie, ze musze za wszystko płacić - łącznie z oddychaniem...

Nie żebym po poznańsku była skąpa - wręcz przeciwnie - rozrzutna jestem, że hej ale przesady nie lubię.

Poza tym górale wiecznie się uśmiechają a nad morzem o usmiech trudno.

Zreszta... nie można oczywiście generalizowac bo zawsze jak to Poznanianka o Warszawce miałam złe zdanie, denerwowały mnie te wszystkie fety i snobizm i nieuzasadnione wrażenie o własnej wyższości... Ale to dotyczy chyba tylko ludzi z tzw swiecznika bo "normalni" ludzie są ok i nie zabili mnie gdy pytałam o ulice albo godzinę :wink:

U mnie nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam w domu mieszanke wybuchowa. Sama jestem spod Mławy (tam podobno ludzie nie mowia tylko spiewaja, ale ja sie juz nauczylam mowic normalnie), na dodatek przez 10 lat bylam ludnoscia naplywowa w Warszawie (ktos tu pisal na ten temat). Teraz jestem burakiem z podwarszawskiej wsi. A moj maz to goral z Beskidu Slaskiego, kształcony u hanysow.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo wszyscy polocy to jedno rodzina ... :wink: 8)

 

 

Kiedyś na Ślonsku cołkimi dniami,

bjoły hanysy sie z gorolami.

Z godki szło poznać kery je kery,

bezto sie prali jak indjanery.

 

Chłopy z chłopami, baby z babami,

tłokli sie solo i rodzinami.

Chude szkelety, wyżarte byki

furgaly kable i scyzoryki.

 

Różne tu boły łomoty i trzaski,

lamynty, przeklyństfa, skomlynja i wrzaski.

W końcu Pon Boczek te larmo usłyszoł,

poważnie sie wnerwioł i wszystkich wymiyszoł.

 

Malice doł Zynka, Zbychowi doł Hajdla,

wcisnoł gorola rodzinie łod Zajdla.

Hanysa kupjoła se baba z Rzeszowa,

wdowa po jednym górniku z Knurowa.

 

Jygna łod Dziubów wyszła za wdowca

co Gierek w aktówce go przywióz ze Sosnowca.

Ginter kobjytka wzion se z Czeladz,

Pon Boczek pedzioł: że se poradzi.

 

Ksiegowo Kowalsko co mieszko w bloku

dostała Hanysa banioka z przetoku.

Zep z warszawiankom krótko jest w związku,

a juz zajyżdżo dziołcha po ślonsku.

 

Bajtle zaś łod nich próbują mówić

i choć to krojcoki dajom sie lubić.

Małe hanysy lubiom fandzolić

jak chcom znerwować małych goroli.

 

I teroz już wszyndzie, w kościele i szkole,

som i hanysy, som i gorole.

Jedni chcom drugim sie przypodobać,

bo hanys chce mówić, a gorol godać

 

kto wiy z jakigo filmu ta piosynka ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

flizy - kafelki (glazura)

fliziarz - kafelkarz

nachkastlik - stolik przy łóżku

na polu - na dworze

sabaśnik - piekarnik

masarnia - sklep mięsny?

Reszty nie wiem...

Jak się jedzie z Katowic do Krakowa to reklamy glazury zastępowane są reklamami flizów...

Za czasów mojej młodości (wczesnej :wink: ) u nas chodziło się na szaberplac a w Krakowie na tandetę :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za czasów mojej młodości (wczesnej :wink: ) u nas chodziło się na szaberplac a w Krakowie na tandetę :D .

 

W Nowej Hucie tandeta to tomex , w Krakowie chodzi sie tez na plac , jest i Kleparz ( ale to nazwa wlasna miejsca ), a w kieleckiem hadel kwitnie na targowicy ( ojczyzny nikt tam jednak nie sprzedaje).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze pare krakowskich slowek:

- banka (zwiazane z Bozym Narodzeniem)

- cumel

- sznycel

- karta na tramwaj

- chrust

- w ducke

- Idzze na plac, kup jarzyne, andruty i kilo kotletow.

 

Ktos przetlumaczy ? :D

bombka

smoczek

kotlet mielony

bilet

faworki

andruty - wafle

w ducke ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...