Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zbyt mało kwasna ziemia?


pereł

Recommended Posts

Witam

posadziłem 2 tygodnie temu tuje , niestety zaczynają im żółknąć końcówki. Podlewam je dosyć sumiennie , poza tym podłoże jest gliniaste i widać że jest tam sporo wilgoci.

Jeden z znajomych stwierdził że prawdopodobnie ziemia jest zbyt mało kwaśna. Jak to sprawdzić - oraz czy można temu zaradzić ? Czy jest jakiś środek który można bez obawy profilaktyznie dodać aby glebę zakwasić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię żeby było to spowodowane ziemią o zbyt małym ph. Tym bardziej jeśli przesadzane były z bryłą ziemi i to 2 tyg temu.

Może być to reakcja na nowe miejsce zwłaszcza jeśli nie sadzone były z doniczek a więc ze zredukowanym systemem korzeniowym.

Oczywiście tujom wskazane jest zapewnienie kwaśnego i w miarę żyznego podłoża. Njprostszym sposobem na zakwaszenie ziemi wokół iglaków to wysciółkowanie podłoża przekompostowaną korą sosnową.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tuje wsadziłem z pojemników , w kilku przypadkach bryła ziemi wokół korzenia trochę się rozkruszyła - ale w większości przypadków wsadzone były do ziemi w wyjętej z donicy bryle ziemi.

 

To ma być bryła korzeniowa a nie bryła ziemi, która rozkrusza się przy sadzeniu. Rośliny produkowane i sprzedawane w pojemnikach (doniczkach) posiadają bryły korzeniowe, które nie rozlatują się po ich wyjęciu z pojemników i nawet potrząsaniu.

 

Z tego co piszesz wygląda na to, że tuje te rosły w gruncie i zostały wsadzone do pojemników przed ich sprzedażą i nie przekorzeniły się. Niestety tak jeszcze postepują pseudoszkółkarze (np. allegrowicze :lol: ) :( . Takie sadzonki iglaków nie mają wiekszych szans na przyjęcie się po ich wysadzeniu w ogrodzie.

 

Radzę abyście sprawdzali co kupujecie. Patrzcie nie tylko cenę i na widoczną nadziemną część rośliny ale zobaczcie też system korzeniowy.

Macie prawo poprosić sprzedawcę aby wyjął roślinę z pojemnika (sami raczej tego nie róbcie) i pokazał bryłę korzeniową. Na obwodzie bryły powinna być widoczna siatka korzeni. Jeżeli wyjęta bryła rozlatuje się to raczej nie powinno sie takiej rośliny kupować, nawet po niby korzystnej cenie.

Oczywiscie nie żądajcie wyjmowania z pojemników w celu sprawdzenia wszystkich roślin lecz losowo i takich, które budzą Wasze podejrzenie.

Sprawdzanie korzeni roślin przed ich zakupem ma duże znaczenie wiosną, gdyż często korzenie mogą być przemarznięte. Jak poznać, że przemarznięte przedyskutujemy wiosną :D

..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pinus

niestety - musztarda po obiedzie . tuje kupione w obi - czyli teoretycznie nie jest to firma krzak - ale jak to market - nie ręcza za dostawców.

W niektórych przypadkach widac było iż korzenie wyraźnie spajają bryłę ziemi- a w niektórych nie, a slady żółknięcia sa na wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a propos bryły korzeniowej, bardzo proszę o wypowiedź Pinus i innych doświadczonych. Kupiłam w zeszłym tyg w szkółce państwowej, budżetowej i m.in. w związku z tym chyba doświadczonej, w Umiastowie iglaki kopane z bryłą. Czekałam na to wydarzenie od maja, chciałam skorzystać na dobrym stosunku ceny do wielkości roślin. Wybraliśmy konkretne egzemplarze i po dwóch dniach zostały one nam przywiezione. Rośliny odbierał mąż. Ja zobaczyłam je godzinę później. Wielkość bryły korzeniowej mnie przeraziła! Czy jest to normalne, że prawie 2,5 metrowe modrzewie (zwykły pospolity modrzew) mają bryłę o średnicy co prawda 50 cm ale na głębokość to nawet nie jest sztych łopaty? Jak modrzew z palowym ponoć korzeniem ma szansę się przyjąć jeśli urąbano mu prawie wszystko? Pozostałe iglaki (cisy, świerki) ciut lepiej - przy wzroście około 1,5 m bryła korzeniowa miała kształt połowy zwykłego wiadra - jestem w stanie uwierzyć że mają szansę, ale te modrzewie mnie położyły. Wsadziliśmy je odrazu, podlewam bardzo obficie 2xdziennie, dodatkowo zraszam, ale czarno to widzę...

A może to tak ma być? Proszę o informację na temat wielkości typowej bryły korzeniowej - planowałam kupić w paździeniku/listopadzie kilka kopanych z gruntu drzew liściastych ale boję się czy to nie będą wyrzucone pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podlewam je dosyć sumiennie , poza tym podłoże jest gliniaste i widać że jest tam sporo wilgoci.

Tak sobie myślę,że może są po prostu przelane ,może należy je bardziej zraszać po "igiełkach "a do korzenia to tak raz w tygodniu .Nie jestem ekspertem ale czytając ten post mam takie spostrzeżenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podlewam je dosyć sumiennie , poza tym podłoże jest gliniaste i widać że jest tam sporo wilgoci.

Tak sobie myślę,że może są po prostu przelane ,może należy je bardziej zraszać po "igiełkach "a do korzenia to tak raz w tygodniu .Nie jestem ekspertem ale czytając ten post mam takie spostrzeżenie.

 

Raczej trudno jest „przelać" drzewa i krzewy w gruncie :) .

..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a propos bryły korzeniowej, bardzo proszę o wypowiedź Pinus i innych doświadczonych. Kupiłam w zeszłym tyg w szkółce państwowej, budżetowej i m.in. w związku z tym chyba doświadczonej, w Umiastowie iglaki kopane z bryłą. Czekałam na to wydarzenie od maja, chciałam skorzystać na dobrym stosunku ceny do wielkości roślin. Wybraliśmy konkretne egzemplarze i po dwóch dniach zostały one nam przywiezione. Rośliny odbierał mąż. Ja zobaczyłam je godzinę później. Wielkość bryły korzeniowej mnie przeraziła! Czy jest to normalne, że prawie 2,5 metrowe modrzewie (zwykły pospolity modrzew) mają bryłę o średnicy co prawda 50 cm ale na głębokość to nawet nie jest sztych łopaty? Jak modrzew z palowym ponoć korzeniem ma szansę się przyjąć jeśli urąbano mu prawie wszystko? Pozostałe iglaki (cisy, świerki) ciut lepiej - przy wzroście około 1,5 m bryła korzeniowa miała kształt połowy zwykłego wiadra - jestem w stanie uwierzyć że mają szansę, ale te modrzewie mnie położyły. Wsadziliśmy je odrazu, podlewam bardzo obficie 2xdziennie, dodatkowo zraszam, ale czarno to widzę...

A może to tak ma być? Proszę o informację na temat wielkości typowej bryły korzeniowej - planowałam kupić w paździeniku/listopadzie kilka kopanych z gruntu drzew liściastych ale boję się czy to nie będą wyrzucone pieniądze.

 

Te bryły korzeniowe wydają mi się małe ale to trzeba byłoby zobaczyć i wiedzieć jakie te rośliny i kiedy zostały wysadzone do gruntu w szkółce.

Chodzi głównie o to z jakiej wielkości pojemnika zostały wysadzone.

Jeżeli np. zostały one wysadzone w ubiegłym roku z pojemnika C5 (5 litrowego) to podana przez Ciebie wielkość bryły korzeniowej byłaby do przyjęcia. Istotna jest też kwestia sposobu wykopania i zabezpieczenia rosliny.

Drzewa liściaste nie są tak wrażliwe na przesadzanie nawet z „gołym korzeniem" (w stanie bezlistnym) , oczywiście bez przesady z tą wielkością rośliny.

Mniej istotne jest gdzie się kupuje ale ważne jest co się kupuje. Nie ma znaczenia czy to jest firma państwowa czy prywatna byle była dobra.

 

Z tego co miałem możliwość oglądać to jednak w supermarketach nie sprzedają dobrej jakości roślin. Jeżeli nawet dostarczone są tam dobrej jakości rośliny to zanim zostaną sprzedane zdążą je zmarnować (zwykle zasuszyć) :(

Po prostu patrzcie co kupujecie bo to jest zwykle spory wydatek i a ponadto denerwuje jak po posadzeniu coś kiśnie :lol: zamiast rosnąć.

 

Sadzonki radzę kupować:

 

* W profesjonalnych punktach sprzedaży, gdzie rośliny są należycie pielęgnowane (podlewane, nawożone i zabezpieczane na zimę) i własciwie oznakowane a personel wykazuje pełną znajomość sprzedawanych roślin (wie co sprzedaje), żeby po miesiącach lub latach nie okazało się, ze kupiliśmy nie to co chcieliśmy. Należy żądać informacji o roślinach,

 

* Produkowane i sprzedawane w pojemnikach (doniczkach), dotyczy to obowiązkowo iglaków. Zdarza się, że nieuczciwi sprzedawcy wykopują z gruntu i sadzą rośliny do doniczek tuż przed sprzedażą,

 

* Najlepiej polskiej produkcji, gdyż te są najlepiej przystosowane do naszych warunków klimatycznych. Rozmaite "wynalazki" (często reklamowane) z reguły nie sprawdzają się.

 

* Unikać kupna w punktach sprzedaży wysyłkowej, u przygodnych handlarzy i w innych niepewnych miejscach, nawet za niższą cenę.

 

* Kupujmy to co chcemy ale pamiętajmy, że sadzenie wybranych roślin tylko dlatego, że nam się podobają może być zawodne, jeżeli nie znajdą one odpowiednich warunków w naszym ogrodzie.

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a propos bryły korzeniowej, bardzo proszę o wypowiedź Pinus i innych doświadczonych. Kupiłam w zeszłym tyg w szkółce państwowej, budżetowej i m.in. w związku z tym chyba doświadczonej, w Umiastowie iglaki kopane z bryłą. Czekałam na to wydarzenie od maja, chciałam skorzystać na dobrym stosunku ceny do wielkości roślin. Wybraliśmy konkretne egzemplarze i po dwóch dniach zostały one nam przywiezione. Rośliny odbierał mąż. Ja zobaczyłam je godzinę później. Wielkość bryły korzeniowej mnie przeraziła! Czy jest to normalne, że prawie 2,5 metrowe modrzewie (zwykły pospolity modrzew) mają bryłę o średnicy co prawda 50 cm ale na głębokość to nawet nie jest sztych łopaty? Jak modrzew z palowym ponoć korzeniem ma szansę się przyjąć jeśli urąbano mu prawie wszystko? Pozostałe iglaki (cisy, świerki) ciut lepiej - przy wzroście około 1,5 m bryła korzeniowa miała kształt połowy zwykłego wiadra - jestem w stanie uwierzyć że mają szansę, ale te modrzewie mnie położyły. Wsadziliśmy je odrazu, podlewam bardzo obficie 2xdziennie, dodatkowo zraszam, ale czarno to widzę...

A może to tak ma być? Proszę o informację na temat wielkości typowej bryły korzeniowej - planowałam kupić w paździeniku/listopadzie kilka kopanych z gruntu drzew liściastych ale boję się czy to nie będą wyrzucone pieniądze.

hmmm..są co najmniej 2 poglądy na wielkość sadzonych drzewek.

- Jedna szkoła mówi, że małe sadzone w rodzimym, docelowym gruncie, ma szansę dostosowania się do warunków gleby i rozwija system korzeniowy na tyle, na ile pozwalają mu warunki wodno-glebowe.

Szansa, że małe się przyjmie, jest duża.

- Druga szkoła - szybka i efektowna, to kupowanie dużych egzemplarzy.

Ja jestem za tą drugą ( jak to baba lubiąca efekty :D) ale tak duże egzemplarze kupowałam w Państwowej Zieleni Miejskiej wyłącznie hodowane w donicach. Są to drzewa droższe, ale pewność, że zaaklimatyzują się w nowym miejscu, jest dużo większa, niż sadzenie kopanych parolatków.

 

Tu tez dużo zalezy od sposobu prowadzenia drzewka.

Szkółkarze często przesadzają drzewa sprzedawane z gruntu. Każde przesadzenie( a jest ich kilka) redukuje/ kompaktuje bryłę korzeniową, tak by ostatnie wykopanie do sprzedaży, dało zwartą bryłe korzeniową.

Oczywiście, w przypadku drzew o palowym systemie, wytworzenie zwartego systemu jest nieco trudniejsze - ale właśnie dlatego - te rośliny sa droższe w sprzedaży.

Coż Ci teraz poradzić?

Ja " krótko kopane" z gruntu, zwykle oprószam przed wsadzeniem do dołka - ukorzeniaczem, by pobudzić wytwarzanie nowych korzonków w miejsce zniszczonych ostatnim ciąciem. I pomaga..Ale u Ciebie minęło już pół roku, więc chyba już widac które drzewa mają szanse na przyjęcie się..

Idzie jesień, więc po starannym letnim podlewaniu, wiosna pokaże co zostanie w ogrodzie. Może ktoś z forumowiczów jeszcze coś wymyśli, ajk pomóc przetrwać im zimę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a propos bryły korzeniowej, bardzo proszę o wypowiedź Pinus i innych doświadczonych. Kupiłam w zeszłym tyg w szkółce państwowej, budżetowej i m.in. w związku z tym chyba doświadczonej, w Umiastowie iglaki kopane z bryłą. (...)

A może to tak ma być? Proszę o informację na temat wielkości typowej bryły korzeniowej - planowałam kupić w paździeniku/listopadzie kilka kopanych z gruntu drzew liściastych ale boję się czy to nie będą wyrzucone pieniądze.

 

Tu, na Podhalu, większość producentów daje roczną gwarancję na sprzedawane drzewa! I to te sprzedawane w donicach i kopane z gruntu. I wymieniają - byłam świadkiem takiego postępowania,w szkółce producenckiej prowadzonej przez dendrologa.

 

Spytaj ankalenko, bo może okaże się, że w Uniejowie przyjmą Twoją reklamację?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze coś dla ciekawych tematu o drzewkach kopanych z gruntu:

(...)Dołowanie pod okapem drzew. Tym sposobem od wielu lat przechowuje się rośliny w Lasach Państwowych. Kilkakrotne wykopywanie roślin (z zagonów, a potem z dołowników) powoduje jednak niszczenie części drobnych korzeni. Często ulegają one także przesuszeniu w czasie transportu oraz sadzenia. (....) cd.:

http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=593

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...