pytalski 24.09.2006 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 witam. czy ktoś ma jakiś pomysl na walkę z kotami, które w nocy przyłażą z ulicy mieszkają sobie na moim ogrodku w altanie. piszę ten tekst bo dziś w nocy kot wyciagnął z klatki i zagryzł niewinną ulubioną świnkę morską moich dzieci - która przez cały dzień i noc skubała sobie trawkę.kot podważył, podkopał się pod klatkę a po śladach walki zostały tylko kłaczki świnki.mam dzieciaki i nie chcę aby przy okazji nabawiły się jakiegoś paskudztwa - toksoplazmoza czy coś w tym rodzaju (dzieci bawią się w piaskownicy na ogródku). nie jestem wrogiem zwierząt - ale kotów od dziś nienawidzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 24.09.2006 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 sorki ale nie bardzo rozumiem dlaczego od dziś ich nienawidzisz. Stworzyłeś im warynki do życia (altana, piaskownica) a do tego jeszcze je dokarmiasz i dziwisz się że mieszkają u Ciebie. To dzikie drapieżniki które nawet po oswojeniu nigdy nie wyzbędą się instynktu. Rozbierz altankę, wywal piaskownice i kup sobie psa Może będzie głubszy i nie podkopie klatki. Byleby Twoi sąsiedzi mieli więcej cierpliwości od Ciebie jak będzie szczekał a Ty zbierał to co on bedzie zostawiał na trawnikach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.09.2006 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 proponuje to pytanie zadać na jakims kocim forum kociarze z pewnościa coś doradzą chyba doradzą ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 24.09.2006 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 Mam ten sam problem. Jest taki specjalny preparat (nie-trutka ). Rozsypujesz tam, gdzie koty przychodzą. One nie lubią tego zapachu i nie przychodzą już. Do kupienia w sklepach ogrodniczych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pytalski 24.09.2006 10:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 sorki ale nie bardzo rozumiem dlaczego od dziś ich nienawidzisz. Stworzyłeś im warynki do życia (altana, piaskownica) a do tego jeszcze je dokarmiasz i dziwisz się że mieszkają u Ciebie. To dzikie drapieżniki które nawet po oswojeniu nigdy nie wyzbędą się instynktu. Rozbierz altankę, wywal piaskownice i kup sobie psa Może będzie głubszy i nie podkopie klatki. Byleby Twoi sąsiedzi mieli więcej cierpliwości od Ciebie jak będzie szczekał a Ty zbierał to co on bedzie zostawiał na trawnikach. wydaje mi się (bez urazy) , że należy pan do tej grupy ludzi, którzy mają kotka i prowadzają go na smyczy na spacer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 24.09.2006 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 Po pierwsze - temat byl walkowany min. 3 razy na forum - ale to juz trzeba umiec korzystac z wyszukiwarki, nieprawdaz? A nie kazdemu ta sztuka - wszak wymagajaca wybitnej inteligencji - jest dostepna Dwa - kot jest zwierzeciem - łownym.... Zwierzeciem a nie czlowiekiem i ani nie rozumie ani dla niego nic nie znaczy czy to byla mysz, mucha, szczur czy sliczny ptaszek w ogrodku, czy ukochane czyjes zwierzatko jesli z tego powodu ze zwierze zachowalo sie tak jak nakazuje mu instynkt i tak jak robi to od tysiecy lat i jest genetycznie uksztaltowany - nienawidzisz tych zwierzat - to faktycznie nic dziwnego ze punkt pierwszy jest dla ciebie awykonalny... Jestes doroslym czlowiekiem rozumiejacym pewne sprawy czy infantylna istotka? Bo dla mnie taki argument to faktycznie na poziomie 5 letniego dziecka. U dziecka to naturalne i zrozumiale u doroslego czlowieka - żenujace aha - tak mam kota - półdzikiego (wychodzacego) - mysle ze zżera codziennie jakies ptaszki i myszy ... chyba z rozpaczy za tym - wszak ludzie nie zjadaja nic zywego zadnych krowek swinek czy kur prawda? - - sie zapłacze natomiast mam slabosc do wszystkich zwierzat - kotow, psow , kanarkow i tez swinek morskich - krotka pilka - to ty popelniles blad i to twoja wina ze naraziles zwierzako na smierc - robi sie takie klatki i takie zabezpieczenia zeby inne zwierze tego nie sforsowalo (a kot to nie koparka - byla dziadowsko zbita klatka to mu sie udalo) ale latwiej zrzucic wine na kota - uchhhh jakie to "dojrzałe" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
speek 24.09.2006 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 A to twoja wina.Naucz sie żyć na wsi.Co robiła świnka noca w ogrodzie.To brak odpowiedzialności.Tego kot nie zrobił a już na pewno nie podkopał się do klatki.Stawiam na kunę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 24.09.2006 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 Sąsiad hoduje gołębie i inne ptactwo domowe.Ostatnio kuna zagryzła 5 czy 6 gołębi.Akcja miała miejsce nocą, a jakim sposobem dostała się do klatki nie wiadomo.Sąsiad tak się wkurzył, że przepłoszył kunę z klatki i zatłukł.Kuna wejdzie tam gdzie kot nie da rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bezele 24.09.2006 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 Oj ostro Zielonooka zereagowała , ale cóz ma racje to nie kota wina, kot jest zwierzęciem łownym i tyle trzeba o tym pamietac ... ..i jak tu nie lubic tych mruczków http://img221.imageshack.us/img221/1236/obraz348ju6.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rezi 24.09.2006 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 off topic ---------------------------------------------------- bezele Twój atawar mnie ............. wzruszył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 24.09.2006 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 off topic ---------------------------------------------------- bezele Twój atawar mnie ............. wzruszył niezła kotka, co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 24.09.2006 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 tez off... kotka w avatarku bezele owszem niezla zastanawiam sie jednak ... czy tej biduli kregoslup nie boli od dzwigania a juz na temat- moze i ostro , trudno .... i tak ugryzlam sie mocno w jezyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 24.09.2006 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 Sprobuj je zdezorientowac. http://www.montypython.art.pl/dezorientacja.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rusek007 24.09.2006 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 Tak to mogła być kuna, łasica lub tchurz, ale kot racze nie. jeśli masz problem z kotami, fakt dla jednych są kochane a dla drugich uciążliwe bo np. w dziecięcej piaskownicy robią toaletę to kup np takie zielone kryształki posyp nimi miejsca ich spacerów, można to kupić w dobrych sklepach zoologicznych kosztuje ok 25 zł. Moi klienici twierdzą że to się bardzo sprawdza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jaro71 24.09.2006 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 Po pierwsze - temat byl walkowany min. 3 razy na forum - ale to juz trzeba umiec korzystac z wyszukiwarki, nieprawdaz? Typowa porada dla "pomagaczy" z licznikiem powyżej 1000 postów A nie kazdemu ta sztuka - wszak wymagajaca wybitnej inteligencji - jest dostepna Jestes doroslym czlowiekiem rozumiejacym pewne sprawy czy infantylna istotka? Bo dla mnie taki argument to faktycznie na poziomie 5 letniego dziecka. U dziecka to naturalne i zrozumiale u doroslego czlowieka - żenujace Typowe dla ludzi zakochanych w sobie Facet będzie miał płacz dzieciaków bo jakaś kreatura zeżarła jego pociechom świnkę morską a tu takie dywagacje filozoficzne. Znam panią co to świata poza kotkiem nie widzi i żal mi jej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 24.09.2006 18:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 Typowa porada dla "pomagaczy" z licznikiem powyżej 1000 postów jakies komplexy dotyczace długosci? tfu! ilości postów ??? wyrazy wspolczucia ale spokojnie zniknie ci jak przekroczysz magiczna 1000 Facet będzie miał płacz dzieciaków bo jakaś kreatura zeżarła jego pociechom świnkę morską a tu takie dywagacje filozoficzne. Znam panią co to świata poza kotkiem nie widzi i żal mi jej... facet bedzie mial placz - pewnie tak - i to przykre ze dzieciaki stracily zwierzatko - ale to wina kota czy jego? ja tez znam ludzi ktorzy swiata poza kotami nie widzą ich sprawa - ani mi ich nie zal ani im nie zazdrosze bardziej - jesli juz-zal mi ludzi z lekka ograniczonych (i nie mowie tu bynajmniej o autorze watku) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frater 24.09.2006 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 Koty sa u mnie w domu od zawsze.Psy od zawsze minus 3 lata. Kot nie podkopie sie!!!Moze zrzucic klatke, moze wyjac kielbase z lodowki, moze porwac piersi kurczaka macerowane na obiadek.Nie podkopie sie pod klatke. Przynajmniej nie spotkalem takiego od blisko 30 lat. Kuna, najprawdopodobniej. Mam ich na strychu stajen conajmniej kilka. Koty mozna odstraszyc zapachem, dzwiekami.Ciezkie i pracochlonne. Zal swinki, ale to nie kot.Wies i przyroda ma swoje prawa.Sam zganiam koty do domu okolo 24.00 bo jeden juz sie w "zelazko" zlapal i teraz jest kukutek bez tylnej nogi. Mam za to lisy gonic czy tepych ludzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zgudi 24.09.2006 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 myśle , że watek jak walczyć z takimi jak nijaki Pytalski byłby bardziej ciekawy... coś mi sie wydaje , że jest to osobnik typu ... kupimy niuni pieska na gwiazdkę ... ojejku on nasrał na dywan i kłaki mu wyłażą... nie płacz niunia juro wywieziemy pieska na spacerek i niekoniecznie z nim wrócimy...o jak ładnie on wyglada przywiązany do drzewka... ale najważniejsze , że dywanik bedzie teraz czysty i alergia minęłą jak za dotknieciem czarodziejskiej różdżki.. samo zapytanie-- jak walczyć z kotami... ? ===żenada w jutrzejszym odcinku Pytalskiego == jak walczyc z sąsiadami , itp... amen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 24.09.2006 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 myśle , że watek jak walczyć z takimi jak nijaki Pytalski byłby bardziej ciekawy... coś mi sie wydaje , że jest to osobnik typu ... kupimy niuni pieska na gwiazdkę ... ojejku on nasrał na dywan i kłaki mu wyłażą... nie płacz niunia juro wywieziemy pieska na spacerek i niekoniecznie z nim wrócimy...o jak ładnie on wyglada przywiązany do drzewka... ale najważniejsze , że dywanik bedzie teraz czysty i alergia minęłą jak za dotknieciem czarodziejskiej różdżki.. samo zapytanie-- jak walczyć z kotami... ? ===żenada w jutrzejszym odcinku Pytalskiego == jak walczyc z sąsiadami , itp... amen tez mi takimi klimatami "zajechalo" ale ... hmmm no coz moze krzywdzimy pytalskiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zgudi 24.09.2006 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2006 a ja myslę ,ze nie krzywdzimy... ludzie z czyms takim sie rodzą pieski na pokaz , autko na pokaz ... takie lekkie skrzywienie... ja jestem miłosnikiem zwierzaków i nie pisze tego po to by sie komus przypodobać czy włazić w dupę ... mam dwa kundle i nie zamieniłbym ich w zyciu na żadnego rasowego pięknisia (absolutnie nic nie mam do psów rasowych ale uważam , że zwykłe kundelki wcale nie ustepują im pod wzgledem myślowym) idąc torem myslenia pytalskiego moją ukochaną a zarazem złosliwą kundelko-jamniczkę psotkę musiałbym wyrzucac z chaty kilkanasie razy...powaga bez kitu narobiła mi szkód na ładnych pare złotych...( dziury w materacu w łózku w sypialni , zjedzone pół pilota od dvd , poobgryzane buciory , itp.) nie twierdzę absolutnie ze zwierzak ma prawo włazić na głowe własciciela ale musimy sobie zdawać sprawe , że nie zawsze on rozumie co czyni... nie ma co się napinać... pozdrawiam http://img147.imagevenue.com/loc430/th_26309_Obraz_006_122_430lo.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.