Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szukam róż


Evita

Recommended Posts

Tesca, nieśmiało odpowiem jeszcze na Twoje pozostałe pytania: "...podpowiedzcie co dzien rozumiem musze lac, ale teraz zero nawozu itp w tym roku? no i obrywac juz przekwitle kwiatki?"

Róże w pierwszym roku po posadzeniu należy częściej podlewać, tzn. ja robię to mniej więcej co 3 dni (w zależności na ile jest sucho), uważając aby nie zmoczyć liści i kwiatów. Szczególnie wrażliwe na zraszanie wodą są

kwiaty w kolorze białym. Przekwitnięte kwiaty zaraz po opadnięciu płatków obcinam - nie wolno dopuścić do związywania owoców przez krzew. Cięcie (od razu doprecyzuję - mniej więcej do połowy września) pobudza kwitnienie bocznych pąków i zapewnia piękne, obfite i długie kwitnienie do późnej jesieni.

 

 

tzn jak przekwitnie kwiat, nie obrywamy go? czy tak jak przezcytalam i mowisz sekatorem nalezy uciac 4 liscie czy jak to tam sie nazywa w dol?

 

ufff nie miala baba klopotu kupila roze

 

 

dzieki za wyrozumialosc i odpowiedzi.

pojde jutro do sklepu po ten przerobiony obornik:) i sypne....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jak przyspieszyć o 2 tygodnie, drugie kwitnienie róż.

 

Normalnie, po przekwitnięciu róż powtarzających kwitnienie

( nie dotyczy to form naturalnych, historycznych i angielek!)

, obcinamy przekwitły pęd,

nad/ przed pierwszym liściem właściwym, z pięcioma listkami.

Tam w pochwie, na łodydze, siedzi sobie śpiący pąk, który po około 5-8 tygodniach, zamienia się w kwitnącą łodyżkę.

 

O ilości soków, a także hormonów dostarczanych do końcówek pędów, decyduje przekrój gałązki. Ilość soków jest stała, ale skrócona ilość odbiorników ( pąki kwiatowe, liście) powoduje, że do śpiącego pąka, nagle zaczyna dopływać więcej papu.

I aby to jeszcze przyspieszyć, usuwa się także pierwszy pięcioliściowy, przypąkowy liść, delikatnie go urywając ( szarpnięciem w doł łodygi).

W zeszłym roku sprawdzałam ten sposób i faktycznie, to działa.

Jeśli krzew kwitnie ciągle, a zaląznie są usuwane na bieżąco po przekwitnięciu, to w zasadzie nie widać przerwy w kwitnieniu. ( u Westerlanda, bo na nim testowałam tą metodę)

 

Okres oczekiwania można jeszcze przyspieszyć podając proflowery ( potas+fosfor dolistnie)

http://images25.fotosik.pl/230/d94b856f71478a69.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzn jak przekwitnie kwiat, nie obrywamy go? czy tak jak przezcytalam i mowisz sekatorem nalezy uciac 4 liscie czy jak to tam sie nazywa w dol?

 

ufff nie miala baba klopotu kupila roze

 

 

dzieki za wyrozumialosc i odpowiedzi.

pojde jutro do sklepu po ten przerobiony obornik:) i sypne...

 

:lol:

A jeszcze co do cięcia róży:

W pnącej róży pozostaw pionowe (główne) pędy nietknięte na ile się da. Najwyżej skróć końce. Na pędach głównych skróć pędy boczne zostawiając im po trzy oczka. Co roku u podstawy pojawi się kilka szybkorosnących pędów. Należy o nie szczególnie dbać i odżywiać bo w przyszłości staną się pędami głównymi. Starsze z czasem twardnieją i przestają kwitnąć. Takie pędy należy usunąć piłką.

Należy uważać aby pędy główne nie stały zbyt blisko siebie, bo będą się zacieniać i wypuszczą bardzo cienkie gałązki.

Jeśli np. po 2 latach przytniesz pnącą różę na wys. ok. 20-30cm, to być może w danym roku nie zakwitnie, ale w kolejnym puści bardzo dużo pięknych przewodników, które cudownie zakwitną i róża będzie wyglądać jak fontanna - wiem, bo przerobiłam takie radykalne cięcie na swoich pnących (w zasadzie nie miałam wielkiego wyjścia, bo sarny mi obrgryzły róże do połowy, więc pozostało tylko kosmetyczne przycięcie ;) ). Pamiętaj też, aby do cięcia używać ostrego sekatora, bo w przeciwnym razie moze dojść do zmiażdżenia obcinanej końcówki pędu i wtedy róża łapie choroby.

Hodowla róż nie jest trudną sztuką - powoli nauczysz się z nimi postępować, a później to idzie naturalnie, nawet nie wiesz kiedy i urośnie Ci piękny krzew :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzn jak przekwitnie kwiat, nie obrywamy go? czy tak jak przezcytalam i mowisz sekatorem nalezy uciac 4 liscie czy jak to tam sie nazywa w dol?

 

ufff nie miala baba klopotu kupila roze

 

 

dzieki za wyrozumialosc i odpowiedzi.

pojde jutro do sklepu po ten przerobiony obornik:) i sypne...

 

:lol:

A jeszcze co do cięcia róży:

W pnącej róży pozostaw pionowe (główne) pędy nietknięte na ile się da. Najwyżej skróć końce. Na pędach głównych skróć pędy boczne zostawiając im po trzy oczka. Co roku u podstawy pojawi się kilka szybkorosnących pędów. Należy o nie szczególnie dbać i odżywiać bo w przyszłości staną się pędami głównymi. Starsze z czasem twardnieją i przestają kwitnąć. Takie pędy należy usunąć piłką.

Należy uważać aby pędy główne nie stały zbyt blisko siebie, bo będą się zacieniać i wypuszczą bardzo cienkie gałązki.

Jeśli np. po 2 latach przytniesz pnącą różę na wys. ok. 20-30cm, to być może w danym roku nie zakwitnie, ale w kolejnym puści bardzo dużo pięknych przewodników, które cudownie zakwitną i róża będzie wyglądać jak fontanna - wiem, bo przerobiłam takie radykalne cięcie na swoich pnących (w zasadzie nie miałam wielkiego wyjścia, bo sarny mi obrgryzły róże do połowy, więc pozostało tylko kosmetyczne przycięcie ;) ). Pamiętaj też, aby do cięcia używać ostrego sekatora, bo w przeciwnym razie moze dojść do zmiażdżenia obcinanej końcówki pędu i wtedy róża łapie choroby.

Hodowla róż nie jest trudną sztuką - powoli nauczysz się z nimi postępować, a później to idzie naturalnie, nawet nie wiesz kiedy i urośnie Ci piękny krzew :D

 

dzieki za wyjasnienia....ale ja mam tylko szczepione na pniu....na inne nie mam miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przyspieszyć o 2 tygodnie, drugie kwitnienie róż.

 

Normalnie, po przekwitnięciu róż powtarzających kwitnienie

( nie dotyczy to form naturalnych, historycznych i angielek!)

, obcinamy przekwitły pęd,

nad/ przed pierwszym liściem właściwym, z pięcioma listkami.

Tam w pochwie, na łodydze, siedzi sobie śpiący pąk, który po około 5-8 tygodniach, zamienia się w kwitnącą łodyżkę.

 

O ilości soków, a także hormonów dostarczanych do końcówek pędów, decyduje przekrój gałązki. Ilość soków jest stała, ale skrócona ilość odbiorników ( pąki kwiatowe, liście) powoduje, że do śpiącego pąka, nagle zaczyna dopływać więcej papu.

I aby to jeszcze przyspieszyć, usuwa się także pierwszy pięcioliściowy, przypąkowy liść, delikatnie go urywając ( szarpnięciem w doł łodygi).

W zeszłym roku sprawdzałam ten sposób i faktycznie, to działa.

Jeśli krzew kwitnie ciągle, a zaląznie są usuwane na bieżąco po przekwitnięciu, to w zasadzie nie widać przerwy w kwitnieniu. ( u Westerlanda, bo na nim testowałam tą metodę)

 

Okres oczekiwania można jeszcze przyspieszyć podając proflowery ( potas+fosfor dolistnie)

http://images25.fotosik.pl/230/d94b856f71478a69.jpg

 

 

o ze mna jak z dzieckiem...dzieki za obrazek :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anulko, Himalaja ukorzeń z odkładu + ukorzeniacz AB, lub zrób sadzonkę pędową. Będzie szybciej, taniej i bez problemów :-)

O pobieraniu oczek masz tu świetne opracownie :

Wersja naukowa, jeśli chcemy same szczepić róże szlachetne ( skąd pobierać zrazy):

http://www.aqua.ar.wroc.pl/acta/pl/full/000070200400003000020001300021.pdf

 

" Haenchen [1980]

u mieszańców herbatnich zaleca się ścinanie zrazów, kiedy kwiaty są w pełni otwarte, u rabatowych, gdy kwiatostan zaczyna rozkwita_ do chwili pełnego kwitnienia. Krzewy róż pnących, których oczka zostały wzięte z pędów kwitnących, w stosunku do krzewów, które pochodzą z oczek z pędów niekwitnących,

osiągają tylko 75% ich wzrostu,ale kwitną dziesięciokrotnie obficiej

[Haenchen 1980].

"

http://www.aqua.ar.wroc.pl/acta/pl/full/000070200400003000020002300031.pdf

 

 

http://images28.fotosik.pl/229/83e296f20cdcfdebmed.jpg

Fantin-Latour

 

Haneczko Bardzo bardzo Ci dziękuję za odpowiedź i wiele informacji ,sorki ale nie mogłam wcześniej dostać się do kompa .Jestem wdzięczna :D :D :D .

Jak ukorzenię to to Ci zaraz prześlę tego Himalaya ,i zainteresowanym też :D

Życie w górach nie jest wcale takie złe-widzę ,że cieszysz się teraz kwiynieniem Fantin'ki, u mnie już przekwita .Dzięks też za info o przycinaniu przekwitłych ,właśnie też o to chciałam pytać. :D :D :D coś za mało tu emotikonek by się wyrazić...Pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Haneczko Bardzo bardzo Ci dziękuję za odpowiedź i wiele informacji ,sorki ale nie mogłam wcześniej dostać się do kompa .Jestem wdzięczna :D :D :D .

Jak ukorzenię to to Ci zaraz prześlę tego Himalaya ,i zainteresowanym też :D

Życie w górach nie jest wcale takie złe-widzę ,że cieszysz się teraz kwiynieniem Fantin'ki, u mnie już przekwita .Dzięks też za info o przycinaniu przekwitłych ,właśnie też o to chciałam pytać. :D :D :D coś za mało tu emotikonek by się wyrazić...Pozdrowionka

 

ukorzeniaj, ukorzeniaj :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Domi, Boguś ma rację.

Moje jeszcze nie mają nawet paczków, dopiero kilkunastocentymetrowe, młode pędy, ale rosna w pełnym cieniu, więc się nie niepokoję.

 

Do wybarwienia potrzebny jest dobry system korzeniowy, fosfor dla kolorków i masa pędów, na których zawiążą się pąki kwiatowe.

( Dziecko też ząbkuje sukcesywnie! :lol: )

Jeśli chcesz ją przyspieszyć daj Planton K ( fosfor+potas formy tlenkowe) 1 x w tygodniu, dodatkowo 1 oprysk Asahi ( stymulator wzrostu i odporności

 

No i niestety chyba nie mam New Dawna :cry:

 

Nowe pąki już są - w większej ilości (chyba tak po 3 na końcu pędu), i są białe :evil: Ani odrobiny różu.

 

Róże rosną zdrowo, widać, że nic im nie brakuje, ale ten kolor mnie strasznie rozczarował.

 

Tak więc wcale nie chodziło o to, że to pierwsze kwitnienie - w sklepie ogrodniczym widziałam ostatnio New Dawna i kwitł na różowo, mimo, że sama róża nie była rewelacyjnie rozgałęziona. W sobotę byłam tam z zamiarem kupienia (bo już widziałam tą biel prześwitującą przez zielone otoczki pąka), ale nie mieli już :(

 

Mam nadzieję, że ten pan Bogusław uzna mi reklamację, i na jesieni dostanę nowe sadzonki. Tak czy siak, sezon w plecy :-?

 

Ja się poprawi pogoda, to zrobię jakieś foty.

 

Haniu, a u ciebie jak?

 

Aha - zauważyłam, że ta róża nie ma prawie kolców. Jakieś pojedyńcze, na niektórych pędach w ogóle nic. Nie wiem, co to jest, czy to pnące czy rabatowe. W kazdym razie raczej do wykopania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...