Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jak walczyć z kotami


pytalski

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 293
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

chcesz mi powiedzieć, że Twoja mam pracowała w przedszkolu, które było ogrodzone betonowym murem (bo po takim być może kot by nie przeszedł), wokół nie było drzew (bo po nich też chodzą)? Przedszkole miało CAŁONOCNĄ OCHRONĘ PRZED KOTAMI?? Bo tak musiałoby być, żeby ten piach był naprawdę czysty i żeby zwierzeta się tam nie dostały. Człowieku!!! To nierealne!! Kot zawsze sie przesliznie. U nas na osiedlu tez regularnie jest wymieniany piasek. Tylko tak na zdrowy rozum wygląda to tak: jednego dnia panowie wymienią piasek , a w nocy przyjda sobie koty i narobią co chcą. I co? Tez postawisz strażnika przy piaskownicy?? Żłobek do którego chodzi córka jest najlepszy w Toruniu, lae żeby było tak jak piszesz to musiałaby to byc betonowa pustynia, bez placu zabaw i zieleni albo dzieci musiałyby sedzieć tylko w budynku. JEDNA WIELKA BZDURA!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie odwracam kota ogonem tylko po prstu pisze jak to REALNIE WYGLĄDA. Rozumiem, że ktoś chodzi i sprząta liście, patyki i td. I chwałą, ale sprzątnie np. siuisek kota, bo nie ma jak. O to mi chodzi. Nie jesteśmy w stanie tak naprawdę w 100% zagwarantować, że gdziekolwiek dziecko będzie się bawiło to będzie tam sterylnie czysto. I to nawet nie chodzi o sam piasek. Tak samo możesz być dzieckiem na spacerze, przewróci się na trawę czy podniesie jakiś patyk. Jasne jest, że dabmy o to, zeby nasze dzieci wychowywały się w dobrych, bezpeicznych i czystych warunkach, ale są rzeczy, których po prostu nie przeskoczymy, a nie zmakniemy przeciez naszych krasnali w złotych klatkach, mimo, że wiele osób by tak zrobiło - to nie jest aluzja. :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś myśleć to nie szkodzi - powtórzę to za kimś.

 

Czytać ze zrozumieniem też trzeba.

 

Myślałem, że na tym forum są dorośli ludzie, którzy biorą (najczęściej) kredyty więc umieją myśleć, liczyć a przede wszystkim zachowywać się jak dorosły człowiek. widzę jednak, że część forumowiczów ma to szczęśćie, iż mogą budować w "młodym" wieku. Czeho chyba agduś jesteś przykładem. Oczywiście może się tak zdarzyć, że całą budowę ciągnie żona/mąż a druga strona zajmuje się relaksującym wypisywaniem pytań na forum i podstawianiem drugiej połówce odpowiedzi bo ta nie znajduje czasu na zajrzenie tutaj.

 

Ale dowaliłeś!!!

Aż mi się nie chce dalej dyskutować. Porelaksuję się więc trochę na innym forum. Dziwne tylko, że Ty masz czas na długie dyskusje o kotach. Pewnie Żona buduje, a Ty się relaksujesz.

A kiedy poczytałam te następne posty o sterylnych przedszkolach prywatnych, o tym, co Ty zrobisz wszystkim odpowiedzialnym za obsikany piasek, o tych przyblokowych piaskownicach, w których co tydzień (a może częściej, bo koty jednak sikają codziennie) zmieniano piasek, bo Ty kazałeś... Niektórzy żyją złudzeniami... To się nawet jakoś nazywa, ale nie wiem jak.

Trzymaj się ciepło i uważaj na zarazki.

Nie przeszkadzam. Znikam. Pa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie odwracam kota ogonem tylko po prstu pisze jak to REALNIE WYGLĄDA. Rozumiem, że ktoś chodzi i sprząta liście, patyki i td. I chwałą, ale sprzątnie np. siuisek kota, bo nie ma jak. O to mi chodzi. Nie jesteśmy w stanie tak naprawdę w 100% zagwarantować, że gdziekolwiek dziecko będzie się bawiło to będzie tam sterylnie czysto. I to nawet nie chodzi o sam piasek. Tak samo możesz być dzieckiem na spacerze, przewróci się na trawę czy podniesie jakiś patyk. Jasne jest, że dabmy o to, zeby nasze dzieci wychowywały się w dobrych, bezpeicznych i czystych warunkach, ale są rzeczy, których po prostu nie przeskoczymy, a nie zmakniemy przeciez naszych krasnali w złotych klatkach, mimo, że wiele osób by tak zrobiło - to nie jest aluzja. :lol:

 

 

Ależ ja o tym pisałem już znacznie wcześniej, niejako powtórzyłaś moje słowa :). Cała sprawa rozbija się jednak o to, iz ktoś tutaj podważył moje prawo do własności. Napisał mniej więcej tak - dlaczego ludzie którzy kupili działkę wydaje im się, że są na niej Panami (nie chce mi się szukać tego). Niejako zasugerował tym samym, iz za grube pieniądze kupiłem działkę, po której może biegać każdy zwierz bo to nie jest moje. Ciekawe w takim razie kogo to jest?? ANONIM??

Nie można być bardziej naiwnym myśląc ,że jak się kupi kawałek ziemi to jest się jej właścicielem - natura nie uznaje własności...

BTW gratuluje socjalistycznych , wyidealizowanych przedszkoli ja niestety trafiłem do takiego z Misia....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...