Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A może grupa olsztyńska


irebur

Recommended Posts

Aneska idzie w dobrym kierunku, dzialka ( wszystko na to wskazuje ) ma mozliwosci zabudowy siedliskowej, jezeli nawet przeliczeniowa powierzchnia jest za mala, mozna pomyslec o wydzierzawieniu kilku ha nieuzytków, coby zgode na zabudowe uzyskac :D

Nieuzytki zalesisz, to i moze jakies doplaty z UE dostaniesz, a i piekny las dla potomnosci zostawicie.

I miej baczenie czy dzialka ona nijakich obciazen w Ksiedze nie ma :-?

O Stawigude zahaczylem jeno, bom stesknion wielce konie w onym smrodliwym pudle popedzal, izby wzrok mój nasycic grodem mym ukochanym.

I musze sie poskarzyc, bo transparenta nijakiego nie bylo, ale winien temu pewnikiem jest wiatr hulaka, przeogromny, co transparent zabral w sina dal :(

Pozdro

J

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • tomek1950

    1910

  • katja

    1890

  • aneska

    1258

  • Jerzysio

    640

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Moi Drodzy

prześledziłam forum, bardzo miło, że o mnie pamiętacie, bardzo się cieszę i dziękuję. I donoszę z pola bitwy.

W tym roku na posiadłość wybraliśmy się po raz pierwszy zaraz po Wielkanocy. Przeraziliśmy się, bo nawet nie dojechaliśmy. Po przejechaniu boczną drogą bok. 100 metrów w totalnym błocie zostawiiśmy autko i podreptaliśmy kolejne 300 m na budowę na piechotę w głebokim zmarzniętym śniegu. Nasz kierownik budowy tam już był. Jest on urzędnikiem gminnym odp. za inwestycje i chyba częściej muszę go zapraszać w takie warunki na budowę, aby coś z dojazdem zrobili. Oczywiście temat nie jest na teraz, bo nikt tam nie mieszka na stałe, a to jest oczywiście argument ale może już wkrótce... Albo u pobliskich chłopów parkować i donosić rzeczy na piechotę?

Zobaczyliśmy po raz pierwszy dach, bardzo ładnie położony, przed Bożym Narodzeniem łącznie z ociepleniem od zewnątrz. Spotkaliśmy się też z kolejnym wykonawcą, który ma się zabrac za ocieplenie. W międzyczasie muszę w końcu zrobić przyłącze, bo mimo trzech słupów na działce do tej pory korzystałam z prądu po sąsiedzku. Okazało się, że znowu się jakieś warunki zmieniły i to trochę potrwa.

Kolejny raz wybraliśmy się tam przed tygodniem. Wizytę połączyliśmy ze spływem Krutynią, tzn. w poniedziałek 2 maja po pod wieczór dojechaliśmy do Sorkwit, potem kajak, kajak, kajak, a w czwartek rano oddaliśmy kajak w stanicy w Ukcie, pojechaliśmy autobusem po jariska i z powrotem do Pisza, gdzie czekali już na nas nasi niemiecko-holenderscy znajomi - para, która dojechała do nas autobusem. Zakwaterowaliśmy się w Kruklankach u "naszego" gospodarza agroturystycznego. Kolejnego dnia, w piątek pojechliśmy do szkółki leśnej i nabyliśmy coś ok. 400 sadzonek berberysa, brzózki, klonu i dębu, dodatkowo leśnik gratis dorzucił ałycze i róże. Pożyczonymi od naszego gospodarza szpadelkami pokopaliśmy dołki i dośc dużo udało nam się posadzić. Wodę, mimo hydrantu na działce braliśmy od sąsiadów. O ironio losu, jak z prądem. Jedno wiadro wody mój luby przyniósł z jeziora, ale za dużo małych rybek w nim pływało.... A pod wieczór niesamowita wyżerka w pewnym znanym Tomkowi barze w Wydminach. Nasi znajomi byli zachwyceni.

W sobotę nasi znajomi mimo niepewnej pogody popłyneli kajaczkiem Sapiną (i wrócili zachwyceni). My zabraliśmy się do fugowania. Wymyśliłam sobie ścianke działową z cegieł, ale trzeba ją jeszcze wyfugować, wypolerować i zaimpregnować. Po władowaniu 50 kg zaprawy (waga sucha) jakoś ściankę we dwoje wyfugowaliśmy, ale pewnie trzeba będzie jeszcze coś poprawić. A druga strona???? A kominy?????? Władowaliśmy się jak diabli. Pocieszeniem jest, że to chyba jedyna ekstrawagancja. Spotkaliśmy się tez z elektrykiem, który obiecał przyłącze w ciągu tygodnia. Jutro to sprawdzę. Zabraliśmy się tez do sadzenia pozostałych drzewek, ale po godz. 19 spasowaliśmy. Pozostałe sadzonki przykryte piaskiem czekają do kolejnego przyjazdu, może za dwa tygodnie. Mam nadzieję, że przetrwają, nie wyschna i nie zapuszczą korzeni.

W poniedziałek, po naszym powrocie P. Roman od okien zameldował wstawenie okien i drzwi. Jak będzie prąd, P. Zenon może już ocieplać (10 cm styropianu)

Szukam teraz klamek do okien, ale w takim starym stylu, jakby w literę T - ten daszek służy do przekręcania. Oczywisćie w baumarketach takich nie ma. Może muszę poszukac w Giżycku? A może gdzie widzieliście takie na Mazurach?

Tomku, postaramy się zajrzec przy następnej okazji.

Ten weekend od wielu tygodni spędziłam nareszcie na miejscu. Doprowadziłam balon do porządku, tylko pogoda nie jest balkonowa.

Pozdrowienia dla wszystkich budujących, w szczególności na Mazurach;-))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzien dobry

 

dziekuje wszystkim za zaineteresowanie i pomoc wszelka....

 

weekend za nami alenastepny jush niedlugo

... a w sobote zapowiedziany piknik byl ...

tzn.... bulki z kruszonka ....

maslanka .... przepyszna ...

karmi z alkoholi ;-)

no i pled uroczy ...

 

a mnie naszlo i chrustu nazbieralem co by dojazd do dzialki ulepszyc

i na za tydzien bedzien drewno jak dobrze pojdzie to ognizsko dla przyjaciol

 

... sobota jkies alkoholizowanie sie do rana

 

... a w niedziele zgodnie z powiedzeniem "kto rano wstaje..."

o 7 pakowalem sprzet na dach automobilu i sruuu na wode a powialo !!!! ho ho ho

 

wiec pelen optymizmu do roboty .\

a za tydzien powtork z reklamy ;-)

 

pozdrowienia slonecnej geby mojej

marcel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znowu ja. Tak sie, niewdzięczna, rozpisałam o sobie, że nie pochwaliłam okien Katji, które widziałam na strychu u p. Romka. Są prześliczne i wzbudziły prawdziwy zachwyt naszych zagranicznych przyjaciół. Sami się nad takimi zastanawialiśmy, ale musieliśmy spasować - każde życzenie dodatkowe to x6. Już się nie mogę doczekać, jak zobaczymy nasze wstawione już skrzynki, a potem okiennice.

Miłego (tygo)dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo, my też. Posadziliśmy coś ze 2/3, reszta może doczeka w piasku do następnej wizyty. Garść brzózek ze szkółki to coś z 80 sztuk. Zakładam ,że część zię nie przyjmie, ale jak - to będzie kiedyś zagajnik.

O okiennicach nic mi nie wiadomo, chyba miały byc tylko haki, a reszta po styropianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeziorka, może poszukaj tych klamek na targu staroci na Kole.

Poza tym widziałam w Castotamie mosiężne klameczki, ale w kształcie litery L, stylizowane na stare, polakierowane i świecące, ale może zmatowieją z czasem. Kupiłam na próbę, czy bedą pasowały. W sumie to potrzebuję ich 14 sztuk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeziorka, a daj Ty 15 cm styropianu :roll:

Zaplacisz za material troche wiecej, ale zwrócic Ci sie w zimie :D

MD

J

Jeziorka, nie żałuj styropianu. Ja mam 20 cm. Koszt niewiele co wyższy, a efekty są widoczne, no właściwie odczuwalne :) Pamiętaj, że te tereny to Polska Syberia. -30 C zimą to nic specjalnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...