patijot 23.09.2006 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2006 witam forumowiczow, prosze podzielcie sie ze mna opinia kto ma racje,do naszych domow, przez 2 lata dojezdzalismy po glinie, plan drogi oczywiscie jest, ale kkiedy bedzie zrobiona tego nie wiedza nawet najstarsi gorale, wojt w zwiazku z tym zrobil nam droge z mialu, pseudo asfaltu, sama nie wiem jak to sie fachowo nazywa, w kazdym badz razie jest cos co my szczesliwi mieszkancy nazywamy droga, nie ma oczywiscie takich wymiarow jak wirtualna przyszlosciowa droga, ale ma 4,60, mysle, ze calkiem rozsadnie.Problem pojawil sie, w momencie , kiedy wraz z sasiadem postanowilismy przy okazji brukowania naszych posesji, na wlasny koszt kupic krawezniki i przykleic je do drogi, aby woda, deszcze, bloto itp nie splywaly nam pod same drzwi i do garazu, tak jak to bylo do tej pory (nadmienie ze osiedle wybudowane na terenie pochylym, my mieszkamy na samym dole, powiedzmy gory, i woda naturalnie lub mniej naturalnie na skutek zmiany uksztaltowania terenow przez naszych sasiadow wpada prosto do nas,problem polega na tym, ze my chcemy sie zabezpieczyc przed zima i doprowadzic kostke do aktualnej drogi i zrobic tam krawezniki, a sasiad upiera sie, ze zabralismy 1.15 i ten kawalek mamy zostawic, czyli miedzy naszym podjazdem i kraweznikiem a aktualna droga ma nadal byc mul, bo dla niego droga szerokosci 4,6m jest nieprzejezdna, ze plog zima rozwali sie o te krawezniki i juz nie bedzie przyjezdzal, ze nie dojedzie straz pozarna, a co najwazniejsze, ze jego zona nie zmiesci sie zima na drodze, jadac z pracy czy zakupow daweoo ticodla nas totalny bezsens tlumaczylismy facetowi, ze nie bedzie stawiania tam zadnych aut, ze oczywiscie moze najechac na te krawezniki nawet gdy nie bedzie takowej potrzeby- bo podobno o to sie wtedy rozchodzilo, czy jak bedzie mial kaprys przejechac po kraweznikach czy to moze zrobic,oczywiscie tlumaczylismy, ze kiedykolwiek beda fundusze na zrobienie nam drogi dokladniej taka jaka jest w planach, to wtedy rozbierzemy ta kostke i krawezniki to takiego poziomu, aby nawiazac do drogi, ale na razie droga bedzie wirtualna droga przez najzblizsze kilkanascie no moze kilka lat,mieszkamy na wsi, osiedle domow, ktore powstalo jest niedaleko starych domow, ktore przez 20 lat, czekali na to zeby zrobili jakakolwiek droge, i powstala ona dopiero teraz chcielismy porozmawiac z sasiadem na spokojnie, ale on jest kompletnie gluchy na nasze argumenty, straszy jakimis nadzorammi budowlanymi itp, itdco mozemy zrobic kto ma racje? przeciez jest takie prawo zwyczajowe, ktore mowi, o tym, ze teren przed posesja nalezy do gminy, czy miasta, ale wlascieicel danej posesji musi go zagospodarowac, dbac, odsniezacz itp, to odsniezacz mam , trawe posadzic musze, a kostki nie moge doprowadzic, moj maz i sasiad, ktory tez jest w to zaangazowany maja w.... nosie to co mowi, ale ja chce byc fair, bo przeciez bedziemy mieszkac tam cale zycie widac, dla naszego sasiada jest to nic nie warte skoro kloci sie o tak idiotyczna sprawe dodam, ze droga jest slepa i dotyczy tylko 3 domow, i dojazdu do szamba sasiadkow z nastepnego domu, ktorzy droge dojazdowa do posesji maja z zupelnie innej strony co na to prawo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 23.09.2006 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2006 Jeśli droga jest publiczna (gminna) uzgodnijcie projekt wyjazdu z właścicielem drogi. Nie będziecie musieli dyskutować z sąsiadem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.