_lilek_ 27.09.2006 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 Witam,jestem bierną uczestniczką tego forum, czyli skupiam się głównie na czytaniu. Tym razem sytuacja jednak przymusiła mnie do założenia wątku.Od kilku dni "coś" żyje nam w podbitce, ulokowało się akurat nad naszą sypialnią i uaktywnia się około godz. 2-3 w nocy i tak do rana. Jako że za siedzibę ma "dach" ciężko jest owe stworzenie podpatrzeć. Nie ukrywam, że pierwszej nocy nie dostałam o mało zawału, gdy po raz pierwszy usłyszałam nieznanego pochodzenia hałasy - szuranie, stukanie łapek i skrobanie. Wstępnie obstawiam na szczura, ale być może to inny stwór. Ze względu na spory obszar dachu nie mam pojęcia, jak zabrać się do eliminacji tego osobnika. Wolałabym wpierw zastosować bardziej humanitarne metody, ale jeśli zarwane noce zamienią się w tygodnie - wybiorę radykalny środek. Czy ktoś z Miłych Forumowiczów ma może doświadczenie w temacie lub może służyć radą? Z góry dziękuję i pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.09.2006 16:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 pewno kuna masz psa ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_lilek_ 27.09.2006 16:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 pewno kuna masz psa ? Mam dwa koty, ale one domowe stworzenia, nie wypuszczam ich na dwór. Ostatnio przyuważyłam na parapecie ślady łapek i myślałam, że należą one do małego kocia, który kręcił się przy naszym domu. Jednak teraz - pod wpływem Twojego pytania - zaczynam myśleć, że może to były ślady kuny (poszukam w necie). A jeśli tak - to jak pozbyć się zwierzaka nie robiąc mu krzywdy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aru 27.09.2006 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 ultradźwięki, ale co koty na to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.09.2006 17:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 Mam dwa koty, ale one domowe stworzenia, nie wypuszczam ich na dwór. ja obserwuje trzy ... zdziczałe jak wchodzi kuna to one tak jakby diabła zobaczyły ... nasrozone futro kity w góre i kązdy drze w podskokach zeby pierwszy zdążyc do wyjścia ... A jeśli tak - to jak pozbyć się zwierzaka nie robiąc mu krzywdy? kup jamnika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_lilek_ 27.09.2006 17:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 Właśnie zerknęłam na trop kuny i coś mi się zdaje, że to jednak nie był kocio na moim parapecie sama nie wpadłabym na pomysł, że może być to właśnie ten zwierz. A że jestem pieruńsko zwierzolubna zabieram się za poszukiwania "generatora ultradźwięków". Na szczęście na ten czas możemy sie razem z kotami przenieść do innej części domu. Dziękuję za podpowiedź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_lilek_ 27.09.2006 17:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 Co najgorsze - koty śpią w najlepsze. Hałasy pochodzące z sufitu nie wzbudzają w nich zainteresowania. Z kolei za oknem maja przekrój różnych zwierzaków - zające, konie, inne koty. Jak na razie reagują jedynie na ptaki i psy. A jamnik, he he to nie leży w zasiągu moich psich zaintersowań. Jeśli już pojawi się psiak, to najwcześniej za 1-2 lata, gdy zakończymy prace związane z posesją i ogrodzeniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aru 27.09.2006 17:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 amdam ma na to sposób Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.09.2006 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_lilek_ 27.09.2006 17:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 No to się zdziwiłam Wpisałam w szukaj "kuna" i wczytuję się obecnie w wątki Forumowiczów, co borykali/borykają się z kuną na dachu. Nie sądziłam, że jest ich aż tyle tzn. osób mających podobny problem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Heniek 27.09.2006 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 No co Ty. Dałby radę pod podbitką Chociaż???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 27.09.2006 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 amdam ma na to sposób tia.... ewentualnie sam zagryzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_lilek_ 27.09.2006 18:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 Na dachu mam dachowkę, sam dach ma kilka spadków, a że dom kupowałam a nie budowałam, więc nie znam jego wszystkich "tajemnych" dziur. Dzisiaj początkowo myśłałam, że to woda cieknie przez podbitkę (mam nadzieję, że dobrze opisuję - drewno wokół dachu) ale potem olśnienie - od kilku dni nie padało, a ciecz wysychając na parapecie nie wyparowała... więc może być to jedynie opróżnianie przez zwierzaka nadmiaru pewnego płynu. Teraz powoli wczutując się w forum wiążę fakty - a to ślady, a to kunowato wyglądające odchody... oj sprytne zwierzę.Z ciekawości uderzyłam dzis kijem w podbitkę i usłyszałam odgłos szurania, to coś przemieszczało się do przodu z każdym stuknięciem. Niestety w pewnym momencie umilkło. Troszkę mądrzejsza o wiedzę z forum muratora postaram się połączyć zebrane obserwacje z propozycjami rozstania się z lokatorem w sposób dla niego bezbolesny. Oby skutecznie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.09.2006 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 No co Ty. Dałby radę pod podbitką Chociaż???? widziałem kune w skoku ...wykorzystuje do lotu ogon ... skacze jak wiewiórka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Heniek 27.09.2006 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 OK ale ja nie o kunie, tylko o amdamie i jego wychowanku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 27.09.2006 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 hahahahhhh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zgudi 27.09.2006 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 ta... amdam sie nadaje zaraz pęknę ze śmiechu husky na kłopoty zaraz sie z tego zrodzi wątek + kilkaset odpowiedzi--- jak ON to przeczyta [b[/b] cos czuję ,ze pojedzie nam po rajtuzach.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pepe1719500688 27.09.2006 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 To jest kuna na 100%. Dość znany przypadek. Najgorzej, że często robi ona też spiżarkę pod daszkiem i wtedy bywa dość nieprzyjemnie.Jest to kawał spryciarza. Spróbuj wyczaić którędy włazi i uniemożliwić. Szanse masz 50 - 50. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_lilek_ 27.09.2006 18:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 Biorąc pod uwagę miejsce, gdzie oddaje mocz i kauł, sądzę że mam już podejrzenie którędy się wdrapuje. Na razie to 3 noce z ową towarzyszką. Rozpocznę szerokie obserwacje i mam nadzieję, że uda się mi wyjść z tego starcia zwycięsko. Nie chcę stosować radykalnych rozwiązań. W sobotę jadę z kociakami na "przegląd" do weterynarza, więc i tam zasięgnę informacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aru 27.09.2006 18:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 napewno nie zacznie rozbierać podbitki bez komendy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.