ania1719508426 27.12.2006 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2006 Własność przyłącza kończy się na wodomierzu głównym, który zazwyczaj jest już na terenie posesji. Gdyby było inaczej mogłabym sobie pobierać wodę przed licznikiem, bo przecież za i przed to moja rura! Nie dajcie sobie wciskać żadnych opłat rocznych! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j-j 27.12.2006 15:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2006 Własność przyłącza kończy się na wodomierzu głównym, który zazwyczaj jest już na terenie posesji. Nie dajcie sobie wciskać żadnych opłat rocznych! DOKŁADNIE!!! Do wodomierza właśność wodociągów i nie dajcie się jak pisze Ania!!! A co do kanalizy do do pierwszej studnii za wylotem z budynku jest Twoje reszta wodociągów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lenart 28.12.2006 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2006 Mi też dowalili tą opłatę - prawie 30,-zł i wychodzi mi ze to za sama wode, bezkanalizy.Wodociag sam kopalem przez ulice do tzw. wcinki, kanaliza byla zrobionaprzez wodociagi do studzienki na mojej dzialce (lacznie ze studzienka kanaliz.)Wodomierz mam na działce. Wiec co Aniu wydali mi tą decyzjebezprawnie ? Ale powolali sie na przepisy.Co zrobic ? odwolac sie ? na jakiej podstawie ?Wodociagi nic mi daly o wlasnosci. Mam podpisana umowe o dostarczaniewody i juz. Tak ze formalnie moja rura i sam (koparka) kopalem, wodociagidokonaly tylko odbioru technicznego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 28.12.2006 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2006 Teraz to już nic nie zrobisz, bo prawdopodobnie jesteś właścicielem tego przyłącza. Nie widzimy wszystkich twoich papierów. Zazwyczaj monopoliści pozwalają wybudować przyłącze ale zastrzegają sobie obowiązek przekazania go (nieodpłatnie albo za jakiś psi grosz). Jak było u ciebie - nie wiadomo. Czasami inwestorzy podpisują różne papiery, ale nie wgryzają się w ich treść (z wiadomych powodów) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frupper 28.12.2006 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2006 Koleżanka Ania chyba nie czyta uważnie - napisałem,że warunkiem umowy o dostarczniu wody i odprowadzaniu ścieków był podpisany protokół odbioru technicznego (gdzie wskazano inwestora jako właściciela przyłączy) , a ten razem z protokołem włączenia wodomierza oraz inwentaryzacją geodezyjną jest zabezpieczeniem przed zmianami na własna rękę (jest taka adnotacja w umowie).Owszem mogłem nie informowac nikogo o budowie przyłączy - ale jak znam urzędników - mogłoby się u mnie skończyć rozbiórką na mój koszt.Zreszta -podobnie jak kolega- poproszę o jakąś propozycję przeprowadzenia tego "niewciśnięcia" sobie decyzji o urządzeniach w pasie drogowym? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frupper 28.12.2006 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2006 Ponadto dostawcy wycwanili się od pewnego czasu (od zmian w ustawie o drogach z 2004 i później) kiedy wszedł obowiązek stałych opłat za użytkowanie urządzeń i obiektów w pasie drogowym , więc kiedy realizują inwestycję całej sieci wod-kan dla danej ulicy obszaru - podpisują specjalną umowę z zarządem dróg o opłacie (Rada Miasta czy Powiatu moze uchwalić specjalne warunki dla takich sytuacji - u mnie to jest np. 50 % stawki na dzień dobry ) gdy przyłącza się ktoś kolejny do istniejącej sieci - musi wybulić opłatę adiacencką i oczywiście pozostaje właścicielem wybudowanych urządzeń(nikt nie chce rozmawiać o ich przejęciu bo inaczej opłata przeszła by na niego - ustalenia specjalne zastosowane wcześniej nie miały klauzuli pozwalającej na aneksowanie ...) i tak pewnie było w większości przypadków Myślę że to wierzchołek góry lodowej tego co przyszykował ustawodawca dla potencjalnych inwestorów (uff. dobrze że mam bliżej niż dalej)pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.12.2006 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2006 Koleżanka Ania chyba nie czyta uważnie - napisałem,że warunkiem umowy o dostarczniu wody i odprowadzaniu ścieków był podpisany protokół odbioru technicznego (gdzie wskazano inwestora jako właściciela przyłączy) , a ten razem z protokołem włączenia wodomierza oraz inwentaryzacją geodezyjną jest zabezpieczeniem przed zmianami na własna rękę (jest taka adnotacja w umowie). Owszem mogłem nie informowac nikogo o budowie przyłączy - ale jak znam urzędników - mogłoby się u mnie skończyć rozbiórką na mój koszt. Zreszta -podobnie jak kolega- poproszę o jakąś propozycję przeprowadzenia tego "niewciśnięcia" sobie decyzji o urządzeniach w pasie drogowym? Pozdrawiam Masz kwity i poczytaj .Są moje i to dzisiejsze. http://http://images4.fotosik.pl/266/c8bf137456f85c03m.jpg http://http://images3.fotosik.pl/310/9235d171d51a0c5cm.jpg http://http://images1.fotosik.pl/319/f14c09ce8404be66m.jpg Dokumenty ktore mówią o opłacie rocznej i jeden z nich który straszy ,że mi dowalą .Jest to nieprawda i mam protokoły przejęcia przez firmy(ZE i ZBWiK).Nie wiem jak to u Ciebie jest ale ja bez kłopotów oddalem to w/w. Koleżanka Ania chyba nie czyta uważnie .Wydaje mi się ,że czyta bardzo uważnie a bez dokumentów do wglądu nie może odpowiadać Ci tak jak sobie to wyobrazasz.Aniu nie daj się. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 28.12.2006 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2006 ...Aniu nie daj się.... A co to, próba sił? Jeśli ktoś podpisał taką umowę, to nie do niego jest kierowane ostrzeżenie o "niewciskaniu". Sprawa jest jasna i inwestor godzi się na to od początku. Ja spotkałam się z próbą wyłudzenia takowych opłat od inwestorów, którym przyłącza budowały zakłady. Nie każdy ma czas studiować przepisy i śledzić niuanse i - tak jak w mojej wszawej gminie - wiele osób zapłaci, choć nie powinno. A sposób na to? Załatwiać przyłącza z dużym wyprzedzeniem i pozwolić je robić zakładom. Oczywiście podstawą jest umowa przyłączeniowa. I nie mówcie że nie można jej negocjować, bo jak szukałam chętnych do zbiorowego odwołania do Sądu antymonopolowego p-ko energetyce to nie było chętnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j-j 28.12.2006 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2006 ...Aniu nie daj się.... A co to, próba sił? Jeśli ktoś podpisał taką umowę, to nie do niego jest kierowane ostrzeżenie o "niewciskaniu". Sprawa jest jasna i inwestor godzi się na to od początku. Ja spotkałam się z próbą wyłudzenia takowych opłat od inwestorów, którym przyłącza budowały zakłady. Nie każdy ma czas studiować przepisy i śledzić niuanse i - tak jak w mojej wszawej gminie - wiele osób zapłaci, choć nie powinno. A sposób na to? Załatwiać przyłącza z dużym wyprzedzeniem i pozwolić je robić zakładom. Oczywiście podstawą jest umowa przyłączeniowa. I nie mówcie że nie można jej negocjować, bo jak szukałam chętnych do zbiorowego odwołania do Sądu antymonopolowego p-ko energetyce to nie było chętnych. Hm chyba Ania to typ jaki lubię- antymonopolistowy pzdr serdecznie .. no i ze wszystkim się zgadzam- słuchajcie Ani!!! Nie dajcie się wmanewrować. Nie raz udowadniałem coś urzędnikowi bo wydawało mu sie że jest "swiętą krową", i podobno mial rację zgodnie z prawem, machał nawet rozporządzeniami, których jak sie okazaywało sam nie umiał poprawnie przeczytać. Każdy kombinuje aby zarobić, nawet monopoliści- złodzieje!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.12.2006 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2006 ...Aniu nie daj się.... A co to, próba sił? Jeśli ktoś podpisał taką umowę, to nie do niego jest kierowane ostrzeżenie o "niewciskaniu". Sprawa jest jasna i inwestor godzi się na to od początku. Ja spotkałam się z próbą wyłudzenia takowych opłat od inwestorów, którym przyłącza budowały zakłady. Nie każdy ma czas studiować przepisy i śledzić niuanse i - tak jak w mojej wszawej gminie - wiele osób zapłaci, choć nie powinno. A sposób na to? Załatwiać przyłącza z dużym wyprzedzeniem i pozwolić je robić zakładom. Oczywiście podstawą jest umowa przyłączeniowa. I nie mówcie że nie można jej negocjować, bo jak szukałam chętnych do zbiorowego odwołania do Sądu antymonopolowego p-ko energetyce to nie było chętnych. Dlaczego doleciało mnie ,mimo ,że stanąłem w Twojej obronie.Tak sobie tylko powiedziałem ,żebyś się nie dała.Ale jeżeli zostało to zle przez Ciebie odebrane to przepraszam.Chciałem kolegom pokazac pisma tłumaczace ile zapłacimy i co robią z nami urzędnicy i tyle.Nie mogę nigdzie znależć ustawy która dokładnie tłumaczy czyje jest przyłacze i komu należy je podarować lub sprzedać. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 28.12.2006 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2006 Czytam ten wątek z zainteresowaniem. Część przyłączy mam, pozostałe dopiero mnie czekają (załatwiam z dużym wyprzedzeniem). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 28.12.2006 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2006 Tak sobie tylko powiedziałem ,żebyś się nie dała.Ale jeżeli zostało to zle przez Ciebie odebrane to przepraszam. Ależ nie ma zacko! To ja się źle wyraziłam. Miało być pół-żartem. (załatwiam z dużym wyprzedzeniem). A można wiedzieć z jakim? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 29.12.2006 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2006 ania,Kanaliza na 2008 rok. Z kanalizą trafiliśmy, bo poprzedni właściciele działki dawno, dawno temu wnieśli pełny udział na rzecz społecznego komitetu budowy kanalizacji. Załatwiłam już tę sprawę w gminie i z komitetem (= panią sołtys).Warunki dla gazu mam na koniec 2007, ale wcześniej niż w 2008 nie będzie potrzebny. Wodociąg w ulicy - do zrobienia tylko wcinka (tak to się chyba nazywa). Skrzynka na działce już stoi od 6 lat. Czy w takim układzie mogę spać spokojnie, czy mam spodziewać się jakiegoś ciosu poniżej pasa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frupper 29.12.2006 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2006 Do niktspecjalny wygląda wszystko fajnie - tylko nie do końca dopowiedziane - w ostatnim skanie jest mowa o sprzedaży - jakoś ten fakt został przemilczany... Dokumenty ktore mówią o opłacie rocznej i jeden z nich który straszy ,że mi dowalą [...] A dowalą - jezeli okaże się że jesteś dalej właścicielem nieruchomości Zarząd drog wydaje decyzję o umieszczeniu urządzen w pasie osobie która wnioskuje - albo właścicielowi/inwestorowi , albo zarządcy , jeżeli wnioskowałeś ty to na tobie spoczywa obowiazek nie tylko opłat ale utrzymania tych urządzeń w należytym porządku - i wszystko jest zgodnie z prawem, natomiast jeżeli prawomocnym dokumentem własnośc tych urządzeń zmieniła się - należy taką informację przekazać do własciwego zarządcy drogi. ...Jest to nieprawda i mam protokoły przejęcia przez firmy(ZE i ZBWiK).Nie wiem jak to u Ciebie jest ale ja bez kłopotów oddalem to w/w. No właśnie gdzie te dokumenty przejęcia? Bo u mnie tak łatwo nie przejmują ... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frupper 29.12.2006 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2006 Do Ania Jeśli ktoś podpisał taką umowę, to nie do niego jest kierowane ostrzeżenie o "niewciskaniu". Sprawa jest jasna i inwestor godzi się na to od początku. Ja spotkałam się z próbą wyłudzenia takowych opłat od inwestorów, którym przyłącza budowały zakłady. Nie każdy ma czas studiować przepisy i śledzić niuanse i - tak jak w mojej wszawej gminie - wiele osób zapłaci, choć nie powinno. A sposób na to? Załatwiać przyłącza z dużym wyprzedzeniem i pozwolić je robić zakładom. Oczywiście podstawą jest umowa przyłączeniowa. I nie mówcie że nie można jej negocjować, bo jak szukałam chętnych do zbiorowego odwołania do Sądu antymonopolowego p-ko energetyce to nie było chętnych. Jaką umowę i z kim masz na mysli? jeżeli z zarządem dróg - to nikt nie zawiera z nimi umowy - dostaje decyzję administracyjną jeżeli z dostawcą wody, energii itd. to wszystko ok jeżeli jest chętny przejąć to urządzenie (tak było parę lat temu) - ale nie musi - i w moim i pewnie wielu osób jest tak że nie ma ochoty... A zakład też nie miał ochoty wykonywac przyłącza - trwało to już 2 - gi rok - i musiałem wykonać to sam - wiesz pewnie że za niedługo wszystkie uzgodnienia i projekty trafiłby szlag - i wtedy dopiero byłbym do tyłu ... pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 29.12.2006 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2006 Do frupper. http://http://images4.fotosik.pl/267/530c6d1648997097m.jpg. Tak samo wyglada umowa sprzedaży przyłącza energ. razem z kalkulacją.Róznica polega na tym ,że ZE odkupil a ZBWiK wykonal ale gmina to dostała nieodpłatnie na stan majatkowy. Tak odp Cie satysfakcjonuje??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 29.12.2006 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2006 Do Ania Jeśli ktoś podpisał taką umowę, to nie do niego jest kierowane ostrzeżenie o "niewciskaniu". Sprawa jest jasna i inwestor godzi się na to od początku. Ja spotkałam się z próbą wyłudzenia takowych opłat od inwestorów, którym przyłącza budowały zakłady. Nie każdy ma czas studiować przepisy i śledzić niuanse i - tak jak w mojej wszawej gminie - wiele osób zapłaci, choć nie powinno. A sposób na to? Załatwiać przyłącza z dużym wyprzedzeniem i pozwolić je robić zakładom. Oczywiście podstawą jest umowa przyłączeniowa. I nie mówcie że nie można jej negocjować, bo jak szukałam chętnych do zbiorowego odwołania do Sądu antymonopolowego p-ko energetyce to nie było chętnych. Jaką umowę i z kim masz na mysli? jeżeli z zarządem dróg - to nikt nie zawiera z nimi umowy - dostaje decyzję administracyjną jeżeli z dostawcą wody, energii itd. to wszystko ok jeżeli jest chętny przejąć to urządzenie (tak było parę lat temu) - ale nie musi - i w moim i pewnie wielu osób jest tak że nie ma ochoty... A zakład też nie miał ochoty wykonywac przyłącza - trwało to już 2 - gi rok - i musiałem wykonać to sam - wiesz pewnie że za niedługo wszystkie uzgodnienia i projekty trafiłby szlag - i wtedy dopiero byłbym do tyłu ... pozdr Czytam Cie i czytam i zastanawiam sie czy Ty piszesz to wszystko w swoim imieniu czy kogoś innego?A z jakiej miescowości jesteś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frupper 29.12.2006 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2006 Tak - jest to bardzo specyficzny przypadek kiedy firma wykonawcza występuje w imieniu gminy (jako właściciela i inwestora) - czyli z założenia wie co bierze (dziwne byłoby jeżeli sama sobie nie podpisałaby protokołu) - u nas takie numery niestety to już przeszłość (świętokrzyskie) i chyba u innych też. A tak na marginesie bardzo hojny ten ZE że odkupił przyłącze ... I nie podszywam sie pod nikogo - buduję i organizuję w miarę możliwościsam, a niekiedy rady niektórych wskazywałyby na jakieś lobby - które jak dowodzi życie więcej skomplikują niz pomogą - dzieki temu że nie "kozakowałem" urzędnikom jestem po dwóch kontrolach NB(dzieki zyczliwym acz zawistnym sąsiadom) i dziś śpię spokojnie ...czego tez innym budującym życzę PS. niestety nie dysponuję skanerem - nie wrzuce więc moich dokumentów.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 29.12.2006 16:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2006 Czy w takim układzie mogę spać spokojnie, czy mam spodziewać się jakiegoś ciosu poniżej pasa? Skrzynka od 6 lat - rozumiem że elektryczna? Jeśli tak, to tylko brak umowy przyłączeniowej z gazownią. Podpisz z terminem rozpoczęcia poboru na półroczne wyprzedzenie. Gazownia zawsze się spóźnia a odsetki za zwłokę są śmiesznie niskie. (U mnie spóźnili się 9 miesięcy). I nie przejmuj się że się nie wyrobisz z instalacją wewn. Oni się bardziej nie wyrobią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 29.12.2006 16:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2006 Jaką umowę i z kim masz na mysli? Umowę przyłączeniową. Wszystko oczywiście za wyjątkiem wodociągów, bo tu panuje wolna amerykanka (nie pilnuje ich żadna ustawa). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.