Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy warto kupić siekierę fiskarsa? czym rozłupujecie drewno?


Krzysztof2

Recommended Posts

Mniej więcej.

Oczywiście chciałem napisać siekieromłot - przepraszam za błąd.

Jest wygodniejszy od klinów. Wbijasz to w klocek, jak nie podda się od od razu, to poprawiasz zwykłym młotem bijąc w obuch.

Uwaga na oczy - zresztą klinów metalowych też to dotyczy. Potrafi nieraz odprysnąć kawałek metalu.

 

Pozdrawiam

 

P.S.

Dobrze żeby pasowały standardowe trzonki, bo często się łamią. Chodzi mi o trzonek typu "kilofowego" - mocowanie bez klinów.

Edytowane przez Wojtek_796
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 302
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Kupiłem x27.

Teraz mogę powiedzieć, że wcześniej męczyłem się z siekieromłotami, innymi tradycyjnymi siekierami z klinem. Owszem, są dobre - spełniają oczekiwania, ale raz nie trafisz i po siekierce. Przy nich x27 to kosmiczna technologia.

Najlepiej wydane 200zł w życiu.

Rąbie wysuszone kloce - które wcześniej świeże mogłem tylko klinem rozbijać.

Komfort i trwałość bez porównania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Mam dylemat Fiskars X25 czy x27 ??? Mam 193cm wzrostu i 105kg. Będe dużo łupał ( około 10m3 miesięcznie), klocki srednio 25cm. Bardziej skłonny jestem kupić x27 ale na 100% nie jestem pewny. Prosze o podpowiedż.

 

W tej konkretnej sytuacji (ilość drewna) ja bym zakupił kilka siekier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sąsiadowi żona kupiła pod choinkę x27. Fajne narzędzie ale przy dużych klockach wyschniętej dębiny - ostrze odbijało się od klocka. Przy mocniejszm udzerzeniu trzeba była mocno trzymać bo narzędzie potrafiło pofruinąć w powietrze. Sprawę załatwiła siekiera, którą odziedziczyłem w spadku. Łupanie klocek o klocek, ciężko było podnieść ale jak już spadło..... Moim zdaniem żaden Fiskars nie zastąpi dobrej kutej ręcznie siekiery, osadzonej na solidnym akacjowym trzonku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby pszonek po jednym sezonie się połamał

 

to poprawiasz zwykłym młotem bijąc w obuch.

Uwaga na oczy - zresztą klinów metalowych też to dotyczy. Potrafi nieraz odprysnąć kawałek metalu.

 

Nie ma na to mocnego (klocka) - choć raz już go wycinałem z takiego jednego upartego za pomocą piły

 

męczyłem się z siekieromłotami, innymi tradycyjnymi siekierami z klinem. Owszem, są dobre - spełniają oczekiwania, ale raz nie trafisz i po siekierce.

 

Będe dużo łupał ( około 10m3 miesięcznie), klocki srednio 25cm. Bardziej skłonny jestem kupić x27 ale na 100% nie jestem pewny.

 

Przy mocniejszm udzerzeniu trzeba była mocno trzymać bo narzędzie potrafiło pofruinąć w powietrze

 

Czy nie lepiej zakupić:

http://www.vari.com.pl/index.php?menu=luparki

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak siekiera wylatuje z rąk, to rębacz z niego kiepski i lepiej żeby żadnej siekiery nie brał do ręki.

Pewnie masz rację Dlatego dla takich nowiciuszy jak ja najlepsza jest cieżka masywna dobra siekiera, która jest na tyle ciężka i ma wyprofilowane ostrze że nie odbija i nie wyrywa z rąk podczas rąbania, na tyle mocna że można nią spokojnie łupać (nie rąbać) nawet duże klocki i na której drewnianym trzonku ręce nie ślizgają się od potu.

Te profesjonalne, lekkie, wąskie o syntetycznym trzonku są dla takich profesjonalistów, którzy bardzo mocno ściskają trzonek podczas rąbania. :rotfl:

A tak już na poważnie i bez uszczypliwości - nie mam nic do Fiskarsa jeżeli pieńki są niewielkie a drewno świerze. Ale przy suchej, powichrowanej dębinie to co jest przedstawiane jako jej zaleta, jest wadą tej siekiery.

Edytowane przez Regut1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tu w tym względzie jestem jak najbardziej kontent ;);),choć nadal mam inne zdanie na temat rozłupywania polan metoda tradycyjną-siekierą.:D:)

Nikt, myślałem że wiesz że aby dobrze rąbać nie wystarczy sama technika, trzeba też dbać o kondycje ;-) :rotfl:No chyba że wspomaganie techniczne nie jest kwestią lenistwa , a życiową koniecznością :lol2: .

Lekka siekiera doskonale sprawdza się w lesie przy gałęziach, choć moim zdaniem lepsza od Fiskarsa będzie taka z gumowanym trzonkiem (pewniejszy chwyt).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łupanie suchej dębiny jest świadectwem, że ktoś przespał rok -

dwa...z "ręką w nocniku". Dębinę łupie się świeżą, wówczas jest

to igraszka...

 

Druga kwestia dotyczy sposobu łupania siekiero-młotem. Konstrukcja

tego urządzenia zakłada, że albo rozłupie, albo odskoczy. Jeśli się

wbije w pniak, jest to błąd w sztuce...

 

Każde inne zachowania to "męczarnia zwierząt" (czytaj amatorszczyzna).

Latające siekiery, czy wbijające się w kość piszczelową też...

 

Nauka rąbania drewna to LATA praktyki.

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łupanie suchej dębiny jest świadectwem, że ktoś przespał rok -

dwa...z "ręką w nocniku". Dębinę łupie się świeżą, wówczas jest

to igraszka...:)

Czasami sklep sprzedaje taką przeterminowaną, nieświerzą dębinę, gruszę albo jabłoń i właśnie na takim drewnie wychodzi cała praktyka oraz sprzęt. Jak jest świerze praktycznie samo idzie, filozofi nie ma i nie trzeba nawet łupać. Można kupować tylko świerze albo już porąbane - "kwestia gustu".

Edytowane przez Regut1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

To ja może jeszcze dodam że "czonek" siekiery musi być gładki i "śliski". Gdyby był taki pokryty gumą to dłonie po jednej "zarąbistej" dniówce na parę dni nie nadawały by się do niczego ...

Budowa siekiery i umiejętne się nią posługiwanie to całkiem poważna dziedzina ... choć pewnie brzmi to nieco dziwnie ...

http://www.bialowieza.lasy.pl/dyd/siekiera/siekiera.htm

A tu dla tych, co uważają że fiskarsy są drogie ... :

http://www.do-drewna.pl/sklep/index.php?cat_id=201

O siekierach książki piszą:

http://www.ruthenus.com.pl/main.php?podstr=sklep_opis&id_produktu=47

Spis treści:

1. Wstęp

2. Od autora

3. Z siekierą przez życie

4. z dziejów siekiery

5. Topór niejedno ma imię

6. Siekiera w symbolice i heraldyce

7. Natchnienie poetów i pisarzy

8. Siekiera w piosence

9. Siekiera ludzi gór

10. Huculscy drwale

11. Sztuka ciesiołki, czyli pochwała topora

12. Słowiańska dusza siekiery

13. W muzeum siekier

14. Budowa siekiery

15. Typologia toporów i siekier

16. O siekierze praktycznie

17. Siekiernicy od siekiernego

18. Dowcipy z siekierą w tle

19. Współczesny przegląd siekier

20. Wybrana literatura

 

A na kieleczczyźnie jeszcze długo po wojnie (niemal do lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia) można było spotkać się z tzw. wędrownymi rębaczami drewna ... I był to zawód taki sam jak każdy inny.

Także z siekierami to nie ma żartów ... poważna sprawa.

:rolleyes:

Pozdrawiam.

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się trochę mylisz, Fiskars X25 i X27, to są siekiery do rozłupywania a nie do rąbania.

Jak trafisz na sęka, to taka siekiera nie wbija się jak zwykła (potem jest problem z wyjęciem),tylko lekko odskakuje.

Nie wiem czy własciciel tej siekiery wiedział do czego ona jest i że nie wolno rąbać nią suchej dębiny z sękami. Ja też nie czytałem jej instrukcji obsługi, podobnie jak literatury dotyczącej problematyki siekier. Moim zdaniem była za lekka jak na wyzwanie z którym sie mierzyliśmy. Faktem było że nie mógł porąbać drewna do kominka, które miał pocięte, a miał tego trochę dlatego poprosił o pomoc. Akurat kosiłem trawę przy siatce. To że mocno odbijała związane było z siłą z jaką próbowaliśmy ją wbić . Problem rozwiazaliśmy starą siekierą, zrobioną dawno temu przez kowala, która takie problemy już nie raz rozwiazywała. Jej nic nie przeszkadzało, nie dobiajała sie od pnia a tam gdzie nie mogła rozłupać za pierwszym razem, sprawę załatwiało jej obrócenie i dokończenie sprawy obuchem. Sęki i zwichrowania trzaskały pod samym ciężarem pnia.

Twojemu szwagrowi mogła by się nie spodobać. Nie jest hamerykańska, nie kosztowała 600zł i nie jest na sprzedaż

Edytowane przez Regut1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

A tu dla tych, co uważają że fiskarsy są drogie ... :

http://www.do-drewna.pl/sklep/index.php?cat_id=201

Bardzo pomocny link. Mój cieśla ma też odziedziczoną siekiere ciesielską tę wąską. Na budowie pilnował jej jak oka w głowie, bo swego czasu miał jeszcze jedną taką. Martwił się co będzi jak ta ostatnia też "dostanie nóg". Podeśle mu namiar bo sprzęt robi się unikatowy.

Edytowane przez Regut1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...