Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 293
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wiem że o kotach już nie chcecie gadać :D tylko o kroplach seksu :D

 

Ale widzieliście kiedyś kota zniesmaczonego? Werbujemy teraz nianię dla naszych dzieciaków. Przychodzą panie i każda z nich w fotelu doświadcza testu: kocica, skubana bestia, wskakuje jej na kolana. Rozmowa rozmową, ale panie strząsające zwierzątko na prawo, panie głaskające i wsłuchujące się w mruczonko - na lewo :wink: Bo kot zrzucany z kolan na ziemię robi taką minę, że od razu wiemy, że ta pani w tym domu, w tym "układzie" się nie sprawdzi :D Mówcie co chcecie, ale jak kot jest członkiem rodziny to ze wszystkimi konsekwencjami :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/62319-jak-walczy%C4%87-z-kotami/page/15/#findComment-1380268
Udostępnij na innych stronach

Wedlug mnie to przegiecie skazywac czlowieka na wiezienie za szczucie psem kotow , ale jednak mozliwe.

 

amdam przeczytaj to:

 

Do więzienia za znęcanie się nad zwierzętami? Dlaczego nie?! Krakowski sąd skazał na półtora roku pozbawienia wolności krakowianina za to, że zachęcał swojego pitbulla, by ten mordował na osiedlu koty

Tak wysoka kara więzienia to precedens, bo zazwyczaj tego typu przestępstwa kończyły się wyrokami w zawieszeniu lub grzywnami. - Psa użyto jako narzędzia do zabijania - podkreśla sędzia Wojciech Domański, uzasadniając wyrok - W dobie narastającej fali tego rodzaju czynów skierowanych przeciwko zupełnie bezbronnym zwierzętom wyłącznie dla zaspokojenia własnych, niemających nic wspólnego z pragnieniami człowieka "fanaberii", takie zachowanie nacechowane bardzo dużym ładunkiem kryminalnego bezprawia wymaga oddziałania surową karą - zaznacza.

 

- Ten wyrok to światełko w ciemnym tunelu, bo zgłaszając przemoc wobec zwierząt, często walimy głową w mur - uważa Jadwiga Osuchowa, prezes Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

 

Pitbull zabójca

 

Koci horror trwał kilka tygodni. Na jego ślad natrafili mieszkańcy nowohuckiego osiedla, gdy na alejkach zaczęli znajdować zabite zwierzęta. Większość kotów miała odgryzione głowy. Okazało się, że sprawcą jest pitbull należący do ich 52-letniego sąsiada. Mężczyzna sam wyszkolił psa, by ten atakował innych. - W parku odgrywał rolę pozoranta, owijając rękę grubymi szmatami. Na jego komendę wydawaną rytmicznymi klaśnięciami dłońmi pies rzucał się na rękę - opowiadał jeden ze świadków.

 

Wyszkolony przez Marka S. pies urządzał sobie polowania na osiedlu, które odbywały się na oczach spacerujących ludzi i bawiących się w pobliżu dzieci. - Usłyszałam po południu straszne piski. Gdy wyszłam na balkon, zobaczyłam pitbulla rozszarpującego kota. Jego właściciel stał obok i spokojnie się przyglądał. Nawet nie próbował wołać psa - relacjonowała jedna z mieszkanek. Inni opowiadali, jak pitbull ogryzał głowę kotce, a potem podrzucał rozszarpane zwłoki. - Nie ma sprawy, przecież tyle tego tu jest - odpowiedział sa ze śmiechem właściciel psa na uwagę zwróconą mu przez wstrząśniętych mieszkańców.

 

Świadkowie podkreślali, że za każdym razem przed atakiem pies był szczuty na koty przez swojego właściciela. - Oskarżony zaatakował nader istotne dobro, jakim jest prawo zwierzęcia do życia i egzystencji wolnej bólu i cierpienia. I bestialsko to dobro zniszczył - podkreśla w sentencji wyroku sędzia Wojciech Domański.

 

Petycja do ministra

 

- Przestępcza kariera wielu osób zaczyna się często właśnie od dręczenia zwierząt - zwraca uwagę na konieczność walki z takimi zachowaniami prezes KTOZ Jadwiga Osuchowa. Liczy, że takie wyroki bardziej uczulą policję i prokuraturę na problem znęcania się nad zwierzętami, bo według szacunków towarzystwa niemal połowa doniesień o przemocy wobec czworonogów jest umarzana bądź spotyka się z odmową ścigania sprawcy. Niedawno do towarzystwa trafiła sprawa mężczyzny, który na oczach ludzi skopał psa. Byli świadkowie gotowi to potwierdzić swoimi zeznaniami. Prokuratura odmówiła jednak wszczęcia postępowania, uznając, że materiał jest zbyt wątły.

 

Krakowscy obrońcy zwierząt zbierają już podpisy pod petycją do ministra sprawiedliwości, by ten zlecił szczegółową kontrolę spraw umorzonych bądź takich, w których organy ścigania odmówiły wszczęcia postępowań. Akcja potrwa do końca października.

 

http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,3658999.html

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/62319-jak-walczy%C4%87-z-kotami/page/15/#findComment-1384561
Udostępnij na innych stronach

Ludzie to DRAPIEŻNIKI. Widać to także na budowach.

 

Niektórzy ludzie mają (zwykle samce) bardzo silny instynkt terytorialny. Grodzą teren 2metrowym murem, instalują kamery i budują rezydencje z flagą na maszcie. Flaga i rezydencja to nasz ludzki zamiennik kocich lub psich obsikiwań terenu.

 

Inni (też wśród nich samce) mają bardziej rozwinięte poczucie stadnej przynależności. Poczucie bezpieczeństwa i sukcesu mierzą miarą popularności i rozległością relacji międzyludzkich.

 

Oba rodzaje mogą lubić zwierzęta lub się nad nimi pastwić.

 

Amdam ciąży ku temu pierwszemu, z silnym instynktem terytorialnym. Dla większości z nas taki sąsiad to koszmar. Ale są tacy, którzy są podobni albo którym to zwisa. Nie oznacza to jednak, że Amdam pastwi się nad zwierzętami.

Natomiast

każdemu z nas przyda się co jakiś czas namysł nad stosunkiem do zwierząt, dzieci i wszystkiego, nad czym lub nad kim mamy przewagę.

 

Bo każdemu może się chlapnąc, że nienawidzi kotów (psów, ptaków, zajęcy, rozwydrzonych bachorów, Murzynów, imigrantów itd...). Nie jest to zwykle wina jednak przedmiotu wywołującego furię, ale wyraz bezsilności. Nienawidzę czegoś wobec czego czuję się bezsilny. Bardzo długo byliśmy bezsilni wobec przyrody, więc różne formy nienawiści czy też niechęci do niej mają tradycyjne przyzwolenie społeczne. I dlatego bardzo mnie cieszy tak żywa reakcja na ten wątek.

 

Amdam, oczywiście nie wiem czy masz 2 metrowy mur lub rezydencję :oops: :lol: I broń Bóg, nie zacznij się teraz tłumaczyć z braku flagi :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/62319-jak-walczy%C4%87-z-kotami/page/15/#findComment-1384775
Udostępnij na innych stronach

Co zaś do własnego terenu, wiesz życie w komunie się nie sprawdziło, bo wtedy wszyscy olewali wszystko. Nikt nie poczuwał się do dbania o dobro wspólne.

 

zgadza się i dlatego bardziej się nie czepiałam twojego "instynktu terytorialnego".

 

Ale - jestem przeciwniczką instalowania kamer i płotów z dwóch powodów:

- prowadzą do sytuacji, gdy brak płotu lub kamery sugeruje, ze wolno wszystko. Człowiek funkcjonuje w ten sposób, że jeżeli coś nie jest zagrożone dużą sankcją ale niedozwolone, to staje się normą wewnętrzną zwykle przestrzeganą. Czyli skuteczniejsze od płotu lub kamery jest przekonanie, że nie należy łazić po lub niszczyć. Przykład: funkcjonowanie tabu, lub znany fakt, że bardziej szanowane są tereny zadbane - nie niszczymy czyjejś pracy.

- zwalniają ze współpracy sąsiedzkiej i ustalania norm wspólnych. Nie uważam, że każdy z tym płotem lub kamerą stosuje zasadę "wolnoć Tomku w swoim domku", ale na pewno więcej stosująch tę zasadę stawia wyższe płoty i instaluje kamery.

 

Problem z dobrem wspólnym z komunie nie wynikał wyłącznie z tego,że wspólne oznaczało niczyje (choć dla wielu też i z tego), ale także z planowanej walki z przedsiębiorczością indywidualną, zaradnością i dbałością o estetykę. Czyli nie dość że wspólne, ale jeszcze jeśli ktoś dbał, bo chciał, to był podejrzany o ciągoty burżuazyjne

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/62319-jak-walczy%C4%87-z-kotami/page/15/#findComment-1384983
Udostępnij na innych stronach

Butelek po wódce, piwie i innych dobrociach nadal wynoszę worki. Nie przeszkadza mi to, że w pustym domu odbywają się popijawy, bo wiem kto pije: sąsiedzi, którzy stawiali mi dom. Zamiast pod sklepem piją na mojej budowie. Wolałabym, żeby wogóle nie pili, ale ... to zależy od nich nie ode mnie.

Nie piją podczas pracy, nie zginął mi nawet gwódź, do wyposażonego domu klucz mają 3 ekipy i przekazują sobie w sklepie. Brama na posesję zamknięta na drut. Sąsiady spisują każdego, kto tam wejdzie. Kota mam wspólnego z dwoma sąsiadami, co oznacza, że mogę wyjechać na wakacje i zwierzak nie zdechnie z głodu i tęsknoty. Ich psy ja pokarmię podczas ich wakacji.

Gdy pierwsze letniaki stawiane były tam 20 lat temu standardem był wyszczypany piasek jako podwórko i kupa śmieci w kącie. Teraz nawet chroniczne pijaczki mają iglaki i trawnik. Dbają, bo dostosowują się do reszty.

Płot wysokości 50 cm jest równie wyraźnym sygnałem to moje, jak ten 2 metrowy. A żaden z moich psów nie stanowił zagrożenia dla innych nawet bez płotu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/62319-jak-walczy%C4%87-z-kotami/page/15/#findComment-1385217
Udostępnij na innych stronach

Wyobraź sobie, że gdy budowałem dom, oprócz standardowej tabliczki typu zagrożenie-głębokie wykopy postawiłem też tabliczke teren prywatny wstęp wzbroniony i uwaga pies (chociaż wtedy go nie było). Jakoś nikogo te tabliczki nie ruszały. Byli tacy co robili sobie skróty pod moim tarasem do domu, rozjeżdżając w pi..du całą usypaną i juz zagrabioną ziemię. A musiałem dużo tej ziemi nawieźć (poziom do drogi). Nikt nie szanuje prywatnej własności, nasz naród nie jest nauczony szacunku do cudzej pracy. Ile ja butelek taniej wódki wyniosłem z domu, zanim nie wstawiłem okien i drzwi. Skutecznym ale drogim odstraszaczem była lampa nocą oświetlająca cały dom.

 

Niestety póki się mentalność ludzi nie zmieni płot przynajmniej określe wyraźnie, że ktoś wtargnął na nie swój teren i ponosi odpowiedzialność za swoje czyny. Bo może i "menele" czytać nie umieją, ale płot jest wyraźnym sygnałem, że to jest czyjąś własnością.

Ludzie jak ludzie ale zapewniam Cię,ze Giertych jeszcze nie nałożył obowiązkowej szkoły dla kotów więc nie dziw się jak nei doczytają tych napisów... :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/62319-jak-walczy%C4%87-z-kotami/page/15/#findComment-1385225
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...