Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

DZIENNIK POKŁADOWY


Recommended Posts

Słowo dziennik kojarzy mi sie dwojako:

primo-z dziennikiem ze szkoły podstawowej, do którego wpisywano oceny

secundo-z dziennikiem pokładowym w którym dokonywane są zapisy z przebiegu podróży.

Inne konotacje z tym rzeczownikiem są mi obce.

Tak chciałbym traktować to co od tej pory tu zostanie zapisane. Szanownych administratorów proszę o nie wykasowywanie tych zapisków aby można je było po czasie wydrukować, oprawić w skórę (może być nawet ekologiczna) i postawić w bibliotece na półce dla pokoleń. Pozostałych uprasza się o wypowiadanie swoich opinii, sugestii, uwag, komentarzy, słów otuchy w chwilach zwątpienia, pocieszania w krańcowych przypadkach depresji i wielu innych jak też piktogramów rysunków obrazków, o ile pojawi się uzasadniona potrzeba takowych. Czy to z pobudek merytorycznych czy też estetycznych.

Dla przejrzystości i zachowania porządku, podobnie jak zrobili to inni, założę podobny dziennik w sekcji komentarze. Tam też proszę się kierować w celu powyżej opisanym.

 

"PREAMBUŁA"

My z ciała i krwi zrodzeni, na tej ziemi czasowo przebywający stawiamy sobie za cel pozostawienie po sobie dzieła materialnego (niematerialne niech inni za nas spiszą i rozgłoszą), jakim jest siedziba tego rodu służąca zaspokojeniu potrzeb zmysłowych jak i fizycznych. Wyzwanie postawione sobie niechaj się ziści w czasie przewidzianym - bez zbędnych opóźnień, jak i miejscu do tego najznakomitszym.

Wszystkim wspierającym to dzieło składamy głęboki ukłon i piękne dziękujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dawno mnie tu nie było ale już jestem. O historii będzie innym razem. Stan bieżący jest taki, że planuję, nadal. Projekt, który wybrałem (jak na razie) to:

http://stylowydom.com.pl/projekty/wt2/wt2.htm

O ile taras w tym projekcie wyglada świetnie to z funkcjonalnością niektórych pomieszczeń już trochę gorzej. Jednak nadal mi się podoba najbardzie ze wszystkich, które do tej pory widziałem.

 

Dzisiaj jestem po rozmowach na temat ogrzewania (tzn. decyzja dojrzewa). Prawdopodobnie będzie to ogrzewanie nadmuchowe z pełną opcją (klimatyzacja, nawilzanie plus pompa ciepła). Jest małe ale, troche drogo. Tym bardziej, ze eksploatacja również wychodzi jakoś nietanio bo zmierza to w kierunku gazu płynnego. Na razie na ziemny nie ma szans.

Poczatkowo myślałem o ogrzewaniu podłogowym ale zdaje się będzie tylko dogrzewanie w kilku miejscach (łazienki, kuchnie) podłogowe ale elektryczne. Pocieszam się, że jak będzie za drogo zawsze moge nie wyłączyć.

Najbliższe kwestie do rozstrzygnięcia to jak ustawić ten dom na działce i jaką oczyszczalnie zrobić (ma być ekologicznie), bo z tymi oczyszczalniami jak na razie mam zamęt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj był długo oczekiwany dzień. Po długich wątpliwościach zdcydowałem się porozmawiać z autorem projektu. Pierwsze wrażenie całkiem, całkiem. Nawet miło się zrobiło, do momentu kiedy zacząłem mówić o drobnych zmianach w projekcie. to był błąd bo dopiero póxniej zapytałem go czy i za ile zajął by się adaptacją projektu.

Adaptacja 1700.- (PLN)

O cenie za wprowadzenie zmian juz nie rozmawialiśmy (pewnie to by trochę więcej kosztowało)

I tym miłym akcentem zakończylismy rozmowy. Wspólnego komunikatu na razie nie będzie.

Chyba musze rozejrzec się za jakimś projektantem.

A dzień zaczął się tak miło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

FALSTART

Tak to chyba trzeba by nazwać a może pech, może - nie rozpoznanie. Jak tego nie nazywac jest nieciekawie. zaczęło się od tego, że trzeba dobudować piwnice. Potem juz było tylko gorzej.

Jednak to co wyskoczyło 3 dni temu prześciga wszystkie inne problemy.

Była i jest sobie działka, jeszcze nie budowlana ale wszystko w tym kierunku zmierzało. Walka z projektem zajmowała mi większość czasu więc niewiele pozostałymi sprawami sie interesowałem. 3 dni temu dowiedziałem się, że jest gość z kasą który buduje zakład utylizacji odpadów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DIOKSYNY

Mam nadzieję, że nie wszystko jest zgodne z prawem i będzie to można zaskarżyć.

Wyglada to następująco:

ja i kilka innych osób mamy działki w bliskiej granicy gminy. Parcelowane są pola węc tych działek ma być jeszcze więcej. Jakis 1 km może 1,5 jest już inna gmina. Ktoś zakupił teren pod inwestycje (zgodnie z przeznaczeniem), złożył i uzyskał pozwolenie na budowę zakładu utylizacji odpadów. mają tam być utylizowane odpady o wysokim stopniu zagrozenia środowiskowego (między innymi PCB). W całym tym kontekście składowsko eternitu, które również powstaje obok jest drobiazgiem.

O takich rzeczach jak lotnisko w niedalekiej przyszłości czy spalarnia smieci oddalona o kilka km to już się nie wspomina.

Miało byc tak miło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z projektem?

W miedzy czasie okazało się, że aby móc zrealizować pomyśły żony i trochę swoich powinienem zacząć od piwnic. Tak czułem, że z tym projektem prędzej czy później coś wyjdzie nie tak. Po dokładnym przyjrzeniu się jego funkcjonalności nie wiele tam się da zrobić.

Żeby zbudować piwnicę to kuszę zamówić dodatkowy projekt (oczywiście dodatkowo płatny). Koszt takich piwnić podniesie cenę całości o ok. 150-200.

No i co z tego? Gdybym nawet je miał, za kilka lat może okazać się, że nie da się tam mieszkać bo okolica jest skażona.

Może kupie sobie doniczki i zacznę hodować kwiatki w mieszkaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wiem juz trochę wiecej niz kilka dni temu. Sytuacja nie jest zła lecz znacznie gorsza. Składowisko które ma powstać obejmuje nie tylko azbest ale wszelkie substancje niebezpieczne. Dopełnieniem tego jest spalarnia odpadów jeszcze gorszych bo obejmujacych znacznie dłuższą listę, w projekcie mieści sie ona na 3 stronach A4.

We wtorek lub środe bedę miał raport srodowiskowy mało ciekawa lektóra do poduszki.

Zaczynam powoli myśleć o nowej działce w nowym miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brnę przez ten raport. Szkoda, że muszę zajmować się takimi rzeczami, świat do okoła taki piękny. Dlaczego akurat to w tym miejscu musi byc? Cholera chciałbym coś z tym zrobic ale nie mam zielonego pojęcia co.

Jak na razie mogę:

1) udać, że nic się nie dzieje i dalej swoje robić

2) mieć nadzieję, że nie będzie tak strasznie i dalej swoje robić

3) z pełną świadomością tego co tam szykują dalej swoje robić a potem walczyć z konsekwencjami tego co nastapi

a) leczyć ewentualne skutki chorób wynikające z zatrucia środowiska

b) pół reszty życia spędzić na walce z fabryką i administracją

3) uciec czyli przez najblizsze 2 lata zapomnieć o rozpoczęciu budowy

 

Przykuwanie się łańcuchami, protest głodowy na razie nie były rozpatrywane.

Jak na razie pogrążam sie i stoję w miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...

Wracam po długiej nieobecności. Właściwie juz wróciłem trochę wcześniej al dziiaj dopiero podejmuje pierwszy wpis w dzienniku od listopada. Mniej więcej od miesiaca ponownie zacząlem czytac forum. Powoli ruszamy.

Na razie będę uczył się wklejać zdjęcia. Może kilka pojawi się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...