Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ochota


gościa

Recommended Posts

tu nie chodzi o zadufanie, ale o poczucie odpowiedzialności...

właśnie dlatego, że wiem, że życie różnie się może potoczyć, będąc odpowiedzialna, unikam sytuacji "niebezpiecznych"... Pawson to dobrze podał na przykładzie... :)

Chodzi też o pewne nastawienie psychiczne: świadome niedopuszczanie myśli o zdradzie, zwyczajne kontrolowanie się...po to, żeby być gotowym na odparcie prawdziwie niebezpiecznej pokusy...

Tak myślę, że niektórzy tu chcą uzyskać deklarację, że dochowanie wierności nie jest możliwe... owszem, jest możliwie, a nikt tu nie napisał - że jest łatwe.... bo łatwe może nie być... i tu się zgodzę z Jabko.

Powtórzę jednak: jeśli mnie się coś takiego przydarzy, to będzie to moja porażka. Nie powód do dumy, nie usprawiedliwianie okolicznościami, naturą itp... ale zwyczajnie porażką życiową...

 

nic mi dzisiaj nie wyjdzie z tej opnii.... :-?

 

pozdrawiam,

gaga2

 

gaga2 - bardzo mądra kobieta z Ciebie.

Twoj mąz to szczesciarz ze ma taką żonę.

Pozdrawiam Cię serdecznie.

 

Jestem Za jestem ZA, chciałabym takiego męża jakążoną jest gaga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 173
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

chyba przesadzacie :oops:

mnie i mojemu ślubnemu daleko do ideału...

a i świeżo po rekolekcjach małżeńskich jesteśmy, to wtedy zawsze świat wydaje się piękniejszy i odzyskuje się wiarę w to, że można wszystkiemu (?) podołać... :)

pozdrawiam,

gaga2

 

Jużnie bądź taka skromna.

Nie chcesz być forumowym idaełam ??

Choćby tak na 3 miesiące po rekolekcjach ---puki nie wpadniesz w zwyczajny wir życia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba przesadzacie :oops:

mnie i mojemu ślubnemu daleko do ideału...

a i świeżo po rekolekcjach małżeńskich jesteśmy, to wtedy zawsze świat wydaje się piękniejszy i odzyskuje się wiarę w to, że można wszystkiemu (?) podołać... :)

pozdrawiam,

gaga2

 

Jużnie bądź taka skromna.

Nie chcesz być forumowym idaełam ??

Choćby tak na 3 miesiące po rekolekcjach ---puki nie wpadniesz w zwyczajny wir życia

no coś Ty, przeciez wiadomo ze ideałów nie ma :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jabko - prowokatorze... :lol:

A swoją drogą, to prawda, że dopiero życiowe doświadczenie weryfikuje nasze dobre mniemanie o sobie...

ten, kto nie zaznał pokusy tak naprawdę jeszcze nie wie, czym jest wysiłek związany z dochowaniemwierności zasadom...

może niektórzy mają zwyczajnie szczęście, że ich różne życiowe zakręty i zamęty ominęły...lub omijają...

z drugiej strony...to właśnie trudne doświadczenia sprawiają, ze stajemy się dojrzalsi, nabywamy tę tzw. mądrość życiową... i to jak poradziliśmy sobie w takiej sytuacji może świadczyć o naszej wielkości lub małości...a czasami porażka może być tym impulsem, który każe nam zmienić siebie... i nabrać pokory...

 

no to zabrzmiało wielce filozoficznie...

 

pozdrawiam,

gaga2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba przesadzacie :oops:

mnie i mojemu ślubnemu daleko do ideału...

a i świeżo po rekolekcjach małżeńskich jesteśmy, to wtedy zawsze świat wydaje się piękniejszy i odzyskuje się wiarę w to, że można wszystkiemu (?) podołać... :)

pozdrawiam,

gaga2

 

Jużnie bądź taka skromna.

Nie chcesz być forumowym idaełam ??

Choćby tak na 3 miesiące po rekolekcjach ---puki nie wpadniesz w zwyczajny wir życia

no coś Ty, przeciez wiadomo ze ideałów nie ma :D

 

Agnieszka nie przeginaj :evil: :evil: :evil:

a ja ?? :o :o

 

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jabko - prowokatorze... :lol:

A swoją drogą, to prawda, że dopiero życiowe doświadczenie weryfikuje nasze dobre mniemanie o sobie...

ten, kto nie zaznał pokusy tak naprawdę jeszcze nie wie, czym jest wysiłek związany z dochowaniemwierności zasadom...

może niektórzy mają zwyczajnie szczęście, że ich różne życiowe zakręty i zamęty ominęły...lub omijają...

z drugiej strony...to właśnie trudne doświadczenia sprawiają, ze stajemy się dojrzalsi, nabywamy tę tzw. mądrość życiową... i to jak poradziliśmy sobie w takiej sytuacji może świadczyć o naszej wielkości lub małości...a czasami porażka może być tym impulsem, który każe nam zmienić siebie... i nabrać pokory...

 

no to zabrzmiało wielce filozoficznie...

 

pozdrawiam,

gaga2

Wlasnie i to jest to co ja pisalam pare postow wyzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jabko - prowokatorze... :lol:

A swoją drogą, to prawda, że dopiero życiowe doświadczenie weryfikuje nasze dobre mniemanie o sobie...

ten, kto nie zaznał pokusy tak naprawdę jeszcze nie wie, czym jest wysiłek związany z dochowaniemwierności zasadom...

może niektórzy mają zwyczajnie szczęście, że ich różne życiowe zakręty i zamęty ominęły...lub omijają...

z drugiej strony...to właśnie trudne doświadczenia sprawiają, ze stajemy się dojrzalsi, nabywamy tę tzw. mądrość życiową... i to jak poradziliśmy sobie w takiej sytuacji może świadczyć o naszej wielkości lub małości...a czasami porażka może być tym impulsem, który każe nam zmienić siebie... i nabrać pokory...

 

no to zabrzmiało wielce filozoficznie...

 

 

pozdrawiam,

gaga2

 

 

Moze i to brzmi filozoficznie ale Twoje słowa są chyba bliskie wielu którzy cos przeszli w zyciu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

A swoją drogą, to prawda, że dopiero życiowe doświadczenie weryfikuje nasze dobre mniemanie o sobie......

 

To jak czytasz tekst "Ja nigdy, przenigdy nie ..... jużdo końca życia"

To osoba która to pisze jest po "życiowych doswiadczeniach" czy przelewa na papier swoją wiarę i ideały jeszcze przez życie nie zweryfikowane ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś myślałam, że jak mój mąż mnie "zdradzi" ( czytaj: zaliczy na imprezie panienkę po pijaku) to -jak się dowiem- poczekam aż uśnie i zrobię mu duuużą krzywdę.

Teraz wiem, że nie ma to dla mnie znaczenia - nie dłatego, że spadły mi wymagania. Tylko dlatego, że o wiele gorzej będzie jak się weźmie i zakocha. To dla mnie jest zdrada. Że będzie o niej myślał, spędzał z nią czas, przytulał, mówił czułe słówka, kupował kwiaty itd.

Tego nie wybaczę - cała reszta to naprawdę jest tylko fizjologia.

 

 

Przepraszam, ale ja taki mam pogląd... nie oznacza to, że te same zasady stosuję do siebie. W stosunku do siebie moje wymagania są o wiele wyższe - ciekawe, prawda ?

 

Bo czym jest zdrada ? Gdzie sie kończy i gdzie zaczyna ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"ja nigdy przenigdy nie"....nie chcę do tego dopuścić...przyrzekam.... czyli daję słowo, że tak nie postąpię.... czyli staram sie działac tak, żeby to nigdy się nie zdarzyło...

ja nie napisałam, że tylko słowa tych, co zweryfikowali (pozytywnie, negatywnie) swoje idealne założenia - są czegoś warte...

Ja nie mówię: mnie się nic takiego w życiu nie przydarzy.... ja tylko mówię: jeśli mi się to przydarzy, to będzie to moja klęska

 

a samo przyrzeczenie - bez podjętego wysiłku, bez starania, aby pozostało prawdą na zawsze.... niewiele jest warte... bo same słowa nie wystarczą, to oczywiste...

 

ale sie teraz poważnie zrobiło....

 

I dodatkowo czeka mnie praca wieczorem... nad tą opinią... :cry:

 

pozdrawiam,

gaga2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś myślałam, że jak mój mąż mnie "zdradzi" ( czytaj: zaliczy na imprezie panienkę po pijaku) to -jak się dowiem- poczekam aż uśnie i zrobię mu duuużą krzywdę.

Teraz wiem, że nie ma to dla mnie znaczenia - nie dłatego, że spadły mi wymagania. Tylko dlatego, że o wiele gorzej będzie jak się weźmie i zakocha. To dla mnie jest zdrada. Że będzie o niej myślał, spędzał z nią czas, przytulał, mówił czułe słówka, kupował kwiaty itd.

Tego nie wybaczę - cała reszta to naprawdę jest tylko fizjologia.

 

 

Przepraszam, ale ja taki mam pogląd... nie oznacza to, że te same zasady stosuję do siebie. W stosunku do siebie moje wymagania są o wiele wyższe - ciekawe, prawda ?

 

Bo czym jest zdrada ? Gdzie sie kończy i gdzie zaczyna ?

Własciwie trudno się z Toba nie zgodzić. Z małym wtrąceniem ;) Dotyczy to raczej tylko facetów. Bo w wiekszości przypadków facet idzie do łóżka z osobą do której nic nie czuje. Mam na mysli oczywiście faceta zaangazowanego w stały związek.

Natomiast większośc kobiet, nawet tu na forum było to powiedziane kilkakrotnie, zdradę łózkową poprzedza jakimś uczuciem. Dlatego też (przynajmniej dla mnie ;) ) zdrada męska jest oczywiście uogolniając mniej bolesna niz zdrada kobieca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego też (przynajmniej dla mnie ;) ) zdrada męska jest oczywiście uogolniając mniej bolesna niz zdrada kobieca.

 

Twoje zdanie jest nawet zrozumałe....

Bo chyba męska zdrada nie za bardzo Cię obchodzi, jak rozumiem ;)

 

pozdrawiam,

gaga2

to też ;)

 

Ale powaznie mówiąc, facet potrafi zdradzić raz i nie pamietać za tydzień jak miała na imie, kobieta zanim zdradzi, marzy o jego oczach, czuje zapach jego perfum, pamieta jaki miał krawat w zeszłym tygodniu......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego też (przynajmniej dla mnie ;) ) zdrada męska jest oczywiście uogolniając mniej bolesna niz zdrada kobieca.

 

Twoje zdanie jest nawet zrozumałe....

Bo chyba męska zdrada nie za bardzo Cię obchodzi, jak rozumiem ;)

 

pozdrawiam,

gaga2

to też ;)

 

Ale powaznie mówiąc, facet potrafi zdradzić raz i nie pamietać za tydzień jak miała na imie, kobieta zanim zdradzi, marzy o jego oczach, czuje zapach jego perfum, pamieta jaki miał krawat w zeszłym tygodniu......

Bo kobieta kocha sercem, a facet.....no ten....czym innym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego też (przynajmniej dla mnie ;) ) zdrada męska jest oczywiście uogolniając mniej bolesna niz zdrada kobieca.

 

Twoje zdanie jest nawet zrozumałe....

Bo chyba męska zdrada nie za bardzo Cię obchodzi, jak rozumiem ;)

 

pozdrawiam,

gaga2

to też ;)

 

Ale powaznie mówiąc, facet potrafi zdradzić raz i nie pamietać za tydzień jak miała na imie, kobieta zanim zdradzi, marzy o jego oczach, czuje zapach jego perfum, pamieta jaki miał krawat w zeszłym tygodniu......

 

Trochę frywolny dowcip-zagadka przypomniał mi sie w tym kontekscie.

Czy wiecie dlaczego kobiety ogladaja filmy pornograficzne do samiuteńkiego końca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego też (przynajmniej dla mnie ;) ) zdrada męska jest oczywiście uogolniając mniej bolesna niz zdrada kobieca.

 

Twoje zdanie jest nawet zrozumałe....

Bo chyba męska zdrada nie za bardzo Cię obchodzi, jak rozumiem ;)

 

pozdrawiam,

gaga2

to też ;)

 

Ale powaznie mówiąc, facet potrafi zdradzić raz i nie pamietać za tydzień jak miała na imie, kobieta zanim zdradzi, marzy o jego oczach, czuje zapach jego perfum, pamieta jaki miał krawat w zeszłym tygodniu......

 

uuuuuuuu dużo wiesz na temat zdrad kobiecych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego też (przynajmniej dla mnie ;) ) zdrada męska jest oczywiście uogolniając mniej bolesna niz zdrada kobieca.

 

Twoje zdanie jest nawet zrozumałe....

Bo chyba męska zdrada nie za bardzo Cię obchodzi, jak rozumiem ;)

 

pozdrawiam,

gaga2

to też ;)

 

Ale powaznie mówiąc, facet potrafi zdradzić raz i nie pamietać za tydzień jak miała na imie, kobieta zanim zdradzi, marzy o jego oczach, czuje zapach jego perfum, pamieta jaki miał krawat w zeszłym tygodniu......

 

Trochę frywolny dowcip-zagadka przypomniał mi sie w tym kontekscie.

Czy wiecie dlaczego kobiety ogladaja filmy pornograficzne do samiuteńkiego końca?

Czekają aż on się z nią ożeni ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...