Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik rrmi - komentarze


Nefer

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 9,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Jestem ,jestem , zyje , zyje :D

Szkole sie a dzisiaj to nawet gosci mialam fajnych , nawiedzonych dosc na powaznie , wyjechali ze szczekami w podlodze :D :lol: Chlopcy moi dzisiaj pieknie pracowali i wszyscy byli pod wrazeniem wielkim .

Teraz juz chrapia to moge zajrzec na forum dopiero , a i ognisko bylo male :D

Zdjecia beda , ponoc fajne , ale to w mokki aparacie sa.

Ja mam filmiki , ale robione kamera , a nie aparatem , a nie mam kabla zeby zgrac , dam cynk kiedy wgram to bedzie mozna popatrzec .

Poza tym spoko , wiosna w pelni , u mniejuz brzozy maja piekne zielone liscie , aronie tez i moja jablonka chyba bedzie miala male :wink:

I tylko , zeby rece tak nie bolaly po ciaganiu w szkole :D

 

Teraz tylko najgorzej bo mokka moze zaczac gryzc :lol: No i niewyspana bedzie , bo bankowo nie zasnie po tym co dzisiaj robila :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w szoku i nie zasnę oczywiście, bo jak po tym wszystkim można zasnąć :o . Warto żyć dla takich chwil, super, doskonale, no pełny czad na każdym polu. Jak dojdę do siebie to napisze coś więcej, obecnie szczękę mam jeszcze w podłodze. Mogę zacząć gryźć, bo na poważnie mnie wzięło. Wielkie dzięki za cudowny dzień i za wszystko inne. Daję namiastkę tego co się dzisiaj działo :o . Szok nie ustępuje.Chłopcy to są jedyni w swoim rodzaju i tego nie da sie opisać słowami, bo jak opisać tą energię, moc i wielkie serce do pracy, no nie da się. Kot jest czaderski ,a Pabli bardzo dostojny, no nie mogę tak na szybko, musze machnąć wypracowanie, ale to już jak ochłonę, bo jestem bardzo rozedrgana. Stary przeżywa cały czas i zakochany jest bardzo, ten typ tak ma , że wszystko dociera ze zdwojoną siła po kilku chwilach. Jeszcze raz wielkie dzięki.

http://images45.fotosik.pl/108/3cbdbbab1043f054med.jpg

http://images45.fotosik.pl/108/dc707cfb3dc2ab0a.jpg

http://images38.fotosik.pl/104/387d61ca10d01c14med.jpg

Nieźle nie :D ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nononono jakie kwiatuuuuuuuuuuszki piękne, chłopaki jak talala !!!!! super sprawa te treningi, dodatkowo w doskonałej pogodzie !!!!!

Prosiem dać filmiki z treningów - to jeszcze lepsze niż foty - czeeeeeeekamy bardzo bardzo !!!!

 

Witaśki prawie porannne

 

a ja jestem nieudałota, przgrzmociłam młotkiem w palec, dokładnie w paznokieć, myślałam że urodze :roll: młoteczek ciut wiekszy niż do gwożdzi, taki co to beleczki można wbijać - porażka.......

 

pogoda super, dzieciaki rozrabiają, dorosłe grzeczne, Ajszusz biega już z dorosłymi i zakochała sie w rudej Gince - Mamuśka ją strofuje, Gosiaczek ma w wielkim poważaniu - Giniak cały hepi że ma maluchę do zabawy

 

tylko szkoda że pół zycia spędzam w pracy :(

 

klon śliczniasty - też takie mijam w drodze do domu :-) ino moim aparatem nijak nie wyndzie taaaakie foto :lol: :lol:

moja wiśnio-czereśnia w ciązy również, może akurat uda sie i urodzi, chociaż pare sztuk, w zeszłym roku miała ze trzy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki , dzieki za pochwaly :D

Wiadomo jaki pan tak kram :wink:

 

mokka wgra filmiki swoje to linka na pw wysle .

Mam nadzieje , ze juz doszla do siebie , bo w takim szoku byla, ze szok :lol: Fajne to jednak , zeby przyginac przez pol Polski na trening :D

 

A ja lece do lopaty , bo nawiozla mi pol swojego ogrodu , musze to posadzic jakos :roll:

 

Pieknie na dworzu , zielono :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Chłopaki super jak zawsze :D

My dalej się szkolimy, a wczoraj jednak zdecydowaliśmy, że Parys ważniejszy niż gadżety do domu i rozpoczynamy oprócz PT również IPO1.

Poniżej kilka fotek, żeby przypomnieć jakie ON-ki są piękne :wink:

http://images50.fotosik.pl/108/375c862d92265bc1med.jpg

 

http://images46.fotosik.pl/108/f0f1a18aa999d2abmed.jpg

 

http://images45.fotosik.pl/109/20396de018ef9a2dmed.jpg

 

http://images45.fotosik.pl/109/cd4e4c6e540a4944med.jpg

 

http://images46.fotosik.pl/108/a5684883ba0de92bmed.jpg

 

http://images38.fotosik.pl/104/e42a58dc8ab217b0med.jpg

 

http://images45.fotosik.pl/109/33bba6b05c3626b2med.jpg

 

http://images48.fotosik.pl/108/4c4d383b34bf6cddmed.jpg

 

http://images37.fotosik.pl/104/7a206937250c7d01med.jpg

Trzecie zdjęcie od końca, to ze spaceru.

Dwa ostatnie to wczorajsze testy na IPO.

Czy muszę pisać, że Parys przeszedł je idealnie :lol:

Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marjucha

Brawo ,brawo , brawo :p :p :p

Lepiej zdecydowac nie mogles , szkolenie to jest to .Nastaw sie teraz na wydatki z tym zwiazane , szeleczki , smyczki ,szerokie obroze.

Jak potrzebujes namiar na sklep z szelkami fajnymi to daj znac .

My kupilismy Gociowi tak w pospiecu to co widac , bo on za bardzo wyrywny i balam sie , e sobie uszkodzi to i owo , ale nie takie selki sa potrzebne .Mam na podoredziu sklep do IPO i tam jest tego wiecej .

Pochwle Was Babci i Dziadkowi :p

Maly widze juz nie maly , wyglada jak dorosly pies .

Jak im sie uklada z kuzynem z podworka ?

Bardzo jestem ciekawa .

 

Boshe , posadzilam prawie wszystko .

 

Mokka

Czy rumien zszedl Ci juz z lica ?

 

Uspokoilas sie ? :lol: :lol: :lol:

 

 

Maluszku

Ona jechala co prawda przez Piaseczno :roll: , ale o Wawie nie myslala , miala tylko plac w glowie i gryzienie :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Relacje Parys - Snajper wzorcowe.

Snajper zawsze po powrocie ze spaceru wita Parysa radośnie i odwrotnie :D .

Szelki musimy kupić, tak więc namiar by się zdał :wink: .

Parysa, rzeczywiście ciężko nazwać małym psem :lol: :lol: :lol: .

Wczoraj byliśmy znowu u Weta.

Dwa tygodni miał zapalenie skóry na przednich łapkach, pomiędzy opuszkami, ale to już za Nami.

Wczoraj pojechaliśmy, bo Parys był lekko przygaszony i drapał ciągle ucho.

Przez moment pomyśleliśmy, że gdzieś załapał pchły, ale za dużo czasu poświęcał temu miejscu.

Sukcesem było to, że tym razem z lekkimi oporami, ale jednak sam wszedł zarówno do przychodni jak i gabinetu :D :D :D

Poprzednio musiałem go wnosić :oops: :oops: :oops:

Parys ma zapalenie ucha i trzy dni będzie maści z antybiotykiem.

Jak nie pomoże to dostanie antybiotyk ogólnie :roll: .

Wydaje mi się że pomoże, bo już rano Parys był ciut inny i bardziej radosny. :D

Od razu lepiej mi się zrobiło :D

Zobaczymy, czy sobotnie szkolenie Nas nie ominie :roll: .

Pozdrawiam i na spokojną, ale nie pozbawioną emocji,relację Mokki czekam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marjucha Parys to piękny pies :wink: szkoda, że uszko ma chore :cry: miałam przed laty onkę i niestety też miała problemy z uchem :cry:

To tak w temacie psiego ucha mi się skojarzyło :o

A jak już zrobicie PO to już taki piękny pieseczek nie będzie, tylko groźny obrońca :lol:

Będzie, będzie :D

Nabierze tylko pewności siebie, dzięki temu będzie bardziej spokojny, a że będzie wiedział do czego służą zęby... :wink: :lol: :lol:

Ludzie często uważają, że po IPO psy stają się agresywne, a jest odwrotne :wink:

I łatwiej nad Nimi zapanować w sytuacjach krytycznych :wink:

Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzien doberek :D

 

Tak mysle , ze moze Parys ma jakies uczulenie . U mnie Pablis tez sie jakos tak dziwnie drapie :roll:

Co do IPO to masz racje oczywiscie , widze , ze teorie tez tam macie :lol:

Duze psy trzeba szkolic , bo wypada miec nad nimi panowanie . :D

U mnie teraz zmiana jest , maly bardziej slucha sie , a duzy chyba mysli o sexie :wink: Jak cos wacha nie mozna sie dokrzyczec .

Powiedziales Martinowi , ze zaczynacie IPO czy ja mam zawizc dobra nowine ?

Na pewno sie uciesza i to bardzo .

Ostatnio Pasja byla w szkole z nami , ladna z niej dziewczyna , to siostra Parysa . Taka juz uczona jest .

 

A jak tam Ania sie czuje ? Pewnie przezywacie juz , co?

 

Gosiek

Ty jesli masz ocote zaleciec na szkolenie z nami i popatrzec to mozna :D

 

No lece , bo sie codzienna poranna zadyma u nas zaczyna .

Jak to przed sniadaniem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawieź dobrą nowinę, może rzeczywiście się ucieszą :D

Staram się już nie zawracać im głowy, bo wiem ile mają pracy, chociaż jak się dowiem, że będą na zawodach w pobliżu, to postaramy się też tam wpaść, żeby porozmawiać.

Pasję pooglądałem sobie na zdjęciach na forum owczarka niemieckiego, z zawodów z początku kwietnia.

Magdę też na kilku zdjęciach widziałem.

Ludzie, którzy biegają po zawodach, bardzo dobrze się o Niej wypowiadają i mają szacunek dla Jej umiejętności wystawiania.

Muszę przyznać, że Pasja bardzo mi się podoba.

Widziałem ostatnie wyniki i chyba coś im nie poszło na zawodach z UNO, bo nie był klasyfikowany :roll:

Jak Pablo?

Dalej woli Martina od rękawa :wink: :lol: :lol:

Ania czuje się dobrze, a dzidzia rozwija się prawidłowo, więc jest git.

No i trochę przeżywam, ale na razie bardziej zajmujemy się ślubem i organizacją wesela.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze jestem :lol: . Niby postaram się napisać na spokojnie, ale to może być niełatwe zadanie.

Maluszku, ja to się raczej do ludzi mało nadawałam, mój stan emocjonalny raczej do stabilnych nie należy, znaczy starałam sie i tak jakoś zachowywać, ale łatwe to dla mnie nie było. Bedzie jeszcze okazja, bo ja chyba gdzieś w lasach zamieszkam okolicznych, znaczy nie będę na ładnie ubrana stała przy drodze, tylko jakiś skauting bardziej uskutecznię. Jeszcze mam nadzieje, że sie spotkamy. Nie straszę Rrmi, że niby tylko teraz najazdy będę robiła, mam nadzieję, że jakoś tak sie to wszystko poukłada, ze i okazja będzie.

Wyjechaliśmy jak zwykle czyli bez mapy , ja tylko wypisałam główną trasę, bo w mojej głowie wszędzie mam blisko, a i trasa jest łatwa. Dzięki temu zwiedziliśmy cała Polskę Centralną i większość miejscowości po trasie, może z 15 razy zawracaliśmy, ale to u nas norma i tak właśnie zwiedzamy nasz kraj. Stary nigdy o drogę nie pyta, tylko się upewnia przed wyjazdem, czy ja wiem dokąd jedziemy, ja zawsze wiem i później mamy jak zawsze. Czyli ja nie wiem on nie wie i mapy nie posiadamy, Stary nawet nie chce słyszeć o GPS , bp uważa , że zawsze trafiamy tam gdzie planujemy to jest to zbędny wynalazek. Chyba jest pasjonatem takich przygód, bo zawsze jest tak samo i nic nie zmienia w tym temacie. Dobra pomijam opowieści z drogi.

Już dojechaliśmy, przywitała nas Rrmi i Pabliś z Kotkiem, bardzo kontaktowe i spokojne psy, ja byłam w szoku, Stary w jeszcze większym, mimo, że mój Stary ma autyzm, to się bardzo nawet jak na Niego rozgadał i samodzielnie wypowiadał całe zdania nawet te podwójnie złożone. Uznał nas nawet za nastolatki, ale w sumie to nie ma co się dziwić, dziewczyny młode i radosne to nie byłam tym zdziwiona. Trochę pogadaliśmy o ważnych kwestiach i wyjechaliśmy na szkolenie.

Ja już miałam emocje pod paznokciem, ale udawałam twardzielkę, ze niby tak nie przeżywam. Chłopcy w trasie są bardzo spokojni, no nie ma porównania z moją Świnką, nie skaczą, nie jęczą, nie ponaglają kierowcy, nie bija łapami na zakrętach, podróż minęła nam bardzo spokojnie. Już byłam zszokowana. Następnie naszym oczom ukazał się widok placu , ludzie z onkami i takim jeszcze jednym, co nie wiem jakiej jest rasy, ale Rrmi mówiła, że to jest jakaś rasa, no wiec nie wnikam już w tego jednego. Był oczywiście Martin , znałam Matrtina z widzenia, bo jestem fanką filmów w jakich występuje, główne tytuły, to MP IPO I itp. Zaczęło się teraz najlepsze, Rrmi dała mi Kotka . Zapomniałam rękawiczek z tego wszystkiego, na szczęście od zimy było nie ogarnięte w psiobusie i znalazłam moje zimowe skórzane, sprawdziły się całkiem nieźle.

Stoimy na placu, wychodzi Martin i się zaczyna. Mam poziom adrenaliny kosmiczny, lico jak piwonia w rozkwicie i nic nie widzę i nic nie słyszę, ale się po chwili się ogarniam i zaczynamy. Kotek pracuje doskonale, całym sobą i całym swoim wielkim sercem, ja trochę łajzuję, ale się staram skupić na tym co mówi Marin, łatwe to nie jest. Kotek jest mistrzem , daje na maksa, zapał na full i energia kosmiczna. Następuje odbieranie rękawa i tego nie da sie opisać, bo emocje są wielkie u mnie i u Kotka, ale u mnie chyba jednak większe. Tuż obok ćwiczy Rrmi z Pablisiem, bardzo sprawnie i ładnie. Mamy z Kotkiem kilka akcji, Kotek jest skoncentrowany, nakręcony, bardzo zaangażowany i mega radosny, no widok jest piękny. Pabliś z Kotkim pięknie się uzupełniają. Omdlewam z emocji dalej , wybawia mnie od omdlenia zupełnego przerwa. Idziemy na relaks, Kotek i Pabli odpoczywają, a my gadamy dalej o bardzo istotnych kwestiach przypalając fajkę pokoju na uspokojenie. Obserwuję wtedy inne psy, gównie onki, są bardzo spokojne i skoncentrowane na tym co robią, jestm pod wielkim wrażeniem. Gadamy dalej, Stary robi zdjęcia i usiłuje nakręcić film, który nie obejmuje tylko nieba. Nadmieniam, że też jest w szoku. Wychodzi ponownie Marin to i my lecimy, znaczy ja staram się iść normalnie, ale emocjonalnie już jestem 2 metry nad ziemią. Jest praca na rękawie, Kotek nie będzie tu kitowania łapie pięknie, chwyt , pełny, mocny, odbiegamy, oddajemy. Cały czas obok ćwiczy Rrmi z Pablim, jest super. Następuje koniec szkolenia, oczywiście , opisałam to w telegraficznym skrócie, aby nie pisać 18198918919 stron opisu swojego stanu emocjonalnego, opisu wzroku Kotka, położenia ucha Pablisia itp. Idę na sekundę zamienić dwa zdania z Martinem, ale nie wiem co mówię, bo jestem jeszcze w innym wymiarze. Odjeżdżamy z palcu. Krótka chwila i przyjeżdżamy do Rrmi , omawiamy szkolenie i takie tam, zajadamy rarytas w postaci babki ziemniaczanej, doskonałe danie, jeszcze chwila i już jest prawi 19, musimy wyruszać w drogę. Jestem dalej oszołomiona, ale udaje, że już jest luz, wyruszamy. Nie możemy już zostać dłużej, bo musimy dotrzeć do domu, następnego dnia jest już proza życia. Zmywamy się jak buraki, zapominając o tym i o owym. Emocje moje powoli opadają , ale nie na długo, zabłądziliśmy ponownie i jesteśmy tam gdzie nie powinniśmy być, czyli dalej bez zmian. Adrenalina drogowa się na mnie nakłada, ale jestem już totalnie wyluzowana i nie robi to na mnie wrażenia. Gadamy cały czas o tym szkoleniu i o innych kwestach bardzo istotnych. Nawet nie wiemy kiedy jesteśmy w domu, tam wita nas Świnka, która jest zupełnie innym typem psa , szybko wracamy na planetę ziemia. Tak to mniej więcej wyglądało, oczywiści w wielkim skrócie i wielkim uogólnieniu. Już nie wdaję się w szczegóły, bo mogłabym książkę napisać.

Marjucha starałam się na spokojnie, ale chyba się nie da. Sam wiesz jak to jest. Parys jest super . W sumie to nie musisz pisać o tym jak Parys testy przeszedł, bo to chyba jest oczywiste, ale pisz, bo ja uwielbiam czytać takie wiadomości :lol: .

Gosiek jak masz okazję, to zobacz szkolenie, super przygoda.

Karen szkolenia to super są, ze mnie to łamaga jest, ale starałam się jakoś ogarnąć :oops: .

Podsumowanie: Są chwile w życiu na które warto czekać, są emocje które watro przeżyć i są ludzie których warto poznać.

Dobra uciekam, bo już nawypisywałam naprawdę jak nastolatka w chwili burzy hormonalnej :oops: :lol: .

A teraz ludu złoty, do roboty :lol: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marjucha

 

Dobry i normalny hodowca to taki m.in . ktory interesuje sie tym co porabia ich dzieciak .

Magda z Martinem tacy wlasnie sa .Widze jak na szkolenia przyjezdzaja te ichnie :wink: Oni kochaja to co robia i to widac i bardzo mi sie to podoba .

Powiem im oczywiscie z najwieksza radoscia . :D

O zawodach i Uno nic mi nie wiadomo , ale moze i cos nie wyszlo , nie zawsze wychodzi , moze pies byl w zlej formie czy cos , nie mam pojecia .

Kiedy zaczynacie treningi ? W sumie to zaraz bedziesz mial mniej czasu jak Dzieciaczek sie urodzi , ale tez czasem takie wyjscie z psem bedzie dobre , zeby sie wyrwac od pieluszek .Poza tym treningi sa na polanach w lesie przewaznie , to i Ania z wozkiem bedzie mogla Wam kibicowac przeciez :D

 

mokka

 

No dalas czadu tym wypracowaniem, nie moge z Toba :D

Kotek sie pyta tylko , kiedy bedzie znowu ta Ciotka co to Ja tak uciagal na smyczy :lol:

 

Na dworzu cieplo , w domu zimno , trzeba w piecu palic nie ma co . My juz po wyjsciu , chlopcy za lisem pogonili , w jednej chwili go poczuli i poszli przez lake ,dobrze , ze lisy sa szybkie i nie doganiaja , bo musialabym na smyczach ich prowadzac gdyby bylo inaczej .

 

Sprawdzalam , ale jeszcze nic z posadzonych roznosci nie zakwitlo :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super Marjucha.

Jak dzieciak stara sie pracowac i cieszy go o zajecie to dlaczego nie .

Jednak przed planowanym rozwiazaniem :wink: mysle , ze bedziesz musial zwolnic , zeby mu tak z dnia na dzien nie odejmowac pracy , a wiadomo , ze sila rzeczy bedziesz potrzebny przy kolysce :p

Tak tylko gadam , bo przeciez to sami wiecie :wink:

Babcia Magda jak sie dzisiaj dowiedziala o tym to piala z zachwytu .

Akurat rozmawialam z Nia chwilke i pochwalilam Was .

 

Ja moich nad rzeczke dzisiaj wozilam w ramach rozrywki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...