Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szukam róż


Evita

Recommended Posts

A w Leroy M. są róże Meillanda.

Minn. słynna pnąca Polka i rabatówka/ kubłowa Acropolis.

Oczywiście w donicach i za sensowną ceną ok. 18 zł.

Polecam, bo to pieknidła niewyobrażalne, z kwitnieniem ciągłym.

A Acropolis, ponoć w pełnym słońcu trzyma kwiaty do 3 tygodni!!!

 

 

Acropolis kupiłem, niestety Polki w gdańskich LM nie było :cry:

 

Teraz w Leroy Merlin pojawiły się Leonardo da Vinci, Augusta-Luisa i Eden Rose 85. W pojemnikach. Cena wysoka: 65 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja kupuje roze tu:

 

http://www.allegro.pl/item600402523_piekne_roze_pnace_roza_czerwona_producent.html

 

i jestem bardzo zadowolona.

3 lata temu kupilam trzy, w tym roku jeszcze dwie.

Szybko rośnie, kwitnie dlugo i obficie i cena jest smiesznie niska

 

Madd powiedz, czy ta róża pachnie.

Póki co mam jedną kwitnącą różę, jest ładna, ale jakoś tak nie pachnie.

Planuję taki kącik aromatyczny i szukam róż pachnących i najlepiej gdyby była jeszcze pnąca.

 

 

Sorry, sorry ze tak pozno - niestety ta roza nie pachnie, ale jest najpiekniejsza w calej wsi i dwa razy do roku kwitnie.

Ktos sie pytal o przycinanie. Sa podobno dwie szkoly - na wiosne i jesienia- ja ja ciacham na wiosne i jeszcze jej nie zaszkodzilo.

Miesiac temu wsadzilam jeszcze dwie i tegoz ogrodnika i juz pieknie puszcza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściólkować.

5-8 cm grubości, korą przekompostwowaną ( działa antygrzybowo)

lub świeżą ale wtedy posypać korę azotem ( do wyboru- mocznikiem, saletrą amonową, siarczanem amonu lub Azofoską)

 

Bogumil - angielek, i wiotkopedowych oraz hiostorycznych - nie ciacha się.

Sztywnołodygowym, powtarzającym - zostawia się 3-5 pedów głównych/ długich, szkieletowych, a boczne tnie się bardzo krótko na 2-4 oczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haneczko Ty moja złota :lol: powiedz mi tylko jeszcze, do jakich należy ta, którą powyżej wkleiłam :oops:

angielek, wiotkopedowych, hiostorycznych ,Sztywnołodygowych czy powtarzających :o

 

 

Proszę o wyrozumiałość :lol:

 

 

Beata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich bardzo serdecznie:)

Chciałam zapytać czy jeszcze w tym tygodniu mogę posadzić różę pnącą, którą chcę dopiero kupić ale w ogrodnictwie dowiedziałam się że jest już za późno.

Haniu 55 jestem pod wrażeniem Twojej róży rosarium na pergole, (wogóle to wszyscy mają piękne kwiaty) czy możesz mi napisać jak jest nazwa tej róży bo jeszcze się nie znam.

Cieplutko pozdrawiam

Jola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

Chciałabym Waszej rady w sprawie oprysku na róże, ostatnio zauważyłam, że niektóre liście zrobiły się matowe, pomarszczone a pod spodem mają takie pęcherzyki. Przy próbie rozprostowania liścia po prost pęka pęcherzyk wraz z liściem. Nie widać żadnych szkodników więc nie bardzo wiem co robić, czym pryskać żeby uratować moje róże., czy w jednym oprysku mogę zmieszać środek na grzyby i szkodniki.

Bardzo liczę na Waszą pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam pytanie .....pryskacie czymś teraz róże przeciwko chorobom grzybowym i mszycom ? :roll:

 

Witam.

Temat aktualny.

Wróciłam po urlopie... A na młodych pędach róż całe kolonie tego paskudztwa. Od kilku lat stosuję metodę mechaniczną i chemiczną. Jak tego draństwa (mszyca) mało, wkładam gumowe rękawice i zgniatam mechanicznie gada. Paskudnie, ale działa.Potem zmywam wodą. Jak jest tego dużo... mam parę sposobów. Najpierw próbuję zmyć roztworem szarego mydła ( rozpuszczam w paru litrach gorącej wody pól kostki szarego mydła a potem pędy zanurzam w małym wiaderku i zmywam , można potem po paru dniach opryskać róże tym płynem rozcieńczonym z wodą 1:2.

 

Jak to nie pomoże, stosuję Decis do oprysków.Można dodać do butelki środek grzybobójczy , ja stosuję Topsin ( topsin zwalcza choroby grzybowe -mączniak prawdziwy, szara pleśń, plamistość liści i kwiatów, fuzariozy), werticilioza, rak pędów róż ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam po urlopie... A na młodych pędach róż całe kolonie tego paskudztwa. Od kilku lat stosuję metodę mechaniczną i chemiczną. Jak tego draństwa (mszyca) mało, wkładam gumowe rękawice i zgniatam mechanicznie gada. Paskudnie, ale działa.Potem zmywam wodą.

 

Mszyce giną błyskawicznie (duszą się) gdy zmoczyć liście w roztworze płynu do naczyń, a konkretnie 2 łyżki płynu na 1 l wody z dodatkiem mleka dla przyczepności. Biorę po prostu wiaderko tego roztworu i gąbką moczę liście.

Niczego nie struję, a efekt murowany i można bez przeszkód powtarzać mycie, gdy zajdzie potrzeba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się pochwalę (chociaż jestem laikiem różanym, bo to mój pierwszy sezon), że moje róże mają pąki i to zarówno The Fairy, Lovely Fairy, pnąca Parade, parkowe Mrs. John Laing. Tylko White New Dawn coś się ociąga we wzroście, ale podobno ona nie jest za szybka - przynajmniej tak się pocieszm :lol:

ewa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...