monia i marek 27.07.2008 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2008 No właśnie, ja sądzę, że moje róże złapały te choróbska przez osłabienie, które wiosną spowodowały skoczki różane - wyssały trochę soku z liści i właśnie te liście, które były zaatakowane przez skoczka (wytępiłam małpiszony, ale zdążyły trochę wyssać soków ), złapały teraz plamistość - zdrowe liście nie. Wszystkie chorujące liście zerwałam i poszły na stos ogniskowy. Mączniaka mam na Chopinie, ale on ponoć lubi łapać mączniaka, no i jeśli tak bedzie, to nie wiem, czy z bólem serca się go nie pozbędę, bo rośnie dość blisko Heritage, Mary Rose, Cottage Rose, Sharifa Asma - same piękne angielki, które gdyby się miały zmarnować, to wolałabym poświęcić Chopina (choć też piękny). Ciekawostki piszesz, Dominiko, o tej sodzie nie słyszałam o takich sposobach Już słyszałam o mleku i różnego rodzaju opryskach naturalnych, ale o tym nie. Trzeba wypróbować następnym razem. Słyszałam gdzieś, że powinno się opryskiwać różnymi sposobami (nie ciągle tym samym), bo się paskudztwa uodporniają Ja na razie pierwszy oprysk stosowałam i mam nadzieję, że to wystarczy. Nie wiesz, czy później, po 10 dniach trzeba jeszcze powtórzyć pryskanie, jeśli znikną objawy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 27.07.2008 16:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2008 Monia, ja sama się niedawno o tym dowiedziałam, i większość naszej "braci winoroślowej" też po raz pierwszy o tym słyszała. Jednak wypróbowali i działa natychmiast Poszukam potem nazwy tej drugiej substancji i tu zamieszczę. Jeśli chodzi o drugi oprysk - no cóż, jak jakaś wrażliwa odmiana, to można prysnąć. chyba, że to ten mączniak, to wtedy zapobiegawczo (sodą) nie ma sensu. Ale ja w ogóle nienawidzę pryskać chemią, dlatego staram się eksmitować wrażliwe odmiany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 27.07.2008 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2008 Tylko serce boli na myśl o tej eksmisji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 30.07.2008 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2008 Monia, jak tam twój Chopin? Ja dziś kupiłam niską różę (okrywową) - Merkury 2000 czy jakoś tak sie nazywała. Fajny kolor - taka różowawa czerwień, przybierająca trochę fioletowawy odcień wraz z przekwitaniem kwiatu. Aha - oznaczony kwiat nadal jest w dobrym stanie. Całkowicie rozwinięty już od paru dni,ale kolor jeszcze czysto biały, płatki nie przysychają jeszcze. A tak przy okazji - ile wasze róże utrzymują kwiaty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 30.07.2008 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2008 Monia, jak tam twój Chopin? Ja dziś kupiłam niską różę (okrywową) - Merkury 2000 czy jakoś tak sie nazywała. Fajny kolor - taka różowawa czerwień, przybierająca trochę fioletowawy odcień wraz z przekwitaniem kwiatu. Aha - oznaczony kwiat nadal jest w dobrym stanie. Całkowicie rozwinięty już od paru dni,ale kolor jeszcze czysto biały, płatki nie przysychają jeszcze. A tak przy okazji - ile wasze róże utrzymują kwiaty? Dominiko, mój Chopin nadal rośnie na swoim miejscu, ale juz szukam dla niego innego, żeby mógł u mnie zostać, ale z dala od innych róż. Po oprysku mączniak zniknął (tak przynajmniej mi wygląda) i rozwija nowe pąki. Bardzo długo ten Ice Berg utzrymuje kwiaty Jestem zaskoczona Z tego choćby powodu (no i swojego uroku osobistego również) wart jest zakupienia U mnie różnie kwitną róże - niektóre od pojawienia się koloru w pąku do przekwitnięcia - tydzień i płatki osypują się na ziemię, a niektóre długo kwitną i płatki im nie opadają, tylko zasychają w tym rozwiniętym kwiatku - te są fajne, bo długo można się cieszyć kwiatami, no i płatki nie sypią się wokół krzaczka.Dużo zależy od aury - jeśli zbyt gorąco, to szybko przekwitają, niestety. Lubię też róże, które kwitną bukiecikami, bo wtedy jest wrażenie, że kwiaty są non stop. U mnie dość słabo kwitnie roża Barock - bardzo szybko przekwita i niewiele kwiatów ma. Aloha Kordes'a jest piękna, ale jak na tak duże krzewy, jakie mam - zdrowe i ładnie rozrośnięte, to uważam, że kwiatów również mogłoby być więcej (kwiat po rozwinięciu utrzymuje się max. 2 dni). Pięknie i obficie kwitną Laguna, Eden Rose, Rosarium, Louise Odier, Augusta Louise, Nostalgia, no i w zasadzie wszystkie angielki. Tak z moich obserwacji. Te z zasychającymi pąkami mam rabatowe, ale nie znam ich nazwy - jedna jasnoróżowa, a druga purpurowa - świetne są, no i powtarzają kwitnienie . Mam jeszcze kilka odmian, ale muszą być poddane obserwacji, bo to odmiany tegoroczne, więc nie umiem o nich wiele powiedzieć. A jak u Ciebie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 31.07.2008 06:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2008 a moje róże przestały kwitnąć rosarium po miesiecznym spoczynku zaczela nieśmiało zawiązywać pąki , ale te na pniu z ubiegłego roku zakwitły w czerwrcu i ....cisza Za to angielska New zaczęła zawiązywać dużo pąków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 31.07.2008 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2008 Fakt, Iceberg długo trzyma kwiaty. I w sumie teraz jest akurat bardzo gorąco. Porównuję go ze swoim Ch. Austinem i tamten mimo, że kwiaty mają przepiękny kolor, i są duże i cudownie pachnące, to jednak szybciej przekwitają. Jak bedzie znów mi kwitł to również mu zawiążę kokardkę na kwiatku. Na razie ma przerwę, ale kwitł w sumie dość długo, tylko ostatnio były już raczej pojedyńcze kwiaty. Bardzo szybko przekwitają mi Excelsy, i niestety też są wrażliwa na mączniaka, więc chyba je wyeksmituję gdzieś dalej - na razie rosną (2 szt.) przy tarasie. Charles Austin jest chyba odporny, nie chorował mi (mam go od zeszłego roku), ale okrutnie mi go coś pożarło (dziury w liściach) - nie wiecie co to może być? Dziury są w środku liści (nie na obrzeżach). Mimo wypatrywania, nie udało mi się zlokalizować żadnego szkodnika. Iceberg też trochę uszkodzony, ale w niewielkim stopniu. Rosarium U. lada dzień rozwinie ponownie kwiaty po chyba miesięcznej przerwie. Ją również sprawdzę pod kątem utrzymywania kwiatów. Myślę jeszcze o jakiejś róży pnącej, do dużej donicy na tarasie. Planuję dać tam kratki (z 2 stron), które od zewnętrznej strony będą trzymały actinidie (minikiwi), a od środka właśnie różę. Może własnie ten New Dawn by się nadawał, ze wzgledu na tolerancyjność na cień. Aha - testowy kwiat Iceberga zaczyna mieć troszkę przyschnięte brzegi płatków - ale tylko niektórych (właściwie przyschnięte to za dużo powiedziane,takie troszkę beżowe). Sam kwiat nadal jednak wygląda ok, nie więdnie i nie opada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 31.07.2008 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2008 Dominiko, u mnie te dziury miałam głównie na Chopinie - zrobiły to maleńkie, niemal niewidoczne, zielone gąsieniczki, ale nie wiem jak się zwą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 31.07.2008 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2008 A tępiłaś je jakoś? Czy same sobie poszły? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 31.07.2008 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2008 Póki co ich nie widzę, może tym opryskiem na mączniaka i plamistość się wystraszyły, albo się w jakieś motylki zmieniły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 31.07.2008 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2008 Pewnie sie zamieniły, i za rok znów wrócą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
glilka 31.07.2008 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2008 u nas wszystko zagrzybione strasznie, juz nie mam sil pryskac chyba zostawie to na przyszly rok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 31.07.2008 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2008 u nas wszystko zagrzybione strasznie, juz nie mam sil pryskac chyba zostawie to na przyszly rok U mnie było to samo. Na razie kilka dni minęło od oprysku, więc nie wiem jeszcze czy będzie spokój z tymi grzybami, czy pojawią się od nowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 01.08.2008 15:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2008 Dziś koło południa cyknęłam fotkę tego testowanego kwiatka. Zdjęcie byle jakie i nieostre, bo z komórki. http://images33.fotosik.pl/339/3a2b5ecea43b561d.jpg A tak cały krzaczek wygląda http://images30.fotosik.pl/258/a1c841e59e282515.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 01.08.2008 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2008 Bardzo dużo kwiatów jak na tak mały krzaczek Super Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 01.08.2008 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2008 No, właśnie dlatego wrzuciłam te foty, bo naprawdę rzadko się zdarza, żeby młodziutka róża tak kwitła. Ale pokażę ci Monia, jakie planuję posadzić pod oknem kuchennym (obok drzwi wejściowych) - 2 krzewy obok siebie: http://www.davidaustinroses.com/Photos/3629.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 01.08.2008 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2008 To chyba Falstaff? Kupiłam go właśnie kilka dni temu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 01.08.2008 21:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2008 Czyli dobry wybór? Czytałam dziś o nim na jakimś angielskim forum różanym, bo chciałam się upewnić - generalnie same superlatywy. Kwiaty nadają sie do wazonu (są na stosunkowo długich łodyżkach), kwitnie do późnej jesieni i no i potwierdzali ten super zapach. Jeden gość posadził dwa krzewy tak zaraz obok siebie i jak tnie, to jako całość. Ale ja chyba je dam w odległości 1 m (między krzewami). Myślę, że będzie im lepiej. Tutaj są fotki tego gościa: http://www.inthenet.co.at/bilder/roses/falstaff404.jpg http://www.inthenet.co.at/bilder/roses/falstaff400a.jpg Zamówiłam tez Louise Odier. A co! A ty to vertigo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 01.08.2008 22:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2008 Yes (a na fotkach pięknie się prezentuje - mnie na Falstaffa namówił Pan Chodun) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 02.08.2008 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2008 mnie na Falstaffa namówił Pan Chodun A mnie - poniękąd - pewna osoba na "v" Ten kolor mnie po prostu zachwycił, no i kształt kwiatów też. Swoją drogą, mój mąż zdziwił się, oglądając te foty - mówi, że kwiaty sa dziwne (chodzi o kształt). Jak to możliwe, że on, pochodzacy z kraju tych róż, w ogóle się nie orientuje, że jest coś takiego jak róże angielskie (znaczy teraz już wie ) Aha - spadło kilka płatków z mojego "testera". Ale w sumie to te kwiaty nie robią sie takie brzydkie jak u niektórych odmian, które przy przekwitaniu się tak dziwnie przebarwiają, zwijają i w ogóle raczej już szpecą - trzeba je ścinać (mój Ch. Austin tak ma, no ale co zrobić - jak kwiaty sa świeże to jest po prostu cudowny!) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.