Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ślub - co się zmienia po zawarciu związku małżeńskiego?


boska_arnika

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 382
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kiedyś kolega (doświadczony żonaty) powiedział mi, ze prawdziwe, szczęśliwe małżeństwo dopiero zaczyna się po 15-tu latach od jego zawarcia, a wcześniej to jest docieranie się i ciągłe poznawanie tej drugiej strony. Czy to prawda? Nie mam pojęcia. Zobaczę jak wyjdę za mąż i przetrwam przez najbliższe 15 lat w tym związku, wtedy zawitam i powiem Wam czy to prawda

Coś w tym chyba jest :):) stwierdzam po 15 latach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niektórzy to są za bardzo czepliwi i wszechobecni...., błędy rażą, ale przyznajmy szczerze kto ich nie robi????

 

pewnie takich żon trzeba unikać:):):)

 

 

wyobraz sobie ze - znam takich :D [i nie mowie o sobie bo i mi sie zdarza "byka" ort walnac - tyle ze nie takiego; nie pare w jednym zdaniu a i na zwrocona uwage ze takowego strzelilam grzecznie dziekuje i szybko poprawiam :lol: nie obrazajac sie bo nie ma o co :lol: ]

przy okazji :lol: :lol: :lol: sie odezwal ten nieczepliwy i- (tyle ze w innych watkach)

A ja sie niczego sie nie czepiam :roll:

ja sie "tylko" zszokowałam :lol:

Zielonooka wiesz... :lol: :lol: zona nie może czepiac się błędów. Zona nie powinna ich zauwazac.

Baba_budowniczy fajnie taką przedstawiłą w tym

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=83262&start=120

wewontku :lol: :lol:

ps. Nefer, ja jeszcze nie mogę stwierdzić. Dopiero 10 :D to jeszcze na dotarciu :)

A nie zmienilo się nieomal nic.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś kolega (doświadczony żonaty) powiedział mi, ze prawdziwe, szczęśliwe małżeństwo dopiero zaczyna się po 15-tu latach od jego zawarcia, a wcześniej to jest docieranie się i ciągłe poznawanie tej drugiej strony. Czy to prawda? Nie mam pojęcia. Zobaczę jak wyjdę za mąż i przetrwam przez najbliższe 15 lat w tym związku, wtedy zawitam i powiem Wam czy to prawda

 

Fakt. Jak ktoś przeżyje te 15 lat :wink: i wyciągnie odpowiednie wnisoki, to ma szanse na szczęście!

Zostało mi tylko 10!!

Hurrrra!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem Ci szczerze naprawdę się boję (STRACH)...., ale mam nadzieję że przestaniesz się czepiać, sprawdzać i odnajdziesz odrobinkę humoru :lol: :lol: :lol: :lol:

na brak humoru nie narzekam - juz tak sie o mnie nie martw :D

natomiast byc moze (a nawet na pewno) prezentujemy dwa odmienne typy poczucia humoru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niektórzy to są za bardzo czepliwi i wszechobecni...., błędy rażą, ale przyznajmy szczerze kto ich nie robi????

 

pewnie takich żon trzeba unikać:):):)

 

 

wyobraz sobie ze - znam takich :D [i nie mowie o sobie bo i mi sie zdarza "byka" ort walnac - tyle ze nie takiego; nie pare w jednym zdaniu a i na zwrocona uwage ze takowego strzelilam grzecznie dziekuje i szybko poprawiam :lol: nie obrazajac sie bo nie ma o co :lol: ]

przy okazji :lol: :lol: :lol: sie odezwal ten nieczepliwy i- (tyle ze w innych watkach)

A ja sie niczego sie nie czepiam :roll:

ja sie "tylko" zszokowałam :lol:

Zielonooka wiesz... :lol: :lol: zona nie może czepiac się błędów. Zona nie powinna ich zauwazac.

Baba_budowniczy fajnie taką przedstawiłą w tym

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=83262&start=120

wewontku :lol: :lol:

ps. Nefer, ja jeszcze nie mogę stwierdzić. Dopiero 10 :D to jeszcze na dotarciu :)

A nie zmienilo się nieomal nic.

pozdrawiam

 

Dropsiak świetnie :):)!!!

 

Patrząc powyżej to wątpię w Zieloną, no chyba że w jej poczucie humoru..

 

mogę dodac że męzowie też powinni przt\ymykac oczy na błędy żon, także ortografy..., małzeństwo to kompromis, a także w jakimś większym stopniu miłosierdzie:):):) wobec błędów których często nie wybaczylibyśmy obcym.....

 

wg, mojej mamy głównym błędem mojej żony było to że nie była bogata, po wielu, wielu latach dorobiliśy się sami m.in. domu i nas to cieszy....

 

Zielonooka uśmiechnij się, miłego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jaki fajny wątek :-)

 

Po ślubie zmienia się wszystko i nic ;-) Zależy po co kto ślub bierze... Na szczęście coraz mniej jest ostatnio ślubów z musu. Coś się ludzie wyedukowali. I dobrze. I rozwieść się mozna jak się znudzi ;-)

To po co ślub? :roll:

Koszty podwójne :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo ludzie są tacy bezmyślni czasami... Myślą, że po ślubie zaczyna się bajka - jak w bajkach ;-)

 

A tymczasem po ślubie zaczyna się normalna rzeczywistość. I nie wszyscy są na to przygotowani.

 

Dobrze przynajmniej, że niektórzy się zastanawiają co będzie potem ;-)

 

w bajkach to zyli dlugo i szczesliwie :D

Ludzie nie sa bezmyslni - sa zakochani ! Dlatego biorą ślub :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...