A może grupa olsztyńska

[katja]

dzień dobry

... i znowu poniedziałek

 

Jerzysio witaj po przerwie

Jeszcze Marcel gdzieś zaginął

[aneska]

dzień dobry, a właściwie prawie wieczór

... bo ten ponidziałek powoli się kończy

 

a u nas mocno przymroziło... brrrrrrr

[tomek1950]

Grupo, nie marudzić proszę tylko zapisywać się listę uczestników muratorowego spotkania w dniu 4 marca na ul. Kamionkowskiej w Warszawie. Wszyscy mają stawić się w komplecie w strojach organizacyjnych. Wiem, że Katja dokonała już obywatelskiego, patriotycznego obowiązku. Ja też

[katja]

W tym roku grupa olsztyńska na pewno nie zawiedzie

Aneska też się szykuje

 

... tylko te stroje organizacyjne

[aneska]

W tym roku grupa olsztyńska na pewno nie zawiedzie

Aneska też się szykuje

 

... tylko te stroje organizacyjne

 

otóż to...

czy można zrealizować pomysły z zeszłego roku?

 

... bo ja najchętniej okutałbym się w białe prześcieradło i owinęła taśmą izolacyjną czarną

[tomek1950]

W tym roku grupa olsztyńska na pewno nie zawiedzie

Aneska też się szykuje

 

... tylko te stroje organizacyjne

 

otóż to...

czy można zrealizować pomysły z zeszłego roku?

 

... bo ja najchętniej okutałbym się w białe prześcieradło i owinęła taśmą izolacyjną czarną

 

Ja miałem nie prześcieradło tylko biały ręcznik frotte przypięty do marynarki agrafkami.

[aneska]

ale białe, duuuuże prześcieradło, rozwiązałoby u mnie problem "w co się ubrać"

[katja]

myślę, że i ręcznik, w którym wyszłaś z Tomka sauny, też by sprawę rozwiązał

[aneska]

ha ha ha

 

nie ma sprawy...

o ile w piwnicach muratora jest sauna

... bo ja zmarźlak jestem

[tomek1950]

W "kazamatach" Muratora sauny nie widziałem

[aneska]

skoro nie ma, to barchany obowiąkowe!!

[tomek1950]

Radzieckie slipki. Czasami się przecierają na kolanach

[Jeziorka]

Witajcie

 

nadal pieknie oszadzone drzewa...

Sławku - co w Twojej piwniczce bedziesz trzymać? Zastanawiałam się kiedyś nad czymś takim u nas.

Tomku - kiedy wybierasz się na Mazury? My się poważnie zastanawiamy nad najbliższym weekendem. Ale do naszego gospodarza do Kruklanek, oczywiście. Da radę przejechać?

 

Mam trochę wyrzuty sumienia, bo prawie niczego wewnątrz nie zabezpieczylismy przed mrozami. O parkiet już się pytałam. A jak wygląda sprawa z farbami i klejem do parkietu? Będą na wiosnę do wyrzucenia czy po rozpuszczczeniu jeszcze do użytku? Workowe sprawy typu klej do gresu czy fugi - chyba mrozy im nie zaszkodzą?

 

Chyba została nam tam jeszcze butelka czy dwie wina... Winne lody? Czemu nie:-)

[katja]

dzień dobry,

ciekawy tamat te stroje .

Komtur ma swój ręcznik, brodę etc. ok

Ale może jakiś bardziej dyskretny "znak rozpoznawczy" grupy dla bardziej nieśmiałych

[katja]

Jeziorka, wiem, że mróz nie służy preparatom na bazie wody.

[Jeziorka]

Nooo, dlatego wino spisałam już na straty...

 

Nie zostały tego jakieś wielkie wilości - wiadro farby elewacyjne, wiadto farby do środka, wiaderko farby do kuchni i łazienek itp. Bardziej się zastanawiam, czy debatować wiosną nad tymi wiaderkami, czy od razu do lirua po nowe.

[aneska]

dzień dobry,

ciekawy tamat te stroje .

Komtur ma swój ręcznik, brodę etc. ok

Ale może jakiś bardziej dyskretny "znak rozpoznawczy" grupy dla bardziej nieśmiałych

 

a masz jakieś propozycje Kasiu?

 

... mi się tylko czarny krzyż na czole tłucze po głowie

ale to raczej wyglądałoby jakbyśmy przybyli z torunia, z kopalni moheru

 

ps. poprawiono literówkę

[katja]

 

w tym sęk, że nie mam

 

dla Ciebie strój prześcieradlany jak najbardziej

[tomek1950]

O rany, ile pytań!

Sprawa wyjazdu. Planowaliśmy, planujemy wyjazd w ten piątek przed południem, ale jak zobaczyłem prognozy pogody na weekend to trochę ochota mi odchodzi. W piątek ma mocno sypać, w sobotę i niedzielę mróz do -20 stopni Jak pług nie odśnierzy to ostatnie 5 km może być nieprzejezdne nawet z łańcuchami na kołach. Mamy jechać z 5 letnim wnukiem. Decyzję pewnie podejmiemy w ostatnim momencie po kolejnym przestudiowaniu prognozy pogody i telefonie do mazurskiego sąsiada. Chałupa wymrożona. Zostawiliśmy też wino, ale w kartonie. Takie na grzańca. Tylko trzeba je będzie najpierw rozmrozić. Butelkowe to na 100% butelka by pękła - wino zamarza w temp. ok. - 4 stopni. Farby wodne (emulsyjne), możesz Jeziorko wyrzucić bez otwierania. Sypkie kleje w zamkniętych workach wytrzymają mrozy, pytanie tylko czy termin przydatności do użycia nie minął jesienią. Mogą być trochę słabsze.

[tomek1950]

Jeśli chodzi o strój to może jakieś dwa nagie miecze?