kasia w 22.09.2006 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2006 No właśnie czy ktoś zaczął budowę np. wczesną wiosną, a na Boże Narodzenie już mieszkał w wykończonym domku. Pytam bo słyszałam, że dom musi wyschnąć, aby zacząć go wykańczać w wewnątrz. Jak to się ma do rzeczywistości???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 22.09.2006 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2006 ja znam trzy takie rodziny. Warunek trzeba mieć kasę, kasę, kasę i szczęście do fachowców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 22.09.2006 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2006 moi rodzice zaczeli w marcu, a w sierpniu już mieszkali. Zabójcze tempo, dom z poddaszem razem 280m. Dom stoi i nic się nie dzieje. Mieszkają trzeci rok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kabietka 22.09.2006 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2006 Na moim przyszłym osiedlu sasiad zaczął budować w kwietniu a od kilku dni już mieszka Fakt moze nie wszystko ma w domciu zrobione na tip top ale mieszka !! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bwojtek 22.09.2006 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2006 Zacząłem w kwietniu i przed końcem roku w zasadzie wszystko było gotowe. Wprowadziłem się co prawda dopiero w lutym ale to raczej z niechęci do przeprowadzki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
slawoj 22.09.2006 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2006 W programie "Dom nie do poznania" budują w tydzień. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LamiaReno 22.09.2006 18:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2006 w monster house też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jan Przestrzelski 22.09.2006 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2006 5 lipca trzy osobowa ekipa rozpoczęła montaż d06.(od stanu zerowego)Do 5 września zamknięto budynek ,łącznie z elewacją i ociepleniemObłozono kominy,zrobiono i pomalowano podbitki,zamontowano okna i żeluzje.Na dzień dzisiejszy wykonane instalacje hydrauliczne , elektryczne,alarm,położone tynki ,za parę dni wylewka.Inwestor ma nadzieję wprowadzi9ć się w połowie października. Koszt budynku pod klucz 150 tys. zł Możliwe,tylko dlatego iż ograniczone zostały do minimum prace mokre.Niewielka objętość i masa ścian w systemie "radość budowania" (waga budynku ok 20 ton) umożliwia szybkie odpatrowanie wilgoci i zamieszkanie w nieporównalnie szybszym czasie w stosunku do budynków budowanych metodą tradycyjną.Dodatkową zaletą jest pozyskania ok 5m kw większej powierzchni podłogi-ściana konstrukcyjna ma 14 cm a nie jak w innym rozwiązaniu conajmniej 24cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nasz Domek 22.09.2006 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2006 zaczeliśmy w maju zamieszkaliśmy w grudniu.....obecnie już mieszkając kończymy...ogrodzenie,niwelację terenu-zieleń,wew.brakuje drzwi,klamek na górze,mebli kuchennych i jeszcze wielu detali wystroju wnętrza....ale udało się....płyta g-k trochę pęka na poddaszu....dom schnie...będzie remoncik tak za rok czasu...ale mieszkamy i jest tu pięknie..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia w 22.09.2006 20:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2006 Bardzo wam dziękuję za odpowiedzi. Jakoś tak mi lepiej na duszy. Bo tak naprawdę, ani mój mąż, ani tata, nie mówiąc o reszcie rodziny jakoś nie chcą wierzyć, że za rok mogę już mieszkać w nowym domku. Ja uważam, że jak działać to działać, tym bardziej, że z kaską to raczej nie będzie problemów (mamy mieszkanie, weźmiemy kredyt, resztę obiecali dorzucić nasi rodzice). Mam nadzieję, że uda się nam wszystko zrealizować. Tak więc kaska, dobra ekipa, szczere chęci, głowa na karku i pozytywne myślenie to sposób na dom w jeden sezon. pozdrwaiam kasia w Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 23.09.2006 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2006 My zaczynamy za tydzien, a za rok w czerwcu chcemy sie przeprowadzac Jak mnie ktos z "zyczliwych" straszy, ze trzeba budowac kilka lat aby nie pekalo to ja mu odpowiadam, ze kiedys budowali minimum 5 lat i wszystko peka, a za przyklad mam dom, w ktorym obecnie mieszkam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kropi 23.09.2006 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2006 Ja myślałem, że jak zacznę od stanu zadaszonej piwnicy w kwietniu, to w grudniu zamieszkamy. Gucio. Przez brak solidności dostawców (strop, okna) oraz wykonawców (tynkarze mieli wejść na początku września) jesteśmy w plecy jakieś 2 miesiące, więc jak pójdzie dobrze to przeprowadzimy się na Wielkanoc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OkiToki 23.09.2006 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2006 hmmm ja chce podjac sie chyba nieprawdopodobnego wyzwania do bozego narodzenia wykonczyc stan surowy parter ok. 50 m2 i poddasze uzytkowe ok. 70m2 + podniesienie dachu + polozenie gontu + elewacja, wymiana okien Dom jest czesciowo wykonczony - 2 pokoje, kuchnia, lazienka - wiec da sie mieszkac mielismy zaczac od wrzesnia - przedluzaja sie formalnosci i moze zaczniemy od 10 pazdziernika w sumie ekipy czekaja sam juz watpie czy sie uda ) zaczynam od podniesienia dachu, elektryki, CO, hydrauliki, posadzki ehhh - mysle jak zrobic tynki - kg czy z agregatu ?? potem okna, ocieplenie dachu itddddd uda sie ?? do odwaznych ......... [ a tu niektorzy boja sie czy w rok zdaza ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 24.09.2006 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 Kropi ma racje. Teraz bardzo ciężko znaleźć terminowych fachówców, żeby ze wszystkim zdążyć. W zeszłym roku zrobiłem fundamenty, parter i strop. W maju tego roku miałem przykryty dom. Gdyby nie długie terminy oczekiwania na fachowców (dostawców też), mógłbym już mieszkać od miesiąca-dwóch. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 24.09.2006 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 Sprawa jest wykonalna, ale .... wymaga ogromu czasu i zaangażowania. O precyzji planowania i organizowania nie wspomnę. Zaczynalem 28 marca, w listopadzie można było się wprowadzać. Ale kosztuje masę zdrowia i nerwów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skowronek7 26.09.2006 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2006 Zgadzam się z poprzednikami. Jak najbardziej jest to możliwe. Jeśli nie masz problemów z kasa to weź jedną ekipę do wszystkiego. Nie baw się w podwykonawców, wciąż będziesz słyszeć: "to nie my, to oni" oraz: "dlaczego drożej? bo poprzednicy schrzanili pracę". Podpisz umowę z karami za niedotrzymanie terminów i to najlepiej poszczególnych etapów. Ja mam podpisaną umowę z terminem ostatecznego odbioru a prace mają się nijak do ich wstępnego gharmonogramu, ale skoro wykonawca ma dobry humor, to dlaczego ja miałbym mieć gorszy. Jak się spóźni to wymarzony dom będę miał taniej. W czym problem? Dobrze jest też ogrzewać dom, np. jeśli zaczniesz prace wiosną (pamiętaj, że formalności zajmą Ci kilka albo nawet kilkanaście - w zależności od regionu - miesięcy) a kończyć jesienią. Instalację co położyć możesz wczesniej i ogrzewać aby schło. Im dłużej ludzie budują dom, tym więcej za niego płacą. Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Heath 26.09.2006 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2006 Poczytaj dzienniki budowy, ludziska ostro jadą z koxem Np. dziennik Igi, ma dziewucha zaparcie http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=64760 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia w 26.09.2006 12:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2006 Im dłużej ludzie budują dom, tym więcej za niego płacą. zgadzam się, święta prawda Poczytaj dzienniki budowy, ludziska ostro jadą z koxem czytam, cały czas czytam i nie mogę wyjść z podziwu jak te ludziska budują te swoje wymarzone chałupki... mam nadzieję, że w marcu dołączę do tego zacnego grona inwestorów... pozdrawiam kasia w Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Annja 26.09.2006 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2006 Witam, my też mamy zamiar ruszyć wczesną wiosną, na razie kopiemy się z gazownią bo im za daleko do naszej działki rury kłaść Również mamy zamiar wprowadzić się do końca roku ale zakładamy że jeżeli będzie jakaś "obsuwa" i wprowadzimy się na wiosnę to też się świat nie zawali. Znam masę ludzi, którzy zdążyli ze wszystkim w jeden sezon, mieszkają i cieszą się dobrym zdrowiem. O tym zdrowiu wspominam, bo jedna moja znajoma ( wprawdzie nie bardzo życzliwa i dlatego do tego podchodzę sceptycznie ) powiedziała, że zna małżeństwo, które wprowadziło się do takiego świeżego, mokrego domu i pan domu zaczął nagle chorować. Miały go trapić różne dolegliwości, lekarze ponoć nie umieli postawić diagnozy, aż w końcu gdy lekarz dowiedział się że państwo x od niedawna mieszkają w nowym domu powiedział, że te choroby to właśnie wina tego, że najpewniej zachodzą jeszcze jakieś reakcje chemiczne wewnątrz budynku. Nie wiem ile w tym prawdy. Może ktoś umie to zweryfikować? Ja osobiście nie bardzo wierzę w takie teorie ale troszkę się niepokoję bo mam małe dziecko, a nie wykluczne, że zanim skończymy budowę pojawi się drugie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin_budowniczy 26.09.2006 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2006 Technicznie można wybudować i zamieszkać w jeden sezon. Rozmawiałem o tym ze swoim kierownikem i zapytał mnie "Czy nie szkoda płuc ?" Podobno całą tą wilgoć (stropy, tynki, itd) wciągamy płucami naszej rodziny. Twierdził, że najlepiej jeden sezon stan surowy, drugi wykończenie. Ja tak robie Gdybym miał bardzo duzo kasy tez bym tak robił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.