Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KŁADZENIE PŁYTEK POPEŁNIANE BŁĘDY


krolik1719500910

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 49
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Trochę dziwnie postawione pytanie i teza na temat kleju. Nie od kleju tu jakość zależy lecz od wielu czynnikiem gdzie najważniejszym jest jednak człowiek. Sam układam dużo płytek i staram się robić to jak najlepiej i nie popełniać błędów ale każdy jest tylko człowiekiem i czasami najlepszym się zdarzy jakiś "zonk".

Na podstawie obserwacji innych fachowców i prac jakie dna mi było po nich poprawiać to mogę w skrócie podać kilka grzechów jakich dopuszczają się wykonawcy.

1. Kładą krzywo :-? nie sprawdzają pionów i poziomów lub robią schodki na fudze.

2. Nie zadają sobie trudu aby odpowienio przygotować podłoże żeby potem płytki nie odłaziły.(odpylenie , gruntowanie , skucie luźnych warstw)

3. Kładą terkatę na placki co jest barbażyństwem.

4.Fugują na drugi dzień po klejeniu

5. nie stosują zasad prawidłowej dylatacji na dużych powierzchniach i przy ogrzewaniu podłogowym.

Można by jeszcze wymieniać ale jak Bedziesz starał się unikać tych podstawowych błedów masz duże szanse na prawidłowe ułożenie swoich płytek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

płytkarze czesto nie nakładaja kleju ma maxa aby nie wyskrobywac miejsc przeznaczonych na fuge, a przez to zdarza sie że pod płytkami jest pustka

poznasz to stukajac w płytke - głucho oddaje ...

 

pzdr

 

hmmm 1-szy raz slysze ze poprawne polozenie plytek wiaze sie z daniem kleju na maxa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

hmmm 1-szy raz slysze ze poprawne polozenie plytek wiaze sie z daniem kleju na maxa.

 

chodzi mi o to ze cała powierzchnia powinna byc posmarowana klejem a nie mały "placek" i docisk ...

przy płytkach sciennych taki bład bywa niezauwazalny

lecz przy posadzkowych, w pomieszczeniach narażonych na naciski dynamiczne, balkonach czy tarasach - taki bład skutkuje pęknieciem płytki lub odparzeniem od podłoza jesli w miejsce kleju dostanie sie woda

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

hmmm 1-szy raz slysze ze poprawne polozenie plytek wiaze sie z daniem kleju na maxa.

 

chodzi mi o to ze cała powierzchnia powinna byc posmarowana klejem a nie mały "placek" i docisk ...

przy płytkach sciennych taki bład bywa niezauwazalny

lecz przy posadzkowych, w pomieszczeniach narażonych na naciski dynamiczne, balkonach czy tarasach - taki bład skutkuje pęknieciem płytki lub odparzeniem od podłoza jesli w miejsce kleju dostanie sie woda

 

pzdr

 

Mało tego na wszelkich powierzchniach takich jak tarasy czy balkony powinno sie kleić metodą tzw. kombinowaną tzn smarowac podłoże i płytke lub dawać odpowienio więcje kleju az wylezie bokami zeby wyelimonowac powstawanie pustej powierzchni pod płytką w która mogła by wniknąć woda z nieprawidłowo połozonej fugi i w efekcie spowodowac odpadnięcie płytki w zimie gdyby woda pod płytka zamarzła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw kłaść podłogę, a później ściany (w obrębie tego samego pomieszczenia).

Pilnować wzoru na płytce - patrząc na napisy na odwrocie (praktycznie jedyny sposób w przypadku tzw. mazajów).

Pracować poziomnicą bez ustanku - mierzyć we wszystkich kierunkach.

Dobrać sprzęt do płytek (lub odwrotnie) - niektóre płytki potrafią być twarde niczym diamet czystej próby i byle maszynki-bzyczki ich nie biorą.

Mądrze zgrać wymiar ściany lub podłogi z wymiarami płytek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krolik- do boju! To jest prosta sprawa.Weź tylko dobre rady kolegów powyżej.

Tylko dodam,że wszystko ciąłem kątówką.Jakoś ten przyrząd do cięcia kafelek mi nie leżał.Miałem dwie deski.Na jednej kładłem płytkę a drugą deską przyciskałem nogą i heja.Otwory na gniazdka albo krzywizny,wszystko kątówką.Nacinałem tylko cienką warstwę glazury i łamałem.Nie muszę dodawać że trzeba przy tym zachować maksymalną ostrożność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz to zawsze pierwszy raz czegokolwiek by to sie tyczyło a potem doswiadczenie rośnie no i technika. Więc paca w łapę instrukcja pod poduchę i kleić. Błędy sam zobaczysz i poprawisz.

 

łojjjj, a ja bym nie radzila klasc plytek w swoim domu, jesli sie tego nigdy nie robiło. Raczej nie bedzie dobrze :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz to zawsze pierwszy raz czegokolwiek by to sie tyczyło a potem doswiadczenie rośnie no i technika. Więc paca w łapę instrukcja pod poduchę i kleić. Błędy sam zobaczysz i poprawisz.

 

łojjjj, a ja bym nie radzila klasc plytek w swoim domu, jesli sie tego nigdy nie robiło. Raczej nie bedzie dobrze :-?

 

Dlaczego nie to wcale nie jest takie trudne jesli ktoś ma smykałkę majsterkowicza, cierpliowść i łeb na karku. Najlepiej niech zacznie kłaść np w kotłowni czy jakimś pom gospodarczym, wtedy jak tam coś sknoci i dojdzie do wniosku, że nie da rady to nie spapra pomieszczeń eksponowanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się zgadzam z przedmówcą :)

Ja ułożyłem płytki (pierwszy raz) na balkonie w bloku i niektórzy znajomi, którzy byli pierwszy raz mówili, że bardzo ładnie położene płytki (płytki leżą już 4 lata, nic nie pęka --> co prawda co się namordowałem i ile czasu mi zajęło dojście do techniki to moje), ale teraz myślę, że spokojnie mogę ułożyć płytki w kotłowni, spiżarni itp. sam.

Jednak układania płytek w kuchni chyba się nie podejmę (ze szlifowaniem narożników itp. byłby problem --> nie podobają mi się listwy maskujące).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw kłaść podłogę, a później ściany (w obrębie tego samego pomieszczenia).

 

Jeśli chodzi o kolejność, to większość fachowców robi dokładnie odwrotnie. Odpada niebezpieczeństwo zabrudzenia płytek podłogowych. Rządek nad podłogą robi się z odstępem umożliwiającym późniejsze wsunięcie podłogowych. W rządku kładziemy pierwszą i ostatnią pełną, a później uzupełniamy resztę pod sznurek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

płytkarze czesto nie nakładaja kleju ma maxa aby nie wyskrobywac miejsc przeznaczonych na fuge, a przez to zdarza sie że pod płytkami jest pustka

poznasz to stukajac w płytke - głucho oddaje ...

 

pzdr

 

hmmm 1-szy raz slysze ze poprawne polozenie plytek wiaze sie z daniem kleju na maxa.

 

Kiedyś zawsze musi być pierwszy raz.

Dotyczy to zwłaszcza tarasów i zastosowań zewnętrznych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4.Fugują na drugi dzień po klejeniu

 

Dlaczego to błąd?

 

Dlatego że proces schnięcia kleju trwa dłużej niż np 12 godzin i jeśłi położysz na drugi dzień po klejeniu jasne fugi mogą się poprzebarwiać od kleju lub nierówno wyschnąć. Ponadto jeśłi dasz czasem grubiej kleju na nierównościach to klej na bank na drugi dzień nie wyschnie i ja cie pozdrawiam wtedy jak ty takie płytki zafugujesz. może Poza tym jak przeczytasz na każdym opakowaniu z fugą to tam masz dokładnie napisane kiedy nalezy fugować po układaniu płytek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw kłaść podłogę, a później ściany (w obrębie tego samego pomieszczenia).....

I tu raczę się nie zgodzić

Wpierw ściany zaczynając od drugiej płytki od podłogi na wypoziomowanej listwie na około cąłego pomieszczenia, potem podłoga a na końcu pierwsza dolna płytka na ścianie. W ten posób docinając niewiele tą płytkę niweluje się wizualnie nierównoći posadzki która nie zawsze jest w poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...