Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik rrmi - komentarze


Nefer

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 9,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

hejka :D Mam nadzieję, że Was ucieszę :D

 

>> Gdybyś krzyczał przez 8 lat, 7 miesięcy i 6 dni wyprodukowałbyś wystarczająco energii do podgrzania 1 filiżanki kawy.(Nie wydaje mi się to warte wysiłku.)

 

>> Gdybyś puszczał bąki bez przerwy przez 6 lat i 9 miesięcy wyprodukowałbyś wystarczająco gazu równego energii bomby atomowej.(No to mi się wydaje bardziej warte wysiłku!)

 

>> Ludzkie serce wytwarza wystarczające ciśnienie aby wystrzelić krew na odległość 20 metrów.(O ludzie!)

 

>> Orgazm świni trwa 50 minut. (W przyszłym życiu chce być świnią)

 

>> Karaluch zanim umrze może żyć jeszcze przez 9 dni po odcięciu mu głowy. (Ciągle jeszcze myślę o tej świni.)

 

>> Uderzając głową w ścianę zużywasz 150 kcal na godzinę. (Nie próbuj w domu. Spróbuj w pracy)

 

>> Samiec modliszki nie może kopulować dopóty dopóki ma głowę na karku. Samica inicjuje sex przez oderwanie mu głowy. ("Kochanie, jestem w domu! Co do cho....?!)

 

>> Pchla może skoczyć na odległość 350 długości własnego ciała. To tak jakby człowiek skoczył na odległość boiska. (50 minut... szczęściara z tej świni! Wyobrażasz to sobie?)

 

>> Sum ma ponad 27,000 kubeczków smakowych. (Co może być tak smacznego na dnie stawu?)

 

>> Niektóre lwy kopulują 50 razy dziennie. (Nadal chce być świnią w przyszłym życiu... stawiam jakość nad ilość)

 

>> Motyle smakują jedzenie stopami.(Coś co zawsze chciałam wiedzieć)

 

>> Najsilniejszym mięśniem jest...język.(Hmmmmmm....)

 

>> Osoby praworęczne żyją przeciętnie 9 lat dłużej niż osoby leworęczne. (Jeżeli jesteś oburęczny powinieneś wykalkulować przeciętną?)

 

>> Słonie są jedynymi zwierzętami, które nie potrafią skakać. (OK, to w zasadzie jest fajne)

 

>> Koci mocz świeci w podczerni.(Zastanawiam się komu zapłacono, żeby to zbadał?)

 

>> Strusie oko jest większe niż strusi mózg.(Znam takich ludzi)

 

>> Rozgwiazdy nie mają mózgu.(Takich ludzi tez znam)

 

>> Niedźwiedzie polarne są leworęczne. (Jak zmienią rękę to będą żyły dłużej)

 

>> Ludzie i delfiny są jedynymi stworzeniami, które uprawiają sex dla przyjemności.(A co z tą świnią ??)

 

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze :D , no Oxa mnie ucieszyłaś bardzo i jak wynika z opisu wstawionego powyżej , to mnie znasz :lol: Gospodynia gdzieś lata. Soniczko, a gdzie Twój pies? Poleciałam do Ciebie, a Ty na żółwia się zamiarujesz? Miałam i żółwia, no ale pies to pies , ma podstawową zaletę, że można z psem się wylegiwać i nie syczy jak się wnerwi. Dla mnie to były to całkiem istotne kwestie. Miałam czerwonolicego w ubiegłym roku na tymczasie, teraz może będę miał ptasznika L- ileś na przechowanie, ale to jeszcze nic pewnego, Stary jakiś lękliwy i w gacie robi na samo słowo. Lękliwy chłop mi sie trafił. Żółwie są całkiem problemowe, trzeba je zimować, albo lokum szykować. Nie siedzę w temacie tak dogłębnie, to mogę i fantazjować. Nasz czyli ten co u nas był to nawet taki całkiem fajny jak na żółwia, syczał, pływał, pluskał, chlapał, żarł jak smok, bo na odkarmieniu przebywał. Pobył ze 2 tygodnie, właściciel się namyślił i pojechał po niego. Jakoś długo nie płakałam. Fajne są świnki morskie też kiedyś miałam, bardzo przyjazne i króliczki też są fajniackie, przypomniałam sobie , ze miałam Fru z interwencji. Miałam te papużki i chomika, ale to było tak na marginesie, numer jeden zawsze były psy. Ślimaków winniczków w ogrodzie babcinym nie liczę, tak jak nie liczę chrabąszczy, konika polnego i szczypawek , a miałam też mrówki w domu, ale tym to nie ma co się chwalić. Cierpię chyba już na amnezję, bo zapominam powoli wszystkie bydlaki, jak to mówi mój Stary z którymi dane mi było pomieszkiwać. Fajne były tez rybki, ale się pozjadały, do namieszałam gatunkowo, to było w 3 klasie szkoły podstawowej, to prawie się i nie liczy. Miałam zakusy na szczura, ale Teresa miała jakieś nie tego skojarzenia, że niby laboratorium czy coś takiego. Teraz mam w domu piękne pająki, byki wielkie porosły, bo je dokarmiam, muchy łapię na taki lep, co mam w kuchni, odklejam i im podaję. Wiem ,z opisu fanie nie brzmi, ale to całkiem przyjemne zajęcie takie dokarmianie. Miałam też mysz ostatnio w kuchni, już się ze Starym zaznajomiła i zonk, zadziałała pułapka. Trochę było jej żal, ale niestety. Wróciła jako komar, bo chyba wierze w reinkarnację od tamtej pory. Miałam też kiedyś suchego skorpiona, ale bez tej igły i wylinkę tarantuli czy jakiegoś takiego włochacza. Tato mi przywiózł i byłam szkolną terrorystką, wszystkie dziewczęta bardzo piszczały na sam widok. Wymieniłam też piórnik chiński z podwójnymi magnesami na patyczaki, ale hodowla mi uciekła i takie małe terrarium musiałam wymienić na historyjki z donaldówek. Potem te historyjki wymieniłam na resoraka, a następnie na długopis z zegarkiem, takim elektronicznym. Wielki był to lans, ale mnie kradli, nie dość , że ten piękny długopis , to i gumki chińskie takie piętrowe zostały skradzione. Takie to były brutalne czasy, albo niekończące się wymiany, albo zoo w domu, albo kradzieże. No muszę dodać, ze chodziłam wtedy jeszcze do szkoły muzycznej ,na chór kościelny i na tańce ludowe do Domu Kultury Kolejarza, teraz macie obraz mojej osobowości, to nie mogło skończyć się dobrze :lol: .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Gospodyni nadal lata po wsi w swoich nowych gumofilcach, a goście sami siedzą :o

U Nas ok.

Parys się szkoli i coraz bardziej lubi piłeczkę :wink:

Wczoraj mnie nastraszył, bo wszedł do domu gdy wszyscy byli na zewnątrz i zeżarł miseczkę pełną smalcu ze skwarkami.

Było tego około 1kg.

Jak przyjechałem z pracy to siedział zmulony i tylko mu się odbijało smalcem.

Jak go lekko popchnąłem, to się przewrócił i wtedy się na dobre przestraszyłem.

Telefon do weterynarza czy przyjeżdżać, ale nie trzeba było.

Najpierw Parys miał zwymiotować to co zostało w żołądku.

Dostał(a w zasadzie mu wlaliśmy do gardła) szklankę wody z rozpuszczonymi dwoma łyżkami soli i po 10 sekundach pooooooszedł :wink:

Wieczorem już było ok i Parys znowu był pełen życia :D :D

W sumie to fajny widok, jak pies na Twój widok macha ogonem, cieszy się i beka, a wokół czuć tylko i wyłącznie smalec :wink:

I jeszcze jedna refleksja : Nigdy jeszcze nie miałem takiego fioła na punkcie psa jak teraz :wink:

A dzisiaj popołudniu szkolonko :D :D :D

 

Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Soniczko

Nie ma co liczyc na to ,ze rekawem bedziesz kiedykolwiek , wieci obawiac sie nie masz czego.

No sama pomysl :wink: :D

Generalnie chlopcy sa bardzo przyjazni , chyba , ze ich ktos drazni przechodzac .Tak mysle , ze i stad sa pogryzienia , bo jak tak codziennie przechodzac ...to i stal by nerwowo nie wytrzymala :lol:

W nowych gumowfilcach to i owszem , najlepsze obuwie .

Tak po burzy w trawie do kolan to tylko takie polecam . Dawalo wczoraj niezle , dobrze ,ze moi sie nie boja , no ale oni malo czego sie boja tak w sumie :wink:

 

Oxa

Jak nie brac to na tace dac , aby w kolejnym wcieleniu swinia zostac nie ma co :D

 

Marjucha

To sie miales , kurde jak to trzeba uwazac . Pewnie i dobre bylo . Dzisiaj trawnik Wam zezre biedaczek .

U mnie Kot to tez straszny zlodziej , wczoraj chcial smietnik okrasc , bo kosci po golonce tam byly .Plakal przy tym koszu , szczekal i co nie tylko . Z nerwow podkopal sie w koncu pod brzoze co to cien daje do pokoju goscinnego .

Czekam na zdjecia dzisiejsze :p Super , ze masz tyle zapalu , no ale trudno nie miec jak sie ma takiego psa :D

Nie dziwne , ze masz fiola na jego punkcie ,

co prawda nie rozumiem dlaczego to nie doberman , no ale pewnie co komu :wink: :D

Pozdrowka dla Ani :p

 

mokka

Ty tu pajakami zwodzisz i innym obrzydlistwem zamiast sie swoija organiczna hodowla pochwalic , zasianymi ogorkami na 2 rodziny , burakami i kapusta .

Tak mysle , ze jak dobrze obrodzi to i na targu z koszem roznosci staniesz i pare groszy wpadnie , jak raz na wesele bedzie .Ty sie sprezaj , bo oxa swoja panne swatac chce , zeby sie Swinka przez chciwosc matki w lata nie zaciagnela .Dobrze , ze kawalerow dwoch wiec moze sporu nie bedzie .

Teraz na elegancko beda postrojeni , nowe obrozki sa juz w drodze .

Chyba ja sie musze do jakiej roboty zabrac , bo mnie te psy z torbami puszcza :lol:

No i takie to buty .

Czasu na nic , dobrze , ze dobra dusza chociaz mnie o Tomku zawiadomila . No ale bedzie dobrze , trzeba miec nadzieje .

 

http://img413.imageshack.us/img413/2885/14052009023.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Marjucha

To sie miales , kurde jak to trzeba uwazac . Pewnie i dobre bylo . Dzisiaj trawnik Wam zezre biedaczek .

U mnie Kot to tez straszny zlodziej , wczoraj chcial smietnik okrasc , bo kosci po golonce tam byly .Plakal przy tym koszu , szczekal i co nie tylko . Z nerwow podkopal sie w koncu pod brzoze co to cien daje do pokoju goscinnego .

Czekam na zdjecia dzisiejsze :p Super , ze masz tyle zapalu , no ale trudno nie miec jak sie ma takiego psa :D

Nie dziwne , ze masz fiola na jego punkcie ,

co prawda nie rozumiem dlaczego to nie doberman , no ale pewnie co komu :wink: :D

Pozdrowka dla Ani :p

 

 

No trochę się wystraszyłem, ale już dobrze.

Wczoraj na wieczornym spacerze zjadł prawie wszystko co zielone :lol: :lol: :lol:

Ładne te Wasze psy, ale dlaczego to nie ON-ki :o :o :o

Pomyśl, jak by się Magda z Martinem ucieszyli jakbyście mieli ON-ki :lol: :lol: :lol:

Jak Ania napstryka dzisiaj zdjęć to pewnie coś wkleję :D

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marjucha - jak mój Misiek był malutki miał wtedy może 4 miesiące, zeżarł kostkę masła. Znalazłam po nim tylko papierek, który był tak dokładnie wylizany, że nie miał żadnego zagięcia :lol: Następne co znalazłam to koszmarnie duże i śmierdzące wymiociny :( Dokładnie po środku dywanu. Dywan mimo mycia do wyrzucenia a Miśkowi nic nie było. Był tego dnia chyba najszczęśliwszym psem pod słońcem :D

 

Mam nadzieję, że Parys też to dobrze zniesie :D

 

Chłopcy jak zwykle przystojni :D

 

No i się pochwalę, że zasadziłam cały rządek cisów :D Piękne są :D

I stolarz w końcu zdecydował się, że będzie pracował i od wczoraj powstaje piękna podbitka :D

 

miłego dnia Wszystkim życzę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, jakie dobermany, jakie ON-ki :o teraz Wam wybaczę, ale pamiętajcie - na przyszłość - tylko rotty :lol:

 

Mokka - mam niejasne podejrzenie, że Ci z którymi mieszkasz na nudę nie narzekają :lol:

 

Rrmi - zazdroszczę Ci burzy, u mnie tylko echo grzmotów i średni deszczyk, pod cyprysami tylko zwilżone :evil: Chopaki boskie, 2 sarmy, moja jak dzik przy nich będzie, no cóż, nas nie dogoniat :lol:

 

Marjucha, wiem, że nie było Ci wtedy do śmiechu, ale zdanie "Jak go lekko popchnąłem, to się przewrócił i wtedy się na dobre przestraszyłem' rozłożyło mnie na łopatki, :lol: najważniejsze, że już dobrze :D Myślę, że na tym szkoleniu to dziś ostrożniej trochę, w związku z tym smalcem 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyśl, jak by się Magda z Martinem ucieszyli jakbyście mieli ON-ki :lol: :lol: :lol:

No nie wiem tego tak na 100% , bo Martin bardzo nas chwali , zreszta nawet ja widze , ze moi dobrze pracuja :wink: :D

Tylko mi doradzaja jakies posilki regeneracyjne i korkotrampki :lol:

Poki co jakos daje rade , chcialabym jednak czesciej bywac natreningach , ale faktycznie nie dalabym wtedy rady .

Gdyby mokka blizej mieszkala to mialabym klopot z glowy :lol:

 

Maluszku

 

Bardzo ciesze sie na ta Twoja podbitke , pamietam ile o niej bylo mowy :roll:

 

oxa

 

Duzo nie padalo , ale dzisiaj jednak caly dzien w filcach biegalam , a raczej ciagalam nogi :D

Dzisiaj pochmurno caly dzien , ale parno bardzo .

Kleszczy za to juz kolejny wysyp , ta sie zastanwiam po co to scierwo sie wylega :-?

 

ps . oxa

Na mokke sie nie narzeka i z Nia sie nie nudzi , ale co sie czlowiek umeczy to jego :lol: :lol: :lol:

No i na koniec chlopcy ze spacerku , usmiechaja sie do Maxi :D :wink: i nie tylko :D

 

http://img54.imageshack.us/img54/6453/18052009008.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kche :D , kche :D , burza idzie do mnie wielkimi krokami, ale bardzo jestem zadowolona, bo mi podleje moje organiczne uprawy. Nie chwalę się sowimi osiągnięciami na tym polu, bo dla mnie to normalna sprawa. Jak wyhoduję dynie z pestki gruszki, to będę sie lansowała :lol: . Uprawiam oczywiście ogórki na przetwory, w obecnym sezonie mam sprawdzone odmiany, może to nie jest w pełni organiczno-ekologiczne postępowanie, ale nasiona nabywam tylko F1 o klasycznej odporności na mączniaka , mozaikę itp. Plon maiłam w ubiegłym roku doskonały, tak mi się obrodziło, ze miałam zmartwienie co z tą klęską urodzaju robić. Ogarnęłam i to, miałam doskonałe ogórki kwaszone, technologia unikalna, tylko dla wybitnie leniwych, ale smak świetny, ba, wręcz doskonały. Sama to zrobiłam i się udały. Maiłam też i patisony, kabaczki i cukinie, gotowałam z nich wyśmienita zupę krem, nie myślcie , że sama tak siebie wychwalam, ale takie były właśnie opinie o rzeczonej zupie, smak ciekawy, bo i pomidory do tego się dodawało. Opinie wydał mój Stary pod groźbą głodówki miesięcznej. Oczywiście miałam i pomidory, jako , ze moje a obecnie również Rrmi, uprawy są gruntowe, to mam jedną , no może dwie sprawdzone odmiany pomidorów takich malutkich koktajlowych, robię im opryski z mleka krowiego, bo nie może być ono UHT, znaczy krowa uchata może być, ale mleko musi mieć moc i być takie żywe. Po moich doskonale skomponowanych opryskach, moje zbiory są bardzo smaczne i dorodne, okoliczni mieszkańcy przychodzą dość często na gratisowe konsumpcje. Uprawiam również buraki ćwikłowe, moje ulubione to czerwone kule i takie jeszcze jedne, jak sople są, musze tylko dopracować technologię przechowalnictwa i będę już gościówa , w tych klimatach. RRmi wybór odmian poparła na walnym głosowaniu. No jak juz opisuję moje uprawy to oczywiście marchew tez uprawiam, tak słodką i pachnącą, place lizać, Świnka nawet uwielbia , Rrmi ma nadzieję, że i Kotek z Pablim zasmakują w tej odmianie. Uprawiamy też pietruszkę, 4 odmiany fasolki szparagowej, cebule oczywiście tylko wolską, bo to moja ulubiona do śledzi, które oczywiście potrafię zrobić tak doskonałe, ze Stary zjada nawet w wersji bez czekania. Rrmi również zaaprobowała ten wybór. Posiadam jeszcze truskawki, oczywiście małą ilość w asortymencie Murzynki, czyli nasza krajowa doskonała Zenga Zengana, nie wiem czy to fakt czy to kit, ale tak podobno się nazywają. Posiadam i uprawiam jeszcze maliny takie pomarańczowe i czerwone jesienne, wspaniała sprawa, jeżynę również. Nie uprawiam kapusty, gdyż klasa bonitacyjna i warunki wodne na to mi nie pozwalają. Tu Rrmi jest niepocieszona i musimy coś wykombinować, bo bardzo chciałyśmy zakisić , pomyślimy i o tym. No to by było juz tak pokrótce na tyle o naszych uprawach . Drzewa i krzewy owocowe jak i kwiaty ozdobne zostawię sobie do omówienia na potem. Robię świetne konfitury, znaczy raz zrobiłam, były świetne to się lansuję. Moje ukochane to z żurawim, tu wkraczamy na temat leśny, oczywiście zbieram i przetwarzam grzyby, moja zalew też powiem nieskromnie jest doskonała, zawsze uwzględniam panującą wilgotność w lesie i dobieram właściwe proporcje. Grzyby gąbczaste zupełnie inaczej niz blaszkowe. Przy tym borowiki inaczej niż podgrzybki, bo borowik ma kolor sam z siebie, inne mają inaczej. Robię również światowej klasy rydze w słodkiej śmietanie i na masełku i z cebulką, jak i kurki tez super mi sie udają. Pewnie myślicie, że to zwykłe kity są, no są światowej klasy, bo moja jedna znajoma powiedziała, ze nigdzie na świcie nie widziała, aby ktoś jak grzyby robił. W lesie zbieram tylko selekcjonowane odmiany grzybów, unikając za małych i za dużych jak i takich co trzeba sie z nimi bawić jak np maślaki. Omówiłam już tu główne moje nurty kulinarne, znaczy jakieś braki pewnie posiadam, ale przy tak rozległym temacie to całkiem sobie radze. Rrmi niechętne wchodzi ze mną w lesny temat, bo uważa, że konfabuluję i zmyślam , więc trzyma się na dystans.Mam zapomniałabym powiedzieć takie jabłka jak to na szarlotkę trzeba , czyli antonówki, oryginalna lokalna odmiana, oraz malinówki, jaki gruszki sralki, nazwa lokalna oczywiście. Co ja jeszcze chciałam napisać, a no to, że teraz profil mojej działalności organicznej została rozszerzona i plon w świat pojedzie. Rrmi doradzi mi w sprawe spedycji i doradzi na jakie rynki uderzyć. Znając życie, przyjdzie sława, autografy i te sprawy. Zdaję sobie sprawę, ze dalej nie wierzycie, ze ja to wszystko tak na poważnie gadam. Wkrótce wstawię fotonaszych upraw to sami ocenicie i. Płodozmian też stosuję, ale to dłuższy temat jak i nawożenie naturalne. Na naszym kolejnym spotkaniu przejdziemy do zagadnień z mojej dalszej działalności organicznej.

Pewnie się tez zastanawiacie po co ja to wszystko pisuję, no po co, że Rrmisia Kota chce wydawać i nie ma pewności, że Świnka to dobra partia będzie. Świnka w lata leci i gdzie ja ją potem upchnę. Co tego tego ryńca, objaśniam nazwa lokalna rynku, straganu itp, to spokojna głowa, takie produkty tylko w sklepach dla ekowydelikaconych się sprzedaje. Certyfikat , odmiana, szmery, bajery, eko, deko i kasa będzie nam leciała. Jeszcze wyjdę na tych eksperymentalnych uprawach całkiem do przodu i w Tv będę przemawiała. Teraz to takie na czasie jest, że jajko musi być od kury, mleko od krowy ,a marchew z pola, takie odkrycie 21 wieku to się nazywa :lol: . Także Rrmisia, widzisz jak nasze czyli Twoje i moje uprawy doskonale się mają, dzieci pożenimy, organiczną spółkę się rozpropaguje i zysk będzie pewny :lol: .

Marjucha, ja widzę, że Ty z postu na post coraz normalniej gadasz.

Oxa , zaraz sobie wyobrażasz nie wiadomo co, ja spokojny nad zwyczaj człowiek jestem, ale i Stary jakiś taki autystyczny mi się trafił, to i nie reaguje jakoś żywiołowo, Świnka to się właśnie ze mną nudzi, bo nie daję jej zadym robić i jest bardzo mną rozczarowana. Nie pozwalam też na spontan do kotów i tym podobne akcje, jednym słowem przynudzam strasznie :lol: .

Maluszku jak coś trzeba z drewna to ja zrobię, teraz wierzę już że wszystko potrafię, tylko ewentualnie o tym jeszcze nie wiem :lol: .

Gosiek racja w 193894893849385857%, Zdjęcie genialne. Jednak co dwie głowy to nie jedna :lol: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba wkleję jutro, muszę to jakoś opisać:roll:

 

:oops: w słusznym celu ta prywata :roll: Fundacja potrzebuje piękne fotki zwierzęce (psie, kocie, ptasie i co tam macie) w dobrej rozdzielczości celem zrobienia różńych tabliczek itp. oraz magnesikow na lodówkę 8) Dobra te są sprzedawane na festynach i akcjach rożniastych w których Rottka bierze udział z przeznaczeniem na wyciągane ze schronów psy. (Zawsze będziecie mogły sobie kupić magnesik ze swoim psiurem :lol: ) Potrzebne są również fotki z rodzaju "jaki słodki" :D Fotki i zgodę na publikację proszę słać na [email protected] (tu temat na rottkowym fo jak ktoś chce do wglądu :wink: http://www.rottka.pl/forum/viewtopic.php?t=929&postdays=0&postorder=asc&start=15&sid=629642b4286117b89961cedde29f2afb)

 

 

http://www.bankfotek.pl/thumb/239929.jpeg

 

http://www.bankfotek.pl/thumb/239941.jpeg

 

Rrmisia, strasznie przepraszam za wrzucanie rottkowych spraw, ale Parys, mopiki Gosi, czy Twoje chłopaki na cud miód, Karen też miała cudne foty, świnka Mokki. Może ktoś jeszcze będzie chętny :roll: Tu u Ciebie więcej miłośników niż na ogólnym zwierzęcym 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mokka, po przeanalizowaniu Twego postu, dochodzę do wniosku, że jeśli choć połowa jest prawdą, to załóż kobieto wątek taki cudny w ogrodowym i będziem korzystać. te opryski mnie ciekawią osobiście, bo gdzieś już coś o nich wspominałaś, a chemia i moje dzieci nie kochają się, nawet jak na mszyce poluję to z rańca jak one w przedszkolu (dzieci, nie mszyce :lol: ) i kierunek wiatru sprawdzam dla pewności :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oxa

Jesli chodzi o moje zdjecia to tutaj juz pisze , ze mozna , jesli ktores sie nadaje .Na takie cel nie ma sprawy a i sama chetnie kupie jak mi powiesz gdzie co i jak .

Wiecej zdjec mam w kompie , to moze zobaczysz przy okazji .

 

Gosiek

Dziekuje za pochwale :p , od Ciebie to jak najlepszy komplement :D

 

mokkaOdpowiem Ci za mojaulubiona postacia filmowa , ale taka w sumie jakby z zycia wzieta i prawdziwia , ciocia Stasia zKlanu .

 

Boszesz ty moj :D

Tak poczytac i sie zastanowic ,to czego to czlowiek nie zrobi , byleby tylko dzieciaka z domu wypchnac , za maz wydac i rece wytrzec .No ale niech Ci bedzie , przygarne i pokocham jak wlasna .Podwarunkiem , ze ta omawiana godzinami obroza z diamencikami nie okaze sie kitem :D

Jak dobrze pouprawiasz to zarobisz na te diamenty , ja duzo z tego nie wywioze , nie bede taka , lepiej sprzedac niz samamu zjesc w sumie , pieniadz to pieniadz , wiadomo .Kasa robi kase .

 

Tak prawde mowiac pozatym to chyba nie iczysz na to , ze ktos uwierzy w co Ty tu nawypisywalas . A juz z tym drewnem to i calkiem :lol:

Fantazja to jednak mimo wszystko dobra jest , bo jak ktos Cie nie zna to i moze faktycznie sobie pomysli , o jaka zdolna dziewczyna .

To calkiem jak z tym , ze gadalas , ze spodnie z Ciebie spadaja , wcale sie nie dziwie jak kazalas Staremu kupic , biedny spakowal w sklpeie 5 razy rozmiar wiekszy to i jak spadac nie maja niby .

Takie fantazje to sa dobre dla naiwnych i ulomnych moja droga . Ja zanim nie sprawdze stanu wysianych specjalow to zapomnij o weselu i slubie , zapomnij .

Burakow tylko nie sadz duzo ,bo my w sumie same jestesmy najlepsze buraki , z tym , ze jakby niejadlane :D

Chociaz u mnie to sie troche szynki ukroi , bo z Cebie to nie bardzo .

Kot , jak pamietam to Cie malo nie przeciagnal po trawe , zeby nie byl tak dobrze wychowany to pewnie by to zrobil .

No Wiedzialas gdie Swinkowe uczucia pakowac , wiedzialas .

Bylebys mi tylko tego mleka od krowy nie nawiozla .

 

Tak na powaznie mowiac to kupilam raz takie mleko i nie dla nas to jednak .Smierdzialo , ze szok , a widzialam jak czysto tam gdzie to doili te krowy i rozlewali mleko.

Tez tak ktos ma ?

 

Dobra , juz nic nie pisze , bo mnie ta rozbawilas , ze chyba browara walne na dbranoc .

Dzieci juz u nas wykapane , spia . Teraz mozna uwierzyc , ze to anioly sa .

Raz jeden westchnie , raz drugi .

 

Ale co dziwic po takich zabawach ?

 

http://img135.imageshack.us/img135/9588/18052009005.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciocia Stasia dobrze gada, piwa jej polać :lol:

Zdjęć za ładnych to ja nie mam, to co dawałam to takie sobie. Świnka to mogłaby mieć podpis przy zdjęciu " Dlaczego masz takie duże uszy " ewentualnie. Czyli Rrmi radzisz na te diamenty dla Świnki ciułać jednak. W sumie to i wiano urośnie przez to. Mleka nie przywiozę bo ja tym tylko pryskam, konsumpcyjnie raczej nie traktuję tego rodzaj nabiału.

Oxa no jak połowa to prawda? To sama prawda jest :lol: . Nie mów, ze mszyce to chemią traktujesz? Na mszyce są sprawdzone w moim laboratorium organicznym następujące preparaty:

Preparat 1:

1 litr wody, kieliszek taki od wódki czyli mały octu i kropla płynu do mycia naczyń, najlepiej Ludwika. Zrobić, wymieszać , opryskać . Na drugi dzień po mszycach jest tylko wspomnienie.

Preparat 2:

Kupić najtańszy napój typu coco -cola, nie musi być pyszny, taki aby był w typie. Lekko odgazować , nalać do opryskiwacza i pryskać. Na drugi dzień efekt z mszycami jak w przepisie 1.

Mam też napary z mrówek , wywar ze szczawiu i z liści rabarbaru, ale już nie podaję. Zastosuj te powyższe, napisz relację i będziemy diagnozować dalej. Mam różne przepisy, przecież ja świetnie gotuję to i mszycom nie żałuje swojego talentu. Mleko od krowy z wodą dobre jest na mączniaka, mam jeszcze z proszku do pieczenia, szarego mydła i tym podobnych specyfików. Pajacuję już od dawna w tematach ogrodowych to i przepisów mam trochę. Unikam chemii gdzie to jest możliwe, przecież jestem organiczną ogrodniczką to muszę trzymać standardy unijne w tej kwestii :lol: . No widzisz Oxa jak to jest, człowiek skromny, nie lansuje się w sieci, nie porusza szerokiego spektrum ekologii to i ludzie się potem dziwią i w prawdomówność powątpiewają. Tak to jest Dziecino, że nie wszystko złoto co się świeci, prawdziwi ogrodnicy organiczno-ekologiczni to ludzie czynu, a nie słowa. Ja skromna jestem to temu tak trudno w to wszystko uwierzyć :lol: .

Oxa a może przekleć i na amstaffie, tam ludzie mają różne fajne foty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marjucha

 

Gdzie sie ze zdjeciami zapodziales ?

Dawaj , dawaj :D

 

mokka

 

Diamenciki byc musza , koniec kropka .

Inaczej nie da rady .Panna zawsze posag miec musiala a ja tradycjonalistka jednak jestem .

 

Co do upraw organicznych to widze , ze sie literatury amerykanskiej oczytalas za duzo .

Tam to juz od dawna maja organiczne , eko to calkiem przezytek jest .

Jeden farmer mi wyjasnil , ale nie bede pisala o tym , bo sie ktos obrazic moze .

Generalnie to wg niego , to Ty masz wlasnie takie .

 

Musze leciec zajac sie szambem , ekologicznie go wyprozniac jednak nie bede , choc u nas na wsi taka moda jest .

Wszedzie czuc , ze ludzie do natury wracaja.

Niektorych to sie jednak nie wyedukuje , zawsze wezem bedzie na pole wylewal .

Najfajniej u nas pod spozywczym jest , bo tam z domu obok waz na stale podlaczony.

Straz miejska sprawdza umowy na wywoz tylko warszawiakom :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maluszku

Bardzo ciesze sie na ta Twoja podbitke , pamietam ile o niej bylo mowy :roll:

dzięki i trzymaj kciuki, żeby skończyli :D

 

mokka - a czemuż to wcześniej nie mówiłaś, że Ty i z drewnem sobie radzisz :D Normalnie bym Cię zatrudniła :D razem ze Świnką :D

 

Spisałam przepisy na oprysk na mszyce - postaram się dzisiaj go wykorzystać :D Te cholernice już obsiadły mój głóg :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to kilka zdjęć z wczoraj

Niestety, też na nich jestem, więc za wrażenia estetyczne z góry przepraszam :oops: :oops:

http://images43.fotosik.pl/128/8e87a034983a13afmed.jpg

 

http://images49.fotosik.pl/128/2da5ddcbbedd99c5med.jpg

 

http://images49.fotosik.pl/128/7a402b7628f36a81med.jpg

 

http://images49.fotosik.pl/128/fca9fca9f8bc3426med.jpg

 

http://images44.fotosik.pl/128/de2d8340f5af0935med.jpg

 

Dla mnie najlepsze jest drugie zdjęcie :oops:

 

Parys wczoraj przy pierwszym wejściu na PT pokazał gdzie to ma i ...

walnął kupe na placu :oops: :oops: :oops:

Na szczęście potem już chodził jak zegarek.

Smalec zrobił swoje :lol: :lol: :lol:

Piłeczka coraz mocniej na Niego działa i jest super.

O IPO pisać nie będę, bo chyba widać, że mu się podoba :wink:

 

Pozdrawiam :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...