selimm 16.01.2008 22:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2008 oraz jestem po spozyciu - no co ? trza jechać ...no normalnie promocja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 17.01.2008 06:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 bylam na imprezie z piechocinskim - przekazalam pozdrowienia sederczne, tak z wlasnej inicjatywy - mam nadzieje,ze za zle nie macie je je je Chyba sie spale z zazdrosci Chcialabym wiedziec jaki rodzaj ucalowania masz na mysli Opowiedz jakijest z bliska ? Czy elegacki i pachnacy? Czy przystojny ? Nie wytrzymam Sluchajcie moje Drogie . Wiem , ze nie moze byc moj maly z tluszczem . Tylko , ze on ma takie zapadniete boczki. Po prostu bardzo szybko rosnie i pomimo , ze duzo je to w wysokosc mu wchodzi widac Normalnie powiesilismy krzywo firanki i dopiero zauwazylam. Ciekawe czy poprawimy. Milego dnia zycze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 17.01.2008 07:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Dzień doberek! Ja mam dzisiaj sterylkę kotki i od rana problem, jak to zrobić, żeby jej nie dać jeść. No nie mogę patrzeć, jak ona taka głodna, miaucząca wniebogłosy... Czy to musi aż od rana nic nie jeść? Sterylka o 18, to śniadanko by przeież do tego czasu strawiła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 17.01.2008 07:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Dpsiu Zadzwon do weta i zapytaj .Bardzo pozno ten zabieg. Moze zmien termin , bo do 18 to ona cos z pewnoscia zlapie i zje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 17.01.2008 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Dzień dobry Odnosząc się do tego cytatu: "Normalnie powiesilismy krzywo firanki i dopiero zauwazylam. Ciekawe czy poprawimy..." uważam, że długo sobie jeszcze tak krzywo powiszą!!! A zreszta p rzeszkadza Wam to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 17.01.2008 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Pewnie masz racje Brazuniu. Z takich typowo budowlaych doniesien to chyba zmienilam zdanie co do podlogi w salnie. Polozymy raczej plytki. Panele w sypialniach byly kladzione , bo wylewki swieze i szybko ,ale tak sie brudza , ze szok. Ciemne sa Poza tym Pablito wnosi tyle piachu , ze szok. My tez chodzimy w butach w domu , wiec jest naprawde wielki mes . Calkiem mi to nie pasuje do koncepcji ogolnej ,ale chyba w wygode pojde Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 17.01.2008 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Hm. Mojny zadzwonił do weta i wet powiedział, że można ją z rana nakarmić, bo on ją sobie i tak potem oczyści. Mojny nie dopytywał się, co to znaczy, ale dałam jej małe co nieco i więcej nie dam, niech ona nie męczy się potem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 17.01.2008 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Ja tak myślę, że te firanki powiszą, bo ... u mnie tzw. "naraziątka" mają się świetnie, niektóre nawet przez dłuższy czas Jeszcze do niedawna za żadne skarby nikt by mnie nie namówił na płytki w salonie, ale doszłam do wniosku, że ja wygodna kobita jestem i za diabła z mopem i mietłą co chwila ganiać nie będę!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 17.01.2008 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Raaany ... kafle w salonie No sama nie wiem, ale dla mnie to nie_do_przyjecia! Tylko drewno. Szlachetne, ciemne lub jasne, jak kto woli, starannie ulozone, mile dla oka i stop Kafle owszem, ale w kuchni, hollu, lazience czy garazu, ale w salonie? No nie ... sorry, ale dla mnie to jakas straszna profanacja salonu Same wiecie, ze przemeczac sie nie lubie, ale jakos nie widze roznicy w czestotliwosci sprzatania kafli w kuchni, czy parkietu w salonie Depsiu, za koteczke! Pisz Kochana jak bedziecie po zabiegu. Czy wszystko ok i jak sobie radzicie z pilnowaniem ranki. Trzymam z Majutem kciukasy rrmisiu, Pablo jeszcze troche tak wlasnie bedzie mial. Lapy dlugie, boczki zapadniete ale za to z dobrym i zawadiackim humorem Dobki to piekne i eleganckie psy. Jak juz zmeznieje, to od chetnych panien sie nie odpedzi I nie badz taka ciekawa w sprawie mojego ulubionego wizjonera Pachnacy? Przystojny? Phiii ... a po co to, skoro jak drog nie bylo, tak nie ma nadal brazuniu, podpowiem ale musisz opisac w jakich sytuacjach pies sie drze, a w jakich siedzi cicho. No pisz, pisz a ja poczytam i pomysle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 17.01.2008 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Dziękuję Wam za słowo wsparcia, dziewczyny, przyda mi się dzisiaj. Kocia teraz śpi, więc jest chwila spokoju, nie miauczy boleśnie i z wyrzutem nad pustą miseczką. W kwestii podłóg to ja chyba z tej samej partii co Amber. Uważam, że nie ma nic piękniejszego niż jasne śliczne dechy na podłodze. Nie klejone i wydzielające opary formaldehydu panele (po co kłaść imitację drewna skoro można mieć prawdziwe drewno? ) tylko najprawdziwsze piękne dechy. Na nich też nie widać, wiem, bo mam w sypialni. W dużym pokoju też kiedyś położę, jak już będę miała skończoną budowę dla gości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mokka 17.01.2008 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Powitanie . Same ciekawe tematy, kafle w salonie i utrzymanie porządku . Przyznam się bez bicia wszystko co praktyczne i rozsądne zawsze było moim wrogiem. My w domu też chodzimy w butach i nie sprzątam często. Suka lata jak szalona. Też byłam bliska takiego kompromisu, miałam jedno ale ,ja dużo leże na podłoże. Tak już mam , że po całym dniu kości muszę rozprostować właśnie na podłodze. Robiłam masę prób wytrzymałości drewna bo chciałam wiedzieć jak przeżyje przy tak intensywnej eksploatacji. Miałam taki drapak typu "psie pazury" i w każdym sklepie dyskretnie się nim posługiwałam. Wstyd się przyznać , ale podrapałam trochę tych podłóg . Miałam nawet ranking najtwardszych i tych do bani. Podrapałam całą Afrykę, Barlinek i jeszcze masę paneli. Wynik był depresyjny, jeśli chodzi o drewno wszystko da się podrapać i nic nie przeżyje nie ruszone. Krok drugi ,miałam na celu wybór podłogi na której te rysy nie będą widoczne i takiej , którą można często w razie czego cyklinować. Problemem była estetyka, to co mogło przeżyć nie podobało mi się zupełnie. W końcu dokonałam banalnego wyboru, wynalazłam " zniszczony parkiet" taki co ma przebarwienia i widoczne słoje, brzydota narastała, w grę wchodził tylko lakier, niestety olejowanie w takim chlewie mijało się z celem. Wybrałam parkiet do sal gimnastycznych. No i powstał parkiet z naturalnym podrapaniem do zadań sportowych . Teraz mam luz, szaleje sobie w domu na parkiecie i rysami się nie przejmuje. Podłoga nie jest piękna, ba nawet ładna nie jest, ale mogę robić balety z tańcami a panie zostają w obuwiu no i wylegiwać mogę się do woli bez strachu, że mnie połamie. Drewno jakby mniej się brudzi, nie widać tak jak na kaflach, znaczy ja mam takie , że jak glazurnik je położył to lekkiego zawału dostałam , ale to juz inna historia. Z kolorem tynku i dachu mam podobnie Jakbym Wam opowiedziała o lokalnym( bo to jest bardzo ważne, architekcie wnętrz i pokazała projekty , te których nie porwałam) to byście nie uwierzyły, ze ja jeszcze w Polsce mieszkam, sama czasem nie wierzę no ale to są uroki dzikiego wschodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 17.01.2008 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Raaany ... kafle w salonie No sama nie wiem, ale dla mnie to nie_do_przyjecia! Tylko drewno. Szlachetne, ciemne lub jasne, jak kto woli, starannie ulozone, mile dla oka i stop Kafle owszem, ale w kuchni, hollu, lazience czy garazu, ale w salonie? No nie ... sorry, ale dla mnie to jakas straszna profanacja salonu Same wiecie, ze przemeczac sie nie lubie, ale jakos nie widze roznicy w czestotliwosci sprzatania kafli w kuchni, czy parkietu w salonie Zgadzam sie zwlaszcza ze zdaniem o tym , ze sprzatac trzeba to i to. Popatrz , ze jednak u mnie w kuchni , w naszej lazence nie widac czy sprzatane czy nie .A na tych cholernych panelach widac. Fakt , ze nie byly z tych najdrozszych , bo widzialam , ze sie albo dobre parkiety albo byle co , a kladlismy to lilka tyg po wylewkach , wiec decyzja byla prosta , byle co , bo i tak do zmiany. Poza tym ja tu mieszkac nie bede za dlugo Mokka daj sie posmiac i pokaz te projekty I ciekawam bardzo jakie masz te plytki Dawaj fotki Dpsiu Do 18tej juz niedlugo , dacie rade. Dziwne , ze wet pozwolil dac co nie co Brazuniu Wszak od wiekow wiadomo , ze prowizorki sa najtrwalsze . Amber I jak te badania? Ciesze sie , ze rzeczona skarpa okazala sie wieksza kupa piachu ps. Nie wiedzialam , ze i Ty zaliczasz sie do wiebicielek pana P. Nigdy nie bralas udzialu w naszych waciowych tematach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 17.01.2008 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Ja też w waciowych tematach nie brałam udziału, a kto zacz pan P. to tylko się domyślam! Chyba wesoło było, co?? I po co ja czytałam te przemyślenia Amberci o płytkach i parkietach Teraz znowu mam zachwostkę, bo tak szczerze mówiąc do końca o tych płytkach przekonana nie jestem No ja już nie wiem ... Pewnie w ostatniej chwili decyzyję podejmę i będzie po ptokach Amberciu a psuka mordę wydziera, gdy: 1. idzie sąsiad (nota bene bardzo miły człowiek, ale ma psunię nie lubianą przez moją); poza tym sąsiad jest dość głośny i zazwyczaj słychać go z parteru (ja jestem na IV) 2. ktoś puka do drzwi ; 3. ktoś wchodzi do domu - szczeka nadal, chociaż siedzi na miejscu i do gardła się ktosiom nie rzuca; 4. ktoś naciska domofon; 5. wychodzę za drzwi np. odebrać przesyłkę lub chwilę porozmawiać z sąsiadką Natenczas tyle, więcej grzechów psicy nie pamiętam Aha!! Strasznie ciągnie na smyczy i zazwyczaj prowadzi w kierunku miejsc przez nią lubianych. Kolaczatka nie za bardzo jej w tym przeszkadza Dopiero baaardzooo mocne szarpnięcie sprowadza ją jakoś na ziemię, choć nie na długo!! Boszszsz!!! Ale się rozpisałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 17.01.2008 17:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Amberciu a psuka mordę wydziera, gdy: 1. idzie sąsiad (nota bene bardzo miły człowiek, ale ma psunię nie lubianą przez moją); poza tym sąsiad jest dość głośny i zazwyczaj słychać go z parteru (ja jestem na IV) 2. ktoś puka do drzwi ; 3. ktoś wchodzi do domu - szczeka nadal, chociaż siedzi na miejscu i do gardła się ktosiom nie rzuca; 4. ktoś naciska domofon; 5. wychodzę za drzwi np. odebrać przesyłkę lub chwilę porozmawiać z sąsiadką Natenczas tyle, więcej grzechów psicy nie pamiętam Aha!! Strasznie ciągnie na smyczy i zazwyczaj prowadzi w kierunku miejsc przez nią lubianych. Kolaczatka nie za bardzo jej w tym przeszkadza Dopiero baaardzooo mocne szarpnięcie sprowadza ją jakoś na ziemię, choć nie na długo!! Tak jak pisalam wczesniej owczarki lubia sobie poszczekac. A jesli jest to nawyk utrwalony, to juz w ogole Chcesz propozycje rozwiaznia dlugoterminowego, czy tez dosc szybkie pozbycie sie problemu? Co do kolczatki, to trzeba ja umiec zakladac. Po pierwsze, nie jest trudne nauczenie psa ladnie chodzic na smyczy, bez ciagniecia i bez zastosowania kolczatki. I wcale nie musi byc na "rownaj", ale np. tak aby nie napinal smyczy. Wystarczy obroza, mnostwo nagrodek i czas oraz KONSEKWENCJA. Kolce sa dobre do precyzyjnego zaznaczenia o co nam chodzi. Krotki bodziec awersyjny nie jest zly, gdy natychmiast po nim nastepuje ogromne chwalenie i kawal parowki do pyska. A cos mi sie wydaje, ze jak Cie tak sucz przeczolga po trawnikach to juz raczej ja nie chwalisz, ze na chwilke Ci odpuscila, co? Depsia, wiem wiem jestescie w trakcie. Ale ja tu mysle o Was i dobre fluidy wysylam rrmi, Nasze sprawy maja sie doskonale i tylko wrodzona skromnosc nie pozwala mi tak otwarcie pisac jak jest dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 17.01.2008 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Amberciu Królowo Złota!!!! Szczekanie jest wkurzające, to prawda, i marzy mi się zamknięcie jej tej paszczęki jak najszybciej, ale odcierpię swoje, jeśli to długofalowe jest bardziej skuteczne!! Znasz się na tym, to polegam na Twoim zdaniu!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 17.01.2008 17:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Poprsze jeszcze o wyklad na temat nauki chodzenia na smyczy mojego malego .Nie interesuja go wtedy zadne ciastka. Poki co ukradl cebule ze stolu i smierdzi od niego ta cebula , bo sie nia pol dnia bawil. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 17.01.2008 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Amberciu Królowo Złota!!!! Szczekanie jest wkurzające, to prawda, i marzy mi się zamknięcie jej tej paszczęki jak najszybciej, ale odcierpię swoje, jeśli to długofalowe jest bardziej skuteczne!! Znasz się na tym, to polegam na Twoim zdaniu!! Sadze, ze krotsza jest bardziej skuteczna ale pozytywista sie nie spodoba. Dla przewleklego szczekacza kupilabym obroze antyszczekowa, ale nie na cytronnele i psikanie psu paskudztwem po nosie, co uwazam za szczyt ludzkiej bezmyslnosci (wszak nos to bardzo wrazliwy organ), ale normalna obroze z czujnikiem aktywnosci strun glosowych psa. Gdy zaszczeka, dostanie nieprzyjemny bodziec elektryczny ... Wiem, wiem ... brzmi strasznie, bo kopanie psa pradem jest na wskros okropne i zle ... Z tego wszystkiego sama kiedys podpielam sobie nadgarstek pod takowe cudo i wyzwolilam radiem impuls ... No tak na trzecim biegu zaczelo byc odczuwalne ... Ze szczekania dosyc szybko leczy, ale potem prewencyjnie sucz musialaby nosic taka obroze, aby na dlugi czas wybic jej ten nawyk z glowy. Na poczatku najlepiej, aby ktos byl z psem gdy pojawi sie bodziec do szczekania. Konieczna jest nagroda, OGROMNA nagroda za nawet chwilowe zamkniecie paszczy. Pies musi dobrze powiazac fakty. Szczekam - bedzie nieprzyjemnie. Przestaje - natychmiast dostaje parowy a moja pani cieszy sie jak niespelna rozumu Paniala? rrmi, Ja Cie bardzo prosze, pomysl Pomysl, dlaczego Twoj pies nie jest zainteresowany jedziem na spacerach? Cokolwiek teraz bym nie radzila, bedzie to jak grochem w sciane ... tylko z jednego powodu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 17.01.2008 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Paniała!!!! Powiedz mi jeszcze, gdzie można takową obrożę nabyć drogą kupna na przykład?? W życiu nigdy niczym nie psiknęłabym psu w nos To jest jawna głupota, nie tylko bezmyślność Co do cieszenia się jak niespełna rozumu to pójdzie gładko i samoistnie - nerwicę sytuacyjną już mam przez to szczekanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 17.01.2008 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 W weekend zapytam znajomej, gdzie nabyc dobra obroze. Sadze, ze mozna ja sciagnac tylko zagramanicznego sklepu. Podpytam tez, czy na Twoim terenie nie ma jakiegos dobrego trenera, aby zobaczyl Twoja sucz w akcji i ewentualnie zarekomendowal lub odrzucil moj pomysl. BTW moja sucz tez szczeka na listonosza i meskich gosci. Ostatnio wrzucam jej komende wyciszajac "waruj" i nie spuszczam z oka na wypadek, gdyby chciala otworzyc paszcze. Dziala w zupelnosci, bo Majut to miekki pies . Nie mniej okropnie tego trzeba pilnowac i uczulic pozostalych domownikow. U nas Marek pozwala suce na wszystko, wiec nie mam lekko z zadna reforma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 17.01.2008 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2008 Amberciu dziękuję. Spróbuję poszukać w swoim zakresie, ale będę wdzięczna za jakąś podpowiedź. Bardzo, bardzo Ci dziękuję!! Przyznaję, że chwilami nachodziła mnie taka myśl o obroży, ale nie byłam pewna jak działa. Teraz wiem, że nic złego jej nie zrobię. Będziemy sie trzymać Twoich poleceń i rad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.