Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Teksty - debeściaki - konkurs


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 266
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

On 2003-04-16 12:49, kgadzina wrote:

A kto rano wstaje - ten w nie wpada!

 

Kto rano wstaje, ten leje jak z cebra...

 

Nie pchaj palca gdzie ci niemiło...

Kto rano wstaje, ten sie gó..o wyśpi.

 

Gdyby głupota miała skrzydła, to pani wylwciałaby przez to okno, jak gołębica. (Kto pamięta z jakiego to filmu? :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kilka, z tych nieśmiertelnych:

 

-...niech on się odszczekuje z góry swoim prześladowcom. (...) Zróbcie mi przebitkę zająca na wierzbie.

i dalej:

- Przecież to jest kot - zawsze ci wejdzie na drzewo.

- ...to proponuję ściąć drzewo - taką mam koncepcję.

- Od koncepcji to ja tu jestem!

 

oraz

 

- Dlatego należy powiedzieć głośno i wyraźnie: "parówkowym skrytożercom mówimy NIE!"

 

a także

 

- tooooo się odbuduje.

 

 

 

Pozdrawiam

 

Pearl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"REJS":

- na każdym zebraniu jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy.

- inż. Mamoń. Ja nie jestem przeciwny zebraniom i nie mam nic na przeciwko, ale.... :-?

- Mamoniowa jestem. Proszę państwa nikt tu nikogo pod pistoletem nie trzyma. Ja na przykład, siedzę tutaj z prawdziwą przyjemnością.

 

"Rozmowy kontrolowane":

A: Pozwól, że ci przedstawię...

B: Żony nie musisz mi przedstawiać.

A: Ale to nie jest moja żona!

C: Twoja nie, ale jego...idioto.

 

"POTOP":

Kmicic: Aaaa, sukinsynowie. To co, strzelbą mnie witacie panie Kiemlicz?

Stary Kiemlicz: :o Słodki Jezu, toż pan Kmicic! A który to pierwszy wystrzelił? - zwraca się do swoich synów.

Synowie(jednocześnie): Ociec, samiście wystrzelili.

Stary Kiemlicz: Łżesz! Łże jak pies! Taki gość! Taki gość!...

 

"Kariera Nikodema Dyzmy"

- B-mol? A dlaczego nie: D-mucha?

 

"Kingsajz":

- Co to? Mucha?

- A mucha!

- Na dziko?

- Na dziko!

 

"Seksmisja":

- Nie, no przecież musi być jakiś sposób. (...)K.... mać!!! (hasło)

 

A: Łap go! Łap go!

B: Aaaaaa! Nie! Nie, panowie! Ja wam wszystko zaraz wytłumaczę!

C: Co to jest!

A: To one nas tam omal nie wykastrowały, a ty cycki sobie cyganie przyprawiasz?

 

"Sami Swoi"

- Patrzaj Kaźmirz! Witia, wierzchem jedzie! :o

- Nie może być...na kocie?

 

- Co ciebie przeszkadza to drzewo Kaźmirz?

- Sam zasadził - sam zetnę!

- ...i sam karę zapłacisz.

 

"Rozmowy Kontrolowane":

A: Zwalniam cię! Już ciebie nie ma! Nie ma cię!

B: Tak? A ja ciebie pozbawiam! Pozbawiam cię prawa do noszenia znaczka!

A: Nie masz prawa pozbawiać mnie żadnych praw!

C: Co się dzieje panowie? No, rozejść się...

D: Łobuzy?

C: Nieee, pedały jakieś. :wink:

 

Trener gości Franciszek Smuda (piłka nożna) do kibica rzucającego w niego śnieżkami po przegranym przez gospodarzy meczu:

- Maliny byś tu sadził, żeby nie ja :evil: ! (wcześniej Smuda był tam trenerem)

 

"Kariera Nikodema Dyzmy":

-Bo ja uważam, że umiejętność kierowania to umiejętność podejmowania szybkich decyzji.

 

"Rozmowy Kontrolowane":

- Ale po co ja mam się meldować u ciebie, a ty się zameldujesz w Suwałkach? Przecierz to jest bez sensu. :-?

- Tłumaczę właśnie cioci...

 

- Witam kochany panie Janie (...) a tu mam ten obiecany kamień - prosto z Jeleniej Góry?

- Chyba z Jasnej :( ?

- naturalnie, że z Jasnej. Wie pan przecież kto po nim stąpał...

 

- (reakcja sprzedawczyni w skl.chemicznym na reklamację szamponu, po którym wypadły włosy) Wynocha stąd! Nie będzie mi tu kłaków roztrząsać! Panie, ja tu mięso mam!!!

 

PRAWDZIWA "PEREŁKA"(tekst przeczytany na konserwie z krajową szprotką wędzoną):

Skład: szprot, sól, dym.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie dowcipy budowlane z sieci:

 

Na budowie:

– Panie majster, Kaziu spadl z rusztowania !!!

Majster przychodzi na miejsce wypadku, przygląda się i mówi:

– Dobra, wyjmijcie mu ręce z kieszeni, żeby to wygladało na wypadek przy pracy...

 

Stoi prostytutka na ulicy. Podjeżdża chłop polonezem i pyta:

- Co zrobisz, kobieto, za 200 złotych?

- Wszystko, co zechcesz...

- To wsiadaj, wymurujesz stodołę.

 

A teraz autentyki z budów, które prowadzili moi koledzy z firmy:

 

Kierownik budowy:

— Panie, kiedy pan nam przyśle te rysunki? Ludzie drugi dzień stoją!!!

M.I.:

— To niech się położą!

 

Robotnicy:

— Nam to nie będzie majster kitu wciskał, my jesteśmy za bardzo rozgarnięci...

M.I.:

— Ciekawe, czym was rozgarniali?

 

Telefon z budowy:

— Tu trzeba będzie coś zrobić, pani inżynier, bo fundament przemarza!

A.S.:

— A to niech se przemarza!

 

I jeszcze powiedzonko tej ostatniej pani projektant (na temat szczególnie "nowatorskiego" pomysłu architekta):

 

"Pewnie, że wszystko się da zrobić - nawet parasol w dupie otworzyć.

Ale jakim kosztem?!"

 

Do usłyszenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swojego czasu pomagał mi w chwilach złości tekst Pawła Warzeckiego (czyli policmajstra Gabriela) ze "Złotopolskich":

-W mordę!

[Ale to trzeba usłyszeć, że "W" jest wymawiane jak przeciągane "Fffffff..", a reszta to też majstersztyk krótkiej formy...]

 

Bardzo poważam tego - ciężko doświadczonego przez los - faceta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...