Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy warto kupić siekierę fiskarsa? czym rozłupujecie drewno?


Krzysztof2

Recommended Posts

stoję właśnie przed zamiarem zakupu siekiery , które waszym zdaniem najlepiej sprawiają się przy rozłupywaniu pniaków drzew? Namęczyłem się trochę przy użyciu starej siekierki ciągłe dobijanie klinów moczenie trzonka w wodzie a i tak się luzowała. Może warto dać parę złotych i mieć spokój na lata? Jak to jest kominkowicze?

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 302
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Fiskars dużo kosztuje w mojej ocenie. Ja mam dwie siekiery kute, kupione przez koledze znajomego drwala (!) u kogoś , kto je robi! Są super i zapłaciłem za nie łącznie ok 90 zł

Jedna jest mniejsza, ot zwykła taka 1,5 kg na metrowym trzonku, druga ma 4 kg i ma takie bardzo silnie rozszerzające się ostrze w formie klina, do tego styl 1,2m. Jest super do rozłupywania drewna, bo sie nie klinuje. Albo rozbije drewno na dwa kawałki, albo sie nie wbije wcale i nie ma problemów z wyjeciem. Jak ją zbaczyłem, to myślałem, jak ja czymś takim bedę machal, ale byłem mile zaskoczony, bo po prostu puszczasz ją na kloc i on sie rozwala.

Najlepiej rąbie się drewno świeże, dobrze rąbie się na mrozie, ale najtrudniej rozwalić przesuszone przez kilka miesięcy drewno zważ na to!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stoję właśnie przed zamiarem zakupu siekiery , które waszym zdaniem najlepiej sprawiają się przy rozłupywaniu pniaków drzew? Namęczyłem się trochę przy użyciu starej siekierki ciągłe dobijanie klinów moczenie trzonka w wodzie a i tak się luzowała. Może warto dać parę złotych i mieć spokój na lata? Jak to jest kominkowicze?

pozdrawiam

 

Mam Fiskarsa od zeszłego roku. Wcześniej używałem różnych siekier. Też niektóre wydawały mi się super-hiper...

Nawet nie wyobrażałem sobie jaka to różnica. Nie żałuję żadnej ze 180 złotówek jakie musiałem na tą siekierę wydać. Jest naprawdę dobra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam kilka siekier - w tym Fiskarsa

Fiskars jest zgrabny idealnie dopasowany,ostry ... uzywam go w lesie do okrzesywania gałezi i rąbania swieżego drzewa, ale do sękatego, zwięzłego, przesuszonego uzywam innej siekiery

miałem przesuszony grab ... i tu niezatapiona jest kuta przez dawnego kowala siekiera odpowiednio naostrzona do łupania - taka jak opisuje radi_krk bardzo cięzka i na długim stylu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swojego fiskarsa kupiłem na wiosnę jako prezent urodzinowy. Przyłączę się do grona zadowolonych - to był najlepszy zakup w moim życiu. Całe życie mieszkam w lesie, rodzinnie palimy drewnem więc trochę siekier przeszło przez moje/nasze ręce. Pomijając jakość samego ostrza skupiłbym się na samym trzonku i jego połączeniu. Przerobiłem ponad 30 m3 dębu, akacji, buka i pomniejszych gatunków w tym roku i trzonek nie ma żadnych kontuzji co przy drewnianym byłoby niedopomyślenia. Kąt ostrza świetnie łupał drewno, i skłąmałbym, że się nigdy nic nie zaklinowało, ale były to wypadki sporadyczne.

Ważna uwaga przy użytkowaniu to utrzymanie czystego pieńka do rąbania - bez kamyczków itp. zanieczyszczeń mogących powodować niewielkie szczerby w ostrzu. Sama praca wymaga też trochę innej techniki - mniej jest okazji by rozbijać klocek na obuchu (nie wiem czy jest jasne o co mi tu chodzi).

Na dzień dzisiejszy mam szpadel fiskarsa i siekierę. Planuję dokupiś 2 rodzaje grabi z uniwersalnym trzonkiem a w przyszłości inne potrzebne narzędzia tej firmy. Warto zapłacić za jakość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś co prawda już przekonany, ale też wtrącę swoje trzy grosze. Do tej pory pomagałem koledze rąbać drewno taką ciężką siekierą z klinem. Przyzwyczaiłem się i szło nawet dobrze. Gdy już ja kupiłem drewno dla siebie to drugi kolega przyniósł swojego "Fiskarsa". Powiedziałem mu, że tym to może sobie sam rąbać, ja mam pożądną siekierę. Uśmiechnął się tylko i poprosił bym wypróbował "Fiskarsa"..... Obecnie mam już własnego z trzonkiem długości 72 cm. Super!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam Fiskarsa od ponad 4 lat i naprawdę mimo ceny nie kupowałbym innego sprzętu. A palę wyłącznie drewnem i mam nią przerąbane kilkadziesią mp drewna, nie wspominając o stali czy też betonie (zdarzało się). Ostrzyłem ją jakieś 3 razy dotychczas.

Tylko warto ostrożnie zacząć obsługę owego urządzenia. Można sobie np nogę obciąć jeśli właśnie przeszedł z normalnej drewniano - trzonkowej.

Niby lekka i fajna potrafi przeciąć 0,5m bal w mgnieniu oka. A wtedy wystarczy chwila nieuwagi czy też krzywy pieniek i noga idzie w p...u. Bo przejdzie luzem przez drewno jak i pieniek. Nie wspominając o kościach (sam doświadczyełm tego na początku - na szczęście znam zasady bezpiecznej obsługi siekier i skończyło się tylko na sporym siniaku :-D).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

150 zl dałem z swoją (fiskars), i zawsze powtarzam jak beavis i butthead , do każdej roboty trzeba mieć odpowiednie narzędzia.

Jedno walniecie i kloc leży.

Lubie różne gadżety np . mam latarke co na drugim brzegu Sanu trawe pali , ale siekiera jest moja favorite jesli chodzi o gadżety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czesc ja moze nie mam doswiadczenia co do fiskara siekier bo jak narazie uzywam zwyklych ale zato pala mi sie w raczkach doslownie szpadle z drewnianymi raczkami jak nie raczka trzasnie to trzonek peknie to znowu nit strzeli no i wreszcie stwierdzilem ze skoro raz w miesiacu kupuje nowy szpadel to wydam wiecej i kupilem gardena bo fiskar za drogi ale garden caly metalowy hromowany wzmacniany mam go juz 4 lata i jak narazie zadnych problemow wiec mysle ze jesli nie fiskar to garden z kolekcji techno - mlot prawie to samo jesli hodzxi o grabie szpadle nie wiem jak z siekierami jesli macie takie doswiadczenie napiszcie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurna... Przekonaliście mnie! Jutro kupię Fiskara bo już chyba w życiu z 20 siekier połamałem! Cena jest w prawdzie z tych "trudniejszych do przełknięcia" ale już nie raz przekonałem się, że tanio to nawet kilo ziemniaków nie kupisz cutując (prawie) pchełka :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jeśli już o drzewie mowa to takie pytanko, czy spotkaliście sie z opinią ,że brzoza jest jedynym drewnem kominkowym ,ktore nie musi być specjalnie wysuszone? rzekomo ma jakieś tam olejki zawarte w drewnie i pozwala to na szybkie użycie nie dosuszonego drzewa? Mam suchą brzozę co prawda a opinię tę przedstawił mi znajomy ,który raczej zawsze gada do rzeczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już kupować tego fiskarsa to o jakiej wadze ?

2550 gramów czy starczy ta 1400.

Łupę standardowo do kominka 8 m na rok.

 

ja jestem zdecydowany na tę wiekszą krzepy mi nie brakuje,preferuję radykalne rozwiązanie.Stara siekiera ,którą rąbałem miała około 1300gr i wydawała mi się zdecydowanie za lekka podczas pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...