Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy warto kupić siekierę fiskarsa? czym rozłupujecie drewno?


Krzysztof2

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 302
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam!

 

No bo się w końcu nie dowiedziałem...

F rozłupie ten suchy poskręcany dębowy klocek, ili niet?

 

Dużą i cenną wiedzą, nabytą latami praktyki, jest też to, gdzie uderzyć i czy na przykład nie warto obrócić dany klocek na pieńku. A to w celu uniknięcia odbicia lub trwałego skomponowania z nim siekiery.

 

Pozdrawiam

 

Dobrze dobrany Fiskars, da radę rozłupać nawet poskręcany, sękaty kloc. Tylko trzeba podejść do każdego klocka indywidualnie i trochę się pomęczyć. To co opisuje Regut1 jako wadę fiskarsa, czyli: odskakiwanie siekiery na sękach. Według mnie jest zaletą, bo przynajmniej nie muszę się męczyć z wyjmowaniem zaklinowanej siekiery z klocka. Obracam wtedy klocek i uderzam w innym miejscu. I nie ma takiej możliwości, żeby nie dało się rozłupać klocka.

Oczywiście siekiery fiskarsa, nie są cudownym narzędziem, które samo (za nas) porąbie drewno.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...
Jako posiadacz tej siekiery model x 27 potwierdzam iż warto ją mieć. Właśnie skończyłem nią przełupywać 26 mp grabu, w tym poskręcanego takrze jak to grab wolnostojący. Rewelacja! Do tej pory używałem zwykłych siekier, nie wiem czemu. Faktem jest że do takich naprawdę sękatych i poskręcanych używałem siekieromłota i drugim młotem musiałem to dobijać, ale to dlatego że mam taki sprzęt a fiskarsa było mi trochę szkoda do takiej roboty..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mojego Fiskarsa kupiłem 2 lata temu, nie pamiętam jaki model, 2550gram i 72cm. Wcześniej kupiłem wielką siekierę Kuźnia. Różnica jest MASAKRYCZNA. Przerąbałem ok 30mp drewna i siekiera jak nowa - poza jednym wrębem jak uderzyłem w kostkę brukową.

 

Rąbałem i sosnę i jesion i brzozę a także topolę. I cieńsze i grube po 80cm średnicy. Oczywiście te powyżej 35cm nie uderzam w środek, tylko rąbię na mniejsze. Jesion bardzo twardy a i tak idzie dość lekko. Raz po ścięciu zostawiłem na zimę nie wszystko pocięte, to zastosowałem trik kolego. Spalinówką nacinałem 10cm głębokości nacięcie. Potem te 30-40cm kawałki - jedno uderzenie i na pół :) Zdarzało się że w 30m wbijałem obrót i obuchem i się rozpadały ale od tego łokcie bolą bo cieżkim klockiem się w powietrzu obraca :) Kuźnią 3 lata temu sie namordowałem z klinem i planowałem kupić porąbane. To była tragedia, pozatym po jednym sezonie się obluzowała...

 

Wiele moich znajomych nie wierzyło w fiskarsa,wystarczy raz użyć i każdy wie że to nieprawdopodbna różnica.

 

Kolega ostatnio robił cały trawnik, zwosił ziemię, przesypywał, rozwoził taczkami. Nasz kolega z pracy mówi: Kup łopatę (szuflę) Fiskarsa. Nie chciał. W koncu jego się popsuła i kupił. Pomimo że jest inżynierem, mówił że nie wierzył jak to jest że łopata Fiskarsa może być naście razy lepsza od zwykłej, co ona takiego ma?

 

Trzeba przyznać że firma jest konkretna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znając odpowiedź, łatwo zadać pytanie. Nie chodzi o ostrość łopaty a ergonomię. Dlaczego inne wyprofilowane łopaty nie są tak dobre? Dlaczego chińczycy ich nie skopiowali i nie zalewają rynku - jak zawsze?

 

bo jeszcze nie przyszedł na to czas, cierpliwości ....:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego chińczycy ich nie skopiowali i nie zalewają rynku - jak zawsze?

 

Nie oplaca im sie - Fiskars ma calosc produkcji w Chinach...

 

A w temacie watku - mialem siekiere F., ale zlamalem trzonek... Zlamalem tez pare drewnianych. Teraz mam doskonala, dwukilowa kuta siekiere na dlugim akacjowym trzonku i odpukac - trzyma sie.

Edytowane przez maqsz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

a może najechał na nią przyczepką na felgach bez łopon???:D

Najechał prawą tylną częścią ramy przyczepki na środkową część trzonka siekierki opartej o dębowy pieniek średnicy 62 cm ... może być tak obrazowo ? ... bardziej już nie potrafię ... ;)

Pozdrawiam.

PS. Wysokości pieńka też nie potrafię podać ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Najechał prawą tylną częścią ramy przyczepki na środkową część trzonka siekierki opartej o dębowy pieniek średnicy 62 cm ... może być tak obrazowo ? ... bardziej już nie potrafię ... ;)

Pozdrawiam.

PS. Wysokości pieńka też nie potrafię podać ...

 

Moszna.........:D i za to cię właśnie lubię....:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem szczęśliwym posiadaczem fiskarsów. Szpadel faktycznie miodzio - mocny, wyprofilowany, wygodny. Sąsiad z bliźniaka po paru godzinach kopania wyprostował swój (Coval), mój nawet nie jęknął, a dostał w dupę dużo mocniej. Widły amerykańskie - zawód. Wyprostowały się dwa środkowe zęby po paru m2 przekopywania. Fakt, ziemia pierońsko twarda, kopały (widliły?;), co prawda opornie ale dawały się wbijać, aż nagle się wygięły i nie odgięły... Jakieś plastikowe ogrodnicze pierdółki też mam - bardzo fajne. Kuchenniak taki sobie, szału nie ma. Dobrze leży w łapie, stal przeciętna (w serii Functional Form, kutych nie używałem).

Ad rem rąbania. Używałem małego x7 i dwóch "normalnych" siekier do łupania. Mimo krótkiego styliska i małej wagi to takie trzydziestki z walca lepiej dziabał F. Im więcej sęków i suchości tym trudniej, ale nawet musząc na obuchu walić było lżej niż z tymi "normalnymi łupaczkami". Niby żadna sztuka poradzić sobie z małym, nie przesuszonym pniaczkiem a jednak widać było, ile robi dobór narzędzia.

Teraz mam gorzej ;) Dostałem od kumpla 6m3 pniaków konkretniejszej wielkości. Wierzba, olcha z tegorocznego uboju, niektóra ma z miesiąc, inna parę miesięcy. Metrówki, półmetrówki, a nawet te o długości "kominkowej" to ciężkie dranie do podniesienia. Testowałem na nich świeży zakup - x25. Przerobiłem już połowę, siekiera pracuje świetnie. Ponieważ nie mam pilarki a zanim pożyczę to chcę, żeby drewno przewiało, to rąbałem jak leci. Większość to były półmetrówki i większe, 30-40cm średnicy. Maksik miał jakieś 170x25cm. Kloce ciężkie do postawienia na sztorc, na pniak to nawet się nie wysilałem kłaść... Większość po paru do parunastu palnięć pęka. No, niektóre oczywiście ani myślą, bo to normalne drewno a nie z filmu reklamowego, czekają więc na szwagra z pilarką, się skróci, się walnie, się odłoży do suszenia... Oczywiście to pierwsze odczucia z mojego pierwszego sezonu prawdziwego rąbania , ale widać i czuć, że siekiera ma potencjał i zapas mocy, chociaż wolałbym pół kilo cięższą.

 

 

 

edyta:

Pokroiłem moje pieńki na mniejsze i znowu pobawiłem się x25. O ile w przypadku rąbania pniaczków o długości 70-100 cm i średnicy 30-40cm praca siekiera sprawiała czystą przyjemność, to po skróceniu do 30-40cm urok zgasł. Nie ma już czekania na to pierwsze pęknięcie. Jest pierdyk, ewentualnie dwa pierdyki, i większość pieńków jest przepołowiona. Nuda, panie;) I dopiero na takich pydrkach widać, że to jest niebezpieczne narzędzie, przechodzi przez drewno jak przez masło. Na pewno pożyczając sąsiadowi warto jednocześnie dorzucić kilka rad co do bezpiecznej obsługi. I już nie wolałbym pół kilo cięższej a kilo lżejszą - nie dlatego, że praca nią męczy, jest dobrze wyważona, ale właśnie przez wzgląd na bezwładność i bezpieczeństwo. Teraz do pełni szczęścia w testowaniu brakuje mi rąbania 40centymetrowych przesuszonych dąbczaków czy innych buków. Ale to może w grudniu się uda.

Edytowane przez Cerbin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

jestem przed zakupem siekiery, drewno buk w metrach prosto z lasu, około 5 kubików na rok, cięte na pół, klocki 50cm długości, średnica różna i teraz co kupić:

x25 czy x15,

X15 bardziej uniwersalna, i może posłużyć jeszcze do innych prac, ale czy da radę to połupać ?

 

Niestety przetestować nie mogę a przydało by się :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem przed zakupem siekiery, drewno buk w metrach prosto z lasu, około 5 kubików na rok, cięte na pół, klocki 50cm długości, średnica różna i teraz co kupić:

x25 czy x15,

X15 bardziej uniwersalna, i może posłużyć jeszcze do innych prac, ale czy da radę to połupać ?

 

Niestety przetestować nie mogę a przydało by się :(

Witam 15 trochę za mała ! Złap w rękę 17 i zobacz czy nie będzie lepiej . 25 trochę duża choć czasem potrzebna bo 17 nie wystarcza . Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...