Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik wykończeń...


JoShi

Recommended Posts

Pierwsze butelkowanie w nowym domu

17 listopada 2006

 

Dziś przyszła paczka ze sklepu internetowego. Przysłali nam 36 butelek do wina, 100 korków i korkownicę. Oczywiście nie mogło się skończyć inaczej jak butelkowaniem wina. Nastaw z wina gronowego 2004 roku, który okazał sie troche zbyt słodki został skupazowany z trochę starszym wytrawnym winem porzeczkowym. Stało sobie spokojnie i sie mieszało az do dziś. Dziś przelaliśmy do nowiutkich butelek i zakorkowaliśmy używając nowiutkiej korkownicy. Szło bardzo ładnie i szkoda, że zapełniliśmy tylko 26 butelek. Zostało mi jeszcze trochę wynalazków z różnych owoców i chyba je po weekendzie zabutelkujemy. Pozostanie tylko zrobienie ładnych etykiet.

 

Korek załadowany do korkownicy:

 

http://www.bexlab.pl/foto/dom_mini/IMG_0672_wino.jpg

 

Zamykanie korkownicy:

 

http://www.bexlab.pl/foto/dom_mini/IMG_0674_wino.jpg

 

Wpychanie korka do butelki:

 

http://www.bexlab.pl/foto/dom_mini/IMG_0677_wino.jpg

 

Zakorkowana butelka:

 

http://www.bexlab.pl/foto/dom_mini/IMG_0678_wino.jpg

 

Gotowy zestawik:

 

http://www.bexlab.pl/foto/dom_mini/IMG_0679_wino.jpg

 

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 153
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • JoShi

    154

Sprawa glazury nabiera tempa

20 listopada 2006

 

Rano małżonek przywiózł z poczty paczkę. Przysłano zamówioną przycinarke do glazury. Sprawdziliśmy, ze jest sprawna, chociaż nie moglismy sprawdzić jak tnie płytki, bo nie mamy w domu ani jednego kawałka glazury :) Jednak skoro juz mamy przycinarkę, to czas zakupić płytki i zabrac się za ich układanie.

 

A tak wygląda mój małżonek podczas oględzin swojej kolejnej zabawki.

http://www.bexlab.pl/foto/dom_mini/IMG_0686_przycinarka.jpg

 

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glazura do spiżarki

24 listopada 2006

 

Wybraliśmy się dziś do sklepu celem nabycia glazury na ściany spiżarni. Kupiliśmy najtańsze płytki jakie były, czyli za 13 PLN/mkw. Płytki 20x25 o nazwie Anita Beige produkcji paradyż. Nabyliśmy 12 paczek po 1.9 mkw, czyli 22.8 mkw. Jednym słowem powinno wystarczyć. Zapłaciliśmy 296 PLN, czyli poniżej założeń.

 

Glazura jak na swoją cenę jest przyzwoita. Poza tym to w końcu tylko spiżarnia. Niestety nie udało mi się zrobic lepszego zdjęcia.

http://lh6.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ0oPrHeLUI/AAAAAAAAAXc/d6XYe13rC80/s144/IMG_0694_spizarnia_sciana.jpg

 

Jutro trzeba będzie przywieźć klej. Glazurę wieźliśmy samochodem osobowym i baliśmy się dokładać jeszcze klej. Przed nami:

1. Próba maszyny do ciecia glazury

2. Ewentualnie kupno lepszej tarczy

3. Wyniesienie wszystkiego ze spiżarni.

4. Na wszelki wypadek ocieplenie komina od kominka

 

Po tym będzie już można układać płytki.

 

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Zmiany w dzienniku

5 grudnia 2006

 

Uffff... Właśnie dostaliśmy rachunek za przekroczony transfer na naszej domenie firmowej długo z mężem analizowaliśmy statystyki, bo nam sie wydawało, ze jakiś robot mógł nam sztucznie te statystyki podkręcić. Niestety to zdjęcia wystawione na muratorze spowodowały, ze przekroczyliśmy limit 4 Gb. W związku z tym zarządzam zmianę w moim dzienniku. Teraz widoczne będą tylko miniaturki, a po kliknięciu dopiero całe zdjęcie. Mam nadzieję, ze to pozwoli uniknąć w przyszłości kłopotów.

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spraw okołospiżarkowych ciąg dalszy

5 grudnia 2006

 

Po uporaniu się ze zmianami w dzienniku mogę trochę napisać o tym co się u nas dzieje. Prace nad glazura w spiżarce nagle ustały. Wszystko z powodu zlecenia, które musimy wykonać w dość krótkim czasie. Jak wiadomo, żeby wykończenia szły potrzeba pieniędzy, więc zlecenie ma pierwszeństwo.

 

Poza tym zanim ostatecznie płytki wylądują na ścianie trzeba jeszcze kilka rzeczy zrobić.

 

1. Wszystko ze spiżarni zostało wyniesione. No prawie wszystko

http://lh3.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ0lHIANSWI/AAAAAAAAAFw/Ql-YEOLCDO4/s144/IMG_0705_spizarnia.jpg

 

To było nie lada przedsięwzięcie, bo za spiżarnie robi teraz jeden z garaży. Trzeba było najpierw go odgruzować i zrobić porządki, żeby wszystkie rzeczy ze spiżarki się tam zmieściły. Mój mąż i mój brat pracowali nad tym cały dzień. A spiżarka w garażu wygląda tak:

http://lh6.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ0lHqa2G7I/AAAAAAAAAGA/7WXZuIMoSW8/s144/IMG_0707_spizarnia.jpg

 

 

2. Trzeba zrobić zabudowę rozdzielacza CO, który niepotrzebnie oddaje w tym pomieszczeniu ciepło.

http://lh3.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ0lHT0AxNI/AAAAAAAAAF4/LakEjooCW9M/s144/IMG_0706_spizarnia.jpg

 

 

3. Trzeba ocieplić komin. Na poddaszu już został ocieplony, ale w chłodnej spiżarce ten ciepły komin to nie jest dobra rzecz. Raz, ze wychładzanie komina powoduje zaburzenia w jego pracy a dwa, ze w końcu spiżarka ma być chłodna. Dlatego też trzeba będzie jedną ścianę komina obłożyć styropianem Pozostałe ściany to lufty wentylacyjne i tu nic nie trzeba okładać.

http://lh6.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ0lHy35AxI/AAAAAAAAAGQ/ISuEQUBgMS4/s144/IMG_0710_spizarnia.jpg

 

 

4. Wygląda na to, ze powinniśmy docieplić jedna ze ścian spiżarni. Jest to ściana między spiżarnia a mieszkaniem a właściwie klatka schodową (pierwsze zdjęcie, ścianka po prawej na przeciwko rozdzielni elektrycznej). Zbudowana z cegły dziurawki ma 6 cm plus tynki po obu stronach. Obawiamy się, ze w przyszłości będzie bardzo zimna. Planujemy zrobić kawałek lekkiej zabudowy. Płyta na rusztowaniu i 3 cm wełny. Styropianu nie da się przykleić bo ta ścianka ma kształt delikatnego 's', wiec obawiamy się uginania styropianu.

 

5. Rozdzielnia elektryczna też pozostawia wiele do życzenia. Wygląda na to jednak, ze poczeka na lepsze czasy. Jej rozbudowa na szczęście nie ma nic wspólnego z robieniem glazury w tym pomieszczeniu. Na razie w rozdzielni mamy:

- wyłącznik różnicowy trójfazowy (1 z prawej). Niefajny, bo jak coś się dzieje to wyłącza cały dom. Na szczęście działa ;)

- zabezpieczenie przepięciowe (środkowy moduł, powinny być cztery, na razie nie ma na zerze), ja to nazywam zabezpieczeniem antypiorunowym. W skrzynce zewnętrznej jest pierwszy stopień w domu drugi stopień

- trzy bezpieczniki nadprądowe (po lewej), po jednym na każda fazę.

 

Stan tej rozdzielni potwierdza przysłowie, ze szewc bez butów chodzi ;)

http://lh5.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ0lHjex_bI/AAAAAAAAAGI/D2BxnJBvxpU/s144/IMG_0709_spizarnia.jpg

 

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Kolejne Boże Narodzenie

21 listopada 2006

 

Bez względu na to gdzie spędzamy święta, co roku ubieramy choinkę. Wczoraj z pomocą mojego bratanka napiekłam masę pierników. Połowa z nich prawie od razu wylądowała na choince. Teraz cały dom pachnie jodłą i piernikiem.

 

http://lh3.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ0oRKA14nI/AAAAAAAAAYM/0X92phvC9T4/s144/IMG_0736_choinka.jpg http://lh4.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ0oRdYdE9I/AAAAAAAAAYU/PAmPOdITt3k/s144/IMG_0742_choinka.jpg http://lh5.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ0oR9_Av0I/AAAAAAAAAYc/Ps6TnKOI9Ys/s144/IMG_0744_choinka.jpg

 

Śledzie tez już zrobione i makówki w mleku... jednak cała masa roboty jeszcze przede mną.

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świąteczny prezent ?

26 grudnia 2006

 

Dziś wróciłam do domu i wpadłam na pomysł, żeby zajrzeć, czy może się już Roca namyśliła po ile będzie mi chciała sprzedać tę umywalkę w której się zakochałam. Z dusza na ramieniu, bo przecież nie wiadomo ile będzie taka nowość kosztować, zajrzałam na ich stronę. Hip hip hura... W cenniku producenta 320 PLN

 

Tak tak... Śliczna niesymetryczna umywalka firmy Roca (35x43 cm) będzie moja. Aż świerzbi, żeby jechać jutro do hurtowni i zamówić.

http://lh5.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ0pUr4hE7I/AAAAAAAAA2E/8J2WbvQUD2k/roca_hell.jpg

 

 

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

W oczekiwaniu na umywalkę

10 stycznia 2007

 

Dziś wybraliśmy się do miasta, bo mieliśmy parę spraw do załatwienia. Zupełnie przy okazji i dość niespodziewanie wstąpiliśmy do naszej ulubionej hurtowni i zamówiliśmy tą umywalkę w której się zakochałam. Mam nadzieję, że miłość do niej mi nie przejdzie jak ją zobaczę na żywo. W każdym razie pani obiecała, że umywalka będzie najpóźniej w przyszłym tygodniu. Nie mogę się już doczekać.

 

 

Dziś przyglądałam się mojemu trawnikowi, który nie bardzo się udał i był trochę wyłysiały. Licząc na ciepłą jesień posiałam trawkę, żeby nieco go wyrównać. Nie powschodziła. Odpuściłam sobie. Tymczasem teraz ,w środku zimy trawa wschodzi na całego. Ciekawe co z nią będzie, kiedy przyjdą mrozy. Jeśli przyjdą, bo może to już wiosna ?

 

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Rach ciach i zmieniliśmy umywalkę

24 stycznia 2007

 

Dziś zamocowaliśmy nową umywalkę w łazience. Wprawdzie nie mam tam ciągle płytek, ale już dłużej nie chciałam czekać. Niech sobie wisi i dobrze nam służy... Stara wielka umywalka poszła precz. Jak się luźno w łazieneczce zrobiło. Mąż trochę był zszokowany przy odbiorze, że taka malusia, jednak docenił odzyskana przestrzeń. A umywalka wcale taka mała nie jest. Mieści sie spora męska stopa, czyli jest OK. Ostatecznie zapłaciliśmy za nią. 350 PLN

 

Prezentacja:

http://lh6.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ0oST6f6lI/AAAAAAAAAY0/SiWY6rs6m5k/s144/IMG_0889_umywalka.JPG

 

Instalacja:

http://lh3.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ0oSmXfPkI/AAAAAAAAAY8/qjW2XKIeVyg/s144/IMG_0890_umywalka.JPG

 

W spiżarni lekka stagnacja, ale przynajmniej wyznaczony został poziom w całym skomplikowanym pomieszczeniu.

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach ta spiżarnia...

29 stycznia 2007

 

Dziś małżonek zabrał się znów za spiżarnie. Do kładzenia płytek ciągle daleko. Na szczęście ruszyło ocieplanie komina. Gdyby można było po prostu przykleić styropian, to dawno juz zapomnielibyśmy o sprawie. Tymczasem jest to bardziej skomplikowane. Trzeba ocieplić jeden bok komina. Niestety są dwie dwie rzeczy, które to utrudniają:

1. W ścianie, którą trzeba ocieplić jest rewizja.

2. Na tej ścianie (między innymi) będą podpórki do spiżarnianych półek.

 

Wymyśliliśmy następujące rozwiązanie:

1. Od samego dołu do poziomu około 10 cm powyżej drzwiczek rewizji do ściany komina przykleimy plastry siporeksu.

2. Powyżej tego poziomu na samej krawędzi ocieplanej ściany (ta część jest zimna, bo to luft wentylacyjny) będzie około 12 cm siporeksu

3. Pozostała powierzchnia ściany komina będzie wyklejona styropianem na to siatka i klej.

 

Wszystko po to, zeby na krawędzi ścianki można było zamocować wsporniki do półek (dlatego w tym miejscu siporeks a nie styropian) i żeby uzyskać po tych wszystkich czynnościach gładką ścianę i uniknąć docinania płytek i innych kombinacji.

 

Poniżej zdjęcia z przyklejania siporeksu:

 

Mieszanie zaprawy to ważna czynność ;)

http://lh3.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ2LRdlExCI/AAAAAAAABLQ/Fc3NJf8EEy8/s144/IMG_0922_spizarnia.JPG

 

Przyklejanie płytki siporeksu, wcześniej starannie dociętej, tak aby grubościa odpowiadała warstwie styropianu:

http://lh5.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ2LRmAdT1I/AAAAAAAABLY/XCiQooVj4bY/s144/IMG_0924_spizarnia.JPG

 

Poziomice ida w ruch. Wszystko musi byc równiutko:

http://lh5.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ2LR4wAFvI/AAAAAAAABLg/vMO6n-1Sc0E/s144/IMG_0927_spizarnia.JPG http://lh4.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ2LSJxabQI/AAAAAAAABLo/0WU9lSlqdMQ/s144/IMG_0931_spizarnia.JPG

 

Tu widać otwór rewizji, z którego zdemontowano drzwiczki (pewnie przez kilka dni nie będę mogła korzystać z kominkowego ciepełka):

http://lh4.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ2LSdUZ7aI/AAAAAAAABLw/wVYjaz715PU/s144/IMG_0933_spizarnia.JPG

 

Na koniec należy ładnie zaklajstrować spoiny:

http://lh6.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ2LSnqyP1I/AAAAAAAABL4/TGGTgq6TNUk/s144/IMG_0935_spizarnia.JPG

 

 

 

Tymczasem na dworze zima... Dziś było słonecznie aż się zaczął topić śnieg na południowej połaci dachu. Podwójna śnieżna lawina, która na szczęście jeszce nie oberwała rynny, po raz kolejny przypomniała nam o tym, że należałoby założyć płotki zapobiegające zsuwaniu się śniegu... Hmmm. Robota raczej nie na teraz... Dobrze, że zawczasu pobieliłam drzewka... W nocy z pewnością będzie mróz, a taka huśtawka temperatur mogłaby im bardzo zaszkodzić.

 

Małżonek codziennie musi (w każdym razie on tak twierdzi) odśnieżyć podjazd i komplet ścieżek (do psiego kojca i do karmnika dla ptaków)

http://lh6.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ2MtUJzZwI/AAAAAAAABNY/dAylFw-iEY0/s144/IMG_0910_snieg.JPG

 

Tymczasem dziś po raz pierwszy do naszego karmnika zawitały dzwońce (te z żółtym paseczkiem na skrzydle). Od razu zaczęły wprowadzać swoje porządki, czupurne maluchy. Wczoraj pojawił się grubodziób (widziałam pierwszy raz w życiu), ale nie udało mi się go sfotografować.

 

http://lh3.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ2MtvBbJjI/AAAAAAAABNg/ZYc679J9NRQ/s144/IMG_0917_dzwonce.JPG

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Sprawa komina...

15 lutego 2007

 

Planowana operacja docieplenia komina w spiżarce dobiegła końca. Plastry siporeksu i styropianu juz sa na swoim miejscu:

http://lh5.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ2LS4sEIXI/AAAAAAAABMI/WWle6U2EZT4/s144/IMG_0998_komin.jpg

 

Rewizja wróci na swoje miejsce po położeniu płytek na kominie. Doszliśmy do wniosku, ze narożnik komina znajduje się bardzo blisko dość często uczęszczanego przejścia (wejście do garażu). Jest to w dodatku ciąg komunikacyjny którym przenosi się różne dziwne, ciężkie i kanciaste przedmioty (narzędzie, drabinka, kosz z zakupami itp). Efekt jest taki, ze tynk na tym narożniku był już dość poważnie poobijany. Dlatego podjęliśmy decyzje, że będzie to jedyne miejsce w całym domu, gdzie jednak zastosujemy narożnik do glazury, zamiast fazować płytki. Ponieważ jestem zdeklarowaną przeciwniczką plastików, zastosujemy aluminiowy narożnik.

 

Następny etap pracy nad spiżarnią, to likwidacja rys na kominie. Komin jest zbudowany częściowo z cegły (przewód dymowy) a częściowo z siporeksowych kształtek (trzy przewody wentylacyjne). W zeszłym roku pojawiło się pęknięcie (co to był za trzask). Pęknięcie nie jest groźne, bo znajduje się w miejscu, gdzie komin, a ściślej mówiąc kanał wentylacyjny doklejony był do ściany nośnej. Jednak postanowiliśmy zasklepić to pęknięcie i zrobić co sie tylko da, żeby zminimalizować ryzyko pęknięcia płytek w tym miejscu. Dlatego też pęknięcie zostało poszerzone przy pomocy szlifierki kątowej. Co kilkanaście centymetrów zostały przygotowane poprzeczne bruzdy na kotwy.

http://lh3.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ2LS-y2QBI/AAAAAAAABMA/fm6PoEytDfw/s144/IMG_0996_komin.jpg

W bruzdy zostaną wklejone kotwy ze stali nierdzewnej. I całość zostanie zasklepiona zaprawą. Mam nadzieję, że w przyszłości pęknięcie nie odnowi się. A jeśli się odnowi no to trudno...

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Komin załatany...

24 lutego 2007

 

Sprawa komina w spiżarce zamknięta. Klamry zostały założone tynk załatany. Mam nadzieje, że to pomoże.

http://lh5.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ2LTJYTB3I/AAAAAAAABMQ/37tbp0bmAcI/s144/IMG_1006_komin.jpg

W spiżarni zostało już (a może jednak aż) tylko docieplenie ścianki pomiędzy spiżarnią a mieszkaniem, oraz obudowanie i ocieplenie rozdzielacza CO.

 

 

Przy okazji nadmiar zaprawy został wykorzystany do zasklepienia jakichś zaległych bruzd w kotłowni.

http://lh3.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ5kBEhM99I/AAAAAAAABOE/fwYbWtefEGo/s144/IMG_1012_kotlownia.jpg

 

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żabki czy haczyki?

24 lutego 2007

 

Dość niespodziewanie zarobiłam pare groszy i od razu podjęłam decyzje o tym, zeby wydac je na dom... Stanęło na karniszach. Chcę mieś w salonie j jadalni szyny PCV schowane za drewnianą osłoną. Znalazłam niezłą ofertę szyn, po około 7 PLN za 1 mb. Do tego oczywiście dodatki, które nie wiem ile będą kosztować. No i właśnie z dodatkami mam problemy. Czas najwyższy zadecydować, czy chcę mieć żabki czy takie dziwne haczyki. Sęk w tym, że nigdy nie używałam haczyków. Nawet nie wiem jak to działa... Bądź tu człowieku mądry i dokonaj wyboru :(

http://lh3.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ5k8roqckI/AAAAAAAABR8/yUmc34qp4GQ/karnisz.jpg

 

Kwestia drewnianego wykończenia jeszcze do prześwietlenia. Gdzie zamówić, ile będzie kosztowało itp...

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projekt ocieplenia ścianki, czyli spiżarki ciąg dalszy

27 lutego 2007

 

Wszystko w naszym domu płynie w swoistym tempie. Wykańczanie domu tez i nie ma sensu przyspieszać i tak nic z tego nie będzie. Tak więc spiżarnia ciągle nie jest zrobiona. Co tym razem ? Ocieplenie ścianki między spiżarnia a domem. Doszliśmy do wniosku, ze jednak chłodno jest w tej spiżarce i bardzo chcemy, żeby tam było chłodno. Nie pomyśleliśmy o tym na etapie budowy klatki schodowej, więc musimy myśleć teraz. Trzeba więc ta ściankę docieplić, żeby niepotrzebnie nie wychładzać mieszkanie. Zdecydowaliśmy, że zrobimy to za pomocą płyt KG na stelażu wypełnionym wełną mineralną. Oczywiście nie może być łatwo, tak, żeby od razu było wiadomo co i jak.

 

Problem pierwszy ?

Ścianka nie jest prosta. Nie znaczy, ze jest krzywo zrobiona. To znaczy jest krzywa ale tak było w projekcie. Załamuje sie w pewnym miejscu o około 13 stopni a w dodatku to załamanie jest zaokrąglone. Chcemy tak zrobić obudowę z KG, żeby to wyprostować (to zaokrąglenie) i nie mieć niepotrzebnej zabawy przy układaniu płytek. Poziomo chcemy ulożyć profile CD 50 przymocowane do ściany za pomocą uchwytów EL, które pozwalają na odsuwanie profili od ściany i uzyskanie dwóch płaszczyzn. Sęk w tym, że nie mamy pojęcia jak ułożyć pionowe profile w miejscu załamania. Jak by tego nie robić końce płyt spotykające się w tym miejscu, a więc ich połączenie będzie w powietrzu:

http://lh5.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ5lu4__OPI/AAAAAAAABXQ/hI7AmBDEyek/scianka_w_spizarni_01.png

 

Problem drugi?

Oprócz tego, że ścianka jest 'zakręcająca, to jeszcze jest trójkątna. Od góry nie ma problemu, jest strop, czyli spód wyższego biegu schodów. Więc zastosujemy profil UD 27 wszędzie tam, gdzie na rysunku jest czarna kreska. Kwestia do rozstrzygnięcia to miejsce, gdzie na rysunku jest czerwona kreska. Tam jest krawędź pod którą znajduje sie wnęka. Tak więc po zrobieniu zabudowy trzeba będzie od czoła doczepić pasek płyty KG. Nie wiem więc czy to ma być tez profil UD27, czy inny. Może U ?

http://lh4.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ5lu-w6PAI/AAAAAAAABXY/yuNnjEQr6CQ/scianka_w_spizarni_02.png

 

Problem trzeci

O ile mi wiadomo aby płyty KG mocuje się wkrętami do profili pionowych. Co w tym przypadku ? Co w przypadku ostatniego, trójkątnego kawałka, który nie będzie miał po lewej pionowego profilu do przykręcenia ? Czy można przykręcać do profili UD27 ?

 

Na te pytanie muszę sobie odpowiedzieć tak szybko jak sie da. Tymczasem oszacowałam ile będzie mi potrzeba materiału. Przyjęłam w tym celu założenie, ze w miejscu zakrętu ściany będzie tylko jeden pionowy profil a w miejscu czerwonej krawędzi będzie profil UD27

 

UD27 2 x 4m

CD60 5 x 3m

3 płyty KG

Taśma izolacyjna 4m

Uchwyt EL 26 sztuk

Kołki rozporowe do betonu 10 sztuk

Kołki rozporowe do cegły dziurawki 35 sztuk

Blachowkręty 3.5 x 9.5 (pchełki) 60 sztuk

Blachowkręty (do mocowania płyt) ok 80-100 sztuk

 

Przydałoby sie kupić jeszcze nożyce do blachy i bit z ogranicznikiem do wkrętarki.

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profilowe zakupy

1 marca 2007

 

Ufff... Aż sama nie wierze, że tak szybko kupiliśmy rzeczy potrzebne do docieplenia tej ścianki... Po prostu pojechaliśmy, kupiliśmy i przywieźliśmy... Trochę się tylko niewygodnie wracało w wiąchą profili biegnącą przez sam środek samochodu. Panowie w hurtowni dość dziwnie patrzyli na nas jak upychaliśmy profile do samochodu.

- Panie... Tym samochodem, to my nie takie rzeczy przewoziliśmy...

 

To oczywiście prawda, tyle, że tym razem na pokładzie była jeszcze teściowa, bo chcieliśmy upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i zaraz po wizycie w hurtowni wybraliśmy się do siedziby Towarzystwa Przyjaciół Mińska Mazowieckiego, zeby obejrzeć ciekawie zapowiadającą się wystawę starych zdjęć. Było warto. Zdjęcia niektóre nawet z 1903 roku. Pan, który miał dyżur świetnie opowiadał o niektórych i widac, że prawdziwy miłośnik Mińska Mazowieckiego. Sporo się od niego dowiedzieliśmy... Przy okazji zakupiłam kilka ich publikacji. Bardzo ciekawe, ładnie wydane. Będę czytać i się asymilować. A co...

 

Po zwiedzeniu wystawy trzeba było zapakować się do samochodu. Nie było łatwo bo oparcie mojego fotela z powodu profili musiało być położone. Komfort jazdy żaden. Na szczęście to tylko kilka kilometrów. Aż się boje pomyśleć, co będzie jak przyjdzie jechać po te trzy nieszczęsne płyty KG.

 

Spis zakupów:

UD27 1 x 4m 7.50

U 1x4m 11.50

CD60 6 x 3m 45.20

Uchwyt ES 30 sztuk 12.08

Kołki rozporowe 100 sztuk 8.00

Blachowkręty 3.5 x 9.5 (pchełki) 200 sztuk 7.80

 

Razem 91.90 PLN

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rusztowanie w spiżarni

8 marca 2007

 

Po niemalże błyskawicznych zakupach nadszedł czas na montaż... Zaczęliśmy od profilu U przymocowanego na skośnej krawędzi ścianki. Za zdjęciu Ryś wbijający kołki do szybkiego montażu. Ponieważ nie było możliwości, żeby stuknąć kołek bezpośrednio młotkiem posłużył się starym pilnikiem do przeniesienia siły uderzenia. W tle widać trzy kartony leżakującego czerwonego wermutu.

http://lh5.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ2LYpkxaVI/AAAAAAAABMY/vltN8Yro9nM/s144/IMG_1121_spizarnia.jpg

 

Wczoraj razem z bratem przymocowaliśmy do skośnego sufitu górny profil (UD27). Na szczęście brat przywiózł swoją wiertarkę z udarem, bo wiercenie nasza zwykłą wiertarka w żelbetowych schodach byłoby naprawdę udręką. Dziś postanowiłam samodzielnie zacząć montaż pionowych profili CD na wieszakach ES. Jest to praca, która nie wymaga więcej niż jednej pary rąk, więc w ramach relaksu trochę się pogimanstykowałam. Siłą rzeczy nie zrobiłam sobie zdjęcia, ale może to i lepiej :lol:

 

Poniżej trzy profile przygotowane do montażu pozują do zdjęcia. Jeszcze nie przykręcone do wieszaków, gdyż trzeba najpierw włożyć pod nie wełnę mineralną. Wieszaki też jeszcze nie są przykołkowane ostatecznie do ściany.

http://lh4.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ2LY8GjK0I/AAAAAAAABMg/fVANw-DUEi4/s144/IMG_1144_spizarnia.jpg

 

Zamocowałam również skrajny profil pionowy przy drzwiach, który będzie wyznaczał druga płaszczyznę. Ten profil jest już wypoziomowany (chyba powinnam napisać wypionowany) i przykręcony z jednej strony do wieszaków. Druga strona jeszcze pozostaje swobodna co ma ułatwić wciśnięcie tam wełny mineralnej. Jestem z siebie dumna, bo własnymi rękoma przycinałam te profile i wkręcałam pchełki. Trochę się zmęczyłam skakaniem po drabinie, bo zanim nabrałam wprawy pchełki spadały mi z bita wkrętarki i ciągle musiałam po nie schodzić. Poza tym mam niewielki odcisk na środkowym palcu prawej ręki. To chyba dlatego, ze nie umiem prawidłowo trzymać nożyc do blachy. Czeka mnie jeszcze wiele powierzchni do wykończenia karton-gipsem, więc się zdążę nauczyć.

http://lh5.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ2LZAzfD8I/AAAAAAAABMo/d5kzJ8L66Lo/s144/IMG_1149_spizarnia.jpg

 

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rusztowanie prawie ukończone

9 marca 2007

 

Sama nie wierzę w to co się dzieje. Rusztowanie w spiżarni prawie ukończone. To tempo prac mnie zaskakuje. Brakuje już tylko jednego pionowego profilu na załamaniu ściany. Pozostałe profile wypełnione wełna mineralna ISOVER uni-mata i przyśrubowane do wieszaków.

http://lh5.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ2LZdS-P9I/AAAAAAAABM4/dByFq1bHYcY/s144/IMG_1153_spizarnia.jpg

 

Wełna ISOVER nie kruszy się tak bardzo jak Rockwool, ale i tak czuję, maleńkie igiełki na twarzy... Pocieszam się tylko, ze przy Rockwoolu było gorzej. Dziś za wkrętarkę chwycił Ryś, więc mogłam robić zdjęcia :p

http://lh6.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ2LZfDnBzI/AAAAAAAABMw/FlKEzNQvSSM/s144/IMG_1152_spizarnia.jpg

 

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lampa.

9 marca 2007

 

Przeglądając wątki na forum natknęłam się na strone producenta mebli VOX a na niej na taka o to lampę:

http://www.meble.vox.pl/images/zdjecia/4301AB_lampa_fisherman_wiszaca_800px.jpg

 

Bardzo podobna do lampy z IKEA, ale ma ładniejszy kolor. Kosztuje prawie 200 PLN i baaardzo mi się podoba. Na pewno pasuje mi do wiatrołapu (chyba, ze jest za duża) a może nawet do kuchni. Ech... Chyba będę teraz o niej rozmyślać.

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę mała architektura

13 marca 2007

 

Już jakiś czas temu zaczęliśmy planować z Rysiem budowę grilo-wędzarni i robienie własnych wyrobów masarskich. Ostatnie rozmowy na forum i moje osobiste odczucia na temat pogarszającej się jakości żywności przyśpieszyły naszą decyzję. Święta Wielkiej Nocy zbliżają sie wielkimi krokami, próbna partia mięsa się pekluje, a widoków na szybkie zbudowanie porządnej i ładnej wędzarni nie ma (u nas przeciez wszystko musi się dziac swoim tempem). Szybciutko więc skleciliśmy wędzarnie z blaszanej beczki, blaszanego korytka i kilku cegieł.

 

Korytko osadzone zostało na połówkach cegieł. Na początku pod korytkiem dołek na palenisko. Na końcu kopczyk przygotowany do obsadzenia beczki:

http://lh5.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ5qHN8eSHI/AAAAAAAABYI/BiOprSjKJLM/s144/IMG_1180_wedzarnia.jpg

 

 

Po obsadzeniu i obsypaniu ziemia tam gdzie trzeba w oczyszczonej uprzednio beczce nastał wielki ogień celem wypalenia wszystkiego co mogłoby wędzeniu zaszkodzić. Na zdjęciu widać już tylko dymek po wielkim ogniu. Mam jeszcze trochę badyli na ogrodzie to jeszcze powypalam beczkę zanim mięso będzie gotowe do wędzenia. Wędzarnia ta może nie jest szczytem osiągnięć jeśli chodzi o urządzanie ogrodu, ale ma być przede wszystkim smacznie a dopiero potem ładnie.

http://lh6.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ5qHRUqx9I/AAAAAAAABYQ/su5_IYKOxaw/s144/IMG_1181_wedzarnia.jpg

 

 

Tymczasem żeby już się cieszyć smakiem domowego mięsa i nie kupować mięsopodobnych wyrobów naszprycowanych chemią narychtowałam kilka słoików kiełbasy (bez peklowania według jednego z tutejszych przepisów) i taką oto roladę z boczki z nadzieniem z rodzynków i suszonych śliwek:

http://lh3.ggpht.com/_EbYh3yR5h9c/SZ5qH6CFP6I/AAAAAAAABYY/TIowKiWfFbw/s144/IMG_1188_pieczen.jpg

 

Dziś zaś po dwudniowym moczeniu w bejcy z czerwonego wina i cebuli w piekarniku wylądowała szyneczka naszpikowana cynamonem i goździkami... Mniamniuśne...

 

 

 

Komentarze do dziennika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...