Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik rrmi - komentarze


Nefer

Recommended Posts

Nie stosuje jakiś teorii typu Fisher

 

To nie jest teoria :lol: Tylko krazki :D W dominacje tez nie wierze i cos sie we mnie przewraca jak "niegrzecznego" psa przyciska sie za kark do ziemi, aby go "zdominowac" :evil:

Nie mniej - i to chyba Ci sie nie spodoba - chcialabym aby wymog kaganca i smyczy byl respektowany przez wszystkich wlascicieli psow w typie bojowych lub groznych. I aby nie bylo tego uniku, ze skoro np. nie ma rodowodu, albo rasa nie jest uznana przez FCI to juz grozny nie jest mimo, ze podobny do np. bulla czy CC ... W miejscach publicznych jako absolutna psiara widze te rasy tylko na smyczy, a psy problematyczne do innych zwierzat lub ludzi dodatkowo w kagancu. A na dokladke dorzucam absolutny obowiazek sprzatania po swoim psie. Nie wiem, jak mozna pozwolic aby pies zalatwial sie na osiedlowym trawniku lub chodniku i zostawic to g... ze niby dla kogo? Obrzydliwe :evil:

mokka, fajnie ze masz takie zaciecie do szkolenia :-) Przyznaj, ze jak juz sie zacznie to tak wciaga czlowieka i psa, ze normalnie przestac nie mozna :-) My to uwielbiamy, ale dopiero gdy trafilam na obecnego szkoleniowca to moge powiedziec, ze cokolwiek wiem w tym temacie ... jeszcze malo, ale wciaz sie doszkalam :-)

 

 

kulka,

 

No to szykuje Ci sie intymny wieczor 8) Obiecujemy, ze przeszkadzac nie bedziemy, zaniechamy dreczenia telefonami i nie zwalimy Ci sie na sobotnie kino nocne 8) :lol:

 

rrmi,

 

A co Pablo lubi najbardziej? Aportujacy on jest? Lasy na jedzonko? Na spacerach trzyma sie blisko, reaguje na wolanie po imieniu czy niby gluchego udaje? Napisz jaki ma charekter bom ciekawa ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

muszę się wtrącić :oops: ...

ja odnośnie tego "g..." na osiedlowym trawniku :evil: :evil: :evil:

szlag mnie trafia jak moje dzieci chcą trochę polatać po zielonej trawce a tu co i raz ....mina :evil: :evil: :evil: ....

wk... mnie też jak dzieci biegają a jakaś miła pani z okna drze się ...nie latać pod oknami :evil: :evil: :evil: choć przed chwilą wychodziła z pieskiem, który.... wiadomo co :-?

wk... też mnie jak idzie paniusia z psem bez smyczy i zamiast to ona brać swojego pupilka na sznurek to ja lecę z sercem na ramieniu , łapię dzieciaka na ręce ...a tamta jakby nigdy nic rozmawiai sobie przez telefon :roll: ...

to byłam ja...mikopiko..... dziękuję za wysłuchanie :oops: 8) :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

kulka,

 

No to szykuje Ci sie intymny wieczor 8) Obiecujemy, ze przeszkadzac nie bedziemy, zaniechamy dreczenia telefonami i nie zwalimy Ci sie na sobotnie kino nocne 8) :lol:

 

Ladnie , sie wlasnie do Kulki na sobotnie popoludnie wybieralam , teraz to mi nijak :roll: :roll: :D

 

Pablisio poki co jest bardzo dziecinny .

Juz jednak widze , ze nie dam rady z wychodzeniem.

Jego naprawde paralizuje kiedy wychodzimy.

Wychodze i jak odrazu zrobi to dobrze jak nie wracamy , bo go w koncu porzadnie przeziebie.

Zreszta sama mam taki paraliz to tym bardziej go rozumiem.

Przed mrozami bylo naprawde fajnie.

Biegal przy nodze , blisko mnie , wiem , ze sie bal obcego terenu , ale przychodzil.

Aportowac nie probowalismy , ale z pileczka przychodzi w domu.

Dzisiaj kupilismy mu takie biale ucho , wlasnie nie wedzone,o jakim Mokka pisze tylko jakies takie dziwne .

Bawil sie nim szczekajac nan.

 

Na imie reaguje pieknie.

Widze , ze jest pojetny bardzo.

 

Najbardziej na swiecie lubi spac na mojej szyi :D

 

 

Miko

Rozni ludzie sa . Tu zadna edukacja nie pomoze :-?

Z cwoka pana nie zrobisz.

Jak to mowia fajnie , ze wciaz ta sloma z butow , a niby taki juz miastowy :roll:

 

Ja pomimo calego mojego wrecz fanatyzmu , rozumiem , ze ktos sie psow boi .

 

Mokka

Mialam psa kiedys , ktory nie tolerowal zadnych innych w okolicy , nie byla bulowaty .

Poza tym nie uogolniam , w zadnym temacie nie uogolniam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem absolutną orędowniczką prowadzenia psów na smyczy - WSZYSTKICH PSÓW - szczególnie w miejscach często odwiedzanych przez innych. Jako właścicielka sporej wielkości psa niejednokrotnie dostawałam szału na widok biegnącego luzem yorka (wybacz Amberciu), jamniczka czy innego ciułały, który - zgodnie z psią naturą - zazwyczaj z głośnym jazgotem kierował się w stronę mojej psuki. I to ja walcząc o przetrwanie musze utrzymać swoją psukę na smyczy bo właściciel(ka) owej maskotki uważa, że jego pies nie jest groźny. Na zwróconą uwagę, że pies powinien iść na smyczy otrzymuję natychmiast ostrą ripostę, że taki morderca powinien mieć kaganiec; czasami posuwają się dalej twierdząc wręcz, że takich morderców to się powinno usypiać :evil: Zwolenniczką kagańców nie jestem, gdyż z własnych obserwacji śmiem twierdzić, że pies w kagańcu staje się bardziej nerwowy i pobudzony - odbiera mu się poczucie bezpieczeństwa poprzez niemożność użycia jedynej broni, jaką pies ma - zębów. Kaganiec zakładam psuce idąc z nią do centrum miasta, gdzie jak wiadomo skupisko ludzi i zapachów jest większe, tak więc i podniet jest co niemiara. Nie wiem, co jej się może nie spodobać więc wolę się zabezpieczyć.

 

Rany, ale się rozpisałam :oops: Następnym razem mi przerwijcie :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brazuniu,

 

Male jazgoty sa najgorsze ... Prowokuja wieksze psy do ataku i zaklocaja spokoj :evil: Swojego psa ZAWSZE w miejscach publicznych prowadze na smyczy. Wiem, ze jest absolutnie odwolywalny, na ulicy nigdy nie szczeka, a obce psy po prostu omija, ale ... ale takie same prawa i obowiazki dla kazdego. Smycz to tez bezpieczenstwo psa. Nie wyobrazam sobie chodzic po miejskim chodniku z luzno puszczonym psem. Jesli jest popedliwy, albo sie czegos wystraszy to wystarcza ulamki sekundy, aby znalazl sie pod kolami samochodu :cry:

 

Miko,

 

Temat g...wien mnie tak irytuje, ze doslownie widzac zalatwiajacego sie psa i wlasciciela, ktory odchodzi z "miejsca zdarzenia" jakby nic sie nie stalo, zawsze upominam ostra riposta ... No normalnie spokoju mi to nie daje ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie g....n powiem tak: nie sprawia mi przyjemności pozostawianie tego, co zrobił mój pies na trawniku!! Ale druga strona tego medalu jest taka, że nasze miasta nie są tak naprawdę gotowe - pomimo paru lat dyskusji nad tym - do tego typu zachowań, jak sprzątanie po swoim psie. Trudno mi sobie wyobrazić sytuację, w której do tego samego pojemnika trafiają zwykłe odpadki i ... psie g...wna. Poza tym, służby miejskie uwielbiają się wyręczać nami wszystkimi. Na widok "sprzątających" nasze ulice i podwórka już nie raz robiło mi się ciepło - do perfekcji opanowali "odpier...alanie" roboty. Będąc w Szwecji doznałam szoku na widok małego zgrabnego wózka elektrycznego zbierającego właśnie psie odchody z trawników!! Oczywiście szczytem chamstwa jest dla mnie udawanie, że nic się stało w momencie załatwienia g..anej potrzeby przez psa na chodniku czy - o zgrozo - w piaskownicy - a i takie widoki już odnotowałam!!!

Drugi aspekt to czysto emocjonalny - niedługo w ogóle zabraknie miejsca, w którym pies będzie mógł swobodnie pobiegać, załatwić się i ani on ani właściciel nie będzie narażony na zlinczowanie. Psychoza przeciwko psom nabiera jakiś niebotycznych rozmiarów, a już duże psy mają w ogóle przechlapane. Książkę mogłabym pewnie napisać na temat np. zachowań panów ze Straży Miejskiej :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brazuniu

Nie denerwuj sie tak Slonko Ty nasze!!! :D

Juz niedlugo bedziesz Pania na hektarach i z lopata w rekubedziesz zakopywala po swojej.

Jak mroz zelzeje to i ja bede musiala pole minowe pozakopywac :D

 

Male sa faktycznie szczekajace.

My cieszymy sie z dobermana , bo te prawie wcale nie szczekaja.

Wystarczy ,ze popatrza :roll:

 

Pablinio rozmowil sie juz ze swinskim uchem w postaci czipsa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi teoriami chodzi mi o tylko o to , że przed swoją smutną i przedwczesną śmiercią, John Fisher zaczął rozważać kwestię, czy pies postrzega siebie jako członka naszego stada i czy powinien żyć według jego reguł, które rzekomo wzmacniają naszą pozycję jako przywódcy. Niestety, nie miał okazji zbyt wiele napisać na temat swojego zmienionego poglądu krążki oczywiście znam :D .

i to chyba Ci sie nie spodoba - chcialabym aby wymog kaganca i smyczy byl respektowany przez wszystkich wlascicieli psow w typie bojowych lub groznych.
podoba mi się nawet bardzo sama tego bym chciała i to dla wszystkich psów powyżej 15 kg:D o obowiązku sprzątania nie wspomnę. Szkolenie super sprawa, ale jak jest u mnie ze szkoleniowcami pisałam powyżej, zazdroszczę Wam tego. Moja suka nie jest problematyczna to książkowy bullowaty ,te psy trochę inaczej podchodzą do pobratyńców nie wysyłają "cesów" ja ją znam i wiem kiedy może być zadyma. Nie powiem jakbym z nią nie pracowała to rozruby byłyby na porządku dziennym. Ona po prostu lubi konfrontacje z innymi psami. Rrimi to białe ucho to pewnie z wapniem na wzmocnienie :D . Jeszcze napisze tylko, że szału dostaje jak podbiegają do nas małe szczekacze a właściciel twierdzi, że piesek nic nie zrobi. Ja wiem , że nic nie zrobi poza tym, że wkurzy mnie i sucz. Moja suka nawet jak jest w kagańcu potrafi łapa przywalić małego pieska. Miałam juz różne psy ale temperament bublowatego tzn .pies -torpeda i wielka wylewność to jest to co łapie mnie za serce. Mam jeszcze plan na drugiego psa , myślę o stafiku, też się w nich kocham :D . Teraz dla Pablisia najważniejsza socjalizacja a jak jest pojętny to wszystko w swoim czasie przyswoi. Kiedy ja miałam pojętnego psa? No nie pamiętam zawsze mam "pojętne inaczej' takie co wymagają mega motywacji i ciągle kombinują jak się od lekcji wymigać :D. Braza Ty też masz mordercę co joreczków nie lubi? Co do kagańców, moją poprzednia sukę na moich oczach pogryzł pies w typie onka właśnie jak miała kaganiec a właściciel stał jak wryty i się przyglądał. Dobrze, że była zima i miałam spodnie na narty i długie skórzane buty oraz klepkę, która zawsze mam przy sobie w terenie bo skończyła by się tragicznie a i jeszcze rękawice z nie wiem czego ( to moja tajna broń na długie zimowe spacery ) są nie do przegryzienia a w lecie tnę w nich róże :D . Tego co przeżyłam to moje, do dzisiaj śni mi się po nocach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany, to ja wyglądam na zdenerwowaną??? Nie, rrmisiu moja Kochana, ja się nie denerwuję!!! Naprawdę!!! No, na pewno nie teraz :D Ale faktycznie, niektóre rzeczy wprowadzają mnie w baaardzooo kiepski nastrój. Sama też jednak nie jestem święta, to nie będę się więcej wymądrzać :oops: :wink:

 

Pablitka w nos cmoknij - acha - moja nie szczekała do ukonczenia 1-go roku życia. Teraz nie mogę jej pyska zamknąć, jak się rozszaleje :-? Zaprzyjaźniony Bober nie szczeka - do czasu... Jak już zacznie, to ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co mmmad nakreciles ? :D wyglada na projekt niskobudzetowy ;)

 

a mi sie przypomnial rysunek Raczowskiego -

maly chlopiec z woreczkiem i starszy pan (bez woreczka ;) )

rozmawiaja w okolicach trawnika i taki mniej wiecej dialog sie toczy :

- Co robisz chłopczyku?

- Zbieram psie kupy.

- To bardzo ładnie, ale tu jedną zostawiłeś.

- Taką już mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys chcialem nakrecic amatorski film pod roboczym tytulem "Stezenie psich kup w przeliczeniu na metr kwadratowy wczesnowiosennego trawnika w blokowisku lodzkim".
Nie zebym tego , ale mam kamere jak co :roll:

 

Zosia

I co dalej z tymi kupami ?

 

O dominacji tak myslalam bardzo .

My to zdominowani jestesmy.

Z przerwa na swinskie ucho :D

Next time swinski ryj zapodam :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, tutaj to ja lubię przyjść poczytać! :D

Najpierw się w temacie psów dokształciłam, a potem jak norka obśmiałam! :lol:

Małe zawsze są jazgoczące, bo czują się... małe - i zagrożone w związku z tym. :wink:

Właścicieli, którzy po mieście łażą z psami bez smyczy i kagańca przegoniłabym tak z godzinę dziennie przez środek ruchliwej jezdni - może coś by do nich dotarło. :evil:

Właścicieli, którzy poza swoim podwórkiem pozostawiają g...na swoich pupilów zatrudniłabym jako babki kiblowe do końca roku - przymusowo!!! A po godzinach do sprzątania parków i skwerów z psich g...wien! :evil:

Zosiu - to było śmieszne, ja się uśmiałam, naprawdę! :D

Rrmisiu - no to ja już nie wiem, chyba trzeba by jakiego fachowca spytać co robić jak jest zimno i maluch nie chce sikać ani nic na dworze. :roll:

Ale się psio zrobiło. :D

A co słychać w temacie kominka? Zobaczymy wreszcie jak się ogień pięknie w nim pali? :wink: 8)

Kulka, jak ja Cię rozumiem... Tak mam, że potrzebuję codziennie chociaż godzinkę izolacji i wyciszenia, jak tego nie mam, to po prostu przestaję się odzywać i udzielać społecznie i rodzinnie - bo muszę mieć czas do wyciszenia i już. :roll: Często ludzie wtedy myślą, że ich nie lubię albo zadzieram nosa. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...