Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A może grupa olsztyńska


irebur

Recommended Posts

Dzień Dobry :D

Pogoda w Olsztynie mocno zmienna, raz deszcz i wiatr potem slońce i wiatr, byliśmy tydzień temu na naszej działce i oczom nie mogliśmy uwierzyć - zamiast działki jest prawie las wszystko poszło w górę o kilkadziesią centymetrów, po wypłacie kupujemy sprzęt i oczyszczamy naszą dzialkę, parę mniejszych sosenek i brzóz przesadzimy ale reszta- ciachu-ciachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • tomek1950

    1910

  • katja

    1890

  • aneska

    1258

  • Jerzysio

    640

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Anesca podziękowania za Pana Leszka, jestesmy po pierwszej rozmowie, pomimo ogromu spraw do załatwienia jakie nas czekają powiało optymizmem

bardzo mnie to cieszy :D :D

Katarina, zobaczysz, wszystko pójdzie gładko i ani się obejrzysz a pranie bedzie ci szalało po twoim własnym ogrodzie, a nie tylko po balkonie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem. Pogoda fajna. Wiało, padało, świeciło słoneczko. Wszystkiego pod dostatkiem. Kartofelki rosą, winorośł też. A perz mam tak dorodny, że na wystawie mogę liczyć na złoty medal. :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a skoro smutno i chmurno to cos na rozweselenie...

 

znacie to? to chyba tekst Poniedzielskiego, ale głowy nie dam...

Szanowni Państwo!

W protokóle jako przyczynę wypadku podano „próba samodzielnego wykonania pracy”. W liście do mnie stwierdzili państwo, że powinienem podać pełniejsze wyjaśnienie. Sądzę, że poniższe szczegóły będą wystarczające.

Niedawno skończyłem budowlankę, jestem z zawodu murarzem. W podanym dniu pracowałem sam na dachu nowego, trzypiętrowego budynku. Kiedy zakończyłem pracę zobaczyłem, że mam ponad 150 kg cegieł porozrzucanych obok kominów. Postanowiłem nie znosić ich na dół pojedynczo, lecz spuścić je na dół w beczce, używając do tego liny na bloku zamocowanym na dachu. Po zawiązaniu liny na dole wszedłem z powrotem na dach i zawiesiłem na niej beczkę załadowaną cegłami. Potem znów zszedłem na dół i odwiązałem linę, a następnie trzymając ją mocno, zacząłem powoli spuszczać ciężar.

W protokóle napisano, że ważę 83 kg. Wcześniej tego nie wiedziałem, bo dawno się nie ważyłem. Wobec tego możecie sobie państwo wyobrazić, jak duże było moje zaskoczenie nagłym szarpnięciem do góry. Straciłem wówczas orientację, nie puściłem jednak liny. Nie musze dodawać, że ruszyłem w górę po ścianie budynku w raczej szybkim tempie. W połowie drugiego piętra spotkałem się z opadającą beczką – to tłumaczy pękniętą czaszkę oraz złamany obojczyk. Zwolniłem trochę z powodu beczki, ale kontynuowałem gwałtowny ruch w górę, nie zatrzymując się, aż kostki mojej prawej ręki weszły w blok. Na szczęście pozostałem przytomny i pomimo bólu byłem nadal w stanie trzymać linę lewą ręką. W tym samym czasie beczka z cegłami uderzyła w ziemię. W wyniku uderzenia jej dno pękło, a cała zawartość wypadła rozsypując się wokoło. Pozbawiona dna beczka ważyła już tylko 25 kg, a ja jak wspomniałem wazę 83 kg. W tej sytuacji zacząłem gwałtownie opadać i w połowie drugiego piętra spotkałem się z beczką, która tym razem wznosiła się do góry. W efekcie mam również pęknięta kostkę i rany szarpane lewej nogi. Drugie spotkanie z beczką opóźniło moje spadanie o tyle, ze odniosłem mniej obrażeń przy upadku na stos rozsypanych cegieł, złamałem tylko trzy żebra. Z przykrością musze stwierdzić, że gdy leżałem obolały na tych cegłach, nie mogąc ani wstać, ani się przesunąć, to przestałem trzeźwo myśleć i puściłem linę. Pusta beczka ważąca więcej niż lina, spadła na dół i złamała mi prawą nogę.

Mam nadzieję, że udzieliłem państwu wyczerpujących odpowiedzi potrzebnych do zakończenia postępowania w mojej sprawie. Teraz już Państwo zrozumieją, w jakich okolicznościach wydarzył się mój wypadek, i że należy mi się stosowne odszkodowanie.

 

Z poważaniem

Z. Nowak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłego wypoczynku. Ja zaczynam urlop w lipcu i na Mazury! :D Cały miesiąc robót wykończeniowych. Mam nadzieję, że dam radę załatwić do tego czasu kredyt. Szansa jest. Trzymajcie kciuki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Katju. Życzę Wam sukcesów budowlanych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

To znowu ja. Dzięki za odpowiedzi o kominkach. Miałby to być taki do grzania domku. Tyle tylko, że na razie sprawa kominka ucichła. Bo od kilku tygodni ekipa walczy z tynkami.... no i już wczoraj prawie poszło na ostrza. Rodzice są przerażeni.... poszła juz cała paleta cementu, co miało wystarczyć na tynki i wylewki, a tu tak na prawdę ani tego, ani tego.... Czy może jest ktoś kto się buduje w okolicach Olsztynka (rodzice dokładnie budują się w Marózie) i może polecić swoją ekipę do wykończeń????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...