Nat-ka 13.10.2008 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2008 Wpadłam tu przypadkiem jakiś miesiąc temu i teraz ślęczę przed kompem i czytam jak lecii. O różach. Za którymi jakoś nigdy nie przepadałm,ani ich nie chciałm. A teraz już chcę i to Wasza moi drodzy WINA. A głównie Hanczynych sabatowych czarów na Lysej... sorry Babiej Górze. Narazie uwiodły mnie angielki i pnące. Oczywiście pierwsze zakupy już poczyniłam i zasadziłam. Abrahama D. i coś pnącego czerwonego od Grąbczewskich ( na etykiecie ma fotkę czerwonej róży i wszystko wyjaśniający podpis RÓŻA, by nie było wątpliwości w dwu językach).Następnie zupełnym przypadkiem zaniosło mnie do Praktikera i już miałam Grahama T. i Parade. Skoro już tak narozrabialiście w moim ogrodzie, to teraz proszę prowadzić nowicjusza za rączkę (Haniu miotełkę schowaj do składziku i siadaj do kompa, polatasz sobie póżniiej!).#Parade jest posadzona jakieś 2 m od wysokiego świerka, który będzie ją zacieniał od południa. Czy wystawa wschód-zachód jej wystarczy?#Abraham i czerwona od grąbczewskich były kupowane w deszczowy dzień (w donicach, więc mają liście) i zaraz po posadzeniu złapały czarną plamostóść - diagnozował pan z ogrodniczego i zaordynował Topsin. Zabieg wykonano.Czy to wystarczy, czy należy powtórzyć, a może wstrzymać się do wiosny?#Kopczykować już teraz czy czekać ochłodzenia? Okopywać zwykłą ziemią co wykopałam z dołka czy kompostem (niby dwuletni ,ale taki mało sypki i mocno wilgotny, nie da się przesiać)? Więcej grzechów nie pamiętam, ale napewno jakieś sobie przepomnę. 0 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 13.10.2008 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2008 Prawda? ja tez już czekam wczesnego lata ! I tych kwiatów, zapachów, ciepełka, a nie porannych przymrozków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nat-ka 16.10.2008 06:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2008 HELLOOOUUUU!!!! HOP HOOOOP !!!! Wszyscy już zapadli w sen zimowy.....??? Trudno, zajrzę tu wiosną... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 16.10.2008 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2008 Ja jestem, jeszcze właśnie czekam na kuriera z moimi felernymi Falstaffami i dwiema innymi różami - poprzednia przesyłka, w sierpniu, dotarła uszkodzona, więc teraz wysłali jeszcze raz - tym razem z gołymi korzeniami. Może te będą miały więcej szczęścia Zabieram się dziś za wykopywanie krzewów, na których miejsce pójdą róże. Dam obornika, posadze róże i czekam do wiosny Nic im się nie powinno stać, bo miejsce zaciszne, przy ścianie (wschodniej). Nawet chyba nie musze kopczykować, bo tam jest jednak cieplej, ale pewnie to zrobię, na wszelki wypadek. Widzę dziewczyny, że szalejecie z zakupami Nie zapomnijcie wrzucić fot w lecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dusia2006 16.10.2008 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2008 Wwiola oberwij i pozbieraj spod krzewu chore liście, nawet jak zostanie łysa to nic jej nie będzie. Wg mnie czarna plamistość dopada większość róż niestety, jedną bardziej drugą mniej, o tej porze roku ja już nie robiłabym oprysków i nie obcinałabym gałęzi, piszę to z własnego doświadczenia, ale są różne szkoły.Warto wiosną profilaktycznie zastosować chemię A jak się nazywa Twoja róża? W tym tygodniu w jakimś ogrodzie widziałam podobną do Twojej z bardzo ciemnoróżowymi kwiatkami. Kwitła teraz (!!!) tak jat Twoja na obrazku albo jeszcze bardziej obficie, była prześliczna i zdrowa jak rzepa, niestety właścicielka nie wiedziała co to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bogumil 16.10.2008 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2008 Witam Was gorąco Mam pytanie, piszecie, że nie obcinać róż jesienią. A co z pnącymi różami? "Wybujały" mi nad płot i mam ich teraz nie przycinać? Odpowiedzcie mi bo jestem zielona , dopiero się uczę, a Wy jesteście moimi GURU)))) Beata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 16.10.2008 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2008 Wiwiolu, posłuchaj dusi. I nie oskarżaj się, bo nie Ty zniszczyłaś różę ale wiatr przywiał zarodniki czarnej plamistości, które wwierciły sie w takanki i zaczęły " żreć", czyli rozrastać się. Jeśli na wiosnę nie będziesz sypała jej nawozów azotowych, a dasz jedynie siarczan potasu i magnezu, zaczniesz podlewać gnojówkami, to ryzyko nastepnego zachorowania spadnie o ponad 50%.Są odmiany mniej podatne na czarną plamistość. U mnie wcale nie choruje Westerland, New Dawn, Rosarium Uetersen, Sweet Chariot, angielki i żadna z historycznych. Pojedyncze listki z plamami miały amerykanki.A czarna plamistośc ogołociła w połowie jedynie Alchymista i Francoise Jouranville. Nie tnij niczego, bo rana to droga do zakażenia pędów grzybami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 16.10.2008 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2008 Ja jestem, jeszcze właśnie czekam na kuriera z moimi felernymi Falstaffami i dwiema innymi różami - poprzednia przesyłka, w sierpniu, dotarła uszkodzona, więc teraz wysłali jeszcze raz - tym razem z gołymi korzeniami. Może te będą miały więcej szczęścia Zabieram się dziś za wykopywanie krzewów, na których miejsce pójdą róże. Dam obornika, posadze róże i czekam do wiosny Nic im się nie powinno stać, bo miejsce zaciszne, przy ścianie (wschodniej). Nawet chyba nie musze kopczykować, bo tam jest jednak cieplej, ale pewnie to zrobię, na wszelki wypadek. Widzę dziewczyny, że szalejecie z zakupami Nie zapomnijcie wrzucić fot w lecie Dominiko, mam nadzieję, że dostaniesz ładne róże - ja dostałam swoje jesienne zamówienie tydzień temu i jestem naprawdę zadowolona - piękne krzaczyska z wielkim korzeniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 16.10.2008 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2008 Dotarły Faktycznie są rewelacyjne!!! Jednak widać, że te w doniczkach się męczą strasznie, bo te uprawiane w ziemi są olbrzymie - z grubymi, długimi pędami i silnymi korzeniami. Te z doniczek to przy nich jakieś bździdła No ale coś za coś. Gołokorzeniowych nie można sadzić w środku wegetacji. Korzenie się moczą, dołki już wykopane i zaobornikowane, zaraz idę sadzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 16.10.2008 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2008 Moje posadzona i rabata prawie juz gotowa. Śmeisznie wygladają te gołe patyki wystajace z ziemi. Narazie trudno mi uwierzyc, ze to ma byc piękne w przyszłym roku Róże które sadziłam tej wiosny teraz dopiero kwitną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 16.10.2008 14:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2008 Moje posadzona i rabata prawie juz gotowa. Śmeisznie wygladają te gołe patyki wystajace z ziemi. Narazie trudno mi uwierzyc, ze to ma byc piękne w przyszłym roku Róże które sadziłam tej wiosny teraz dopiero kwitną No tak, faktycznie śmiesznie Kto by pomyślał, że w przyszłym roku będzie tu burza kwiatów? A będzie na pewno, róże teraz posadzone zdążą się dobrze zregenerować i ruszą mocniej niż te sadzone na wiosnę. Ja właśnie wpadłam na pomysł, żeby zasiać w pobliżu lawendę. Przez zimę nasiona by sobie poleżały i na wiosnę ruszą. W tym roku wysiewałam do pojemniczków, ale musiałam trzymać to przez kilka tygodni w lodówce, więc trochę upierdliwe to było. No i najgorsze to pamiętanie o podlewaniu (nie wiem dlaczego, ale zawsze zapominam podlewać rośliny w domu - o tych na dworze nigdy ) Tylko nie wiem, jak ten wysiew zorganizować. Przecież mają być kopczyki. Może jednak posieję gdzieś obok, i jak wykiełkuje to przesadzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nat 16.10.2008 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2008 Dominiko,myslisz ,ze się uda?-nasiona wprost do gruntu?Ja co roku kupuje kilkanaście krzaczkówi jeszcze mi duuuuzo brakuje lawendy "do towarzystwa" dla róż(bo róz co roku przybywa:))Słayszałam ,że wprzypadku lawendy tylko inspekty..ale gdyby sie udało inaczej to by bardzo upraszczało sprawe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 16.10.2008 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2008 Ja się nie nadaję do wysiewów, bo wszystko kiełkujące wyrywam razem z chwastami Kupuję lawendę w pojemniczkach po 4zł/szt. i taką sadzę, ale faktem jest, że drogo to wychodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 16.10.2008 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2008 Dominiko,myslisz ,ze się uda?-nasiona wprost do gruntu? Ja co roku kupuje kilkanaście krzaczkówi jeszcze mi duuuuzo brakuje lawendy "do towarzystwa" dla róż(bo róz co roku przybywa:)) Słayszałam ,że wprzypadku lawendy tylko inspekty..ale gdyby sie udało inaczej to by bardzo upraszczało sprawe Tutaj http://forum.muratordom.pl/lawendowy-ogrod,t40643.htm?highlight=lawenda m.in. ktoś pisał, że sama się wysiewa, a ktoś inny, że wysiał w kwietniu wprost do gruntu, po uprzednim trzymaniu w lodówce. Dla mnie trzymanie w lodówce przed wysianiem do gruntu trochę bezsensowne, równie dobrze sama się może przemrozić "naturalnie", czyli podczas zimy. W tym roku na pewno wysieję, tylko może obok kopczyków (żeby nie zasypać nasion przy rozgarnianiu). Nie chce mi się z tą lodówką, kurczę, trzeba zmieszać z ziemią, a te nasiona są takie małe, potem się trzeba z tym grzebać. Aha - jeśli będzie młodziutka, a będą przymrozki, to w razie czego okryję agrowłókniną, albo czymś innym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zopafisa 16.10.2008 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2008 Jak sądzicie ?Czy na różanym klombie "dywanik" z konwalii to dobry pomysł ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 16.10.2008 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2008 Jak sądzicie ? Czy na różanym klombie "dywanik" z konwalii to dobry pomysł ??? Ja bym nie ryzykowała. Konwalie są "cholerne", rozłażą się i ciężko je wytępić, czy opanować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julka21 16.10.2008 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2008 kupiłam róże Leonardo da Vinci,bardzo mi się podobała,ale nic poza urodą o niej nie wiem,poradżcie mi czy mogę posadzi ją do dużej donicy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zopafisa 17.10.2008 05:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2008 Jak sądzicie ? Czy na różanym klombie "dywanik" z konwalii to dobry pomysł ??? Ja bym nie ryzykowała. Konwalie są "cholerne", rozłażą się i ciężko je wytępić, czy opanować. No właśnie - ale czy po tym jak sie juz rozlezą ( bo to by mi odpowiadało) to czy im zaszkodzą ? wyjedzą żarełko lub zniszczą korzenie ????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 17.10.2008 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2008 A w jakiej ziemi posadzić róże jak się nie ma obornika?Gość w szkółce mówił, że w takiej do kwiatów i już.Zamówiłam w rosarium, ale coś się nie odzywają. No, ale wiem, ze mają mnóstwo zamówień i ufam, że dotrą.Słuchajcie, a kiedy trzeba okryć te róże? One mają dość dużą mrozoodporność, więc może wcale nie okrywać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
katja 17.10.2008 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2008 A w jakiej ziemi posadzić róże jak się nie ma obornika? Gość w szkółce mówił, że w takiej do kwiatów i już. Zamówiłam w rosarium, ale coś się nie odzywają. No, ale wiem, ze mają mnóstwo zamówień i ufam, że dotrą. Słuchajcie, a kiedy trzeba okryć te róże? One mają dość dużą mrozoodporność, więc może wcale nie okrywać? Kofi zadzwoń do Rosarium, przypomnij się i umów się na konkretny dzień wysyłki, ja tak zrobiłam, wcześniej przelałam pienądze. Obornik, jak radzi Hanka, sypie się na dno dużego dołka, przysypuje warstwą ziemi, to jedzenie na później. Ja z braku prawdziwego, sypnęłam granulowanego. Nie zapomnij pomoczyć róże przed posadzeniem. Ziemię z ogrodniczego pomieszaj z rodzimą, chyba, że masz czysty piach na tej Warmii to daj więcej urodzajnej. Kompost też byłby dobry, a nawet bardzo. Okryć trzeba, można od razu po posadzeniu usypac kopiec z ziemi, inni radzą ocieplać , jak już przyjdzie mróz -5. Na stronie rosarium poczytaj w dziale porad. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.