Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A może grupa olsztyńska


irebur

Recommended Posts

Jeszcze na Mazurach. Od dwóch tygodni sam. Jutro jadę do Warszawy na kilka dni i wracam. Musimy skończyć jak najszybciej i mam nadzieję, że od jesieni... bedziemy ewentualnie jeździć do Warszawy, a wracać na Mazury, a nie odwrotnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • tomek1950

    1910

  • katja

    1890

  • aneska

    1258

  • Jerzysio

    640

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Daxima, mam chałupę 50 km na zachód od Olsztyna, czyli do Romka jeszcze dalej. Nie wiem jak on to zrobił, ale z gotowymi oknami był u nas punktualnie co do dnia i godziny :o , a to rzadka zaleta fachowców z moich okolic, nawet tych, kórzy mieszkają kilka km ode mnie. Jak zaczęłam przygodę z budowaniem, zaczęłam doceniać słowność i punktualność, wczesniej traktowałam to, jak coś normalnego i srogo się zawiodłam. Romek przywraca wiarę w fachowców :D

 

Panie Romanie jak u mnie nastanie trochę spokoju na budowie to będę rysować moje wizje i się do pana dobijać i kłaniać w pas.

 

Rusek dokładnie jak mówi Tomasz nawet już się nie opłaca jechać na targi producentom bo po co skoro sytuacja jest taka jak jest.

Dziś miałam w hurtowni przyjemność być świadkiem "miłej rozmowy".

Weź pan spadaj co mnie obchodzi że pan zna szefa towaru ni ma i tyle.

 

A ja dziś po kolejnym montażu okien. Stan na dziś. Znowu jestem z oknem do poprawy. Normalnie oszaleć można. Okno poszło drugi raz do producenta bo pomiarowy zapomniał odjąć skrzynki na roletę.

Tym razem sama im wszystko pomierzyłam :lol:

Nabawiłam się nerwicy po współpracy z tym dealerem.

Gdybym nie znała przez forum Jezierskiego który zajął się całą sprawą i postawił wszystkich na baczność to bym została w skarpetkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daxima jestem po prostu Roman ,jeżeli jest taka potrzeba to nawet należy się do mnie dobijać ale kłaniać w pas to nie ma takiej potrzeby jeżeli będe wstanie pomóc to pomogę.Taka odległość jak do Olsztyna to żadna barjera.

 

Mimo że dziś z łomem i młotkiem na budowie biegałam ... :oops: ja delikatna kobita jestem będę subtelnie pukać :D

Cóż muszę się w takim razie zabierać do roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja odpowiem Katarinko ale już dobry wieczór :D

Dzień piękny wiosenny aż miło.

A grupa zapracowana przy domkach bo tak ucichła ???

Mi to się już nawet klikać nie chce. Problemy na budowie mi nie odpuszczają.

Jak dojdę do siebie to w koncu usiądę i opiszę moje perypetie okienne ku przestrodze i jako historię z tych co się w głowie nie mieszczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas w domu to raczej cisza, poza wspomnianym ogrodzeniem z którym lada chwila ruszamy, i trochę z ogrodem, zdecydowanie więcej pracy w pracy i jestem totalnie zmęczona, ponadto zapisałam sie na siłownię :roll: i jak wracam to już mi się jeść nie chce nawet - czyli działa :lol:

 

pozostaje wekend do nadrobienia zaległości..

 

A problemy w końcu odpuszczą i wszystko pójdzie jak trzeba :wink:

i niedługo zamieszkacie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja cały dzień ganiałem po Warszawie. 200 km :o od 7 do 20. Szaleństwo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja cały dzień ganiałem po Warszawie. 200 km :o od 7 do 20. Szaleństwo.

 

... a słoneczko w stolicy przygrzewało.

Za czym tak ganiałeś z prędkością ponad 15 km/h :wink: ?

 

:) Zaległe sprawy, a 2 tygodnie mnie nie było + meble do "komturskiej" kuchni. Resztki włosów z głowy wypadają jak się spojrzy na ceny :evil:

A w tym roku musimy się przeprowadzić. I co? Na obiad do knajpki? A za co?

No chyba, że jakiś sponsor zacznie spłacać kredyt. Please. :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o ile dobrze pamiętam, to w kuchni mieliście meble :roll:

 

Tak,

Po Cioci,

po Babci,

od sąsiadki,

kupione razem z chałupą,

odziedziczone :D

Otrzymane, darowane, znalezione itp.

 

 

A teraz do chol...y chcemy mieć własne :wink: :D :D :D :D

 

 

 

 

 

 

I tak wszystkiego mieć nie będziemy. Nie mamy "szeleszczącego" czasu. :evil:

Szkoda gadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o ile dobrze pamiętam, to w kuchni mieliście meble :roll:

 

Tak,

Po Cioci,

po Babci,

od sąsiadki,

kupione razem z chałupą,

odziedziczone :D

Otrzymane, darowane, znalezione itp.

 

 

A teraz do chol...y chcemy mieć własne :wink: :D :D :D :D

 

 

I tak wszystkiego mieć nie będziemy. Nie mamy "szeleszczącego" czasu. :evil:

Szkoda gadać.

 

... to teraz pora brać się za odnawianie kredensów :D .

szafki kuchenne możesz wymurować, dopasować drzwiczki, albo gustowną zasłonkę, na to blat i gotowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...