Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jak walczyć z kotami


pytalski

Recommended Posts

ewsco- rozumiem Twoją troskę o dzieci ale musisz wziać pod uwagę,że w niezabezpieczonej piaskownicy urzedują i ptaki (ptasia grypa)uwielbiaja się kapać w piasku a co pozostawiają to wiesz oraz polne gryzonie.Tylko,że są malutkie i płochliwe dllatego trudne do upilnowania.A Z NIMI NIE WALCZYSZ?

Trudno Ci będzie wyprowadzić je z działki chyba , ze przysposobisz jednego który będzie gonił obce kociska a wtedy i Ty zmienisz zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 293
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

speek - tak się jakoś składa, że bardzo dużo ludzi ma i miało problemy z kotami. Jest ich poprostu za duzo, a ci którzy biorą je na mieszkanie po pewnym czasie zaczynaja olewać i puszczają samopas. Wtedy zaczynają się problemy z nimi.

 

ewsco- rozumiem Twoją troskę o dzieci ale musisz wziać pod uwagę,że w niezabezpieczonej piaskownicy urzedują i ptaki (ptasia grypa)uwielbiaja się kapać w piasku a co pozostawiają to wiesz oraz polne gryzonie.Tylko,że są malutkie i płochliwe dllatego trudne do upilnowania.A Z NIMI NIE WALCZYSZ?

 

Widzisz ewsco, człowiek nie jest wstanie upilnować wszystkiego, jednak minimalizuje zagrożenia maksymalnie jak to możliwe. Jeżeli jednak Twój sąsiad ma w szerokim poważaniu prośby i żądania pilnowania swoich kotów to wybacz czas działać samemu. Tak się jakoś składa, że na działki ogrodzone na których są np. psy nie lądują ptaki, co najwyżej siedzą na drzewac, dachu, ale jakoś nie spotkałem się z gołebiem siedzącym w piaskownicy. Inna rzecz, takie zagrożenie, o których piszesz są wszędze nawet w centrum miasta na przysłowiowym rynku. Jak tak dalej się posuniemy to może zaczniemy zabijać wszystkie pająki i inne żyjątka, bo przecież każde z nich niesie za sobą jakieś zagrożenie.

 

Tak się też jakoś składa, że popularne gryzonie (myszy itp) unikają "białego piasku" jaki najczęściej jest w piaskownicy. I nie wynika to z moich obserwacji, tylko, gdzieś kiedyś właśnie na jakimś forum przeczytałem o tym. Coś w tym jednak musi być, bo co jakiś czas sprawdzam piaskownicę syna i jest czysta, od czasu gdy zniknął problem z kotami. A do przeganiania gryzoni polnych nie jest potrzebny kot, z powodzeniem kilka ras psów także małych z upodobaniem poluje na myszy, czasem będąc skuteczniejszym od kota. Bo kot siedzi i pilnuje a pies robi wielki raban czego gryzonie nie lubią więc się wynoszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Wy cały czas o tych kotach...Ewsco, powyżej pisałam o płachtach na piaskownicę do kupienia w Obi za jakieś 12 zł. Ochroni nie tylko przed zwierzakami, ale i przed deszczem, liśćmi...I wiem jedno, jeśli moje dziecko będzie chciało mieć kota to kupię. Odrobaczę, zaszczepię i nie będę się bać, że zarazi małą jakimś świństwem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) a kot, kot wcale nie jest mądrym zwierzęciem (...), (...) Kot lubi się łasić i nic więcej. U kotów instynkt bierze górę zawsze. Gdyby tak było u psów to pies nie byłby przyjacielem człowieka.... bo zwierzęce instynkty są nieprzewidywalne.

 

widać że nie miałeś do czynienia z kotami tylko jakimiś łachudrami :wink: Kot jest bardzo mądrym zwierzęciem, tak jak pies czy koń - swoją inteligencję mają ale czy kot jest od psa mądrzejszy czy głupszy to kwestia sporna. Wśród ludzi również trafiają się durnie - popatrz na aktualny rząd :wink: :wink: nic tylko postawić im takiego "kota" i będą gonić jak "bezmyślny" pies, nie mówię o normalnym psie bo one są ponad tym :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do tematu kotów zaczyna już wchodzić polityka....

niedobrze....

ten temat w ogóle wydaje mi sie juz trochę przydługi, wiecej w nim kłótni, niż jakichkolwiek sensownych wypowiedzi. Każdy kto ma koty, które wychodzą z e swojego podwórka musi sie liczyć z tym, że mogą one nie wrócić. Taki jest koci żywot. ja jeszcze cały czas newrowo patrze sie jak moje koty przechodza przez ulić, wiele razy wychodziłam za nimi i wołałam je do domu żeby nic sie im nie stało.

Serce mi zamierało jak wchodziły do sąsiada pod siatką, gdzie zaraz obok stał u niego rodwailer, ale nic nie moglam zrobić. Odganiałam jak głupia tego psa i wyjmowałam te koty pod siatką. Ale to nie ma rzeczywiście sensu.

 

Co innego pies. Pies może byc groźny, nie tylko dla kota, ale dla człowieka, dlatego tu nie ma wytłumaczenia i nie rozumiem dlaczego jest tylu bezmyślnych właścicieli psów co nie umieją porządnie ogrodzić swojej posesji.

Ja ma zwyklego średniego pieska, co właśnie lubił wędrować, ale mimo wszystko muszę go bardzo pilnować i juz nie ma mowy o ucieczkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...