Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Doświadczenia z keramzytem


zibzet

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 42
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

witaj zibzet,

nasze ściany z bloczków keramzytobetonowych już stoją. nie napisze Ci czy jest ciepło ect. bo nie mieszkamy jeszcze. bruzd jeszcze nie mamy więc sory. a co ma się kruszyć? na palecie przyjeżdża max 1-2 bloczki uszkodzone. materiał mocny. dla lepszych parametrów cieplnych w bloczkach są dziury więc jak w złym miejscy walniesz to może ci się coś skruszyć. ale... bloczki woził nam właśnie betard. nie decyduj się na system ściany jednowarstwowej. to tylko w prospektach wygląda to tak ładnie i równo. do nas przywieźli zaledwie jedną paletę bloczków wyższych o 1-1,5 cm i tak zdrowo namieszały, że mogliśmy zapomniec o całym systemie pióro wpust. nie daj się wpuścić w te ich skrzynki murarskie - kaucja 480 PLN. wszystko jest ok pod warunkiem, że bloczki wszystkie są równe. murarze na twoich oczach bedą z niej korzystać ale jak tylko pojedzieć bedziesz mieć grubą spoinę.

polecam te bloczki 49x24x24 + ocieplenie styropianem.

strop z betarda polecam. tu nie mamy uwag poza jedną. jak bedą robić Ci wycenę to przelicz to sobie na spokojnie. tyle materiału nam zostało, że aż wkurzony jestem. 2 pełne palety pustaków teriva i teriva bis, paleta bloczków alfa 1/1 i trzy palety połówek. ja nie wiem jak oni to policzyli. teraz jest kłopot z oddaniem. a ich szef jak liczył to mówił, że jak braknie to...

no i uwazaj na kierowców. większość to goście naprawdę ok. jest jeden z wieruszowa - filia betard - ten to najlepiej by ci zrzucił wszystko pół kilometra od budowy na drodze.

pustaki keramzytowe szybko wysychają po ulewie (ceramika u sąsiadów jeszcze długo, długo jest mokra).

 

pozdrawiam i polecam.

jeśli chcesz o coś jeszcze zapytać to skonkretyzuj co byś chciał wiedzieć

 

aresior

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:( ...oj niedobrze. I nie wiem co gorsze, Optiroc czy keramzytobeton :(

Może po kolei.

Pełen zapału dorwałem się do budowy własnego domku. Wybrałem materiał - keramzytobeton. :o Fajny, ciepły, tani, łatwy w budowaniu, zdrowy, lekki. Poszła pierwsza warstwa :D (Po awanturach z murarzami, żeby kładli zbrojenie i nie dawali zaprawy w pionowych szczelinach). I odrazu kazali przywieżć piłę do pustaków, bo tego żadnym sposobem nie dało sie ciąć!!! Doszli do poziomu okien. 2 wykusze, Filarki między oknami... "Pan przywiezie palete siporeksa, bo z tego g... to my nie będziemy robić" Przywiozłem, mieli racje, ale przywiozłem 10 palet, bo wewnętrzne ściany nośne już postanowiłem robić w betonu komórkowego (o szczęśliwa chwilo, gdy sie na to zdecydowałem) Pilnowałem ekipy, żeby ściany były naprawde proste. Ale wyszła... choinka. Pustaki okazło sie że maja do 7 mm odstepstw na grubości. Z zewnątrz równo w środku ... schodki.

Ale UDAŁO SIĘ.

Ale to nie wszystko. INSTALACJE!!! Te pustaki sie sypią przy próbie kucia. Używałem otwornice do betonu, a bruzdy wycinałem diamentową tarczą. OOOOOooo jak dobrze, że miałem w środku białe pustaki. Ile sie dało, nawet kosztem dłuższych tras pociągnąłem tymi ścianami (Ciiii, nie mówcie nikomu z nadzoru budowlanego, że odstąpiłem od projektu).

Dodam, ze reklamowałem pustaki, ale to temat na poemat w innym poście.

Są ortografy? Wybaczcie, stałem sie nerwowy przez ten keramzyt i zapomniałem kiedy u,ó rz,ż ch,h

 

http://forum.muratordom.pl/posting.php?mode=quote&p=155867

Witam wszystkich!!

Zamieściłem na forum problem, który też jest związany z tym materiałem budowlanym!! Chciałbym również podzielić sie swoimi uwagami!!!

Wszystkie ściany w domu mam z pustaka keramzytowego(kolor niebieskawy). Pustaki zostały zakupione u prywatnego producenta (mala firma w małym mieście pod Łodzią). Jeśli chodzi o ściany po ich wybudowaniu, nie mam uwag co do ich "choinkowatego kształtu" sa nawet idealnie proste!!! Problem powstał póżniej!!! po obciążeniu ścian stropami zaczęły pękać ściany podokienne-tu jest wszystko na ten temat

http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=504077#504077

Wina jak najbardziej leży w materiale ponieważ to dość kruchy materiał a producent czy kierownik budowy nie był dobrze poinformowany że należało dać zbrojenie w spoiny pod oknami żeby zapobiec temu szpecącemu zjawisku!!! Więc winnych jest więcej :)

Ale jeśli chodzi o sam keramzytobeton to moje zdanie jest takie:

W budownictwie powinno stosować się to co jestt sprawdzone, tu HICIORY nie mają racji bytu!! Dom to inwestycja na wiele lat ma służyć nie tylko nam ale następnym pokoleniom również!! Na materiale budowlanym nie ma co oszczędzać!!! Gdybym teraz miał budować to na pewno o keramzytobetonie bym nie pomyślał!!! Uważam że cegła ceramiczna pełna jest niezastąpiona!! Doświadczenia nie mam ale na studiach typowo budowlanych chyba źle nas nie uczą!!!!

:wink: Pozdrawiam

http://forum.muratordom.pl/posting.php?mode=quote&p=504654

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zibzet - cd,

aby uniknąć tych "grubych" spoin warto poszukać starannego wykonawcy, który ma doświadczenie w budowaniu z takich bloczków. dziś uważam, że najważniejszy jest wykonawca - dobry wykonawca.

kolega brzoza trochę mnie przestraszył tym pękaniem itd. w sumie cieszę się, że przed wyborem nie czytałem tych postów bo bym z keramzytu zrezygnował. przyczyna może tkwić zarówno w materiale jak i wykonawstwie. nie jestem budowlańcem z wykształcenia więc nie zajmę stanowiska. Ne mnie też oceniać wyższość czy niższość poszczególnych materiałów. To jakby dyskutować, które święta są ważniejsze. Dla przykłady: mamy znajomego, któremu pękały ściany z BK. Czy to oznacza, że BK jest do niczego. Po prostu chłopak przesadził z ciężarem więźby i dachówki. W domu mieszka i nic się nie dzieje.

faktycznie trzeba pilnować, żeby murarze nie dawali jak to oni mówią "dla pewności" spoin pionowych bo wszystko bierze w łeb.

w projekcie mamy 12 cm styropianu więc nie będziemy zmieniać. przed wełną mam jakiś taki irracjonalny lęk. Prawdopodobnie dlatego, że nie wiem jakie ma parametry (czy ona nasiąka jakoś???). mój lęk nie ma więc podstaw i wynika pewnie z nieświadomości i niewiedzy.

aby na 100% uniknąć różnic w wysokościach warto "przypilnować" dostawcę przy załadunku lub rozładunku. wystarczy zmierzyć wysokość bloczków na palecie i wykazać kierowcy niezgodność wymiarów z ofertą.

nie trzeba oczywiście mierzyć wszystkich (alfa 1/1 jest chyba 60 szt. na palecie). wystarczy kilka. a różnicę widać nawet na oko. może w betardzie mają jakąś "zjechaną" formę. można też eliminować na etapie wznoszenia ścian. staraliśmy się każdy taki bloczek odstawić na bok. pech chciał, że mieliśmy "oszczędnego" murarza, który postanowił wszystko wykorzystać, żeby się nie marnowało. efekt wiadomy.

nie umiem wkleić zdjęć ale jeśli chcesz zobaczyć "jak to wygląda" to wklej adres a prześlę ci fotki poglądowe.

 

pozdrawiam

 

aresior

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aresior!

Chętnie obejrzę zdjęcia (adres przesłałem na priva).

Rozumiem, że Tobie ściany nie popękały? ja będę miał domek parterowy z poddaszem nieużytkowym, więc jeśli nawet to jest prawda, że pękanie to wina keramzytu, to chyba mi to nie grozi. Mój wykonawca wybudował już kilka domów z tego materiału i był bardzo ździwiony moją opowieścią o pękaniu. Nic takiego nie zauważył i nadal poleca keramzyt.

Aresior, czy żałujesz teraz, że wybrałeś keramzyt? Z czego masz ściany działowe? Czy też może z keramzytu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dom z keramzytu i faktycznie trochę popękane ściany :-? , ale do tej pory nie przyszło mi do głowy wiązać tych pęknięć z keramzytem. Wydaje mi się (aczkolwiek tylko wydaje, bo się nie znam), że tak samo miałabym popękane gdyby były z innego materiału. Dom wybudowaliśmy w rok, w następnym już mieszkaliśmy, mieszkamy blisko lini kolejowej, na śląsku, w tych okolicznościach byłabym zdziwiona gdyby tych pęknięć nie było. Na oko te pęknięcia nie wyglądają groźnie i mam nadzieję, że nasz domek nie posypie się nam na głowę :wink:

Co do samego keramzytu, mam bloczki Optiroc 38,5 bez ocieplenia, tynkowane dopiero tej wiosny. W domu jest chłodno latem i ciepło zimą. Jak mi rozliczą zeszły sezon grzewczy (pierwszy zamieszkały) to będę wiedziała, czy jestem zadowolona.

Co do problemów z bruzdami, instalacjami itp. to nie było żadnych, żaden fachman nie narzekał.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zibzet,

 

fotki na priva poszły. może nie są najaktualniejsze ale wyraxnie widac gdzie murarz mógł lepiej dobrać bloczek.

Wybór kerazytu jest jak każdy inny. z początku się tym przejmowałem ale teraz... Sąsiad buduje z potothermu wienerbergera a inny z maxa z kozłowic. w sumie najwazniejszy jest i tak wykonawca. jeśli macie dobrego fachowca do keramzytu to nawet bym nie kombinował.

ściany działowe tez z bloczków keramzytobetonowych ale cieńszych.

na poddaszu użytkowym raczej nie damy ścianek z keram. bo to trochę waży i mógłby strop ucierpieć. Nie załujemy. albo inaczej to ujmę. nie myślimy dziś o tym tzn. możesz wnioskowac iż nie uznaliśmy podjętej decyzji za błędną. zauważ, że zawsze najgłośniej krzyczą niezadowoleni.

 

pozdrawiam i nie przejmuj się tymi opowieściami o pękaniu. wzmocnikj okolice otworów, połącz ścianki działow z nośnymi i będzie ok.

 

a nam parametry tego materiału bardzo odpowiadają. jakbyśmy byli wszyscy tacy tradycyjni, jak niektórzy, to byśmy dalej w osadach a la biskupin mieszkali. :D :D :D

 

aresior

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mieszkam już w domu z keramzytu (24cm bloczek Optiroc + 10 cm wełna) i co prawda mieszkamy tam dopiero od maja, ale przezywalismy już w nim tegoroczne styczniowe mrozy. Wykorzystywany był jeden z pokoi i w ciągu dnia ogrzewany a dodatkowo instalacja wodna i grzewcza była napełniona. Obyło się bez niespodzianek (w przeciwieństwie do starego domu, w którym mieszkaliśmy, i wszystko siadło - ogrzewanie, prąd, ciepła woda). Podobnie w letnie upały - w domu było odczuwalnie przyjemniej, a w niektórych miejscach (po północnej stronie) nawet chłodno - co też dobrze świadczy o ciepłochronności ściany.

 

Co do innych uwag - ściany też mi popękały - po położeniu dachówki, ale też nigdy tego z samym materiałem nie wiązałem (choć co prawda kładliśmy zbrojenie zgodnie z wytycznymi producenta - co drugą spoinę). Do tej pory słyszałem, że wszystko siedzi w fundamentach i osiadaniu budynku. Jeśli fundamenty ustąpią, to nie ma takiej ściany, by wytrzymała (no moze poza żelbetonową, ale na nią też są sposoby - patrz Wilczy Szaniec :D ). Ciężko też przeciążyć ścanę w budownictwie jednorodzinnym - o ile dobrze pamiętam z bloczków, które wykorzystywałem można budować do trzech kondygnacji, ja mam jedną i poddasze.

 

Polecam natomiast skrzynkę i równe bloczki (z Optiroc'em nie miałem problemów z wymiarami bloczków, choć kupowałem je w ciągu dwóch lat, a zatem na pewno z różnych partii). Oczywiście równe bloczki - bo tylko wtedy skrzynka ma sens. Ja przymknąłem oko na robotników i nie pogoniłem ich przy wewnętrznych ściankach za nakładanie spoiny kielnią, niespodziewany efekt - na kilka wewnętrznych ścian poszło znacznie wiecej zaprawy niz na wsztsrkie zewnętrzne ściany, gdzie była wykorzystywana skrzynka. Nie potrafię teraz przytoczyć dokładnedo zestawienia kosztów, ale cena ścian wewnętrznych odczuwalnie wzrosła. Pamiętam ten efekt - chłopaki murowali ściany zewnętrzne, a ja się zastanawiałem co z tą zaprawą robić, bo prawie nie schodzi a mury już niemal całe. Aż zabrali się za ściany wewnętrzne - paleta zaprawy zniknęła w ciągi 1 czy 2 dni (choć podkreślam, że ścian wewnętrznych było duzo miniej niż zewnętrznych).

Można by spróbować przeliczyć, czy opłaca się postawić na droższe bloczki, ale równe i kłaść ze skrzynką, czy jednak nie warto... Możesz i to wziąć pod uwagę.

 

Przy samym murowaniu kłopot był tylko z dzieleniem bloczków - robili to szlifierką kontową. Na początku narzekali bo przyzwyczajeni byli łupać bloczki młotkiem murarskim, ale z czasem zmiękli i nawet z ochotą któryś z panów co jakiś czas biegał trochę sobie uciąć.....

 

Z samym kładzeniem instalacji, robieniem bruzd nie ma najmniejszych problemów (troszeczkę o tym wiem, bo sam kładłem całą kanalizację, instalację c.o. i część elektryki :D ).

 

Jedyny problem, a w zasadzie dodatkowy koszt to kołki. Zwykłe plastikowe nie chcą się trzymać.

Elektryk nawiercał dziury, wciskał kawałki kołków drewnianych i w to dopiero się wwiercał śrubą lub wbijał gwoździe. Inne wypadały. Dopiero przypadkiem odkryłem kołki, które trzymają się (choć nie wiem jak, bo cały keramzyt to w zasadzie samo powietrze przedzielone cieniutkimi ściankami ceramiki), ale się trzymają i wszystkie standardowe dla jednorodzinnego domu ciężary wytrzymują. Kosztują tylko trochę więcej niż normale, w zależności od wielkości od ok. 10 do 80 groszy za sztukę.

 

Wybrałem wełnę zamiast styropianu m.in. dlatego, że wśród zalet keramzytu podaje się to, że świetnie przepuszcza wilgoć nie podlegając nasiąkaniu (kreamzyt nie powinien wiedzieć co to grzyb). Wykorzystanie styropianu skutecznie zapobiega tej własności.

 

I odpowiedź na ostatnie pytanie - czy jeszcze raz budował bym z keramzytu? - Tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z co a różnica z czego budujesz, przecież nawet jak będzie suporex to go docieplisz, dasz tynk + dobra wentylacja nic nie będzie moknąć nic nie powinno się kisić i co ma się dziać, tak samo keramzyt czy poroterm czy inne silikaty, ytong - dziwia mnie posty typu - wybraliśmy taki czy taki materiał i rzeczywiście odczuwamy różnicę od tego czy innego lepiej się mieszka, mieszkam w domu z cegly jest ok. tak samo jak mieszkałem z suporexu też było ok. - kwestia wentylacji , docieplenia i ogrzewania załatwia resztę - tak mi się wydaje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć kwiatkor,

napisz coś więcej o tej wełnie. przyznam się, że nie jestem specjalistą w dziedzinie budownictwa i tyle co wyczytam lub doświadczę to moje. czy chodzi ci o jakieś parametry przepuszczania wilgoci??? wiem, ze niektóre bloczki mają nawet wkładki styropianowe. zakladałem więc, ze styropian jest ok w tym przypadku. przyznam się, ze przy wyborze bloczków nie brałem czynnika ekonomicznego pod uwagę tj. nie przeliczałem, ze ze skrzynką zejdzie mniej zaprawy. w całej inwestycji to w końcu "pikuś". skrzynkę wziąłem bo polecali a bloczki z betarda były po prostu najbliżej. swoja drogą to jestem ciekaw jaki jest efekt finalny przed otynkowaniem skoro twoi budowlańcy nie byli wprawieni w budowaniu z keramzytobetonu. chętnie bym porównał z moim fachmanem. jeśli masz fotki a dziś robią je wszyscy to daj znać.

 

pozdrawiam

 

aresior

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz coś więcej co to za kołki znalazłeś?
Aktualnie kupuję kołki Dybel SX i Dybel UX sprzedawane pod marką Fisher (w internecie znalazłemje np. http://www.proficenter.com.pl/fischer_pliki/fischerLista%201.htm), ale pewno mozna i wśród innych producentów poszukać. Cała tajemnica tkwi pewno w specyficznej konstrukcji kołka. Do keramzytu - polecam w ciemno (koryguję niestety cenę - te największe kosztują w Grodzisku Maz. nawet 1,50PLN/szt. :( ale nie znalazłem jak do tej pory nic innego)

Ściany popękały Ci na wylot? I czym robiłeś bruzdy?
Nie na wylot :lol: Pęknięcia w bloczkach ściennych były tylko po jednej stronie - wewnętrznej, oraz w garczkach - pustakach stropowych od dolnej strony (choć górnej nie jestem pewien, bo była zalana betonem, przykryta styropianem i wylewką). Ściany pękały przed nałozeniem tenków - więc nie mają dla mnie najmniejszego znaczenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z co a różnica z czego budujesz, przecież nawet jak będzie suporex to go docieplisz, dasz tynk + dobra wentylacja nic nie będzie moknąć nic nie powinno się kisić i co ma się dziać, tak samo keramzyt czy poroterm czy inne silikaty, ytong - dziwia mnie posty typu - wybraliśmy taki czy taki materiał i rzeczywiście odczuwamy różnicę od tego czy innego lepiej się mieszka, mieszkam w domu z cegly jest ok. tak samo jak mieszkałem z suporexu też było ok. - kwestia wentylacji , docieplenia i ogrzewania załatwia resztę - tak mi się wydaje
Trudno Ci nie przyznać racji. Ktoś na budowie, na samym początku mi powiedział: "najważniejsze w domu to fundamenty i dach - resztę choćby z gliny sklecić i będzie stać". Chyba coś w tym jest.

Obok pewnych niuansów technologicznych - np. jak tłumaczył mi mój kolega (wyższe wykształcenie zdobywał analizując niuanse betonu) nieprawidłowa jest ściana z bloczków styropianowych, bo połowa warstwy ociepleniowej jest w środku pomieszczenia, a co wiąże się z tym betonowa warstwa nośna zimą może być w temperaturze poniżej zera. Czy problemów z podatnością na grzybienie (u mnie np. wentylacja łazienek silnie przez pewnego członka mojej rodziny jest ograniczana, ale lepiej by ścianie coś się stało niż tej osóbce.... :lol: ) między większością materiałów, poza ceną, łatwością transportu i układania oraz problemami wbijania w nie kołków i innych "drobiazgów" trudno znaleźć jakieś istotne różnice.

W moim wypadku najważniejsze było to by był to lekki ale duży bloczek (łatwość budowania) i najważniejsze - mógł stać spokojnie przez jedną lub dwie zimy bez otynkowania (np. dlatego odrzuciłem beton komórkowy). No ale to mój specyficzny przypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej aresior,

 

styropian zalicza się do prawie doskonale nienasiąkliwych - dlatego, jeśli istnieje ciągła warstwa styropianu w ścianie - cała wilgoć jaka wejdzie do ściany od wewnętrznej strony musi wyjść do wnętrza. Ale też nie jestem ekspertem w tej dziedzinie i przytaczam tylko to, co kiedyś, czy tu na forum, czy w innej e-literaturze znalazłem. Ale czy to ma znaczenie - chyba ponad połowa z nas ociepla styropanem - jeśli ktoś ma jakieś miarodane i wiarygodne dane - to pewno oni.

Masz rację co do jednego - nie tylko zaprawa, ale całe koszty ścian w stanie surowym to pikuś.... (zwłaszcza że ponosi się je na początku, kiedy jeszcze częstokroć jakieś zasoby czy rezerwy istnieją :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz kwiatkor w zupełności rację ale pewno i gdybyśmy jeszcze z tuzin domów postawili i tak za każdym razem możnaby zrobić coś lepiej. zle z ta wełną to nas zaciekawiłeś. muszę poszukac jeszcze na forum. mam całą zimę na zastanowienie bo najwcześniej ocieplamy w przyszłym roku.

 

pozdr.

 

aresior

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieżle jesteście otrzaskani w tych tematach, ale powiedzcie mi keramzyt czy poroterm - widziałem jak budowali z porotermu i pod nadproża nie dawano warstw cegieł pogrzebałem okazalo się żę to materiał konsttrukcyjny bla bla bla i żę jak min 36 to można, ale bloczek keramzytowy często może się kruszyć pod ciężarem, no to jak się kruszy to znaczy że co gorszy , słabszy... no bo chciałem z keramzytu bo taki nienasiąkliwy, grzyb się nie ima i wogóle, ale w tej sytuacji ... no i jak położe więźbę świerzą i dowalę jeszcze dachówkami to może popękać? a suporex nie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...