A może grupa olsztyńska

[tola]

 

Jamles, Żubróweczka z soczkiem jabłkowym będzie.......

......... w sobotę.

Żubrówka w sobotę, soczek.............w niedzielę

co ja tracę !!!?

 

...wiedziałam że wpadniesz w rozpacz...masz jeszcze czas na zmianę decyzji

[jamles]

 

Jamles, Żubróweczka z soczkiem jabłkowym będzie.......

......... w sobotę.

Żubrówka w sobotę, soczek.............w niedzielę

co ja tracę !!!?

 

...wiedziałam że wpadniesz w rozpacz...masz jeszcze czas na zmianę decyzji

[cichociemny]

Nnno, autko wyczyszczone (z dywanikami), koła napompowane, czas grzać motory, Komtur czeka

Już czuję ten boski żubrowy aromat

[Katarina Ols]

Szkoda imprezki, oj szkoda, ale jeszcze niejedna przed nami, trzeba było wrócić do pracy po zwolnieniu, ale jakis kaszel się przyplątał, i kaszlę jak gruźlik, żadne syropy nie pomagają. Fajnie byłoby poznać Was wszystkich "na żywo" i pogadać.

Aneska zdradź sekret trunku z miodem i ziołami - brzmi zachęcajaco.

Miłej zabawy

[katja]

... i po spotkaniu

było bardzo, bardzo, bardzo...

Tomku dziękujemy za organizację i gościnę.

Wszystkim dziękujemy za przemiły weekend .

[katja]

Olu, dojechałaś?

My, jak kazał Tomek, w Wydminach skręciliśmy na Szczepanki.

Zaklaksoniliśmy, ale Ty pojechaaaaaałaś.

[slawomir potecki]

Olu, dojechałaś?

My, jak kazał Tomek, w Wydminach skręciliśmy na Szczepanki.

Zaklaksoniliśmy, ale Ty pojechaaaaaałaś.

 

widzę że impreza się udała .

pogoda chyba też. ja byłem na południu , a tam lało . pozdrawiam

[maksiu]

ja tez juz dojechałem do domu :D

[katja]

Maksiu, zuch jesteś

 

Sławku, pogoda była przepiękna.

Wieczór chłodny, ale niektórzy grzali się przy kominku, a niektórzy w sali posiedzeń / czytaj: saunie/

Żeby nie było wątpiwości, wypiliśmy zdrowie nieobecnych z okrzykiem NO TO LUUUUUU

[Aleksandryta]

Dojechałam, dojechałam Nawet nie słyszałam klaksonu, bo miałam radio otwarte na cały regulator, ale dojechałam i o 18 -tej wysiadałam przed domem. Jechałam przez Ostrów Mazowieciki i ani się obejrzałam i już byłam w Warszawce. A w Łomży zatrzymałam się przy Statoil i trochę odpoczęłam w McDonaldzie.

[rrmi.]

Żeby nie było wątpiwości, wypiliśmy zdrowie nieobecnych z okrzykiem NO TO LUUUUUU

Czy aby napewno?

Zdjecia poprosimy .

Mam nadzieje , ze dobrze sie bawiliscie

[bodzio_g]

Żeby nie było wątpiwości, wypiliśmy zdrowie nieobecnych z okrzykiem NO TO LUUUUUU

Czy aby napewno?

Zdjecia poprosimy .

Mam nadzieje , ze dobrze sie bawiliscie

jo tyż lubia podglondać jak inni łożarci sie bawiom , czekom na fotki

[Cpt_Q]

LLLLUUUdziska, ale fajnista ta Grupa Olsztyńska, dzięki za miłe przyjęcie do wspólnego stołu, a przede wszystkim Tomkowi i Majce za gościnę. Olu i za Ibuprom, którym się bezwstydnie rano częstowaliśmy

Qba + Asia

[tomek1950]

My już też w domu. Smutno się zrobiło po Waszym odjeździe.

Dziękujemy wszystkim.

Majka i Tomek

[aneska]

taaaaak

fajno było

i zzzzimnnno i goooorąco (ufff) na przemian

 

dzieki Tomku za gościnę

[aneska]

Aleksandryta, w nawiązaniu do rozmowy, poniżej podaję ci link do noweli ustawy Prawo budowlane. w art. 1 ust. 1 pkt. 1b jest najnowsza definicja przebudowy

 

http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=WDU20051631364&type=2&name=D20051364.pdf

[Aleksandryta]

Witam wszystkich! Tomku dzięki za gościnę Suuuuuuuuuuuper jest u Was! Zostawiłam u Was tą książeczkę o architekturze Mazur i Muratora, ale nic to!

Aneska dzięki wielkie. Właśnie zaczynam zgłębiać temat

[tola]

Tomku dziękuję raz jeszcze Tobie i Majce za serdeczne przyjęcie,

oraz Wszystkim, których poznałam

Propozycja Tomka o skorzystaniu z sauny zimą jest wielce kusząca. Jeśli nie sauna, to zawsze można ulepić bałwana .

 

Pozdrawiam - tola

[Aleksandryta]

Eeeech jesteśmy z mężem w dołku psychicznym. Mamy na dniach kupić to siedlisko i teraz nie wiemy, czy to nie za daleko od Warszawy. Czy damy radę to wyremontować na odległość! Po piątkowej jeździe w deszczu nie jestem już tak zachwycona tą odległościę od Warszawy i tymi korasami w Wyszkowie. Czy dobrze robimy! Mąż często kończy pracę ok. 22giej i jak w piątek da radę przyjechać na Mazury!? Ledwo po takiej robocie dojeżdża do domu. Ja jestem bardziej dyspozycyjna, ale on lubi, jak jestem z nim w weekendy, bo w dni robocze baaardzo rzaaadko mamy czas na rozmowy tzw. małżeńsko-rodzinno-partnerskie. Jak powiedziałam, że ja będę częściej jeździła na Mazury, to na to: a jaaaa będę sam siedział w soboty i niedziele w domu? I trzeba spojrzeć prawdzie w oczy wyjazd w piątek po południu na Mazury i przyjazd do Warszawy w niedzielę po południu z Mazur to jeden wielki horror!

 

katja jak Wy widzicie te wyjazdy weekendowe na Mazury? W końcu mieszkacie niedaleko nas.

POCIESZCIE MNIE!

[katja]

... znaczy się, wszyscy szczęśliwie dotarli do domu

 

Tolu, Maksiu, Kapitanie, zaglądajcie do naszej warmińsko-mazursko-warszawskiej grupy.

 

rrmi, Ty też