smartcat 18.09.2006 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2006 zdaje mi się, ze stchórzył, gdy zorentował się, że ja wreszcie pękłam póki rozdawał karty, był hardy, okrutny, a teraz kiedy wie, ze tak w sumie wolałabym żeby odszedł - siedzi, nie daje pretekstu do wyrzucenia go, z resztą nawet gdyby dał to co? walizka i rzeczy na bruk? zmiana zamków - zrobię to a on jutro zafunduje mi to samo a jednoczesnie zostając nie zmienił podejścia, nie daje złudzeń, że mu zależy Tylko pamietaj o DYSKRECJI żeby Twojej zdrada nie była potem punktem przetargowym w sprawie rozwodowej. Głownie chodzi o orzekanie o winie. Jedenaste - nie daj sie złapać - o tym przykazaniu się czasem zapomina! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 18.09.2006 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2006 Gościa,moim zdaniem, jeśli chcesz żyć zgodnie ze swoim sumieniem i szacunkiem dla samej siebie, to jednak powinnać pomyśleć jakie są Twoje cele (odbudowa związku, rozstanie, czy zwyczajnie zmiana obecnego stanu- obojętnie w jaką stronę, może jeszcze co innego?). Zdrada w moim odczuciu nie jest sposobem na odbudowę starego związku. Jeśli chcesz zmienić swój związek, a nie zwyczajnie się rozstać..... to ta zdrada nie jest dobrym kierunkiem... nie tędy droga do budowania czegoś od nowa.... z tym samym człowiekiem...Że trzeba coś zrobić z obecną sytuacją to pewne, ona nie moża tak długo trwać, bo do niczego nie prowadzi... jest jakiś koszmarnym zawieszeniem w czasie.... bez rozstrzygnięcia.... bez żadnej perspektywy.... zresztą sam brak perspektywy może być męczący...Rozstań się z facetem, jeśli nie widzisz szans na odbudowę związku... powiedz mu o tym, zacznij działać, wymuś podjęcie decyzji, wyznacz czas na jej podjęcie lub negocjuj czas jaki jest potrzeby na jej pojęcie; słowem: uporządkuj swoje małżeństwo i relacje w nim. Jeśli chcesz budować na nowo: też mu o tym powiedz, negocjuj, rozmawiaj o sposobach odbudowy... może wizyta w poradni ? Może wyznacz sobie i jemu czas, jaki z początku dajecie sobie na podjęcie próby...? A jeśli nic z tego nie wyjdzie... szkoda czasu.... lepiej się rozstać.... Potrzeba akceptacji, bliskości, zrozumienia, poczucia bycia kochaną, to bardzo ważna potrzeba, wręcz niezbędna do poczucia szczęścia.. ale nie zawsze da się ją zaspokoić w danym momencie... jesteś pewna, że skok w bok da Ci to poczucie? A gdzie przywiązanie, wajemny szacunek, zaufanie? Kto Ci to zapewni? A Ty, co Ty masz do ofiarowania w zamian? i Komu ? także temu "trzeciemu"...? . Czy jesteś pewna, że swoim działaniem kogoś nie skrzywdzisz? A jeśli możesz skrzywdzić, to czy godzisz się na to? świadomie? Zyczę Ci wielu sił psychicznych i duchowych, bo z pewnością Ci jest teraz bardzo trudno...pozdrawiam,gaga2 PS. Może masz kogoś, kto może udzielić Ci wsparcia? Przyjaciółka, siostra, może rodzice? kogoś, kto Cię wysłucha i zaakceptuje Twoje uczucia? eh, życie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gościa 18.09.2006 14:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2006 wymuś podjęcie decyzji, wyznacz czas na jej podjęcie lub negocjuj czas jaki jest potrzeby na jej pojęcie; słowem: uporządkuj swoje małżeństwo i relacje w nim. .... PS. Może masz kogoś, kto może udzielić Ci wsparcia? Przyjaciółka, siostra, może rodzice? kogoś, kto Cię wysłucha i zaakceptuje Twoje uczucia? eh, życie.... efektem mojego wymuszania i negocjacji jest to, że postanowił zostać, tylko nie o takie zostanie mi chodziło rodzice, przyjaciele - cóż - to akurta kiepski pomysł, bo oni najchętniej zrobili by nad nim sąd kapturowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 18.09.2006 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2006 fiu fiu <----jabko----> ale Ty jesteś facet,taki prawdziwy facet,że ach gościa napisał: jabko, po raz kolejny wychodzi, że Ty mądry facet jesteś jako jedyny dajesz mi prawo do tego do czego od zawsze mają prawo mężczyźni i wcale sie nie obrażam, za duża na to jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 18.09.2006 17:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2006 Goni_mnie-peleton :powiedział Wracajac do tematu to chyba autorka watku ma ochote na skok w bok. Czyli normalnie chce sie zlajdaczyc. I nie musze czekac poznej starosci aby tak to nazwac. troche hamuluj(bo cie kto inny dogoni) kolego wszak to kobieta,matka i bez skazy żona. Nie rob takich prostackich aluzji do mojego nicka. Przypomnialem tylko o szostym przykazaniu. Staram sie nie relatywizowac , nie stosowac podwojnej moralnosci i nie byc obludnym. ups!!chce Ci sie chłopa....(w innym wątku pewna Agnieszka opisała to dokładnie)Nie bede jej cytowal. Niby jak to chcesz zrobić?Mieszkasz z nim pod jednym dachem a "frukanie z innym Ci w głowie.Trudny przypadek z was. Cytat: Więm że to co piszę, jest takie.......... puste? kur....skie? jak sama zauważyłas to troszku takie jest, nio chyba ,że wrócił do domu i wasz zwiazek jest formalnie przerwany przez ""jakąś instytucje""(macie rozwód). I nie chce nikogo pouczac. Sam jestem lajdak , choc nie z powodu szostego przykazania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 18.09.2006 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2006 Goscia - ja tylko chcialam powiedziec ze to co piszesz i to co myslisz nie jest ani puste ani tym bardziej kur..skie. Trzymaj sie. a jabko jest fajny facet nie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 18.09.2006 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2006 ...Sam jestem lajdak , choc nie z powodu szostego przykazania. dobre a nikt rzeczywiscie na ogół wali teksty jak naiwny pięciolatek a czasami próbuje przeciwnie napisać coś brutalnego. Ale nie o tym post. gościa jednak nazywanie "mądrym" faceta który "daje Ci prawo" do zdrady to chyba lekki przegięcie Zochna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 18.09.2006 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2006 co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 18.09.2006 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2006 A takie tam zarciki moja sarkastyczna, forumowa koleżanko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 19.09.2006 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2006 Goni_mnie-peleton :powiedział Wracajac do tematu to chyba autorka watku ma ochote na skok w bok. Czyli normalnie chce sie zlajdaczyc. I nie musze czekac poznej starosci aby tak to nazwac. troche hamuluj(bo cie kto inny dogoni) kolego wszak to kobieta,matka i bez skazy żona. Nie rob takich prostackich aluzji do mojego nicka. Przypomnialem tylko o szostym przykazaniu. Staram sie nie relatywizowac , nie stosowac podwojnej moralnosci i nie byc obludnym. ups!!chce Ci sie chłopa....(w innym wątku pewna Agnieszka opisała to dokładnie)Nie bede jej cytowal. Niby jak to chcesz zrobić?Mieszkasz z nim pod jednym dachem a "frukanie z innym Ci w głowie.Trudny przypadek z was. Cytat: Więm że to co piszę, jest takie.......... puste? kur....skie? jak sama zauważyłas to troszku takie jest, nio chyba ,że wrócił do domu i wasz zwiazek jest formalnie przerwany przez ""jakąś instytucje""(macie rozwód). I nie chce nikogo pouczac. Sam jestem lajdak , choc nie z powodu szostego przykazania. mnie akurat nie pouczasz tylko dokładnie interpretuj to co napisane. Ja nie stwierdzam ty niestety tak.Chyba jeszcze nie widzialeś bardziej (,,jak to nazywasz prostackich"),prostackich aluzji co do nickow. jeżeli Cie obrazilem to przepraszam,,,a w tym wszystkim ubodla mnie ta myśl Twoja o :złajdaczeniu"i tyle.Popatrz wyżej ,że nie tylko ja mialem o to pretensje.Powiem ,że nie lubie być kozlem itd... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 19.09.2006 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2006 ...Sam jestem lajdak , choc nie z powodu szostego przykazania. dobre a nikt rzeczywiscie na ogół wali teksty jak naiwny pięciolatek a czasami próbuje przeciwnie napisać coś brutalnego. Ale nie o tym post. gościa jednak nazywanie "mądrym" faceta który "daje Ci prawo" do zdrady to chyba lekki przegięcie Zochna Ciebie też mam przepraszać??? a nikt rzeczywiscie na ogół wali teksty jak naiwny pięciolatek a czasami próbuje przeciwnie napisać coś brutalnego. no i się zaczeło. przepraszam Pana Panie Jabko.Ale ja Ci nie ubliżam dojrzały chłopie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 19.09.2006 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2006 ... A zdrada - obojetnie z kim - ze znajomym wpsolnym czy nie wspolnym zawsze jest wstretna w moich oczach..... Czysto hipotetycznie. Spotkałas w młodości innego faceta i wzięłas ślub. Kochasz go. Teraz poznajesz faceta (obecnego męża), od razu iskrzy, od razu coś was łączy, oboje się sobie podobaci, oboje sie pragniecie...nie ruszy Cie to ??Skąd wiesz ze wsród 6mld ludzi tylko ten jest najlepszy for you i nie ma żadnego innego który pasowałby do Ciebie jeszcze bardzie i którego pokochałabyś jeszcze mocniej ?? Akurat spotkałaś tego i tak wyszło. Przed nim widziałas ilu ?? Tysiąc ?? A gdzie jeszcze sześć miliardów ?? Piszesz bardzo fajne rzeczy ale nie zarzekaj się. Życie sie zmienia lub kończy w kilka sekund. jabko, zebys sie nie obrazil, prosze Cie, ja chce tylko zapytac ... Rozumiem ze Ciebie ruszy i tralala gotowe? I ze nie jestes pewien tego, ze Twoja zona jest dla Ciebie najlepsza, dopuszczasz mysl , ze moze jest gdzies indziej ktos z kim byłoby Ci lepiej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MalinaMalina 19.09.2006 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2006 ... A zdrada - obojetnie z kim - ze znajomym wpsolnym czy nie wspolnym zawsze jest wstretna w moich oczach..... Czysto hipotetycznie. Spotkałas w młodości innego faceta i wzięłas ślub. Kochasz go. Teraz poznajesz faceta (obecnego męża), od razu iskrzy, od razu coś was łączy, oboje się sobie podobaci, oboje sie pragniecie...nie ruszy Cie to ??Skąd wiesz ze wsród 6mld ludzi tylko ten jest najlepszy for you i nie ma żadnego innego który pasowałby do Ciebie jeszcze bardzie i którego pokochałabyś jeszcze mocniej ?? Akurat spotkałaś tego i tak wyszło. Przed nim widziałas ilu ?? Tysiąc ?? A gdzie jeszcze sześć miliardów ?? Piszesz bardzo fajne rzeczy ale nie zarzekaj się. Życie sie zmienia lub kończy w kilka sekund. jabko, zebys sie nie obrazil, prosze Cie, ja chce tylko zapytac ... Rozumiem ze Ciebie ruszy i tralala gotowe? I ze nie jestes pewien tego, ze Twoja zona jest dla Ciebie najlepsza, dopuszczasz mysl , ze moze jest gdzies indziej ktos z kim byłoby Ci lepiej? I otóż to facet pomimo że ma już kobietę zawsze będzie szukał czegoś nowego czegoś czego nie ma jego żona a inna moze mu to dać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 19.09.2006 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2006 ... I ze nie jestes pewien tego, ze Twoja zona jest dla Ciebie najlepsza, dopuszczasz mysl , ze moze jest gdzies indziej ktos z kim byłoby Ci lepiej? Jest najlepsza i najodpowiedniejsza na całym świecie. I otóż to facet pomimo że ma już kobietę zawsze będzie szukał czegoś nowego czegoś czego nie ma jego żona a inna moze mu to dać. Nic z was dziewczęta nie będzie. Facet nie szuka tego czego nie daje mu żona bo dobra żona daje mu wszystko czego chce i robi to najlepiej w całym wszechświecie. Natomiast nie ma to nic wspólnego z tym że pięć minut po wyjsciu z łóżka patrzy na przechodzącą, powabną kobietę i ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 19.09.2006 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2006 ... A zdrada - obojetnie z kim - ze znajomym wpsolnym czy nie wspolnym zawsze jest wstretna w moich oczach..... Czysto hipotetycznie. Spotkałas w młodości innego faceta i wzięłas ślub. Kochasz go. Teraz poznajesz faceta (obecnego męża), od razu iskrzy, od razu coś was łączy, oboje się sobie podobaci, oboje sie pragniecie...nie ruszy Cie to ??Skąd wiesz ze wsród 6mld ludzi tylko ten jest najlepszy for you i nie ma żadnego innego który pasowałby do Ciebie jeszcze bardzie i którego pokochałabyś jeszcze mocniej ?? Akurat spotkałaś tego i tak wyszło. Przed nim widziałas ilu ?? Tysiąc ?? A gdzie jeszcze sześć miliardów ?? Piszesz bardzo fajne rzeczy ale nie zarzekaj się. Życie sie zmienia lub kończy w kilka sekund. jabko, zebys sie nie obrazil, prosze Cie, ja chce tylko zapytac ... Rozumiem ze Ciebie ruszy i tralala gotowe? I ze nie jestes pewien tego, ze Twoja zona jest dla Ciebie najlepsza, dopuszczasz mysl , ze moze jest gdzies indziej ktos z kim byłoby Ci lepiej? I otóż to facet pomimo że ma już kobietę zawsze będzie szukał czegoś nowego czegoś czego nie ma jego żona a inna moze mu to dać. myślę ze nie zawsze Nie uogolniajmy facetów. Tak samo jak nie uogolniajmy kobiet. Sa w zyciu rozne sytuacje, te najbardziej tragiczne ( ktore ,jak jakbo napisal, przychodza w kilka sekund) mogą ludzi podzielić ale mogą niesamowicie zbliżyc. W kazdym przypadku daja swiadomosc jak szybko i latwo mozna stracic cos co sie kocha, cos co jest wazne. Takie sytuacje daja swiadomosc, ile łaczy dwoje ludzie, ze jest w zyciu cos wazniejszego niz chwilowe spelnienie swych pragnien. Gdy takie sytuacje połączą ludzi, to to daje niesamowitą siłę w walce z pokusami jakie niosą chociażby przystojni faceci I dlatego jabko - "mnie to nie rusza" Gdy podzielą - nie wiem co się dzieje. Myślę , ze to wlasnie przezywa teraz gościa i to ona wie co sie wtedy dzieje. A jak widać nic dobrego I to ona musi podjac decyzje, bez znaczenia co my tutaj napiszemy. Ci , ktorzy tragicznych sytuacji nie przeszli moga jedynie spekulowac co sie wtedy dzieje z czlowiekiem, jakie postanowienia sobie zaklada, jak to zapada w jego pamiec i jaki ma wplyw na przyszle zycie. U mnie wplyw ma taki ze zdrada nie wchodzi w grę. U gości ze zdrada wchodzi w grę. W kazdym przypadku ( czy tez moim czy tez gości) jest to zrozumiałe, i drazni mnie jak ktos pisze ze to dziwne i tak sobie mimochodem palnie - gwarantuje ci ze kiedys zdradzisz, nie zarzekaj sie , itp. Jak mozna pisac cos takiego do kogos kogo sie nie zna , o kim sie nie wie nic, kiedy sie nie zna jego przeszlosci .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 19.09.2006 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2006 ... I ze nie jestes pewien tego, ze Twoja zona jest dla Ciebie najlepsza, dopuszczasz mysl , ze moze jest gdzies indziej ktos z kim byłoby Ci lepiej? Jest najlepsza i najodpowiedniejsza na całym świecie. ... skąd wiesz? tyle kobiet na świecie jest, moze jest jakas, z ktorą by Ci lepiej było ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 19.09.2006 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2006 I otóż to facet pomimo że ma już kobietę zawsze będzie szukał czegoś nowego czegoś czego nie ma jego żona a inna moze mu to dać. myślę ze nie zawsze Nie uogolniajmy facetów. Masz rację że nie zawsze będzie szukał...ale zawsze będzie myślał! Tylko Ci słabsi psychicznie, moze hormonalnie, ci dla których normy społeczne w tej kwestii stanowią niewidoczna acz nie do przejscia barierę pozostaną tylko przy zdradzie wyimaginowanej, pozostali bedą szukać w sposób rzeczywisty. To może jest bardzo brutalna prawda ale czy sie to komuś podoba czy nie tak jest w zyciu. U mnie wplyw ma taki ze zdrada nie wchodzi w grę. U gości ze zdrada wchodzi w grę. W kazdym przypadku ( czy tez moim czy tez gości) jest to zrozumiałe, i drazni mnie jak ktos pisze ze to dziwne i tak sobie mimochodem palnie - gwarantuje ci ze kiedys zdradzisz, nie zarzekaj sie , itp. Jak mozna pisac cos takiego do kogos kogo sie nie zna , o kim sie nie wie nic, kiedy sie nie zna jego przeszlosci .... ...więc tak Ci sie wydaje że zdrada w Twoim przypadku nie wchodzi w grę...Jak najbradziej wchodzi! To jest tylko kwestia, odpowiedniej osoby, okoliczności, nastroju... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MalinaMalina 19.09.2006 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2006 Może faktycznie uogólniłam.Ale jest spore grono facetów którzy dla ciekawości dla zabawy zdradzają. Jednak według mnie jest to tylko komplikowanie sobie życia na własne życzenie, bo po zdradzie nigdy już nie będzie to samo, zawsze bedzie poczucie winy, chyba że ktoś jest aż tak bardzo wyrachowany że go to nie rusza i dla niego to norma życia codziennego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 19.09.2006 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2006 Tylko Ci słabsi psychicznie, moze hormonalnie, ci dla których normy społeczne w tej kwestii stanowią niewidoczna acz nie do przejscia barierę pozostaną tylko przy zdradzie wyimaginowanej ha... zastrzeliłeś mnie... do tej pory uważałam, że poddawanie się pokusom jest cechą osób słabych psychicznie.... a tu okazuje się, że Ci którzy walczą z pokusami w imię wyższych wartości to słabeusze... hormonalni... pozdrawiam, gaga2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MalinaMalina 19.09.2006 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2006 Może faktycznie uogólniłam.Ale jest spore grono facetów którzy dla ciekawości dla zabawy zdradzają. Jednak według mnie jest to tylko komplikowanie sobie życia na własne życzenie, bo po zdradzie nigdy już nie będzie to samo, zawsze bedzie poczucie winy, chyba że ktoś jest aż tak bardzo wyrachowany że go to nie rusza i dla niego to norma życia codziennego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.