Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Błagam pomóżcie - rozpadam się


Patsi

Recommended Posts

Od czwartku rano jest spokój.

Idąc dziś ulicą obok kancelarii adwokackiej, pomyślałam - a może jednak jest to sprawa policji? Taniej wyjdzie. Weszłam, zapytałam. Bardzo miły, nieco flegmatyczny starszy pan dał mi tyle informacji, o jakich wcześniej nie miałam pojęcia. I porada kosztowała mnie zaledwie 50 zł. A ja myślałam, że adwokaci to krwiopijcy żerujący na naiwności ludzkiej - obym się naprawdę myliła. Upewniłam się, że uczciwi byli ci detektywi, co mi zalecali kontakt z policją jednak.

W kancelarii byłam o 11.00, a pan S. już na 16.oo przygotował mi zawiadomienie o popełnienie przestępstwa w 2 egzemplarzach. Wypisał tam takie rzeczy o których nie miałam pojęcia, że można je w ogóle ująć, łącznie z paragrafami. Taka usługa to oczywiście extra 150 zł. Ustaliliśmy, że na razie zajmie się tylko tymi aktualnymi telefonami i że jednak zawiadomienie złożę sama, bo i tak będą chcieli mnie osobiście przesłuchać. A potem mogę dać panu S. pełnomocnictwo i będzie załatwiał resztę za mnie -nie wiem ile weźmie za całą sprawę, ale chyba mniej jednak niż detektyw? Czuję się nieco bezpieczniej ze świadomością, że on jest tak blisko, że może wystarczy mi jedna tylko wizyta na policji bo już jestem chora, że w pon. muszę tam iść.

 

O istotnych zwrotach akcji będę informowała na bieżąco. Pewnie przez jakiś czas nic nie będzie się działo, poza nowymi telefonami. Już czuję się trochę spokojniejsza - coś ruszyło, i to też paradoksalnie dzięki forumowiczom, którzy złościli się na mnie, że nic nie robię.

 

Tak teraz myślę, że pomagać - to niekoniecznie tylko współczuć. I mówić "biedna jesteś". Pomagać to takżę dawać komuś kopa w tyłek, żeby się ruszył.

 

Anno, dziękuję za wsparcie. Tego też jednak czasem mi potrzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 220
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

O istotnych zwrotach akcji będę informowała na bieżąco. Pewnie przez jakiś czas nic nie będzie się działo, poza nowymi telefonami. Już czuję się trochę spokojniejsza - coś ruszyło, i to też paradoksalnie dzięki forumowiczom, którzy złościli się na mnie, że nic nie robię.

 

Tak teraz myślę, że pomagać - to niekoniecznie tylko współczuć. I mówić "biedna jesteś". Pomagać to takżę dawać komuś kopa w tyłek, żeby się ruszył.

to chyba troche o mnie....

bardzo się cieszę, że sprawe ruszyłas.

Oby tak dalej, pamiętaj nie jesteś ofiarą i nie stawiaj się na tej pozycji.

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega się rozbrykał wczoraj o 22:40 dostałem od niego sms-a :

 

Teletubisie przestały atakować ?

 

Co sądzicie o tym oszołomie ???

 

Sebo8877

 

pytanie - wysłane z jego komórki?

 

Dokładnie z tego nr który podała Patsi i na który wywysłaęm Atakujące Teletubisie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie wstydze sie tego co zrobiłam - a wysyłałam SMS - u o teletubisiach. Nie wyzwiska, nie pogróżki, ale coś, co można postrzegać w kategoriach bardzo nietrafionego żartu lub zamierzonej bezczelnej złośliwości. Skutecznej jak widać.

Tak jak nie było sensu wczesniej się nakręcać na tajemniczego ktosia, tak teraz nie ma sensu nakręcać się na Patsi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że jak głąb odpuścił, to teletubisie też mogą. Ale jeżeli głąb nie zrozumiał (co może nam zasygnalizować Patsi) to lekcję trzeba będzie powtórzyć.

Ciekawość to naturalna cecha człowieka. Nawet nieogładzonego czy mało rozgarniętego.

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myśle,że jesli Patsi podjęła rozmowę z jakąś firmą/jednostką to możecie Jej zaszkodzić niechcący, więc najlepiej wstrzymajcie się -niech zainteresowana Was poinstruuje,

A numeru moze jednak tak czesto nie zmienia skoro uzyl tego samego....moze jeszcze to nie jest prepaid?,,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nic nowego. Tamten nr który podawałam się uspokoił tzn. nie mam nic na komórkę. Zupełnie nic i to jest coś nowego :roll: - było kilka telefonów do pracy, ale tam nie ma identyfikacji.

Stacjonarny zmieniłam i zastrzegłam, pisałam o tym wcześniej. Dostałam właśnie dziś nowy nr - i mam nadzieję, że nie będę zmieniać go po raz kolejny.

Sprawą miał się zająć detektyw, ale zdecydowałam się jednak na adwokata. W pon. byłam na policji z napisanym przez niego wnioskiem, o mało nie miałam torsji jak znowu mnie przyjmował facet ten co kiedyś, z tym samym uśmieszkiem. Trochę w tym wniosku było rzeczy na wyrost ale podobno tak trzeba, jak policja lekceważy zwykłe zgłoszenie. Bo dla nich same telefony to nie jest złośliwe niepokojenie i to nie jest karalne, choćby nie wiem jak długo trwało. Ciekawe, czemu już mnie to nie bawi...

 

Jeden z forumowiczów podał mi na priva świetny pomysł na sposób identyfikacji miejsca z którego wykonywane jest połączenie, ale to wymaga kontaktu z kimś "z góry" z telekomunikacji albo sieci kom. To też jest takie półlegalne - z tej opcji korzysta się m.in. przy poszukiwaniu zaginionych osób. Więcej nie mogę zdradzić. Zajmuje się tym mój adwokat (nigdy nie sądziłam, że będę kogoś takiego potrzebowała, bo nadal jest to dla mnie oznaka snobizmu :wink: ).

I naprawdę czuję się dużo spokojniejsza kiedy wiem, że ktoś tak "fizycznie" za mną stoi - płacę mu, ale i wymagam. Potem będę ekspertem od takich spraw i chyba założę wątek na forum "porady prawne". Tak bardzo chciałabym zachować do całej sprawy taki dystans, jaki udaje mi się powli budować..

A adwokat też mówi - żeby go (jej? ich?) nie niepokoić. I żeby nie mieszać mu w głowie dzwoniąc z różnych nr-ów, bo jeśli on będzie nadal telefonował na dotychczasowe numery, to szybciej go namierzą.

 

Wysyłają mnie z pracy na kilka dni w delegację od piątku. Jak wrócę za tydzień to pewnie będzie więcej wiadomo. Na pewno dam znać, jeśli coś się wyjaśni. A co do sms od tego kogoś że T. przestały atakować - może gość ma inne poczucie humoru niż ja. Bo dla mnie to wciąż czarny humor jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam właśnie z policji - jednak odpowiednie "motywowanie" (finansowe) ludzi do pracy działa cuda. Już sporo wiadomo, bo choć nie pisałam we wniosku że ktoś mnie straszy bombą, to ustalono już biling do pracy i do domu.

Piszę może chaotycznie ale pakuję się do delegacji na jutro. A oto co wiadomo:

1. telefony do domu i do pracy były po części z tych samych nr-ów, co na kom. Połowa jest już niekatywna, połowa tak - tylko trzeba to teraz rozdzielić na te połączenia tzw. pożądane przez ze mnie a te "złośliwe" (mam czas i datę większości z nich). W sumie to 34 różne numery - panowie trochę popracują.

2. wśród połaczeń do pracy nie ma w ogóle tego jednego nr który wam podałam, a który odbiera. ten ktoś nie zna mojego nr do pracy? Nie ma tego telefonu (numeru) początkiem tygodnia? Ten "on" połączenia do mnie wykonywał głównie pod koniec tygodnia.

3. w weekendy telefonowano do domu tylko z tych nr-ów, które były też na kom. ktoś ma w weekendy ograniczony dostęp do telefonów? A co z tym numerem powyżej i jeszcze jednym innym, co też odbiera (dzwoniłam właśnie z domu - mam już zastrz.) a robi mi dzwonki przed weekendem? jakby wziąć kartkę i to rozpisać, to byłoby to chyba lepiej widać- ale to zrobię później.

4. Część telefonów kom. ma ten sam pocz. 51301****. ktoś wykupił arsenał kart od operatora czy co? albo korzysta z cudzych, jak ma rodzinę - żony, męża, brata, syna?

 

szcerze mówiąc, mamm już tego wszystkiego dość. Z jednej strony dobrze że mnie kilka dni nie będzie, a z drugiej - stracę chyba fortunę na swoje telefony do adwa. To naprawdę gość na miejescu, nieco powolny, ale widać że ma poważanie u naszych niebieskich mundurków.

Przyszło mi do głowy, że ktoś może chciał mi zrobić brzydko za plecami i gdzieś ogłosił mój nr tel. I różni ludzie dzwonią, nie mający ze sobą związku, bawiąc się moim kosztem.

 

Coś powoli się układa, tylko trzeba znaleźć w tym logikę. Jak tylko będzie wiadomo więcej i będę mieć dostęp w tygodniu do netu, to dam znać.

Ale nadal się boję co zrobię, jak już jego (ją złapię).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam krótką wiadomość dla zainteresowanych tematem. Krótką, bo w moim życiu wydarzyło się właśnie coć co spowodowało, że opisywana sprawa ma teraz znaczenie drugo - a nawet trzeciorzędne. Wobec powyższego, być może przez jakiś czas mnie tu nie będzie.

 

Już prawie wiem, kto to. I to, że chyba nie działał sam, być może wprowadzając innych w błąd na temat mojej osoby. Moje poprzednie domysły okazały się nietrafione. Nie wiem jeszcze jaka była jego motywacja (zabawa? zazdrość? zawiść?) i co zrobię z wiedzą na temat tych ostatnich wydarzeń, ale czuję się o wiele bezpieczniej. Dla mnie ma to ogromne znaczenie.

Chcę podziękować za pomoc wszystkim, którzy mieli intencję, żeby mnie wesprzeć. To dało mi siłę do przyjrzenia się temu wszystkiemu i dozobaczenia, czego tak naprawdę się boję.

 

Mam nadzieję, że to były moje ostatnie w życiu nie-optymistyczne posty :wink: .

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...