anSi 01.02.2009 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 rrmi -ani sniegu ani mrozu nie za duzo - da sie zyc Przepis na babke tez poprosze. Jadlam, ale...ingrediencji nie zapamietalam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 01.02.2009 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 Nie robcie jaj z ta babka , to taki wielki placek ziemniaczany jest AnSi O kotach nasluchalismy sie opowiesci dziwnej tresci A jak siersc na lapce u Rufusa , zaczyna juz odrastac ? U nas tego sniegu to jest nawet clkiem calkiem , ale zaczyna plynac . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 01.02.2009 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 O, czasami robie tak proste jak metr drutu moze juz znacie... Biore ziemniaki myje "mundurki" , kroje na pol wzdluz, daje to na posmarowana blache, sole z gory i do goracego piekarnika (220), potem jak juz sa takie na pol upieczone daje plastry boczku i znowu do piekarnika, az zemniaki sie upieka a boczek stanie sie chrupiacy. Jak nie mam boczku daje nawet parowki, albo kielbaske jakas. Do tego swiezy chrupiacy chlebek, (ja chleb jem nawet z spagetti ) i ogorki kiszone z swieza cebula. Wiecie jakie to dobre i dla leniwych w sam raz, a kazdy czasami ma lena. Ja uwielbiam taki stan. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 01.02.2009 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 Cze, dziewczyny i chłopaki Babka ziemniaczana to super jest, w Supraślu kiedyś się najadłam prawie do zdechu. Mokka, po babkę do Supraśla udaję się co tydzień, kartacze i kiszeczka ziemniaczana też doskonałe. Podlasie pozdrawia i zaprasza. Rrmi, niech Młody zakupi i przywiezie, palce lizać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mokka 01.02.2009 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 Tola , już miałam udać się do wyra, ale po tym co przeczytałam nie zasnę. Nie mów tylko, że do tej knajpki, co ja jadłam. Pycha ,a kartacze to na wynos brałam to trasie. Ja jestem wschodni typ człowieka, dla mnie taka babka to jest nieziemska sprawa, W Supraślu bardzo mi się, podobało, byłam tam po moja sucz, fajni ludzie tam mieszkają, tacy swojscy. Z zaproszeniem mnie to wiesz, ja bardzo na wschodnią nutę w gościach się zachowuję, śpiewam , tańczę ipt, tam tak spokojnie, szkoda psuć . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 01.02.2009 22:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 Mokka, jesteś moją ulubioną tekściarą tak, kartacze i babka od tej pani, z którą w jednym z programów gotował Makłowicz, a właściwie nie gotował, tylko się przyglądał i komentował. Nasz wschodni temperament sprzyja tańcom hulankom swawolom, a wschodnia gościnność to sama wiesz...bierz co chcesz kresy mają swój niepowtarzalny wdzięk i urok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 01.02.2009 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 Oj dziewczyny, teraz to ja nie zasne, tak mi sie jesc zachcialo Wstyd sie przyznac, ale nie wiem, co to sa kartacze rrmi - lapka zarasta i pies coraz mniej zombi przypomina, ale....niedlugo trzeba bedzie na nowo golic, zeby blache i sruby powyciagac Ciekawa jestem, co o tych kotach naopowiadal Wam ten moj S., bo w domu, to udaje, ze ich nie lubi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 01.02.2009 22:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 ... dla leniwych w sam raz, a kazdy czasami ma lena. Ja uwielbiam taki stan. Zeljko-u mnie to stan permanentny Jakos tak z natury leniwa jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 01.02.2009 22:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2009 anSi, kartacze to...niebo w ustach inaczej pyzy ziemniaczane z nadzieniem mięsnym, okraszone zeszkloną cebulą i skwarkami z chrupiącego boczku, głodna jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 02.02.2009 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 Tolu Wszelki duch Trzeba dodac koniecznie , ze owszem pyzy z miesem , ale z takimi ze sklepu maja nie wiele wspolnego Dobrze , ze spac poszlam , bo lubie o jedzeniu pogadac , tylko sie czlowiek glodny jakos robi zaraz Mlody wlasnie wczoraj wrocil tam od Ciebie AnSi Na nie lubiacego koty to On raczej nie wyglada w moim przekonaniu . Gadal jak to koty za przeproszeniem spia z Wami , ze takie mieciutkie Ze Rufusik to to , a to tamto , no zakochany nirmalnie , ale to sie daje leczyc powiadaja bardziej doswiadczeni I jeszcze jak jeden kot wola drugiego , zeby razem isc na dwor Kiedy Rufus bedzie mial ta operacje ? Mokka nie wiem jak jutro z tymi tancami , bo ja pariektu nie mam w sumie Spiewac to i spiewam jak wschodni czlowiek moze , ale tylko przy chlopakach Wczoraj mi sie przy Starym wyrwalo , ale jakaos tak dziwnie spojrzal . No nic , komu w droge temu czas Marjuszek Over Gdybys nie mogl zasnac to wsiadajcie i w droge , jak na same rano bedziecie to tylko do sklepu po bulki zalec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 02.02.2009 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 Wiesz, ja jestem raczej z tych, co to śpią za długo W każdym razie odezwę się jeszcze dzisiaj, bo mam parę pytań do Ciebie Miłego dnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mokka 02.02.2009 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 Tolu ,czyli jesteśmy ziomalkami tak z tego wynika . Nasz wschodni temperament sprzyja tańcom hulankom swawolom, a wschodnia gościnność to sama wiesz...bierz co chcesz kresy mają swój niepowtarzalny wdzięk i urok Ja bardziej chyba jestem centralnie wschodnia, bo na wschodzie wschodu się ulokowałam. Jacy to ludzie są przez los poszkodowani jak kartaczy nie dane im było zajadać. Kartacze to bajka, poezja, i wszystko co najlepsze. Z tą teksiarą Tolu, to wiesz jak u nas na wschodzie jest, ludzie rozgadane są, to i opowieści są dziwnej treści. Kresy tak na mnie działają, nadbużańska krew we mnie płynie. Lud u nas narwany, bitki i gardła nie oszczędzający . Mokka nie wiem jak jutro z tymi tancami , bo ja pariektu nie mam w sumie Rrmisia masz jeszcze trochę spokoju, jutro na Was nie najadę, możesz się delektować spokojem. Jaki parkiet, ja tańczę gdzie popadnie, śpiewam też gdzie się da, mi muzyka w tańcu nie przeszkadza i w na wokal nie zwracam większej uwagi. Ładnie to nie wypada, ale się nie przejmuję. Mój Stary juz zwyczajny do mojego śpiewania, jak się nie drę w łazience to się dopytuje czy oby nie przysypiam. Lubię te zapiewajki miłosne nawet, albo inne folklorystyczne kawałki typu , "wiła wianki " i " gęsi za wodą" Moja ulubiona to " tyż me pidwynuła" . Jaki u Rrmi budujący wątek jest ze wschodnim akcentem w tle. Podaję już oficjalnie, że wieje wiosną ze wschodu, czyli pierzyny można do szaf odstawić. Jeszcze o jedzeniu bym powiedziała, pierogi ruskie i z grzybami, to jest u nas doskonałe, albo ogórki kwaszone w beczkach, takich nie ma nigdzie na świece , albo jeszcze kapusta kiszona, i ten boski sok co działa wspaniale na syndrom dnia wczorajszego. Masło u nas tez najlepsze, a jakie mleko, no można wychwalać pod niebiosa, a drożdżowe ze śliwkami i kruszonka, takich śliwek to nigdzie nie ma. Jeszcze tylko słóweczko o szarlotce z prawdziwą antonówką, zwariuję zaraz na samą myśl. Kury u nas też lepsiejsze, a i jajka dają doskonała, na pszeniczce hodowane i na robaczku naturalnym, a sumy u nas w Bugu wielkie jak prosiaki, no kto tak ma, no nikt , jeszcze taki szczupaczek do tego, duży i tłuściutki, filetowany, no pycha . Zioła jakie mamy doskonała, dziewanna , dziurawiec, żółwie błotne mamy swoje, czaple, cietrzewie, jagody najlepsze jakie jadłam , kurek pod dostatkiem i prawdziwych nie brakuje. Ludzie u nas też inne takie swojskie , świata ciekawe bardzo, gadajo też po swojemu, ubuwie na nogach noszo, na ojca tatu gadajo, du domu też idą, no wszystko takie tutejsze jest. Ja to dodatkowo jeszcze w trzech kulturach się obracam, bo u nas różne wiary ludzie majo, jedne w cerkiew, inne koszerne, a jeszcze inne do kościoła chodzo. Tak sobie żyjem w tym tyglu i dobrze nam tutaj, bo my tu zyjem i to nasz dom jest ,ot i prosta ruzmowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 02.02.2009 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 Wiesz, ja jestem raczej z tych, co to śpią za długo W każdym razie odezwę się jeszcze dzisiaj, bo mam parę pytań do Ciebie Miłego dnia Nie ma sprawy , Ty pytasz a ja udaje , ze wiem wszystko i mowie A imie juz macie ? mokka Piekne te Twoje opowiesci .Ja to taka bardziej jednak polnocno wschodnia jestem i mi tak latwo ze spiewem i tancem nie idzie , a szkoda , mozna byloby o duecie podumac czy jakos tak . Kto wie , moze kariera przed nami by byla , kto wie ? Tak do jedzenia wracajac to ktos tu nie pomyslal o blinach Z tymi daniami , kurami i jajkami to sie az tak moze nie przechwalaj , a zwlaszcza z tymi w beczkach , bo Ci jakis ogorek w koncu w gardle stanie Rozumiem , ze jak sie juz bedziesz wybierala to jak prawdziwa kolezanka ze wsi przyjedziesz z workiem kartofli , slonina i jajkami . Co prawda od gosci oplaty i skladek nie oczekuje , no ale takiego masla by pewnie i chciala sprobowac Slyszalam , ze ludzie na wschodzie szczere i uczynne to Wiesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 02.02.2009 15:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 No dobra mam przepis z netu na te cuda. Tak tu nagadaliscie, za musze cos z tym fantem zrobic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mokka 02.02.2009 15:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 Ja to taka bardziej jednak polnocno wschodnia jestem To znaczy lepsza jesteś, mniej bitna i mniej pyskata, kultura u Was też większa. Najgorsi z najgorszym są centralnie wschodni, czyli ja . W samym sercu wschodu siedzę, północ mi głowy nie studzi, południe sumienia nie ogrzewa . Tak do jedzenia wracajac to ktos tu nie pomyslal o blinach Doskonała sprawa, ale u nas nie występują, jadłam na północy . Z tymi daniami , kurami i jajkami to sie az tak moze nie przechwalaj , a zwlaszcza z tymi w beczkach , bo Ci jakis ogorek w koncu w gardle stanie Jestem typem co się żadnych ogórków nie lęka i język mi kołkiem nie staje . Przywiozę, a i owszem ten prowiant i jeszcze krowę za wozem przyprowadzę, udoję, masła narobie, chleba napieka i będę się wychwalać jaka naturalna i ekologiczna jestem . Takie czasy , że teraz to wszystko to produkt jest, nawet gościnność i staropolskie obyczaje na usługi przekuto. Nic to jednak dla prawdziwych lokasów takich jak ja, nie musiałam się tego wszystkiego uczyć, kursów kończyć, taka jestem z natury, szczera, serdeczna, gościnna, przesympatyczna, jak to wschodnia kobieta . Czuję ten klimat, czuję tych ludzi, czuję te strony i nikogo kim nie jestem nie udaję, a wszystkie występy daję za darmo, bo lubię się bawić, bo lubię ludzi, bo lubię życie. Co do masła bo była u nas jeszcze nie tak dawno jedna bardzo ważna krowa, stała blisko stacji kolejowej i się pasła. Podróżni którzy przybywali do mniasta wojewódzkiego, bo taką moja wieś miała rangę, to bardzo tą krowę podziwiali. Właściciel jak mleko sprzedawał to gadał, że to nie jest zwykła krowa, tylko taka luksusowa, co to i obok Warszawy i obok Kijowa stała. Wszystkie przejeżdżające pociągi krowa witała, była maskotką miasta, taka wielka czarna krowa w łaty witająca gości. Tak więc i masło u nas było świtowe jak z tego wynika. Pewnie sery z naszej wsi znają w całej Polsce, mleko również, bo my robimy swoje i wiemy co dobre, tacy zawsze byliśmy i nikt nas tego uczyć się nie musiał, mamy swoją tożsamość, a najezdnych co robią u nas na regionie biznesy traktujemy z przymrużeniem oka. Co oni wiedzą o nas, tyle co się na kursach wyuczą i w książkach poczytają. Tego się nie da tak szybko naumieć, to trzeba mieć w sercu, reszta jest do nauczenia, ale prawdziwe to nigdy nie będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 02.02.2009 15:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 Jacy to ludzie są przez los poszkodowani jak kartaczy nie dane im było zajadać. oj tak, tylko współczuć serdecznie bo jak mawiał syn Ziemi Podlaskiej Zygmunt Gloger: "Obce rzeczy wiedzieć dobrze jest - swoje obowiązek". a pieśni to nie tylko folklorystyczne u nas się przy ognisku zapodaje, ale też te, które w czasach kawalerii powstawały. A ludzie, którzy sentyment do ułanów i szabelki od pokoleń zachowują, którzy w prężnie działającym Klubie Jeździeckim miłość do konia i siodła nad inne miłości przedkładają, o takich pieśniach nie dadzą zapomnieć. I choć mój Rotmistrz Płachecki dawno temu mówił, że ja to się lepiej na szezlong do salonu nadaję niż do stajni, to i tak przy ognisku pozwalał razem śpiewać stakaneczki rubaszne, frywolne w treści. Najgłośniej śpiewałam te o chłopach pańszczyźnianych...ech Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 02.02.2009 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 No dobra mam przepis z netu na te cuda. Tak tu nagadaliscie, za musze cos z tym fantem zrobic. Z kartaczami to duzo roboty jest , wiec uwazaj , bo kregoslup to raczej oszczedzac musisz , a na siedzaco chyba sie nie da rady , chyba ze juz sie nauczylas robic na siedzaco . Moze kiedys zrobie to Ci przywioze Babke ziemniaczana to prosto , bo ziemniaki tylko obrac , wkladac w maszyne do tarcia i juz . Mokka Bardzo mnie ciekawi co z ta krowa sie stalo ? Czy zeszla czy wciaz na posterunku ? Tak juz calkiem na powaznie to powiem , zebys nie zabierala jednak krowy ze soba . Nie bedzie komu sie nie zaopiekowac , no chyba ze na trening z nami pojedzie . Pewnie pozorant i rade da , to moze jednak przemyslimy . Tylko skad takie szelki skombinowac ? taka jestem z natury, szczera, serdeczna, gościnna, przesympatyczna, jak to wschodnia kobieta Tolunia Mlody jedzie za 2 tygodnie znowu , to moze bys tam jakiegos kolacza na pociag podrzucila No nic lece chlopakow nakarmic , bo po bieganu pewnie glod im w oczy zajrzal . Prawde mowiac bardzo sie podciagnelam w anatomii kurczaka i rozroznianiu tego co jest antrykotem , mostkiem i prega wolowa . Dzisiaj u nas na kolacje smakolyki . Wolowe ogony soute Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 02.02.2009 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 No dobra, pytań brak Zadzwonię jutro z trasy i dam znać na którą mniej więcej dojedziemy, a Ty Nam wytłumaczysz jak dojechać, jak już będziemy blisko Idę się spakować i się kładę bo mnie głowa nap....a Do zobaczenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 02.02.2009 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 to ja jutro do Krynicy Gierkówką pomykając, w okolicach odbicia z tejże drogi na Żelechów łapką do Was pomacham, do Marjuchy też a Młodemu kartacze na dworzec podrzucę, niech tylko da znać o której na pociąg oczekiwać będzie, cobym nie sterczała na dworcu cały dzień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 02.02.2009 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2009 Marjuszek Czekam z telefonem na sznurku , bylebym sie wziela i nie powiesila przypadkiem Tolunia No zajedz na 5 minut , od drogi masz do mnie 3 minuty jak slowo. Powiem Mlodemu , ze taka ladna Pani przyniesie przesylke Nie powiem , ze z jedzeniem , bo wchlonie wszystko . Cos ta panna jakos slabo karmi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.