abromba 16.09.2006 16:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2006 Właściwie miało być "prawnicy i praktycy" pomocy, ale się nie zmieściło w temacie. Ale wszystkich którzy mieli z czymś takim do czynienia proszę o pomoc. Na wstępie to chyba napiszę, że nie sądziłam, że i mnie coś takiego spotka Wyprowadzilismy się na tę moją Abrombową Wieś sprawdzając m.p.z.p. i studium w promieniu jakichś 2 km Wokół nas tereny mieszkaniowo - usługowe czyli z usługami nieuciążliwymi zamykającymi się w obrębie działki 9 tak to opisane i m.p.z.p. i w studium. No wiejska sielanka. Trzy działki od nas (cały teren jeszcze nie zabudowany) Facet wybudował tor wyścigowy dla takich zdalnie sterowanych samochodzików. Wybudował to złe słowo, bo on po prostu podsypał, poustawiał żółte perforowane rury z PCV (takie drenarskie) - mają robić za mini-bandy - i poustawiał stare opony. To podobno POTWORNIE hałasuje (samochodziki ma nie opony)- tak jak kilka skuterów razem wziętych i w promieniu do 200 m ten hałas jest bardzo, bardzo uciążliwy.Wszystko wbrew zapisom planu, teren w ewidencji jest rolny i nie został wyłączony z produkcji. Facet jest bardzo arogancki i nie chce rozmawiać. Podobno robi to bez wiedzy gminy, ale wójt jak się wydaje wszystko ma cokolwiek "gdzieś". Zasugerował sąsiadowi, żeby napisac pismo protestacyjne, to nada sprawie bieg, sąsiad pozbierał podpisy, ale watpię, czy to coś da. Sprawa wyszła wczoraj, więc jak najszybciej spróbuję przelecieć Lexa i ew. komentarz Niewiadomskiego do ustawy o planowaniu..., ale może na szybko macie pomysły, jak upupić gościa - ale administracyjno - prawnie a nie cywilno prawnie. Najsensowniej chyba go podkablować od strony ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych? W ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nie znalazłam żadnego bata na tego typu tymczasowe zagospodarowanie terenu - to nie ma żadnych znamion inwestycji budowalnej. Pod tymczasowe składowanie odpadów bez zezwolenia też chyba się nie da podciągnąć - facet udowodni, że tych starych rur i opon nie chce się pozbyć. Całość działalności oficjalnie chyba będzie non profit - więc po linii działalności gospodarczej też niewiele zdziałamy. Sprawdzę, jak jest w PoŚ o emisji hałasu, ale o ile pamietam normy są dla instalacji, a to instalacją nie jest. Jesli macie jakieś pomysły - ale ADMINISTRACYJNOPRAWNE to bardzo proszę, wrzucajcie je. Ja jesli znajdę wolną od dzieci chwilę (oby!) to też zacznę szukać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 16.09.2006 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2006 Najszybciej zdziałacie po linii BHP i bezpieczeństwa dzieci. Trzeba znaleźć dwóch "poturbowanych" ochotników, upozorować wypadek. Ale to dopiero jak tor ruszy, niestety. Sorry, że tak piszę, ale to jedyna skuteczna metoda. Reszta to taka tam czcza pisanina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 16.09.2006 17:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2006 To ja chyba źle opisałam te samochodziki... To nie są takie jak gokardy czy jak w wewołum miasteczku, do których się wsiada, tylko takie modele samochodów wyścigowych długości 40-70 cm (tego jeszcze dokładnie nie wiem) sterowane z nadajnika. Imituje toto bolidy czy inne super szybkie auta i wydaje odgłos jak skuter zmieszany z piłą spalinową... Więc tego poturbowania za bardzo sobie nie wyobrażam. No i wolelibyśmy nie czekać, aż toto się rozkręci - wiecie, jak to jest z metodą faktów dokonanych... Dlatego poszukuję takich ścieżek postępowania administracyjnego, gdzie stosowny organ działa z urzędu, jeżeli poweźmie wiadomość o złamaniu prawa. I bez okłamywania kogokolwiek oświadczam, że będziemy donosić. Uczciwie, z podpisami (to a propos Twojego Aniu "życzliwego" anonima). A jak organ nie zadziała to będziemy szukać bata na organ (bat na organ... ależ to brzmi.... ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 16.09.2006 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2006 Planuje sobie sprawic taki samochodzik. Nie mialem pojecia , ze moze komus przeszkadzac abromba nie przesadzasz czasem? Kosiarka chyba bardziej hałasuje. Zreszta jest tu na tym forum watek dla milosnikow takich modeli. Moze warto tam spytac czy to rzeczywiscie jest takie glosne , a potem dopiero wszczynac wojne z sasiadem. Sprawdzilem http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=49001 Mieczotronix pisze , ze jest to uciazliwe dla sasiadow jesli model ma naped spalinowy. Ale te na prad sa ciche , wiec sasiad zawsze moze sie bronic twierdzac , ze robi tor dla elektrycznych. Dopoki rzeczywiscie nie zacznie halasowac ciezko bedzie z nim wygrac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 16.09.2006 22:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2006 A jak organ nie zadziała to będziemy szukać bata na organ (bat na organ... ależ to brzmi.... ). Albo bardziej indywidualnie .... z batem na czlonka jakiegos organu , ktory okaze sie nieczuly na zazalenia. Oby tylko sie bardziej nie usztywnil jak go batem potraktujesz. Na razie jednak wstrzymalbym sie z oprotestowaniem tego we wlasciwych organach. Zbierzcie sie razem z sasiadami , pogadajcie z facetem. Moze kiedys bedzie chcial dzialke sprzedac , wiec wtedy wy sasiedzi postaracie sie zniechecic potencjalnego kupca ... moze bedzie sie kiedys chcial budowac a media musi podciagnac , wtedy nikt przez swoja posesje mu tych mediow nie pozwoli przeciagnac.... itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 17.09.2006 07:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2006 Byłam jak najdalsza od wszczynania wojny z sąsiadem, bo jestem za rozwojem infrastruktury wszelakiej. Więc wczoraj rozmawiałam z chłopakiem, który się tym "bawi" , żeby dowiedzieć się, jak to jest naprawdę - i wg niego strefa bardzo silnej uciążliwości z uwagi na hałas to ok. 200 m (ja mam ok. 80m). Dlatego się solidnie przestraszyłam. Cała "inwestycja" jest na dziko - gdyby to było zgodne z planem, to podkuliłabym ogon pod siebie. Ale facet jest jawnie arogancki. Co do rozmów - dwójka sąsiadów próbowała rozmawiać, skończyło się na grożeniu rękoczynami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 17.09.2006 07:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2006 Aha. I z tego co wiemy to jednak mają to być spalinówki. Cały tor ma ok. 4000-5000m kw., więc chybajest planowany na solidne jazdy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 18.09.2006 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2006 Ja bym mimo wszystko próbował na tym etapie pisać do gminy i gdzie tylko się da, że facet zmienia zagospodarowanie terenu bez decyzji (art. 59 ust.2 o planowaniu). I żądać wydania dezycji o natychmiastowym wstrzymaniu zmian. Argumentowałbym, że budowa toru nie jest żadnym tymczasowym zagospodarowaniem, nie ma to znamion tymczasowości - deklarowany oficjalnie przez właściciela czas takiej zmiany nie powinien ostatecznie przesądzać, czy coś jest tymczasowe, ważby jest też charakter "obiektu". Tymczasowy może być np. barak pod zaplecze budowy albo wieża wiernicza do poszukiwania gazu. Co nie przeszkadza, że jak gminie nie będzie się chciało, pójdzie po linii najmniejszego ... i uzna, że to tymczasowe i że wolno.Innych pomysłów prawnych nie mam. Jeśli faktycznie hałas będzie duży, pozostanie skrzyknąć paru facetów z grupy piaseczyńskiej, żeby sprawdzili odporność tego toru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 18.09.2006 17:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2006 Jak się dzis rano dowiedziałam, gmina jest jak najbardziej przeciw, ale ich pomysł na rozwiązanie problemu to powiadomienie PINB (no tak, w sprawie rozłożonych naziemi rur i opon ) A co myślicie o art. 15 ust. 5 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych? Do wydania tej decyzji jak najbardziej właściwy jest wójt: „Art. 15. 1. (11) Właściciel gruntów stanowiących użytki rolne oraz gruntów zrekultywowanych na cele rolne jest obowiązany do przeciwdziałania degradacji gleb, w tym szczególnie erozji i ruchom masowym ziemi. 2. (12) Właściwy organ wymieniony w art. 5, ze względu na ochronę gleb przed erozją i ruchami masowymi ziemi, może, w drodze decyzji, nakazać właścicielowi gruntów, o których mowa w ust. 1, zalesienie, zadrzewienie lub zakrzewienie gruntów, lub założenie na nich trwałych użytków zielonych. Właścicielowi gruntów przysługuje zwrot kosztów zakupu niezbędnych nasion i sadzonek ze środków Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych. 3. Jeżeli wykonanie nakazu, o którym mowa w ust. 2, spowoduje szkody wynikające ze zmniejszenia produkcji roślinnej, właścicielowi gruntów przysługuje odszkodowanie ze środków Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych, wypłacane przez okres 10 lat. 4. Obowiązek utrzymywania w stanie sprawności technicznej urządzeń przeciwerozyjnych oraz urządzeń melioracji szczegółowych ciąży na właścicielu gruntów, na których znajdują się te urządzenia. 5. W razie wystąpienia z winy właściciela innych form degradacji gruntów, o których mowa w ust. 1, w tym również spowodowanej nieprzestrzeganiem przepisów o ochronie roślin uprawnych przed chorobami, szkodnikami i chwastami, wójt w drodze decyzji nakazuje właścicielowi gruntów wykonanie w określonym terminie odpowiednich zabiegów. W razie niewykonania decyzji, wójt zleca wykonanie zastępcze tych zabiegów na koszt właściciela gruntów, wykorzystując do czasu zwrotu kosztów wykonania zastępczego środki Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych. Jak napisałam, facet przed położeniem rur i opon nawiózł jakiejś jałowej ziemi i gruzu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz_K 20.09.2006 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2006 Niestety, osobiście nie pomogę Ci na obecnym etapie za mocno, jeśli chodzi o planowanie przestrzenne, ale ... Pod tymczasowe składowanie odpadów bez zezwolenia też chyba się nie da podciągnąć - facet udowodni, że tych starych rur i opon nie chce się pozbyć. I nie musi Garść przepisów: Co prawda, zgodnie z art. 63 ust 1 ustawy o odpadach "Miejsce magazynowania odpadów nie wymaga wyznaczenia w trybie przepisów o zagospodarowaniu przestrzennym." Ale... 3. Odpady przeznaczone do odzysku lub unieszkodliwiania, z wyjątkiem składowania, mogą być magazynowane, jeżeli konieczność magazynowania wynika z procesów technologicznych lub organizacyjnych i nie przekracza terminów uzasadnionych zastosowaniem tych procesów, nie dłużej jednak niż przez okres 3 lat. 4. Odpady przeznaczone do składowania mogą być magazynowane jedynie w celu zebrania odpowiedniej ilości tych odpadów do transportu na składowisko odpadów, nie dłużej jednak niż przez okres 1 roku. Natomiast miejsce magazynowania wytworzonych odpadów (a już nie mówię o ich zbieraniu, bo skąd sąsiad ma tyle opon??) musi być wyznaczone (w pozwoleniu na wytwarzanie odpadów, programie gospodarki odpadami etc.). No, chyba że nie ma, to wtedy art. 34 ustawy o odpadach: "1. Wójt, burmistrz lub prezydent miasta, w drodze decyzji, nakazuje posiadaczowi odpadów usunięcie odpadów z miejsc nieprzeznaczonych do ich składowania lub magazynowania, wskazując sposób wykonania tej decyzji. 2. Decyzja, o której mowa w ust. 1, wydawana jest z urzędu." Sprawdzę, jak jest w PoŚ o emisji hałasu, ale o ile pamietam normy są dla instalacji, a to instalacją nie jest. Są normy i to całkiem ostre (rozporządzenie Dz. U. z 2004 r. Nr 178, poz. 1841), i nie dotyczą tylko instalacji, ale "Instalacje i pozostałe obiekty i grupy źródeł hałasu" Problem bedzie, jeśli facet rzeczywiscie nie bedzie miał działalności gospoadarczej, bo dla osób fizycznych nie wydaje sie decyzji o dopuszczalnym poziomie hałasu. Pozostanie wtedy pismo do wójta z prośbą o zastosowanie art. 363 POŚ (Wykonanie czynnosć i zmierzajacych do ograniczenia negatywnego oddziaływania na środowisko). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 20.09.2006 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2006 abromba - daj sobie spokój z przepisami, w Polsce nie masz szans wygrać takiej sprawy drogą legalną. Walczyć z gościem możesz tylko jako Zorro. Jest sto sposobów, żeby gościa zniechęcić do prowadzenia takiego biznesu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 20.09.2006 17:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2006 Ale ja straszna legalistka jestem.. A w ogóle to okazuje się, że facet jest chyba SAMYM PRZEDSTAWICIELEM SAMOCHODZIKÓW NA POLSKĘ. Czyli Kimś Bardzo Ważnym Jak chcecie zobaczyć, co mi grozi, to jego strona internetowa to http://www.rcmonster.pl Ale widzę pewne światełko w tunelu (legalne); na razie go nie ujawnię, bo może facet to czyta. W każdym razie jak macie pomysły, to podsyłajcie,plizzz... Aha. Na sobotę chyba szykują pierwszą imprezę. Jeśli ktoś się wybiara, to niech sobie odpuści. I specjalnie dla mnie i dlatego że część sąsiadów jest bardzo wkurzona i nie wiem czy w zestawieniu z temperamentem właściciela nie będzie z tego jakiejś rozróby... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew Rudnicki 20.09.2006 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2006 Myślę, że jedynym sensownym punktem zaczepienia jest spodziewany hałas. W jakimś momencie będzie musiał zalegalizować, czy ujawnić swoją działalność i wtedy można będzie uderzyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość piekania 20.09.2006 22:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2006 proszę o kontakt na prv. Mamy bogate doświadczenia z "ubojnią" w Głoskowie (sprawa jest wciąż otwarta, jutro Rada odrzuci nasze wezwanie do usunięcia naruszenia), kontakty z innymi Stowarzyszeniami z okolicznych powiatów i wiele, wiele przykrych doświadczeń z urzędami.Anka P - Nasz Głosków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 27.09.2006 18:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 No to zaczęli puszczać samochodziki i rzeczywiście hałasuje to niemiłosiernie. Jakieś potwornie wysokie częstotliwości, wświdrowują się w uszy. I nie wiem na czym jeżdżą - co to za olej, bo bardzo kopci i daje zapach trochę podobny do palnika acetylenowego.W gminie udają głupich. No nieciekawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 27.09.2006 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 abromba: na hałas to najlepiej nasłać PIOŚ, żeby zbadali poziom hałasu.Pozdrawiam,gaga2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 27.09.2006 19:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 Niestety, PIOŚ wg mojej wiedzy interesuje się tylko instalacjami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 27.09.2006 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 abromba,zapytałam J. bo się na tym zna. WIOŚ może zająć się tą sprawą. WIOŚ mierzy np. poziom hałasu w dyskotekach i w terenie obok i tym podobnych obiektach. Jak myślisz, czy ten właściciel ma zarejestrowaną działalność gospodarczą? Może tu można coś zadziałać (organizacja zawodów, wynajem torów, itp.).W praktyce pomiar hałasu odbywa się tak, że inspektor musi przyjść do właściciela, wylegitymować się, poinformować, że będą wykonywane pomiary itp./ Sporządza się protokół. Jest to dokument urzędowy - możesz go wykorzystać jako dowód w róznych sprawach, njp. cywilnych Najważniejsze, żeby inspektor zechciał być w danym dniu i o określonej godzinie, żeby pomiar hałasu miał sens. To może być najtrudniejsze w takiej sprawie. Co do podstaw prawnych: Prawo ochrony środowiska plus akty wykonawcze dot. hałasu, pewnie znajdziesz w Lexie(ja teraz nie mam dostępu). W rozp. są podoane normy hałasu w terenie zabudowanym dla pory dziennej i nocnej.A z praktyki: dokonanie pomiaru może być bardzo trudne, bo niestety nie można dokonywać pomiarów z ukrycia. Czyli właściciel jest uprzedzony i może podjąc jakieś kroki żeby w czasie pomiaru hałas był na odpowiednim poziomie. Np. w psrawie dyskotek może być to bardzo trudne do udowodnienia.Zyczę powodzenia,gaga2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 27.09.2006 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 Najlepiej zawiadomić urząd skarbowy - oni go szybko wykończą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz_K 28.09.2006 06:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2006 Czyli raz jeszcze - skoro szkodzą, to zgłoście to do organu ochrony środowiska: do wójta/burmistrza - jeśli facet nie prowdzi działalności gospodarczej do starosty - jeśli facet nie prowdzi działalność gospodarczą i to szybko, bo zgłoszenie i wykonanie pomiarów hałasu wcale nie ukruci w szybki sposób uciążliwosći. Facet bedzie miał 6 miesięcy na dostosowanie się. W celu przyspieszenia działalności wójta (skoro w gminie "udają głupa") daj skargę do wiadomośći dla WIOŚu. Nie zapomniej o potwierdzeniu w sekretariacie złożenie zgłoszenia. Jak możesz, wyślij takie pismo podpisane także przez sąsiadów (nie zapomniejcie o podaniu adresu korespondencyjnego). Douszczalny poziom hałasu w przypadku terenów zabudowy jednorodzinnej to 50 dB w dzień, czyli całkiem cicho Życzę powodzenia.[/url] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.